Przygotowania slubne - a mialo byc tak ekscytujaco...

[Jessie]

Witam

Oswiadczyny 9 miesiecy temu...w koncu czas przygotowan, i cos na co czekalam okazuje sie zgryzami i stresem. Od paru lat mieszkam w Anglii i moj narzeczony jest Anglikiem. W przyszlym roku - wrzesien, bierzemy slub tutaj. Zaczelam przygotowywac liste gosci i 'wypada zaprosic tego goscia, i jeszcze ta osobe' doprowadza mnie do placzu. Jestem przygotowana aby zaplacic za 3 noclegi, wyzywienie i odwoz lotniska czesci gosci, ale lista gosci sie wydluza ze zwgledu na 'wypada...'ze strony mojej mamy i mnie to przeraza. Wstepnie zamierzalam zaprosic dziadkow i ciocie i wujkow (rodzenstwo rodzicow), ale uslyszalam od swojej mamy ze kuzynostwo tez wypada...lista sie wydluza...koszta rosna ...a zeby bylo jeszcze gorzej to niektorzy goscie, a nawet moja mama nie jest zadowolona z mojego pomyslu - slubu. Rozumiem ze to kosztowne dla gosci przyjechac ale czy jest egoistyczne myslenie ze dla nas latwiej jest tutaj wszystko zorganizowac. Juz nie wiem sama co mam zrobic. Cokolwiek postanowie beda powody do narzekania, bo sobie wymyslilam slub tutaj (ktory latwiej jest zorganizowac na miejscu, duzo znajomych tu mamy). Wyglada na to ze nie da sie uszczesliwic kazdego...Dodam ze ja i ukochnay placimy za wesele. Mam ochote uciec gdzies tylko we dwojke i przezyc magiczne chwile, ale z drugiej strony chcialabym sie podzielic tymi chwilami, tylko z kim. jak rozwiazac te dylematy?

[agniesik91]

Pamiętaj, że jest to Wasz ślub. Nie Twojej Mamy i ona powinna to zrozumieć. Nie zapraszaj kogoś tylko dlatego, że "tak wypada", z tego wypadania to zrujnujesz swój budżet a dzień który ma być najpiękniejszym dniem życia - będzie jego największym stresem. W zamian, aby Mama nie poczuła się urażona - konsultuj z nią co się tylko da... od spinki we włosach, bo smak tortu, ale oczywiście zaznaczaj stanowczo Twoje zdanie i co Tobie się podoba. Mama będzie szczęśliwa, że ma jakikolwiek wkład i liczysz się z jej zdaniem. Tylko pamiętaj - w granicach rozsądku.
Będzie dobrze
Życzę szczęścia

[Jessie]

Dzieki za mile slowa
Myslalam zeby zorganizowac przyjecie w PL dla gosci w PL, wtedy wiecej ludzi bym mogla zaprosic, i wiecej by moglo przyjechac. Ale znowu uslyszalam 'to nie bedzie to samo'.och...czemu ja sie nawet przejmuje co ona mysli....

[agniesik91]

Bo to Twoja Mama i ją kochasz
Zastanów się, czy by się to opłacało... Nie wiem jakie są Twoje relacje z dalszą rodziną. ale na prawdę uważam, że taka ilość na jaką Cię stać - w zupełności wystarczy. Masz się przede wszystkim dobrze bawić na swoim weselu i cieszyć z nowego życia

[zaaaabcia]

Napisane przez Jessie

Dzieki za mile slowa
Myslalam zeby zorganizowac przyjecie w PL dla gosci w PL, wtedy wiecej ludzi bym mogla zaprosic, i wiecej by moglo przyjechac. Ale znowu uslyszalam 'to nie bedzie to samo'.och...czemu ja sie nawet przejmuje co ona mysli....

My mielismy podobny dylemat
obydwoje mieszkamy w stanach i gdy doszlo do kwesti sluubu pytanie Polska czy USA? .... no i stanelo na Polsce I powiem Ci ze nie zalujemy wogole

Piszesz ze lista Ci sie wydluza .. ale pamietaj ze nie wszyscy dadza rade sie pojawic tym bardziej jesli slub bedzie w Anglii nie wszyscy bede mieli taka mozliwosc zeby byc w tym dniu z Wami ... u nas na liscie bylo ponad 240 osob ( rodzina z PL i usa ) a na koncu okazalo sie ze bylo 180 osob ( bo ci ze stanow nie dali rady przyleciec ) ja wiem ze stany sa dalej nic anglia i nie mozna wsiasc w auto i przyjechac ... ale kazdy pracuje takze musisz tez na to zwrocic uwage ze niektorym osobom nie bedzie sie poprostu oplacalo jechac na 1 czy 2 dni

Pamietaj ze to Twoj slub i najwazniejsze zebys Ty byla szczesliwa i robila tak jak Ty chcesz .... Zycze powodzenia w przygotowaniach bo jest to naprawde super czas !! Mi go strasznie brakuje

[chilanes]

Zaproś tych ludzi, których Ty i Twój Narzeczony chcecie widzieć, których chciałabyś Narzeczonemu przedstawić. I nie patrz na to co mówi mama, bo to Wy - Ty i Twój przyszły mąż macie tego dnia być szczęśliwi, a nie niepotrzebnie się stresować.

[MALENSTWO84]

Napisane przez Jessie

Witam

Oswiadczyny 9 miesiecy temu...w koncu czas przygotowan, i cos na co czekalam okazuje sie zgryzami i stresem. Od paru lat mieszkam w Anglii i moj narzeczony jest Anglikiem. W przyszlym roku - wrzesien, bierzemy slub tutaj. Zaczelam przygotowywac liste gosci i 'wypada zaprosic tego goscia, i jeszcze ta osobe' doprowadza mnie do placzu. Jestem przygotowana aby zaplacic za 3 noclegi, wyzywienie i odwoz lotniska czesci gosci, ale lista gosci sie wydluza ze zwgledu na 'wypada...'ze strony mojej mamy i mnie to przeraza. Wstepnie zamierzalam zaprosic dziadkow i ciocie i wujkow (rodzenstwo rodzicow), ale uslyszalam od swojej mamy ze kuzynostwo tez wypada...lista sie wydluza...koszta rosna ...a zeby bylo jeszcze gorzej to niektorzy goscie, a nawet moja mama nie jest zadowolona z mojego pomyslu - slubu. Rozumiem ze to kosztowne dla gosci przyjechac ale czy jest egoistyczne myslenie ze dla nas latwiej jest tutaj wszystko zorganizowac. Juz nie wiem sama co mam zrobic. Cokolwiek postanowie beda powody do narzekania, bo sobie wymyslilam slub tutaj (ktory latwiej jest zorganizowac na miejscu, duzo znajomych tu mamy). Wyglada na to ze nie da sie uszczesliwic kazdego...Dodam ze ja i ukochnay placimy za wesele. Mam ochote uciec gdzies tylko we dwojke i przezyc magiczne chwile, ale z drugiej strony chcialabym sie podzielic tymi chwilami, tylko z kim. jak rozwiazac te dylematy?

u nas jest podobnie - tylko tyle, że odległośc to nie tysiące km, ale 120. moja mama jest obrażona, że nie chcę w swojej okolicy robic wesela, że nie chcę jej koleżanek z pracy, dzieci kuzynów (nie wiem, ile kto ma pociech, nie wiem jak mają na imię i nawet nie wiem jak wyglądają!!). Stwierdziłam, że wolę wczesniej rodzicow uświadomic, jakie mamy plany odnośnie miejsca i listy gości. skończyło sie fochem, ale nie przejmuję się, bo nie chcę całe życie byc pod dyktando rodziców. Skoro nie rozumieją, że to dzień mój i Tż-a to trudno. To egoistyczne ze strony rodziców. Oni już mieli swój dzień, a ja nie będę narażac się na wielkie koszty na które nas nie stac, żeby rodzice mieli takie NASZE wesele, jak chcę. trudno, Skoro nie rozumieją będą siś z tym musieli pogodzic tak czy siak.

[numb05]

nie ma co uszczęśliwiać WSZYSTKICH, bo WSZYSCY i tak nie będą zadowoleni. uszczęśliw siebie i przyszłego męża - to ma być Twój NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU! o.

[Jessie]

Hej

Ostatnio podjelam decyzje ze na moim slubie z rodziny beda tylko moi rodzice, siostry + chlopak i kuzynka z mezem i dzieckiem ktorzy mieszkaja niedaleko mnie. Nie wiem co moja mama na ten temat mysli, bo zanim cokolwiek odpowiedzilala, ja stanowczo wyjasnilam co ja o tym mysle. Teraz przygotowania to przyjemnosc A wczoraj w koncu znalazlam moja suknie slubnaw koncu jest ekscytujaco

Powodzenia dziewczyny i trzymajmy sie tego co my chcemy