30-latki i starsze łączą się w grupę, żeby poklikać w wolnej minucie :)

[cinusiowa]

Witam 30-latki i starsze wizażanki!!!

Szukałam i szukałam jakiegoś sensownego wątku dla siebie ale wszystko to jakieś mieszane wiekowo. Zależało mi na takim, gdzie będę mogła poklikać ze swoimi rówieśniczkami, a nie tylko 20-latkami.
Może znajdzie się jakaś chętna grupa mniejsza lub większa, która w wolnych chwilach poklika, żeby spędzić jakoś wolny czas Zbliża się jesień, zima... więc długie i ciemne wieczory, a mimo że mieszkam z Tż-tem, to nie każdy wieczór spędzamy wyłącznie razem w swoich objęciach.
Miło by było kliknąć czasem, pośmiać, pożalić się, pogadać z rówieśniczkami o podobnych problemach lub po prostu o wszystkim i o niczym

Zapraszam

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Aaaajjj chyba nici, pogadam do siebie samej

[Mariatta]

A to ja zapraszam tutaj:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=645973

[cinusiowa]

Napisane przez Mariatta

A to ja zapraszam tutaj:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=645973

Co prawda bardziej liczyłam na te "po trzydziestce" ale co tam, odezwę się i tam, a tu poczekam

[Mustique]

no to ja zapraszam tutaj:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=642487

[Martka72]

Napisane przez Mustique

no to ja zapraszam tutaj:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=642487

[SzatAnka71]

Napisane przez cinusiowa

Witam 30-latki i starsze wizażanki!!!

Szukałam i szukałam jakiegoś sensownego wątku dla siebie ale wszystko to jakieś mieszane wiekowo. Zależało mi na takim, gdzie będę mogła poklikać ze swoimi rówieśniczkami, a nie tylko 20-latkami.
Może znajdzie się jakaś chętna grupa mniejsza lub większa, która w wolnych chwilach poklika, żeby spędzić jakoś wolny czas Zbliża się jesień, zima... więc długie i ciemne wieczory, a mimo że mieszkam z Tż-tem, to nie każdy wieczór spędzamy wyłącznie razem w swoich objęciach.
Miło by było kliknąć czasem, pośmiać, pożalić się, pogadać z rówieśniczkami o podobnych problemach lub po prostu o wszystkim i o niczym

Zapraszam

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Aaaajjj chyba nici, pogadam do siebie samej

Ja chętnie pogadam

[Martka72]

...ja mam równo trzydziechę od miesiąca ....i czuje się fantastycznie, siedzę w pracy, rejestruję pacjentów i po cichu śmigam po Wizażu

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez cinusiowa

Witam 30-latki i starsze wizażanki!!!

Szukałam i szukałam jakiegoś sensownego wątku dla siebie ale wszystko to jakieś mieszane wiekowo. Zależało mi na takim, gdzie będę mogła poklikać ze swoimi rówieśniczkami, a nie tylko 20-latkami.
Może znajdzie się jakaś chętna grupa mniejsza lub większa, która w wolnych chwilach poklika, żeby spędzić jakoś wolny czas Zbliża się jesień, zima... więc długie i ciemne wieczory, a mimo że mieszkam z Tż-tem, to nie każdy wieczór spędzamy wyłącznie razem w swoich objęciach.
Miło by było kliknąć czasem, pośmiać, pożalić się, pogadać z rówieśniczkami o podobnych problemach lub po prostu o wszystkim i o niczym

Zapraszam

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Aaaajjj chyba nici, pogadam do siebie samej

..no pewnie, nie ma to jak ploty z Babeczkami

[SzatAnka71]

Napisane przez Martka72

siedzę w pracy, rejestruję pacjentów i po cichu śmigam po Wizażu

Jak dobrze ze możesz w pracy śmigać

[Martka72]

Napisane przez SzatAnka71

Jak dobrze ze możesz w pracy śmigać

...nie mogę..no ale

[SzatAnka71]

Napisane przez Martka72

...nie mogę..no ale

Czyli jak większość Wizażanekuważaj żeby Cię nie nakryli

[Martka72]

Napisane przez SzatAnka71

Czyli jak większość Wizażanekuważaj żeby Cię nie nakryli

..co Ty ..mam wyrobiony odruch szybkiego klikania na magiczny X w rogu przeglądarki..a na koniec dnia pracy ładnie usuwam całą historię..moja koleżanka z kolei lubi posmigac po All także każda ma cos na sumieniu...i nie zawsze faktycznie jest czas..jak lekarz przyjmuje musimy jednak popracować..a Ty Szatanka z jakiej części naszego pięknego kraju?

[SzatAnka71]

A mówi Ci coś Smocza Jama?.................. .......Kraków

Ja tak miałam w pracy że musiałam usuwać historię a potem kupiłam własnego lapka

[Martka72]

Napisane przez SzatAnka71

A mówi Ci coś Smocza Jama?...................... ...Kraków

Ja tak miałam w pracy że musiałam usuwać historię a potem kupiłam własnego lapka

..ooo no takpiękne miasto...ja nieco bliżej środka mapy pomysł z lapkiem dobry..coś tutaj pustawo na tym forum..

[SzatAnka71]

Nawet założycielka uciekła

[cinusiowa]

Hełlołł
Witam, witam i nigdzie nie zniknęłam. Do 15-tej zawsze jestem w pracy i zwykle zasiadam tu wieczorami Niestety w pracy nie mam możliwości kliknięcia tutaj, bo ciągle ktoś się wałęsa, a poza tym zawsze mam dużo pracy. Ja u siebie na brak zajęcia nie mogę narzekać.
Pochodzę z "zachodu" kraju. I też od przeszło miesiąca mam 30-tkę na karku

Dzisiaj pojawiam się późno bo miałam "spięcie" z Tż. Spięcie, to nawet mało powiedziane... Solidnie się pokłóciłyśmy, on w końcu wyszedł z domu, a ja się położyłam i wyłączyłam tel. Jak włączyłam miałam 29 połączeń od tylko samej mojej siostry Nie wspominając już o innych... Ludzie żyć czasem nie mogą bez telefonów?

[SzatAnka71]

Napisane przez cinusiowa

Hełlołł
Witam, witam i nigdzie nie zniknęłam. Do 15-tej zawsze jestem w pracy i zwykle zasiadam tu wieczorami Niestety w pracy nie mam możliwości kliknięcia tutaj, bo ciągle ktoś się wałęsa, a poza tym zawsze mam dużo pracy. Ja u siebie na brak zajęcia nie mogę narzekać.
Pochodzę z "zachodu" kraju. I też od przeszło miesiąca mam 30-tkę na karku

Dzisiaj pojawiam się późno bo miałam "spięcie" z Tż. Spięcie, to nawet mało powiedziane... Solidnie się pokłóciłyśmy, on w końcu wyszedł z domu, a ja się położyłam i wyłączyłam tel. Jak włączyłam miałam 29 połączeń od tylko samej mojej siostry Nie wspominając już o innych... Ludzie żyć czasem nie mogą bez telefonów?

A to ja prawie zawsze mogę do południa siedzieć na necie, wieczorami to kiepsko ale czasem bywam.

Ja mam wiecej niż 30-tkę więc nie wiem czy mogę tu gadać

Ja to nie wiem jak się kiedyś żyło bez telefonu i to całkiem dobrze się żyło. Rodzice przeważnie wiedzieli gdzie jestem, umawiało się paczką bez smsów i co dało się dało
Ale dziś, jak mam dziecko to się cieszę że są komórki
A Ty nie kłóć się z TZ, szkoda zycia, chyba że zasłużył

[cinusiowa]

Napisane przez SzatAnka71

A to ja prawie zawsze mogę do południa siedzieć na necie, wieczorami to kiepsko ale czasem bywam.

Ja mam wiecej niż 30-tkę więc nie wiem czy mogę tu gadać

Ja to nie wiem jak się kiedyś żyło bez telefonu i to całkiem dobrze się żyło. Rodzice przeważnie wiedzieli gdzie jestem, umawiało się paczką bez smsów i co dało się dało
Ale dziś, jak mam dziecko to się cieszę że są komórki
A Ty nie kłóć się z TZ, szkoda zycia, chyba że zasłużył

Zasłużył sobie, zasłużył. Ile czasu mam znosić jego lenistwo. Już mam tego dość...
A czasy bez telefonów (znaczy mam na myśli komórkowe) też były fajne. Ludzie częściej się dowiedzali przynajmniej. Nie pisało się, nie dzwoniło, tylko zwyczajnie szło się sprawdzić, czy kogoś zastanę w domu Umawianie się w konkretnym miejscu, czekanie, a nie tak jak teraz.... jeden telefon i "gdzie jesteś"?

[SzatAnka71]

Napisane przez cinusiowa

Zasłużył sobie, zasłużył. Ile czasu mam znosić jego lenistwo. Już mam tego dość...
A czasy bez telefonów (znaczy mam na myśli komórkowe) też były fajne. Ludzie częściej się dowiedzali przynajmniej. Nie pisało się, nie dzwoniło, tylko zwyczajnie szło się sprawdzić, czy kogoś zastanę w domu Umawianie się w konkretnym miejscu, czekanie, a nie tak jak teraz.... jeden telefon i "gdzie jesteś"?

Kobieto to tylko facet, nie możesz od Niego zbyt wiele wymagaćnie obrażając nikogo oczywiscie bo znam facetów po których sporo się można spodziewać

[Martucha_82]

Witajcie,
ja też chętnie przyłączę się do tematu. 30-tkę skończyłam już prawie rok temu (w styczniu).

I też coś wiem o spięciach z chodzącymi leniami po domu tylko tym razem poszło o dzieci a nie o sprzątanie... w jednym dniu myślę sobie że zajefajnego mam tego męża, a już następnego dnia doprowadza mnie do takiej szewskiej pasji że mam ochotę wystawić mu walizki za drzwi. Też tak macie?

[cinusiowa]

Ufff u mnie w końcu jakieś słońce wyszło. Zaraz przebieram mą dziecinę i zmykamy na dwór. Idziemy szlifować chodniki, rzucać liście i odwiedzimy babcię i dziadka

Napisane przez SzatAnka71

Kobieto to tylko facet, nie możesz od Niego zbyt wiele wymagaćnie obrażając nikogo oczywiscie bo znam facetów po których sporo się można spodziewać

Tak wiem o tym, ale są granice wytrzymałości...
Wtedy właśnie dzieje się coś takiego.
Szlag mnie trafia, awantura i foch...
I wtedy jest bez obiadu, bez sprzątania, bez obiadu... tak jak dzisiaj
Kilka dni dbam wyłącznie o córkę, siebie i bach... zmiana o 180 stopni
Tak więc właśnie trwam...
Właśnie zaraz jem z córką obiad, a on niech sobie radzi...

Napisane przez Martucha_82

Witajcie,
ja też chętnie przyłączę się do tematu. 30-tkę skończyłam już prawie rok temu (w styczniu).

I też coś wiem o spięciach z chodzącymi leniami po domu tylko tym razem poszło o dzieci a nie o sprzątanie... w jednym dniu myślę sobie że zajefajnego mam tego męża, a już następnego dnia doprowadza mnie do takiej szewskiej pasji że mam ochotę wystawić mu walizki za drzwi. Też tak macie?

Witamy, witamy
Oj, skąd ja to znam... Chyba większość tak ma...

[irenkaaa]

o fajnie , jakies trzyddziestki plus
mozna?
prawie 34 na liczniku ale sie nie czuje na tyle

[cinusiowa]

No jasne! Witamy
W końcu ktoś się zbiera

Mnie dzisiaj wzięło na wczesne wstawanie. Nawet Tż zrobił zdziwioną minę. Od rana robię pranie, bo mi trochę dużo zalega w koszu.

Tż zaczyna naprawiać błędy, chociaż rano jeszcze mieliśmy spięcie... Wziął się za sprzątanie pokoju młodej, zrobił mi od rana kawę, a potem poszedł myć okno w kuchni Mamy tak głupio w mieszkaniu, że kuchenka stoi przy jednym z okien i zawsze się zafajda od tłuszczu. Ja jak zaczynam z tym walczyć, to walczę pół dnia więc cieszy mnie, że akurat za to okno się wziął Muszę sprawić jeszcze, aby umył resztę, muszę być dłużej obrażona Teraz ma przerwę, bo bawi się z młodą klockami i buduje jej domki dla lalek

[dzinek]

Napisane przez SzatAnka71

Kobieto to tylko facet, nie możesz od Niego zbyt wiele wymagaćnie obrażając nikogo oczywiscie bo znam facetów po których sporo się można spodziewać

Generalnie wkurza mnie takie podejscie do sprawy bo niektorzy serio maja takie.

A my jestesmy tylko babeczkami, nas trzeba "lukrem" polewac a nie wymagac

Witam

[irenkaaa]

Ja w pracy do wieczora. Wolne dopiero we wt.

[cinusiowa]

Ja właśnie zasiadam z kawką, bo już czuję, ze obiadek się w środku mi ułożył Taki leń mnie dopadł po obiedzie, że nie mam zamiaru nigdzie się ruszać ani nic już robić. Totalne lenistwo, w końcu to sobota więc się mi należy po tygodniu pracy

dzinek witaj

irenkaaa współczuje pracującego weekendu Jak ja się cieszę, że mam pracę w której spędzam wyłącznie od pon. do pt. po 8 godzin do 15-tej i weekendy mam wolne. Tylko średnio raz na dwa miesiące wypada mi 24-godzinny dyżur ale nie zawsze coś jest. Muszę być po prostu pod telefonem w razie czego. Dla mnie to duża wygoda, taka praca przez to, ze mam małe dziecko i mogę sobie jakoś łatwiej czas organizować. Za to Tż ma przerąbane, bo on pracuje po 12 h. Mam takie zmiany, że przez tydzień pracuje 12 h, a tydzień wolne i tak na przemian. Pracujące tygodnie też ma na zmianę, że jeden tydzień nocek, to potem następny pracujący ma dzionki.

[irenkaaa]

Ja mam kazdy weekend pracujacy
Wracam z przerwy. Nadrobie was jak wroce po 8 ( tzn u was bedzie po 9. Mieszkam w Irlandii)

[SzatAnka71]

Napisane przez dzinek

Generalnie wkurza mnie takie podejscie do sprawy bo niektorzy serio maja takie.

Kazdy ma swoje doświadczenia i ja tak to widzę, ale generalnie to było pisane z żartem

Napisane przez cinusiowa

irenkaaa współczuje pracującego weekendu Jak ja się cieszę, że mam pracę w której spędzam wyłącznie od pon. do pt. po 8 godzin do 15-tej i weekendy mam wolne. Tylko średnio raz na dwa miesiące wypada mi 24-godzinny dyżur ale nie zawsze coś jest. Muszę być po prostu pod telefonem w razie czego. Dla mnie to duża wygoda, taka praca przez to, ze mam małe dziecko i mogę sobie jakoś łatwiej czas organizować.

Luksus masz

Napisane przez irenkaaa

Ja mam kazdy weekend pracujacy
Wracam z przerwy. Nadrobie was jak wroce po 8 ( tzn u was bedzie po 9. Mieszkam w Irlandii)

Kurcze, nigdy nie byłam w Irlandii

[irenkaaa]

Napisane przez SzatAnka71

Kurcze, nigdy nie byłam w Irlandii

Ja tu prawie 5 lat. Nastepny przystanek Francja ( tz jest francuzem) puki co zadowalam sie urlopami we Fr.

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

to ja się też wproszę, można? 30stka od 5 miesięcy się wita a założycielkę kojarzę z postcrossingu

[irenkaaa]

Hej kot. Fajnie ze nas wiecej.