|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
|
![]() co robić?
Nie przypuszczałam,że kiedykolwiek sama założę wątek ale nie mam z kim pogadać a wiem,że wy dziewczyny potraficie na każdą sytuację spojrzeć trzeźwym okiem.
Mam 25 lat,mój TŻ 27 jesteśmy ze sobą od ponad 2 lat. Od pewnego czasu nie układa się nam - to znaczy niby jest super - planujemy wspólne życie, ustaliliśmy,że w czerwcu bierzemy ślub cywilny, w wolnych chwilach robimy projekty naszego przyszłego domku i marzymy jak to będzie,więc można by rzec że jest wszystko super ale nie do końca. To mój pierwszy tak poważny związek więc staram się dawać z siebie jak najwięcej a mój TŻ był z pewną dziewczyną 5 lat - jednak zdradziła go. Do czego zmierzam - jakieś 2 , 3 miesiące temu mój TŻ poznał dwóch kumpli i teraz nie ma dnia żeby się z nimi nie widywał. Ja do niego dzwonię, on odbiera z niechęcią bo znów jest z nimi. Przyjeżdża do mnie chwilę gadamy,oglądamy tv on zasypia. Albo sytuacja sprzed paru dni - jest ok.22.00 on mówi że jest zmęczony i jedzie do domu no to mówie ok nie ma sprawy ale żeby zadzwonił jak dojedzie żebym wiedziała ze dojechał szczęśliwie. Dzwoni ale po 2 godzinach bo zadzwonił do niego kumpel i do niego pojechał ! Albo wczoraj - mój tata miał urodziny ale TŻ nie chciał przyjechać , wieczorem jednak mu się zachciało bo przypomniało mu się ze bedzie masa pysznego jedzonka które uwielbia , przyjechał - po urodzinach poszliśmy do mojego pokoju , po czym zasnął nawet nie pogadaliśmy. Nie dostałam od niego żadnego prezentu pod choinkę mimo że ja mu dałam . Obiecałam mi dwa razy ze pojdziemy po pierścionek zaręczynowy i dwa razy zmienił plany bo "tydzień w tą czy w tą nie robi różnicy" Dzis znów sie pokłóciliśmy bo umówiliśmy się na 17.00 . Po 17.00 jego nie ma , dzwonię nie odbiera - o 18.30 zadzwonił i pow. ze zasnął ! Zapytałam sie go czy nie ma budzika w tel. to pow, ze nie przypuszczal że zaśnie - tylko ze nie pierwszy raz robi mi taki numer. Dziewczyny co mam robić bo już sama nie wiem ? Kocham go i wiem że chcę z nim spędzić życie ale coraz częściej myślę że może się mylę ![]() Wiem że długi tem post i może zakręcony ale może którejś z Was będzie cię chciało go przeczytać.Pozdrawiam! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 361
|
Dot.: co robić?
Spokojnie
![]() Kumple w sumie to w moim związku też ciężki temat .... Ale może Ty znajdź jakieś koleżanki , rób coś dla siebie , nie poświęcaj się dla związku aż tak bardzo to on zacznie doceniać , i dostrzegać ,że nie jesteś już na wyciągnięcie jego ręki. Chociaż ja myślę ,że nie masz aż tak bardzo się czym przejmować Kochana ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: co robić?
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-01-04 o 20:09 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
|
Dot.: co robić?
Macie rację,że powinnam gdzieś wychodzić bo faktycznie odkąd go poznałam przestałam się spotykać z wszystkimi znajomymi a kiedyś byłam duszą towarzystwa - ale moja najlepsza przyjaciółka i przyjaciel oraz kumpele cóż - mają własne rodziny,dzieci , własne problemy więc nie mam odwagi zadzwonić do nich i zacząć się użalać. Czasami też mam wrażenie,że za bardzo go rozpuściłam ale coraz gorzej się z tym wszystkim czuję i wiele rzeczy bardzo mnie boli. Może faktycznie za dużo wymagam?
Nie wydaje mi się zeby mnie zdradzał - on faktycznie spotyka się z tymi kolesiami bo zawsze jak dzwonie to słyszę męskie głosy więc co do tego mam pewność. Właśnie te parę sytuacji z brakiem prezentu i tymi wyprawami po pierścionek zaczęły mi uświadamiać,że coś jest nie tak . Tylko,że nie wiem czy mam tyle odwagi,żeby zastosować jakieś radykalne środki - przecież miało być tak kolorowo. Edytowane przez Mortycja84 Czas edycji: 2009-01-04 o 20:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
|
Dot.: co robić?
Taka sytuacja jest naprawdę bardzo trudna....sama jestem w podobnej choc nie do konca...ale coraz czesciej zauwazam ze na moim TZcie swiat sie moj konczy
![]() ![]() ![]()
__________________
Hania ![]() Boy or Girl ??? http://www.suwaczki.com/tickers/hchyhgqsnt603ke0.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
|
Dot.: co robić?
Cytat:
![]() To chyba także mój problem tylko że myślałam że mam swojego księcia - bo parę miesięcy temu tak właśnie było tylko że coś się zmieniło. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: co robić?
Wierzcie mi dziewczyny, że faceci tacy nie są. Ale i dziewczyny, które mają udane związki, nie ograniczają swojego życia do faceta, mają swoje sprawy, WYMAGAJĄ wiele od facetów. Ja dużo z siebie daję w związku, ale też bardzo dużo wymagam. Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto by mnie olewał, nie zjawiał się na spotkaniu, nie kupił prezentu z okazji, z której zawsze to robił... Niby drobiazgi, ale z tego się właśnie składa związek i całe życie. Od początku związku trzeba ze sobą rozmawiać na każdy temat, ustalać sprawy na bieżąco, od razu reagować na trudne, złe sytuacje. Wy przespałyście chyba ten moment i myślałyście, że samo się już potoczy, jak w bajkach. Każdego można zepsuć takim podejściem. Nic się samo nie naprawia, nie toczy. Związek to praca każdego dnia. A od czasu do czasu facet musi się poczuć, że jest na 2. miejscu, inaczej zaczyna się czuć za pewnie (w sensie tego, że wie iż kobieta nie ma poza nim życia).
I nie możesz powiedzieć, że facet Cię nie zdradza. W sumie takim zachowaniem, nawet jeśli nie zalicza gdzieś na boku innych (nieważne za czyją namową, swój rozum ma, może tak uwielbia tych kumpli, bo razem jeżdżą na podboje?), to w jakiś sposób Cię zdradza. Tak skrajne olewanie, brak szacunku, to też taki rodzaj zdrady - zdradził Wasze plany i marzenia. Nawet jeśli przedobrzyłaś, za dużo mu dałaś, to dziwne, że zmienił się nagle o 180 stopni. Może po prostu wcześniej nie chciałaś widzieć niepokojących sygnałów i jego złych cech? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-01-04 o 20:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Rozeznanie
|
Dot.: co robić?
Cytat:
Tak podchodzic tez nie możesz facet swoj rozum ma i jak bedzie chcial zdradzic to zdradzi i bez gadania kumpla i tak samo w drugą stronę...jesli cie kocha to nie bedzie mu jakis koleś mowił zeby skrzywdził ukochana osobe! Doris tu nie chodzi o przespany moment,,,niektórzy są po prostu niereformowalni ![]() ![]() Ale Mortycjo pogadaj z nim...tylko tak mozna teraz załatwic tą sprawę, bo rzeczywiscie cos pekło..cos sie zmienilo a Ty po prostu chcesz sie dowiedziec co! tylko bez pretensji i wymówek...spokojnie tak by Cie zrozumial ..bo najgorsze co mozesz teraz usłyszeć to: kobieto wyluzuj nie przesadzaj... wrrr za bardzo sie wciagnełam chyba autopsja mi sie załączyła ![]()
__________________
Hania ![]() Boy or Girl ??? http://www.suwaczki.com/tickers/hchyhgqsnt603ke0.png Edytowane przez agulkaa Czas edycji: 2009-01-04 o 20:50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
|
Dot.: co robić?
Cytat:
![]() ![]() Może te jego gadki o ślubie i wspólnym życiu też są nic nie warte a ja tylko przeżyję kolejne rozczarowanie... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
|
Dot.: co robić?
Cytat:
sytuacja praktycznie wcięta z mojego życiorysu ![]() męczyłam sie długo, starałam się jakoś nakierować go na odpowiednia tory... płakałam, groziłam, błagałam.... prawie dwa lata byliśmy razem z czego 9 miesięcy trwało jego wojsko.... takiego olewania mnie wytrzymałam niemal rok... rozstaliśmy się.... w zgodzie i spokoju.... ja na odchodne powiedziałam mu, żeby wyciągnął wnioski z naszego rozstania i na przyszłość, już z kimś innym nie popełnił błędu... po niedługim czasie wyjechał do Anglii, z tego co wiem, ma tam jakaś kobietę.... a ja jestem w nowym związku, szczęśliwa, zaręczona, z planami,marzeniami, miłością... i przestałam być naiwna.... mam margines dla siebie.... Tobie też radzę abyś swoj margines znalazła... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 113
|
Dot.: co robić?
Dokladnie mialam tak samo!obecnie jestem w 7 letnim zwiazku w maju biore slub.Poczatki byly super swiata poza soba nie widzielismy kazda wolna chwile spedzalismy ze soba.Az wreszcie po 3 latach zaczelo sie psuc juz nie bylo tak jak dawniej nie wysylal smsow ,czesciej przebywal z kolegami.Plakalam wielokrotnie zaczelam go sprawdzac bylam klebkiem nerwow.I pewnego dnia nadszedl moment pustki totalnej pustki jakby wszystko ze mnie wyparowalo zero stresu martwienia sie itp.rzeczy.Zaczelam zyc wlasnym zyciem odnowilam znajomosci z dawno zapomnianymi kolezankami jednym slowem zajelam sie wlasnym zyciem i pasjami. Zuwazyl ze juz nie jest na pierwszym miejscu i na kazde jego skiniecie nie przylatywalam jak na skrzydlach wtedy calkowicie sie zmienil na lepsze oczywiscie wrocily stare dobre czasy tak jak na poczatku naszego zwiazku i jest tak do dnia dzisiejszego.Dlatego dobra rada dziewczyno zacznij zyc i jeszcze raz zyc spotykaj sie z kolezankami zajmij sie czym co cie pasjonuje nie pozwol by calym twoim zyciem byl tylko ON!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
|
Dot.: co robić?
Dziękuję Wam dziewczyny za odzew i rady !
![]() Tego właśnie potrzebowałam - wsparcia i otuchy ! Zrobię tak jak mówicie - spokojnie i bez wymówek (będę się starała być bardzo spokojna) porozmawiam z nim o wszystkim co mnie boli. Zmienię też swój styl życia - zacznę znów robić te rzeczy,które kiedyś sprawiały mi frajdę a o których zapomniałam! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 309
|
Dot.: co robić?
Dziewczyny dobrze piszą... niestety ja też powinnam z tego wnioski wyciągnąć...
![]() chyba dopiero zaczęłam rozumieć, że nie tędy droga... muszę w końcu powrócić do własnych zajęć i spotkań ze znajomymi.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
|
Dot.: co robić?
Kamyczek89 mam nadzieję,że i Ty i ja i inne dziewczyny, które z tego powodu są nieszczęśliwe w związkach znajdą w sobie wystarczająco dużo siły żeby coś zmienić
![]() Ja wprowadzam zmiany od jutra tak mnie nastawiłyście do działania - potrzebowałam takiego kopa w tyłek ![]() Zrezygnowałam dla niego z największego marzenia nie tylko mojego ale i chyba każdej kobiety, kupowałam mu różne prezenty bez okazji, a on nie potrafi tego docenić i jeszcze się wkurza. W listopadzie pow. mu że ma czas do końca roku żeby się zmienić ale nic się nie zmieniło, więc jutro ostatni raz porozmawiam z nim spokojnie i jeżeli ta rozmowa nic nie da to będę wiedziała co zrobić! Ale będę silna ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:36.