Zaniżona samoocena ?

[Venesca]

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc, sama już nie wiem co o tym myśleć. Od dłuższego czasu jestem w związku, różnie między nami bywało, czasem lepiej, czasem gorzej, jednak teraz, w moim odczuciu zrobiło się hmm.. dziwnie. Z jednej strony widać, że mój Tż się stara; chce żebyśmy niedługo razem zamieszkali, próbuje wywrzeć jak najlepsze wrażenie na moich rodzicach, widujemy się codziennie, ogólnie wydaje się być wszystko ok.. Równocześnie zrobił się zazdrosny, ma "fochy", próbuje ingerować w moje plany zawodowe i co mnie najbardziej zastanawia: zaczął mówić, że jest beznadziejny i niby żartem sugerować, żebym zainteresowała się jakimś facetem, który odnosi same sukcesy, świetnie zarabia oraz wykonuje 100 rzeczy na minutę, żebym zainteresowała się kimś, kto jest swego rodzaju gwiazdą i wszystko mu się udaje.. Dodam, że niedawno martwił się, że wg. niego moi rodzice nie odbierają go pozytywnie; uważa, że nic sobą nie reprezentuje..

Powiedzcie mi, czy jego zachowanie wynika z tego, że on przechodzi jakiś kryzys własnej samooceny, czy próbuje w ten sposób mnie do siebie zniechęcić ? Bo takie teksty o szukaniu innego faceta można różnie odebrać.. Kocham go i akceptuję takim, jakim jest, więc tym bardziej niepokoi mnie ta sytuacja, frustruje, staję się smutna, zgaszona.

Zamierzam niedługo porozmawiać z moim Tż-tem na ten temat, ale jestem ciekawa Waszej opinii, co myślicie o jego zachowaniu..

[Sylwik_]

Chyba faktycznie będzie najlepiej jak z nim porozmawiasz

[red high heels]

Przede wszystkim z nim porozmawiaj.
To wcale nie musi być kwestia niskiej samooceny, a np. jakichś przejściowych kłopotów, może plotek których się nasłuchał (ludzie bywają "życzliwi"), a może jego wątpliwości co do Waszej wspólnej przyszłości.

[miss_bennet]

A może facet z niską samooceną, nie wierzy, że coś takiego dobrego go spotyka: związek z dziewczyną i jeszcze do tego (o nie!) mógłby być całkiem udany.
Zaczyna sobie szykować grunt do ewakuacji... Bo go to przerasta.

Oczywiście, mam nadzieję, że ten czarny scenariusz się nie spełni, ale najlepiej, jeśli z nim pogadasz i dowiesz się, co jest przyczyną. Może być też tak, że się nie dowiesz... Jednak szczera rozmowa to pierwszy krok, by zastanowić się co dalej z tym fantem.

Ps. Jeśli jednak to tylko czcze gadanie, a on ma zaniżoną samoocenę, to czeka Was sporo pracy, by on uwierzył, że jednak nie jest z nim tak źle, jak sam o sobie myśli.

[Venesca]

Bardzo dziękuję za rady, mi także przyszła myśl, że być może on chce się wycofać, tym bardziej, że ma trudną sytuację z pracą, studiami, ogólnie nie radzi sobie ze stresem.. W każdym razie szczera rozmowa z Tż jest niezbędna i powinna coś wyjaśnić. Boję się tej rozmowy, ale trudno.. nie ma sensu przeczekiwać, w nadziei, że problem sam się rozwiąże