Keanu Reeves

[masiek]

przejżałam przeglądarkę i nie znalazłam żadnego wątku o Keano Reevsie. Według mnie jeden z naj przystojniejszych aktorów.
Więc zapraszam do wrzucania tutaj jego fotek.
No i oczywiście do komentowania.

[masiek]

zdjecia

[Kasiek1987]

Pare lat temu przechodziłam wielką fascynację Keanu, zaczęło się chyba od filmu "Speed". Miałam cały pokój obwieszony jego zdjęciami. Nadal uważam, że jest jednym z najprzystojniejszych aktorów, i jest bardzo seksowny, ale jeśli chodzi o grę aktorką, to mam innych faworytów

[vilandra]

Oooooo, jak mnie sie ON podoba!! Przystojny i do tego ma taką "miekkość" w oczach...... I to nie żeby po Matrix, ale o wilele wcześniej, po takich filmach jak" "Na Fali", Speed" , "Adwokat diabła" ( jak pieknie wygladali z Charilze Theron)czy po tym melodramacie , bodajże "Spacer w chmurach" Matkooo, jak on w tym filmie śpiewał tą serenadę.............mięk kie kolana i ciarki na plecach

[masiek]

Poprostu uważam że jest przystojny, lubię go jako aktora i fajnie by było pogadać sobie o nim. No i oglądać zdjęcia.

[masiek]

Z Charlize Theron grał jeszcze w ,,Słodkim Listopadzie" (uwielbiam ten film)

[Aeterna]

Oh, Dziewczęta, Dziewczęta, miałam (i wciąż mam - co za miły wątek) sporąąą (grr) słabość do Tego Pana...
Ale - wiele filmów w jakich grał - no kiszka niestety.
Fuj, strach patrzeć .

[the magus]

nie lubię go, bo kiepsko gra. a ja od aktora wymagam dobrej gry, a nie ładnego wyglądu.

[Aeterna]

No, mizurniutki z niego aktor.
ŻeNuA.

A szkoda, szkoda, bo ma w sobie coś
takiego
fajnego...

[vilandra]

Napisane przez Aeterna

Oh, Dziewczęta, Dziewczęta, miałam (i wciąż mam - co za miły wątek) sporąąą (grr) słabość do Tego Pana...
Ale - wiele filmów w jakich grał - no kiszka niestety.
Fuj, strach patrzeć .

a mnie sie jego filmy podobają Św.pamięci redaktor i krytyk filmowy p. T.Kałużyński b.dobrze wypowiadał sie o Matrix, baaaa, zaliczył ten film do swoich ulubionych

[maciek_k]

mam nadzieję, żę znajoma mi wybaczy
zwiedzanie Hollywood Blvd zaczęliśmy od Kodak Theater, i obie moje koleżanki właśnie na tę gwiazdę polowały, a tymczasem własnie przy Kodaku się znajduje - może komuś oszczędzę szukania

[ka_ma]

nie dysponuje niestety zadnymi jego fotkami ale uwazam ze jest bardzo przystojny mniam

[Aeterna]

Matrix (1 - tylko!) jeszcze ujdzie. Nawet niezły.
Co tam jeszcze było.
Bardzo dobry "Wiele hałasu o nic" - do grania miał nie dużo - ale - fajnie, fajnie...
Doceniam "Moje własne Idaho".
"Adwokat Diabła" - no, ujdzie. (Za to Pacino - wprawdzie nie jakoś cudownie - ale jego Milton jest całkiem, bardzo nawet całkiem...).
Podobało mi się też "Na fali".

"Speed" - zwykły holyłódzki bubel.
"Spacer w chmurach" - jak to fajnie piszą w Wyborczej - dla amatorów. Miłe i ckliwe romansidło.
"Słodki listopad" - tragedia. Już, już nawet wybrnął (dla mnie) z tego mdłego dziadostwa - i pac: Keniu na koniec zaśpiewał piosenkę w karaoki - koszmarek.
"Lepiej późno niż później" - co to w ogóle było..? Keneł grał ok. 40letniego młodego lekarza rywalizującego ze starym Dżekiem o podstarzałą Panią Autorkę Różnych Sztuk... Prawdziwe jak Yeti - nie znam nikogo, kto może powiedzieć, że zna taki przypadek - ale każdy uważa, że to prawdopodobne/możliwe.

Co tam jeszcze było...
W "niebezpiecznych związkach" za wielkiej roli nie miał - za to film jest okej.
I powinnaś sobie obejrzeć te szmiry w jakich grał w latach 80-tych - coś w stylu "Bractwo sprawiedliwości", różne takie gnioty - aż wstyd patrzeć naprawdę (no jeszcze "W zakolu rzeki" może nie jest takie tragiczne. Najgorsze, że w tych filmach był właśnie młody i piękny. Takie zmarnowanie chłopaka ).

Ale reszta - straszna po prostu.
A o Dżonym Mnemoniku - to nawet nie wspominam.
I nie chodzi już tylko o ten wąski krawacik czy białe skarpetki, moda na spodnie bermudy wczesnych lat 90-tych miała swoje prawa - ale - mnie po prostu rozbrajają takie produkcje. Delfin na końcu - wisienka na torcie, debeściak!

Więcej Keniowych grzechów nie pamiętam , musiałabym zapuścić żurawia do moich pudeł z kasetami video i płytami.

A, jeszcze "Feeling Minnesota". Zwyczajny film w którym po prostu wyglądał.
I - jeszcze "Reakcja łańcuchowa" - bez komentarza (bo cóż napisać, że wyszło na ekranie, hm... jego... sympatyzowanie z tabliczką czekolady..? Nie dość że film był beznadziejny, to jeszcze wyglądał w nim jak prosiak).
Dalej to już naprawdę nie pamiętam.

[Aeterna]

A najgorsze, że ja naprawdę miałam i mam! do niego porządną słabość!
Fuj, gardzę sobą!!

[anka_bzzz]

on po prostu nie potrafi grać. jeszcze jak zważałam tylko na lektora polskiego to ok. ale ja on mówi, kojarzy mi się z mówiącą kłodą drewna, jeśli ktoś wie co mam na myśli. niestety piękny jest. tylko nie lubię, jak ma mało włosków na głowie (czytaj b. któtkie, jak w Martixie właśnie)

Adwokata Diabła lubię. a w sumie to nie wiem, czy tak naprawdę jest za co...
czy on nie grał przypadkiem w Drakuli??

[vilandra]

Napisane przez Aeterna

Matrix (1 - tylko!) jeszcze ujdzie. Nawet niezły.
Co tam jeszcze było.
Bardzo dobry "Wiele hałasu o nic" - do grania miał nie dużo - ale - fajnie, fajnie...
Doceniam "Moje własne Idaho".
"Adwokat Diabła" - no, ujdzie. (Za to Pacino - wprawdzie nie jakoś cudownie - ale jego Milton jest całkiem, bardzo nawet całkiem...).
Podobało mi się też "Na fali".

"Speed" - zwykły holyłódzki bubel.
"Spacer w chmurach" - jak to fajnie piszą w Wyborczej - dla amatorów. Miłe i ckliwe romansidło.
"Słodki listopad" - tragedia. Już, już nawet wybrnął (dla mnie) z tego mdłego dziadostwa - i pac: Keniu na koniec zaśpiewał piosenkę w karaoki - koszmarek.
"Lepiej późno niż później" - co to w ogóle było..? Keneł grał ok. 40letniego młodego lekarza rywalizującego ze starym Dżekiem o podstarzałą Panią Autorkę Różnych Sztuk... Prawdziwe jak Yeti - nie znam nikogo, kto może powiedzieć, że zna taki przypadek - ale każdy uważa, że to prawdopodobne/możliwe.

Co tam jeszcze było...
W "niebezpiecznych związkach" za wielkiej roli nie miał - za to film jest okej.
I powinnaś sobie obejrzeć te szmiry w jakich grał w latach 80-tych - coś w stylu "Bractwo sprawiedliwości", różne takie gnioty - aż wstyd patrzeć naprawdę (no jeszcze "W zakolu rzeki" może nie jest takie tragiczne. Najgorsze, że w tych filmach był właśnie młody i piękny. Takie zmarnowanie chłopaka ).

Ale reszta - straszna po prostu.
A o Dżonym Mnemoniku - to nawet nie wspominam.
I nie chodzi już tylko o ten wąski krawacik czy białe skarpetki, moda na spodnie bermudy wczesnych lat 90-tych miała swoje prawa - ale - mnie po prostu rozbrajają takie produkcje. Delfin na końcu - wisienka na torcie, debeściak!

Więcej Keniowych grzechów nie pamiętam , musiałabym zapuścić żurawia do moich pudeł z kasetami video i płytami.

A, jeszcze "Feeling Minnesota". Zwyczajny film w którym po prostu wyglądał.
I - jeszcze "Reakcja łańcuchowa" - bez komentarza (bo cóż napisać, że wyszło na ekranie, hm... jego... sympatyzowanie z tabliczką czekolady..? Nie dość że film był beznadziejny, to jeszcze wyglądał w nim jak prosiak).
Dalej to już naprawdę nie pamiętam.

no to wychodzi na to, że ja lubię holywoodzkie buble i filmy dla amatorów Słowo, nie widze nic tragicznego w jego grze. Reakcja łańcuchowa" b.dobry film z M.Freeman, którego b.lubie, tylko , że Keeanu faktycznie wglądał w nim jak nasza polska pyza

[natka_pietruszki]

Uwielbiam tego faceta, zwłaszcza z czasów "Speeda"

[Aeterna]

Co do filmów - mam takie zdanie, jakie mam.
Nie oceniam gustów innych ludzi (i Twojego) - bo kto powiedział, ze ze mnie jest jakiś wielki znawca filmowy ?
No, wyglądał jak pączek, wyglądał.
Jego filmy, które znam, w większości oceniam jako chałę - tylko jak tu wyjaśnić tą moją miętkę do niego, hyhm..?

[Aeterna]

No i w Matriksie wyglądał odjechanie.
Ale nie jak był łysy, i miał dziurkę w głowie

[maciek_k]

Napisane przez anka_bzzz

kojarzy mi się z mówiącą kłodą drewna, jeśli ktoś wie co mam na myśli

no niestety całkiem niedawno obejrzałem część Speeda - no katastrofa no

[Aeterna]

Napisane przez anka_bzzz

on po prostu nie potrafi grać. jeszcze jak zważałam tylko na lektora polskiego to ok. ale ja on mówi, kojarzy mi się z mówiącą kłodą drewna, jeśli ktoś wie co mam na myśli. niestety piękny jest. tylko nie lubię, jak ma mało włosków na głowie (czytaj b. któtkie, jak w Martixie właśnie)

Adwokata Diabła lubię. a w sumie to nie wiem, czy tak naprawdę jest za co...
czy on nie grał przypadkiem w Drakuli??

o no właśnie, o no właśnie,
i ta: mówiąca kłoda drewna

o, i Dracula, Dracula, zapomniałam!!
Za to tam też był Ciasteczkiem .

[Tusio]

jako aktor nie jest rewelacyjny.z wyglądu-może być

[anka_bzzz]

no to się przejechaliśmy po chłopaku
ale ładny jest... mi pasuje
a jak byłam młoda i głupia to gdzieś wyczytałam (takie pieces of crap jak Bravo np), iż ten pan grał w rockowym zespole... o ile się nie mylę

ale wyobrażacie to sobie??

[Aeterna]

No grał, grał!!

Hm... ciekawe, czemu ten zespół jakoś niesławny jest..?

[justa79]

też kiedyś byłam jego fanką, a i do dzisiaj sentyment pozostał

[Sanderek]

A ja jakoś nigdy nie przepadałam za tym aktorem, widziałam co prawda kilka filmów z jego udziałem ale nie wzbudzał we mnie nigdy większego zainteresowania.

[anka_bzzz]

śpiewająca kłoda <lol2> nie no on chyba nie śpiewał...
ciekawe jak taki sztywniak "trzącha dynką"

[Aeterna]

On gra!
Na gitarze!
Aaaaaa, zatkało kakao!! (Chyba mam atak głupawki, )
Nie, nie śpiewa, tego to już bym chyba nie wytrzymała !

Ale łobuzerka, tak na Kenia jechać?!
Takie ściachanie wątku - miał być miły wątek Kenia z fotkami, no milutki taki, a my co..?!
Zglanowałyśmy biednego, Bogu ducha winnego - chłopaka...

WstyĆmy się!!

[anka_bzzz]

nie no wiem, że nie śpiewa!! daj spokój!! to by nie było miłe!

nie no każda mamusia byłaby zadowolona, jakby córeczka takiego chłopczyka przyprowadziła do domu i przedstawiła jako narzeczonego. przystojny, grzeczny, mało "rozbrykany"....

ehhh i tak uważam, że ten wątek jest uroczy

a jakbym miała fotki to na peeewno bym załączyła, ale nie mam

pozdrowionka

Edit: Człowiek to kiedyś błędy robił, ehhh... Po latach zauważa.

[Aeterna]

A ja poszukam
- miałam chyba ich coś z tonę - po formatach już chyba nie mam na dysku, bo mi się nie chciało wgrywać, ale mam tu różne takie archiwka na płytach, pogrzebiemy...
Ale - to już jutro, po fizie.