mlodszy partner... starszy partner...

[vanilla_sky]

chcialabym uslyszec o doswiadczeniach innych dziewczyn w zwiazkach gdzie jest jakas tam roznica wieku. w archiwum bardzo malo na ten temat i glownie o starszych TZ a przyznam szczerze ze ciekawi mnie tez ile z was ma mlodszego partnera.
ale pytania te kieruje do tych w zwiazku ze starszymi i mlodszymi: czy czujecie te roznice? czy spotkalyscie sie z dziwnymi komentarzami? czy boicie sie czasem przyszlosci ze wzgledu na te roznice?
wydaje mi sie, ze dziewczynom w zwiazku z duzo starszym mezczyzna jest raczej latwiej niz tym zwiazanym z kims duzo mlodszym niekoniecznie tu pisze o sobie, bo w moim zwiazku ta roznica nie jest az tak znaczna. jednak gdy jest bardziej zauwazalna, mysle, ze otoczenie reaguje ostrzej niz gdyby roznica byla ta sama, tylko plcie bylyby odwrotnie.

[Magda.]

Popatrzcie kobitki na Demi Moore i Achtona Kutchera albo Celine Dion i jej meza. Nie ma reguly, czasem osoba idealna dla nas nie jest w wieku uwazanym za idealny.

Moj maz jest 6 lat starszy i wg mnie to idealny uklad. Za to chlopak szwagierki jest od niej 23 lata starszy i uwazam, ze tworza bardzo przyjemna pare. Znajoma ma chlopaka mlodszego o 2 lata i swiata nie widzi poza nim.

To ja tak pokrotce. Chetnie poczytam, co inne kobitki maja na sercu.

[vanilla_sky]

Napisane przez Magda.

Popatrzcie kobitki na Demi Moore i Achtona Kutchera albo Celine Dion i jej meza. Nie ma reguly, czasem osoba idealna dla nas nie jest w wieku uwazanym za idealny.

Moj maz jest 6 lat starszy i wg mnie to idealny uklad. Za to chlopak szwagierki jest od niej 23 lata starszy i uwazam, ze tworza bardzo przyjemna pare. Znajoma ma chlopaka mlodszego o 2 lata i swiata nie widzi poza nim.

To ja tak pokrotce. Chetnie poczytam, co inne kobitki maja na sercu.

albo cameron diaz i justin taaak, ale gwiazdki maja osobistych trenerow, kucharzy, najdrozsze kosmetyki, nie mowiac o lekarzach plastykach (demi moore cos o tym wie) takze one czesto wygladaja mlodziej niz szare kobity z ulicy, takie jak my

[vanilla_sky]

a o szesc lat starszy to rzeczywiscie bardzo fajna roznica. ja zawsze wolalam starszych. do tej pory wszyscy z ktorymi mialam "do czynienia" byli starsi i to sporo, a tu nagle zakochalam sie w takim z mlekiem pod nosem

[Magda.]

Nie damy sie!!!!!!!!!! Ja nie zamierzam wygladac jak stara baba po 30-tce.

[soulsweeper]

Obecnie mam 18 lat i nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby partner był ode mnie młodszy- 14-latek np to przecież jeszcze dzieciak, nawet jak nie z charakteru, to z wyglądu. Podobnie nie chciałabym kogoś wiele starszego, kto pracowałby już i był samodzielny, podczas gdy ja ciągle na studiach. Ale myślę, że 24-21 to już nie jest duża różnica, a im dalej w las, tym mniej będzie to zauważalne

[CzarnyElf]

Ja mam partnera starszego o 17 lat

Roznicy nie odczuwam,mamy podobne poglady ,rozumiemy sie i kochamy
staram sie utrzymac go w dobrej kondycjii dbam o jego diete itp
Czasami jest trudno,on jest po 40 a w tym wieku juz brzuszek rosnie
ale co tam ja lubie sie przytulac do takiego misiaczka
Ale nie pozwole zeby mu ten brzuch urosl takze bedzie to niebezpieczne dla zdrowia
Moim zdaniem wiek nie ma znaczenia,co ma do rzeczy ze partner jest mlodzy czy starszy wazna jest milosc
Ale z drugiej strony chyba bardziej obawialabym sie gdybym byla w takim zwiazku w stylu Demi Moore i jej wybranek,chyba bym sie zrujnowala na kosmetyki i operacje plastyczne zeby mlodziej wygladac,balabym sie ze taki duuuuuuzo mlodzy facet znalazlby sobie kogos, w sumie wcale nie musi,zalezy od faceta
Ale czuje sie pewnie w moim zwiazku bo wiem ze moj prawdopodobnie nie znajdzie sobie mlodszej ,chociaz ktoz to wie?
Reasumujac mysle ze roznica wieku nie ma absolutnie anaczenia i nie powinno sie na to zwracac uwagi (chociaz obawy zawsze pozostaja)

[destiny666]

Moj samiec jest 4 lata starszy ale mi to kompletnie nie przeszkadza.Niektorzy mowia ze ja nie wygladam wcale tak mlodo i mysla ze tez studiuje )ale zawsze sie z tego nabijam razem z chlopakiem

[Joey]

Wiem, że nie na temat, ale ja muszę powiedzieć, że uwielbiam Ashtona Kutchera (partnera Demi Moore) Chociaż moze i na temat, w koncu on jest ode mnie 11 lat starszy

[Nora]

Ja zaczęłam się zastanawiać nad roznicą wieku w związku ( i chodzi mi tu o młodszego partnera) od momentu kiedy "poznałam" kogoś za pomocą internetu (pisalam juz o tym w innym wątku - patrz. wątek "emigrancki los") I tak do mnie doszło ze oczywiście ze mogłabym sie zakochac w młodszym, chyba by mi to nie przeszkadzało. Ale tak jak vanilla_sky bałabym sie opini innych, chociaż w sumie nie powinno mnie to obchodzić bo to moje zycie. Tak juz jest ze mną ze podobają mi się młodsi Moja przyjaciółka żartuje sobie ze mnie i mówi, że mi sie podobają dzieci! No bez przesady! Ale co ja na to poradze ze tak juz mam Mam 24 lata i na 100% mogłabym się zakochac w młodszym o 6 lat (...o ile juz tego nie zrobiłam ) Ale cały czas krązy mi po głowie myśl jakby zareagowali inny No nie mogę sie pozbyc tej myśli

[CzarnyElf]

Napisane przez Joey

Wiem, że nie na temat, ale ja muszę powiedzieć, że uwielbiam Ashtona Kutchera (partnera Demi Moore) Chociaż moze i na temat, w koncu on jest ode mnie 11 lat starszy

Ja tez lubie Kutchera Jako aktora

Nie lubie za to Justina-strasznie ale to strasznie dziecinny mi sie wydaje-ale to chyba kwestia gustu(zawsze lubilam dojrzalych facetow)

[vanilla_sky]

Napisane przez CzarnyElf

Ja tez lubie Kutchera Jako aktora

Nie lubie za to Justina-strasznie ale to strasznie dziecinny mi sie wydaje-ale to chyba kwestia gustu(zawsze lubilam dojrzalych facetow)

a punk'd ogladacie z kutcherem? strasznie smieszny facet, taki do tanca i do rozanca sie wydaje.
hehe, ale masz racje elfie, jakbym byla w takim zwiazku jak demi moore to tez pewnie wydalabym fortune na kuracje odmladzajace i operacje plastyczne wiec czesto sie pocieszam, ze nasza roznica nie jest wcale taka duza az
justin wyglada tak mlodo pewnie przez te swoje blond wloski (do niedawna loczki cehrubinkowe). chociaz ostatnio zmeznial i nawet w brodce chodzi.. ale wciaz wyglada mlodziej od mojego 21 letniego lubego... justin jest w moim wieku

[Joey]

Napisane przez vanilla_sky

a punk'd ogladacie z kutcherem? strasznie smieszny facet, taki do tanca i do rozanca sie wydaje.

Buuu... ja nie mam MTV Ja chcę do Ashtona!

[CzarnyElf]

Napisane przez vanilla_sky

a punk'd ogladacie z kutcherem? strasznie smieszny facet, taki do tanca i do rozanca sie wydaje.
hehe, ale masz racje elfie, jakbym byla w takim zwiazku jak demi moore to tez pewnie wydalabym fortune na kuracje odmladzajace i operacje plastyczne wiec czesto sie pocieszam, ze nasza roznica nie jest wcale taka duza az
justin wyglada tak mlodo pewnie przez te swoje blond wloski (do niedawna loczki cehrubinkowe). chociaz ostatnio zmeznial i nawet w brodce chodzi.. ale wciaz wyglada mlodziej od mojego 21 letniego lubego... justin jest w moim wieku

Uwielbiam punk'd
Justin to wyglada na jakies 20 lat-straszny dzieciak

[Joey]

Ja bardzo nie lubię Dżastina To taki typ, który co by nie zrobił zawsze pozostanie chłopcem z bojsbendu :/

[nineczka]

Moj maz jest starszy ode mnie o 6 lat i ja sie z tego ciesze... Zawsze jakos tak wychodzilo, ze moi faceci byli ode mnie starsi- kompleks braku ojca? pewnie tak.
Ja uwazam, ze nie ma takiego znaczenia kto ile ma lat.. no chyba, ze dziewczyna ma 20 a chlopak 15 .. No ale gdy on ma 30 a facet 25 to juz tak to nie razi. Chociaz wydaje mi sie, ze faceci na ogol gdy maja 20 tak do 25 lat sa jeszcze jak male dzieci--- i dla mnie osobiscie mogloby to byc przeszkoda.. choc jak napisalam wczesniej jak czlowiek sie zakocha to przeciez nie bedzie patrzyc w metryke. No i sa tez wyjatki..
Musze tez powiedziec, ze obawialbym sie gdyby moj facet bylo duzo starszy ode mnie.. Bo po pierwsze na pewno bylby po jakis nieciekawych przejsciach typu rozwod.. choc gdyby majac np. wiecej niz 40lat bylby kawalerem to chyba byloby jeszcze gorzej. Choc znowu musze podkreslic, ze serce to nie rozum..
Moj maz ma znajomego, ktory jest starszy od swojej zony o ponad 20 lat..ona ma 27.. I wlasnie urodzila im sie coreczka. Dodam jeszcze, ze ten pan jest bardzo biednym facetem, bez wyksztalcenia a ona po studiach. Pokazuje to, ze mlode kobiety moga sie zakochac w duzo starszych panach a nie w ich pieniadzach. On czesto martwi sie, co bedzie z nia czy ich coreczka jak on umrze.. a ona powtarza mu, ze nigdy nie wiadomo co jest komu pisane i kto pierwszy umrze. Co racja to racja.
A brzuszki Vanilla-Sky maja tez duzo mlodsi mezczyzni niz Twoj maz..wiec glowa do gory

[vanilla_sky]

Napisane przez nineczka

A brzuszki Vanilla-Sky maja tez duzo mlodsi mezczyzni niz Twoj maz..wiec glowa do gory

hehe o brzuszku to elfik pisal chociaz moj chlop ma 21 lat a brzuszek tez juz niczego sobie

[inka1980]

Ja byłam kiedyś 3.5 roku z facetem młodszym ode mnie o 4 lata i wszystko się posypało, jednak wtedy byliśmy dzieciakami i ta różnica wieku wydawała się ogromna. Mam z kolei koleżankę, która ma 32 lata, a jej mąż 28 i wiem, że oni tej różnicy nijak nie odczuwają. Choć z kolei inna z moich koleżanek chyba nie da rady utrzymać swego związku z partnerem młodszym o 10 lat, bo ją samą zżera ogromna obawa przed tym, że kiedyś będzie mu się wydawała stara, kiedy on jeszcze będzie młody, wysportowany i zadbany. Zaczyna mieć psychozę własnych zmarszczek itp. Jednak kobietom, które są młodsze od swojego partnera jest chyba łatwiej, bo wtedy on jest dojrzały, mądry i odpowiedzialny, a wielu z partnerów młodszych jeszcze czasem dość szczeniacko podchodzi do życia, choć nie chcę być posądzona o generalizowanie, bo sama znam chlubne wyjątki. Chyba to, co dla dwojga wydaje się być najlepsze, rzeczywiście jest najlepsze.

[ewunia2]

Ja mam męża rok młodszego, moja szwagierka faceta rok młodszego, koleżanka rok młodszego to chyba jakas inwazja.Wiem rok to nic chociaż jak zaczęlismy sie spotykać on miał nie całe 18 a ja skończone 19 i było widać różnice choćby z tego powodu , że ja chyba wyglądam na starszą.Ale przyznam , że swojego czasu mogłam się "spotykać" z facetem 5 lat ode mnie młodszym i choć w moim guście itd. to jednak róznica wieku dla mnie za wielka , ja miałam 23/24 a on 18/19. Ja już samodzielna i chcąca się wyrwać z domu a on ciągle tłumaczący się mamusi i powroty do domu o 24.Wtedy mi to przeszkadzało , ale jak policzę , że teraz mam 28 a on 23 to uszło by w tłoku i pewnie jakbym się zakochała w nosie wszystko bym miała. Dla odmiany druga moja szwagierka ma 24 lata i faceta 10 lat starszego (z dzieckiem 15 lat), abstrahując od tego , że facet to młotek , to wygląda naprawdę na jej rówieśnika to na plus, lubi się bawić itd.Na oko niewidać różnicy wieku - grunt , że jest im dobrze.Osobiście uważam, że są takie czasy, że chyba to już nie jest jakiś wielki problem.A na miejscu Demi Moore nigdy w życiu bym nie chciała być , bo wygląd wyglądem ale kondycja nie ta i wszystko może się sypnąć no ale od czego są chirurdzy plastycy.

[sylwia18]

ja miałam chłopaka 3 lata starszego i myślę że to odpowiednie różnica (w moim wieku) . jak będę starsza wolę mieć jednak tak 7 lat starszego faceta

[agabil1]

gdy byłam młodsza,umawiałam się i spotykałam TYLKO ze starszymi (o 4-8 lat).
Nie wyobrażałam sobie być nawet z rówieśnikiem a co dopiero młodszym.
Tymczasem wyszłam za mąż za młodszego o 4 lata (Vanilla,przybij piątkę) i jest świetnie

[Laura2112]

Mój TŻ jest starszy 12 lat ode mnie i jakoś nie czuję różnicy. Tzn. on nie wygląda na swoje lata i nie jest to tylko moja opinia, a jesli chodzi o nasze dogadywanie się, to jest super.
Też wolę starszych, z reguły nie spoglądam nawet na facetów w moim wieku, chociaż dwa razy zdarzyło mi się być z młodszymi (stare dzieje, takie tam sobie chodzenie ).

[carolin0905]

ja mam dokładnie dzisiaj 38 urodziny, mój mąz jest 9 lat odemnie młodszy- znalismy sie dość długo przed ślubem i miałam ciągle opory bo młodszy.....z perspektywy czasu wiem że to śmieszne
róznicy wieku wizualnie nie widać, faceci wbrew pozora starzeja sie szybciej bo nie dbaja o siebie
psychicznie jestesmy partnerami (on szybko przy mnie wydoroslał i dojrzał)
każdemu z nas przydaża sie dziń gdy zachowuje się jak rozkapryszone dziecko
wczesniej byłam w związkach z facetami starszymi od siebie-usychałam przy nich, babiałam, nudziłam się i chociaż finansowo byli ustawieni nie potrafili sie cieszyc tym co maja
dzisiaj może forsy mamy mniej ale w małżeństwie cały czas sie rozwijam, żyją na fulll -chodze i do opery (bo lubnię ) i jade do Jarocina (bo on lubi) uczymy sie ciągle siebie na wzajem
bo najważniejsze w małżeństwie nie jest kto ile ma lat ale czy sie kochamy i jesteśmy ze soba szczęśliwi
a ludzie pogadaja bo lubia i zapomną bo zawsze pojawi się ktoś inny do oplotkowania
Życzę miłości

[kasia191273]

Ja mam faceta 6 lat mlodszego i 6 sierpnia pobieramy sie! Znamy sie dlugo, bo siedem lat i przez te siedem lat on naturalnie bardzo wydoroslal. Nie oznacza to, ze kiedy sie poznalismy, byl totalnym dzieckiem - nie byl i jego sposob myslenia, dojrzalosc i charakter tak mi sie spodobaly, ze zerwalam wieloletni zwiazek z rowniesnikiem, ktory byl nudny jak flaki z olejem.
Tzn. czulam, ze to jest to i ze potencjal, jaki tkwi w tym facecie, moze sie zamienic w cos naprawde fajnego. Mamy wiele wspolnych zainteresowan, podobne cele, podejscie do zycia, choc odmienne temperamenty. Choc minelo wiele lat znajomosci, w tym kilka wspolnego mieszkania, nigdy nie przyszla mi do glowy mysl, ze sie pomyslilam w wyborze. Bo go kocham. Koniec kropka, mimo trudnosci dnia codzienego, ale maja je wszystkie zwiazki, nawet najbardziej klasyczne;-) Moim zdaniem nie ma zadnych regul mowiacych o tym, ze dany uklad jest jedyny najlepszy. Sama jestem corka faceta, ktory byl starszy od mojej mamy o cale pokolenie. Mnie nigdy w moim ukochanym nie pociagal jego mlody wiek;-) Podoba mi sie jego charakter i osobowosc, a wiek to sprawa drugorzedna. Powiem nawet, ze wolalabym, zeby byl starszy, bo kilka technicznych kwestii moze udaloby sie rozwiazac wczesniej. Ale nie jest i trudno. Trzeba doceniac milosc, bo nie wszyscy maja do niej szczescie. A wiek to naprawde rzecz wzgledna w kwestii doboru.
Zwiazki z mlodszymi niosa ze soba kilka problemow, przede wszystkim na ogol koniecznosc odkladania planow rodzinno- macierzynskich, bo on sie musi uczyc, skonczyc studia, znalezc prace.
W naszym przypadku wielkim zgrzytem jest wieloletni opor jego rodziny, ktora zachowuje sie wstretnie wobec mnie, choc miedzy nami mowiac,powod jest inny, natomiast wiek stanowi doskonaly pretekst maskujacy;-) Cos, czego zawsze mozna sie przyczepic.
Roznicy wieku miedzy nami nie czuje w ogole, nie widac jej tez podobno. Jedyne, co nas w tej chwili troche rozni to moje marzenia o dziecku i to, ze on bedzie sie musial zdecydowac wczesniej niz sam do tego dojrzeje. Ja mam 32 lata, on 26 i wzgledy biologiczne kazalyby zaczac myslec o dziecku, on nie ma nic przeciwko temu, ale wiemy oboje, ze gdyby mozna bylo czekac, to by chetnie poczekal jeszcze z 5 lat...
Zycze kobietkom w zwiazkach 'mniej typowych' duzo radosci i satysfakcji, rowniez odpornosci na zlosliwosc niektorych ( ale wynika ona z zazdrosci, moim zdaniem), cierpliwosci i milosci. Ta ostatnia na szczescie jest silniejsza niz plotki, glupie komentarze i przejsciowe problemy! Odwagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!

[kasia191273]

dodam jeszcze, ze w najblizszym swoim otoczeniu mam az 3 udane malzenstwa, gdzie on jest mlodszy- 6 lat, 5 lat i 12 lat!

[agabil1]

Kasiu-gratulacje
nie ma reguły ,wszystko zależy od człowieka,jego charakteru a nie od wieku

[edytka250]

Moj maz jest starszy ode mnie o 3 lata
Czasami odczuwam róznice wieku... ale w druga strone, bo to on zachowuje się jak dzieciak ))
Moja siostrzyczka ma meza młodszego o 7 lat... niby są szczęsliwi... z tym,że szwagier nagle teraz przypomniał sobie o grach komputerowych, internecie, imprezkach i kolegach. Mi by to nie odpowiadało... ale skoro dla niej jest ok, to ja się nie wtrącam!!!
Wszystko zalezy od charakteru!!!
Miałam kiedyś chłopaka, który była starszy ode mnie 20 lat i dogadywalismy sie fantastycznie

[vanilla_sky]

Napisane przez inka1980

Ja byłam kiedyś 3.5 roku z facetem młodszym ode mnie o 4 lata i wszystko się posypało, jednak wtedy byliśmy dzieciakami i ta różnica wieku wydawała się ogromna. Mam z kolei koleżankę, która ma 32 lata, a jej mąż 28 i wiem, że oni tej różnicy nijak nie odczuwają.

a czy ta roznica jest zauwazalna dla otoczenia? z ciekawosci pytam...

[vanilla_sky]

Napisane przez agabil1

gdy byłam młodsza,umawiałam się i spotykałam TYLKO ze starszymi (o 4-8 lat).
Nie wyobrażałam sobie być nawet z rówieśnikiem a co dopiero młodszym.
Tymczasem wyszłam za mąż za młodszego o 4 lata (Vanilla,przybij piątkę) i jest świetnie

czyli w zaden sposob tej roznicy nie odczuwasz?

[vanilla_sky]

Napisane przez carolin0905

ja mam dokładnie dzisiaj 38 urodziny, mój mąz jest 9 lat odemnie młodszy- znalismy sie dość długo przed ślubem i miałam ciągle opory bo młodszy.....z perspektywy czasu wiem że to śmieszne
róznicy wieku wizualnie nie widać, faceci wbrew pozora starzeja sie szybciej bo nie dbaja o siebie
psychicznie jestesmy partnerami (on szybko przy mnie wydoroslał i dojrzał)
każdemu z nas przydaża sie dziń gdy zachowuje się jak rozkapryszone dziecko
wczesniej byłam w związkach z facetami starszymi od siebie-usychałam przy nich, babiałam, nudziłam się i chociaż finansowo byli ustawieni nie potrafili sie cieszyc tym co maja
dzisiaj może forsy mamy mniej ale w małżeństwie cały czas sie rozwijam, żyją na fulll -chodze i do opery (bo lubnię ) i jade do Jarocina (bo on lubi) uczymy sie ciągle siebie na wzajem
bo najważniejsze w małżeństwie nie jest kto ile ma lat ale czy sie kochamy i jesteśmy ze soba szczęśliwi
a ludzie pogadaja bo lubia i zapomną bo zawsze pojawi się ktoś inny do oplotkowania
Życzę miłości

dzieki... za podnoszacy na duchu post