dwa wesela jednego dnia

[karolciag335]

k

[MacyRose]

Moim zdaniem powinniście iść oddzielnie. Jak Ty pójdziesz z Tż'tem to będziesz ciągle myślała o weselu przyjaciółki, a jak Tż pójdzie z Tobą, to będzie zły, że nie jest na weselu kuzynki. Nie ma sensu iść na dwa wesela naraz.

A Tż to "tylko" Twój Tż, czy narzeczony? Bo jeśli nie jesteście zaręczeni, to nie widzę problemu w zabawie osobno. Poza tym, Tżty się zmieniają, a dobra przyjaciółka to skarb.

[ssue]

Dokładnie. Też bym poszła oddzielnie.

[201804200947]

Ja chyba zrobiłabym tak,że poszłabym na ślub przyjaciółki i na chwilę na wesele.Powiedzmy na godzinę lub dwie,nie dłużej.Przed północą chciałabym się znaleźć na weselu kuzynki-w końcu to rodzina..
Za to na drugi dzień,na poprawiny-poszłabym tylko do przyjaciółki

[ashiva]

ja miałam podobną sytuację tyle ze to byl bardziej problem moich rodzic.ów, były dwa wesela w tym samym dniu, jedno kuzyna mojej mamy, zaprosił nas pierwszy i jeszcze prosił moich rodziców o to by byli starostami na weselu, tydzień później dostaliśmy zaproszenie od chrześniaka mamy.. szczęście w tym było takie ze to wesela na wsi wiec na ślubie i weselu kuzyna mamy byliśmy a u chrześniaka na poprawinach

natomiast odnosząc się do Twojej sytuacji poszłabym zdecydowanie osobno, to najlepsze rozwiązanie w takim wypadku

[_Emi_]

Ja nie mam kuzynek takich cudownych wiec wolałabym isc najpierw z Tztem do przyjaciolki a potem do kuzynki. No albo juz odwrotnie:|

[2016070150903]

nie rozumiem za bardzo gadania Twojego TŻa 'siostra jest ważniejsza niż koleżanka'. przyjaciółka może być tak samo bliska jak siostra. uważam, że powinniście iść oddzielnie. niesprawiedliwe byłoby gdybyś musiała zrezygnować z wesela koleżanki.

[iustitia]

Ja bym się rozdzieliła na ten jeden wieczór. Moim zdaniem takie gonienie od Annasza do Kajfasza nie jest ok. Zadzwońcie kilka dni przed, Ty do jego kuzynki a on do Twojejjprzyjaciółkii z krótkimi wyjaśnieniami i życzeniami. A potem się umówcie z oboma małżeństwami na spotkanie za kilka dni, żeby pogadać o weselu, wyjaśnić sytuację, zanieść jakiś prezencik od siebie, zaprosić na obiad, będzie miło i z taktem

[ulinkaaa]

Napisane przez iustitia

Ja bym się rozdzieliła na ten jeden wieczór. Moim zdaniem takie gonienie od Annasza do Kajfasza nie jest ok. Zadzwońcie kilka dni przed, Ty do jego kuzynki a on do Twojejjprzyjaciółkii z krótkimi wyjaśnieniami i życzeniami. A potem się umówcie z oboma małżeństwami na spotkanie za kilka dni, żeby pogadać o weselu, wyjaśnić sytuację, zanieść jakiś prezencik od siebie, zaprosić na obiad, będzie miło i z taktem

otoz to, zrobilabym tak samo!

[karolciag335]

d

[paula78]

Nie rozumiem .
mialas byc swiadkiem u przyjaciolki ale masz z nia znikomy kontakt ?

[2016070150903]

w takim razie zdecyduj sama, bo podpowiedzi i tak nie bierzesz pod uwagę.

[anetka_m]

My w zeszłym roku rozwiązaliśmy podobną sytuację w ten sposób, że poszliśmy do kościoła na ślub kuzyna TŻa, daliśmy normalny prezent itp. A potem pojechaliśmy do mojej bardzo dobrej koleżanki i sąsiadki zarazem na przyjęcie weselne. TŻ sam tak postanowił, twierdził, że nigdy nie miał z tym kuzynem jakis silnych więzi. Wilk syty i owca cała

[shachownica]

Napisane przez karolciag335

Wiecie co jest tego typu sprawa ze miałam byc na weselu przyjaciolki świadkową(zostałam juz zaproszona) nastapila zmiana planow i z 2 par swiadkow zostala jedna,bo biora slub w kosciele i rodzice kolezanki zadecydowali ze jej siostra cioteczna (17-letnia), z ktora ma znikomy kontakt bedzie jej swiadkowac, bo rodzinie nie mozna odmowic.I tak smsem dostalam powiadomienie ze mama bez jej zgody zadecydowala,kto bedzie swiadkowac.W tym momencie bylo mi przykro juz nawet nie za sam fakt, ale w jaki sposob to bylo przekazane . I teraz chlopak ma racje,ze jesli od 2 lat mamy slaby kontakt rozmawiamy przez telefon i raz na jakis czas sie widzimy,a jesli nie potrafimy porozmawiac szczerze ( bo nie wiedziala jak ma mi to powiedziec-to łatwiej bylo wysłać smsa). co do pytania to jest moj chlopak, przyznam szczerze ze mamy duze plany w stosunku co do siebie i juz sporo znam jego rodzine i mam nadzieje ze tak juz zostanie na zawsze.
I moze lepiej bedzie pojsc do kumpeli na slub do koscioła a impreze zawsze ich mozna sobie odbić.A rodzina jednak to rodzina,i wiecie co zdalam sobie sprawe ze bardziej moge liczyc na faceta niz na przyjaciolki.A mowi sie ze faceta mozna zmienic , a tak naprawde nie raz na najlepszej przyjaciolce bardziej sie przejedziesz...

najpierw piszesz, że to twoja przyjaciółka i że macie świetny kontakt mimo iż niezbyt częsty, teraz kiedy większość wizażanek poparła zdecydowanie opcję osobnego wyjścia na dwa wesela, okazuje się, że przyjaciółka to tak naprawdę nie przyjaciółka a siostra twojego tż już awansowała na twoją krewną

czego oczekujesz, że napiszemy słuchaj chłopa swego, on ma rację, zawsze.

proszę bardzo: słuchaj tż-a, on wie lepiej

[Hultaj]

Wiesz co, jak ona Ci nie potrafiła powiedzieć normalnie o tym świadkowaniu, a co więcej, w ogóle postawić na swoim z tym świadkowaniem... Nie wiem, nie wiem, dla mnie to chorunie, żeby mamusia wybrała świadkową młodej, ale dla mnie.
No widzisz, skoro rodzice koleżanki lansują, że rodzinie nie można odmówić, tym łatwiej zrozumieją wszyscy (przyjaciółka) że nie możesz odmówić przyszłej swojej.

Poszłabym do przyjaciółki na ślub, trochę zahaczyła o przyjęcie, ale nastawilabym się centralnie na wesele u kuzynki, i 20 byla u tej siostry. Ty masz się na weselu też pobawić, po to Cie proszą, a nie jak Kopciuszek pilnować zegara.