Problem w związku.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-02-09, 19:50   #1
Aisa166
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Podkarpackie
Wiadomości: 43

Problem w związku..


Od 4 lat jestem w związku i czasami mam juz dosc,teraz sama juz nie wiem czy Go kocham czy to tylko przyzwyczajenie.jeszcze jakis czas temu oddalabym za niego zycie. Chodzi mi o to ze to tylko ja sie staram/staralam o "Nasz" zwiazek,dla niego praktycznie zerwalam kontakty ze znajomymi zostala mi jedna kolezanka,ktora poprostu tak bardzo sie starala zeby miedzy nami kontakt sie nie urwal,w tej chwili jestem jej za to bardzo bardzo wdzieczna,on caly czas utrzymywal kontakty ze znajomymi bo oni wszyscy wg Niego byli zawsze w porzadku,ale wiele rzeczy zaczelam zauwazac dopiero pozniej..Dla niego zrezygnowalam ze studiow,bo podobno nie byly dla mnie,po 2,5 roku bycia razem oklamal mnie i zdradzil co mu oczywiscie po jakims dluzszym czasie wybaczylam ale nie zapomnialam,komplementow nie slysze wogole,Kocham bardzo bardzo rzadko,a jesli zapytam czy mnie kocha,mowi ze przynudzam,nawet juz praktycznie nie uprawiamy sexu,a jesli sie zdarzy to 1 czasami2 razy w miesiacu..Hobby-tylko jego,obietnice-tysiace niespelnionych,nawet nie zauwazyl kiedy zmienilam fryzure. ,zawsze sie balam ze nikogo juz nie znajde,ale chyba to sie zmienilo,bop coaz czesniej zastanawiam sie nad odejsciem..
byl ktos moze w podobnej sytuacji,jak myslicie co powinnam zrobic,ja Wy postabilybyscie/libyscie w takim wypadku??
Aisa166 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-09, 22:34   #2
ariadna90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
Dot.: Problem w związku..

jak opadną trochę emocje przeczytaj to, co napisałaś.Widzisz sens tego związku? bo ja nie.
Nie można dla drugiej połówki rezygnowac ze znajomych, studiów!<padam>
Poza tym, on CIę zdradził!
Nie bój się zmian, powoli wpędzi Cię to jeszcze w niskie poczucie swojej wartości. I lepiej zrob coś z tym, czyt. najlepiej się rozstac. Bo w końcu zostaniesz sama jak palec i nawet ta przyjaciółka się odwroci od Ciebie.
ariadna90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-09, 22:58   #3
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez Aisa166 Pokaż wiadomość
Od 4 lat jestem w związku i czasami mam juz dosc,teraz sama juz nie wiem czy Go kocham czy to tylko przyzwyczajenie.jeszcze jakis czas temu oddalabym za niego zycie. Chodzi mi o to ze to tylko ja sie staram/staralam o "Nasz" zwiazek,dla niego praktycznie zerwalam kontakty ze znajomymi zostala mi jedna kolezanka,ktora poprostu tak bardzo sie starala zeby miedzy nami kontakt sie nie urwal,w tej chwili jestem jej za to bardzo bardzo wdzieczna,on caly czas utrzymywal kontakty ze znajomymi bo oni wszyscy wg Niego byli zawsze w porzadku,ale wiele rzeczy zaczelam zauwazac dopiero pozniej..Dla niego zrezygnowalam ze studiow,bo podobno nie byly dla mnie,po 2,5 roku bycia razem oklamal mnie i zdradzil co mu oczywiscie po jakims dluzszym czasie wybaczylam ale nie zapomnialam,komplementow nie slysze wogole,Kocham bardzo bardzo rzadko,a jesli zapytam czy mnie kocha,mowi ze przynudzam,nawet juz praktycznie nie uprawiamy sexu,a jesli sie zdarzy to 1 czasami2 razy w miesiacu..Hobby-tylko jego,obietnice-tysiace niespelnionych,nawet nie zauwazyl kiedy zmienilam fryzure. ,zawsze sie balam ze nikogo juz nie znajde,ale chyba to sie zmienilo,bop coaz czesniej zastanawiam sie nad odejsciem..
byl ktos moze w podobnej sytuacji,jak myslicie co powinnam zrobic,ja Wy postabilybyscie/libyscie w takim wypadku??
zerwać

ja wiem,że to nie łatwe.ale tutaj z jego strony się ewidentnie wszystko wypalilo.poza tym zdradzil=nie jest ciebie wart!
i taka rada na przyszlosc:facet traci szacunek do kobiety kiedy ona przestaje zyc wlasnym zyciem. ty zylas nim - zero kolezanek,studiow.
bedzie dobrze
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-09, 23:04   #4
ella_ella
Przyczajenie
 
Avatar ella_ella
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 8
Dot.: Problem w związku..

Daj sobie spokój zanim zmarnuje Ci życie. Wiem,że to jest trudne,ale nie zasługujesz na bycie z kimś kto tak Cię traktuje.
__________________
There was music in the cafes at night
and revolution in the air
.
ella_ella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-09, 23:07   #5
ilkas
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 236
Dot.: Problem w związku..

nie widzę sensu w tym związku. decyzja należy do Ciebie - ale po co się męczyć?
ilkas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-09, 23:20   #6
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez Aisa166 Pokaż wiadomość
Od 4 lat jestem w związku i czasami mam juz dosc,teraz sama juz nie wiem czy Go kocham czy to tylko przyzwyczajenie.jeszcze jakis czas temu oddalabym za niego zycie. Chodzi mi o to ze to tylko ja sie staram/staralam o "Nasz" zwiazek,dla niego praktycznie zerwalam kontakty ze znajomymi zostala mi jedna kolezanka,ktora poprostu tak bardzo sie starala zeby miedzy nami kontakt sie nie urwal,w tej chwili jestem jej za to bardzo bardzo wdzieczna,on caly czas utrzymywal kontakty ze znajomymi bo oni wszyscy wg Niego byli zawsze w porzadku,ale wiele rzeczy zaczelam zauwazac dopiero pozniej..Dla niego zrezygnowalam ze studiow,bo podobno nie byly dla mnie,po 2,5 roku bycia razem oklamal mnie i zdradzil co mu oczywiscie po jakims dluzszym czasie wybaczylam ale nie zapomnialam,komplementow nie slysze wogole,Kocham bardzo bardzo rzadko,a jesli zapytam czy mnie kocha,mowi ze przynudzam,nawet juz praktycznie nie uprawiamy sexu,a jesli sie zdarzy to 1 czasami2 razy w miesiacu..Hobby-tylko jego,obietnice-tysiace niespelnionych,nawet nie zauwazyl kiedy zmienilam fryzure. ,zawsze sie balam ze nikogo juz nie znajde,ale chyba to sie zmienilo,bop coaz czesniej zastanawiam sie nad odejsciem..
byl ktos moze w podobnej sytuacji,jak myslicie co powinnam zrobic,ja Wy postabilybyscie/libyscie w takim wypadku??
Ja bym zerwała.
Nie potrzebuję faceta, który zdradza, nie prawi komplementów, każde zrezygnować ze studiów, każe zerwać mi znajomości z innymi... Sama widzisz, że nic Ci nie przyszło z takiego "poświęcania się dla misia". Efekt jest taki, że nie masz studiów ani znajomych, a misio i tak szukał kogoś na boku i wcale nie jest szczęśliwy z Tobą. Nie męcz się już w tym związku. Zakończ go. Znajdziesz kogoś lepszego. Tylko w następnym związku nie popełnij tych samych błędów- nie zmieniaj się dla faceta. Bo widać, że takie "poświęcanie się" nie ma sensu.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-09, 23:25   #7
whoaboa
Zadomowienie
 
Avatar whoaboa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 486
Dot.: Problem w związku..

Tego rzekomego związku to już dawno nie ma. Pozostaje tylko dopełnić formalności - odejść, i zająć się sobą (bo z Twojego posta/zachowania bije niskie poczucie własnej wartości).
whoaboa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-09, 23:53   #8
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Problem w związku..

Opisałaś niezłą masakrę, nawet nie próbując udawać przed sobą, że jest inaczej. Wg mnie dobrze wiesz, co powinnaś zrobić, jesteś umęczona i zawiedziona, dodatkowo popełniłaś wielki błąd poświęcając swoją osobę na rzecz czyjegoś widzimisię. Masz już dość, wiesz, że jedyne wyjście, to zakończyć to, tylko po prostu nie masz odwagi. Ciężko się zebrać po takim czasie do zerwania. Tylko z czasem będzie coraz ciężej i ciężej a Ty coraz bardziej nieszczęśliwa i sfrustrowana życiem. Chyba nie chcesz zostać smutną, szarą, wiecznie skrzywioną kobietą ze zmarnowanym życiem osobistym (u Ciebie to nawet i zawodowym jak widać), bo jakoś tak nie mogłaś się zdecydować na rozstanie. Myślę, że odżyłabyś po jakimś czasie od rozstania, ale tu potrzeba zdecydowania.

A właściwie co Cię przy nim trzyma OBECNIE? Nie mówię o przeszłości, o tym jaki kiedyś był, tylko dlaczego z nim jesteś teraz?
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 00:38   #9
HotterThanFire
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 12 065
Dot.: Problem w związku..

masakra a nie zwiazek..! rzuc go, jak najszybciej !!!
HotterThanFire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 00:43   #10
immortal_92
Raczkowanie
 
Avatar immortal_92
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 183
Dot.: Problem w związku..

zerwij z nim, zanim spieprzy Ci w życiu jeszcze bardziej. zrezygnowałaś ze studiów i przyjaciół. teraz czas zrezygnować z niego!
immortal_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 06:16   #11
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez Aisa166 Pokaż wiadomość
Od 4 lat jestem w związku i czasami mam juz dosc,teraz sama juz nie wiem czy Go kocham czy to tylko przyzwyczajenie.jeszcze jakis czas temu oddalabym za niego zycie. Chodzi mi o to ze to tylko ja sie staram/staralam o "Nasz" zwiazek,dla niego praktycznie zerwalam kontakty ze znajomymi zostala mi jedna kolezanka,ktora poprostu tak bardzo sie starala zeby miedzy nami kontakt sie nie urwal,w tej chwili jestem jej za to bardzo bardzo wdzieczna,on caly czas utrzymywal kontakty ze znajomymi bo oni wszyscy wg Niego byli zawsze w porzadku,ale wiele rzeczy zaczelam zauwazac dopiero pozniej..Dla niego zrezygnowalam ze studiow,bo podobno nie byly dla mnie,po 2,5 roku bycia razem oklamal mnie i zdradzil co mu oczywiscie po jakims dluzszym czasie wybaczylam ale nie zapomnialam,komplementow nie slysze wogole,Kocham bardzo bardzo rzadko,a jesli zapytam czy mnie kocha,mowi ze przynudzam,nawet juz praktycznie nie uprawiamy sexu,a jesli sie zdarzy to 1 czasami2 razy w miesiacu..Hobby-tylko jego,obietnice-tysiace niespelnionych,nawet nie zauwazyl kiedy zmienilam fryzure. ,zawsze sie balam ze nikogo juz nie znajde,ale chyba to sie zmienilo,bop coaz czesniej zastanawiam sie nad odejsciem..
byl ktos moze w podobnej sytuacji,jak myslicie co powinnam zrobic,ja Wy postabilybyscie/libyscie w takim wypadku??
Staranie się o związek to zrywanie kontaktów ze znajomymi, rezygnacja ze studiów (w głowie mi się nie mieści coś takiego)?? A w pakiecie jeszcze kłamstwa, zdrady, olewanie. Błagam . Nie wiem w sumie, czy to bardziej śmieszne, czy smutne. Zerwałabym już dawno temu, nawet ja sprzed paru lat, czyli głupia i naiwna. Taka dawka świństw - nie dla mnie. Na przyszłość powinnaś zrozumieć, że związek to nie jest samoumęczanie się, rezygnacja z siebie, ze swojego życia, marzeń, wybaczanie świństw. Niekoniecznie, ale co kto lubi... Świętą chcesz zostać, czy jak?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-10, 07:02   #12
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez Aisa166 Pokaż wiadomość
Od 4 lat jestem w związku i czasami mam juz dosc,teraz sama juz nie wiem czy Go kocham czy to tylko przyzwyczajenie.jeszcze jakis czas temu oddalabym za niego zycie. Chodzi mi o to ze to tylko ja sie staram/staralam o "Nasz" zwiazek,dla niego praktycznie zerwalam kontakty ze znajomymi zostala mi jedna kolezanka,ktora poprostu tak bardzo sie starala zeby miedzy nami kontakt sie nie urwal,w tej chwili jestem jej za to bardzo bardzo wdzieczna,on caly czas utrzymywal kontakty ze znajomymi bo oni wszyscy wg Niego byli zawsze w porzadku,ale wiele rzeczy zaczelam zauwazac dopiero pozniej..Dla niego zrezygnowalam ze studiow,bo podobno nie byly dla mnie,po 2,5 roku bycia razem oklamal mnie i zdradzil co mu oczywiscie po jakims dluzszym czasie wybaczylam ale nie zapomnialam,komplementow nie slysze wogole,Kocham bardzo bardzo rzadko,a jesli zapytam czy mnie kocha,mowi ze przynudzam,nawet juz praktycznie nie uprawiamy sexu,a jesli sie zdarzy to 1 czasami2 razy w miesiacu..Hobby-tylko jego,obietnice-tysiace niespelnionych,nawet nie zauwazyl kiedy zmienilam fryzure. ,zawsze sie balam ze nikogo juz nie znajde,ale chyba to sie zmienilo,bop coaz czesniej zastanawiam sie nad odejsciem..
byl ktos moze w podobnej sytuacji,jak myslicie co powinnam zrobic,ja Wy postabilybyscie/libyscie w takim wypadku??
to faktycznie się postarałaś
bo nie tak wyglada staranie o związek, że Ty rzucasz studia i zrywasz kontakty ze znajomymi,
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 08:47   #13
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Staranie się o związek to zrywanie kontaktów ze znajomymi, rezygnacja ze studiów (w głowie mi się nie mieści coś takiego)?? A w pakiecie jeszcze kłamstwa, zdrady, olewanie. Błagam . Nie wiem w sumie, czy to bardziej śmieszne, czy smutne. Zerwałabym już dawno temu, nawet ja sprzed paru lat, czyli głupia i naiwna. Taka dawka świństw - nie dla mnie. Na przyszłość powinnaś zrozumieć, że związek to nie jest samoumęczanie się, rezygnacja z siebie, ze swojego życia, marzeń, wybaczanie świństw. Niekoniecznie, ale co kto lubi... Świętą chcesz zostać, czy jak?
Doris już wszystko powiedziała
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 10:12   #14
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez Aisa166 Pokaż wiadomość
Chodzi mi o to ze to tylko ja sie staram/staralam o "Nasz" zwiazek,dla niego praktycznie zerwalam kontakty ze znajomymi zostala mi jedna kolezanka,ktora poprostu tak bardzo sie starala zeby miedzy nami kontakt sie nie urwal,

Dla niego zrezygnowalam ze studiow,bo podobno nie byly dla mnie,po 2,5 roku bycia razem oklamal mnie i zdradzil co mu oczywiscie po jakims dluzszym czasie wybaczylam ale nie zapomnialam,komplementow nie slysze wogole,Kocham bardzo bardzo rzadko,a jesli zapytam czy mnie kocha,mowi ze przynudzam,nawet juz praktycznie nie uprawiamy sexu,a jesli sie zdarzy to 1 czasami2 razy w miesiacu..Hobby-tylko jego,obietnice-tysiace niespelnionych,nawet nie zauwazyl kiedy zmienilam fryzure. ,zawsze sie balam ze nikogo juz nie znajde,ale chyba to sie zmienilo,bop coaz czesniej zastanawiam sie nad odejsciem..
byl ktos moze w podobnej sytuacji,jak myslicie co powinnam zrobic,ja Wy postabilybyscie/libyscie w takim wypadku??

Zacznę od tego, że masz nieco skrzywioną psychikę. To co opisałaś jako swoje staranie się o związek jest chore i patologiczne, i jeśli to on tego wymagał to już wtedy powinnaś od niego uciec. Starać się o związek to okazywać swoją troskę i zainteresowanie tej drugiej osobie, obdarzać ja miłością, martwić się o nią, znajdować dla niej czas, mieć z nią kontakt, być szczerym, nie pogrywać sobie i nie kłamać. A nie takie chore rzeczy...

A co do faceta: związek to totalny koszmar, facet Cię już nie kocha, Ty jego też nie, nawet seksu już nie ma. To tylko 4 lata (w perspektywie całego życia to mało) i powinno się na 4 skończyć bo ani szczęśliwa nie jesteś, ani nie będziesz z tym człowiekiem.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 10:15   #15
fables
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 188
Dot.: Problem w związku..

Frajer :/
Kopnij go w tyłek, co to za facet? zaden! niczego nie warty,
zobacz jacy faceci potrafia byc romantyczni i fajni, a nie "przynudzasz", wrrrrrrrrrr rozszarpać
fables jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-02-10, 10:19   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Zacznę od tego, że masz nieco skrzywioną psychikę. To co opisałaś jako swoje staranie się o związek jest chore i patologiczne, i jeśli to on tego wymagał to już wtedy powinnaś od niego uciec. Starać się o związek to okazywać swoją troskę i zainteresowanie tej drugiej osobie, obdarzać ja miłością, martwić się o nią, znajdować dla niej czas, mieć z nią kontakt, być szczerym, nie pogrywać sobie i nie kłamać. A nie takie chore rzeczy...

A co do faceta: związek to totalny koszmar, facet Cię już nie kocha, Ty jego też nie, nawet seksu już nie ma. To tylko 4 lata (w perspektywie całego życia to mało) i powinno się na 4 skończyć bo ani szczęśliwa nie jesteś, ani nie będziesz z tym człowiekiem.
Nieco?

100% racji.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 10:38   #17
Annamaria71
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11
Dot.: Problem w związku..

Jesli z nim zerwiesz to musisz sie tego trzymac.Ciezko jest zerwac z kims a potem o nim nie myslec.
Annamaria71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 10:39   #18
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nieco?
Rano jest Tak z rana chciałam być milsza niż zwykle jestem
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 10:40   #19
kermitowa
Zadomowienie
 
Avatar kermitowa
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
Dot.: Problem w związku..

Co zrobic? Zerwac z Nim te znajomosc. Z tej maki chleba nie bedzie.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj.
Arthur Schopenhauer
kermitowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-10, 10:47   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez kermitowa Pokaż wiadomość
Co zrobic? Zerwac z Nim te znajomosc. Z tej maki chleba nie bedzie.
Ależ z tej mąki już jest chleb - stary, spleśniały, niedobry dla żołądka.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 10:53   #21
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Problem w związku..

Po 3-4 zdaniach Twojego postu nie chciało mi sie czytac dalej, bo już wiedziałam że w życiu nie byłabym z kimś takim. Przeczytaj sobie bez emocji cały swój post i pomyśl , czy naprawdę chcesz tkwic w czymś takim?? Ja tego związkiem bym nie nazwała.
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 15:31   #22
Aisa166
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Podkarpackie
Wiadomości: 43
Dot.: Problem w związku..

Piszac "staralam sie o zwiazek" mialam na mysli dbanie,spotkania i cala reszte,ktorej juz mi sie nie chce wypisywac,po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi wiem juz co mam zrobic.Dziekuje za wszystkie odpowiedzi,chyba wlasnie potzrebowalam potwierdzenia ze to nad czym sie zastanawiam jest sluszne.
Aisa166 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 16:42   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez Aisa166 Pokaż wiadomość
Piszac "staralam sie o zwiazek" mialam na mysli dbanie,spotkania i cala reszte,ktorej juz mi sie nie chce wypisywac,po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi wiem juz co mam zrobic.Dziekuje za wszystkie odpowiedzi,chyba wlasnie potzrebowalam potwierdzenia ze to nad czym sie zastanawiam jest sluszne.
Obyś wytrwała w tym postanowieniu i na przyszłość nie dawała sobie robić pewnych rzeczy "w imię miłości". W normalnym, dobrym związku starają się - na równi - obydwie strony, ale również ludzie od siebie wiele wymagają (od siebie i od partnera). Dużo siły Ci życzę.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 16:45   #24
muaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 68
Dot.: Problem w związku..

aisa wiem ze juz wiesz co masz robic i tylko to potwierdze. Ja sama jestem w zwiazku teraz juz malzenskim i powiem Ci jedno ZALUJE! zaluje tych lat spedzonych z moim obecnym mezem czyli 8 nadal z nim jestem i wiem ze sama siebie oszukuje ze ciagle z nim jestem bo mamy coreczke nasz zwiazek wyglada podobnie jak twoj oprocz zdrady. nie ma tej milosci ktora powinna byc, maz nie dba o mnie, nie przytula, nie caluje, komplementow zero, seks raz od swieta ( woli zrobic sobie dobrze przed komputerem ) a wieczorem zmeczony po pracy i tak oto tkwie w tej beznadziejnosci! tez bylo tak ze przez niego stracilam kontakt z moimi przyjaciolmi co teraz odbudowuje ....
wiem ze powinnam odejsc i zyc bo teraz tylko sie mecze. kiedys sie usmiechalam i kazdy mi mowil ze ja to taka smiejka a teraz co slysze? ze ciagle taka smutna chodze nie masz zoboawiazan jeszcze wiec ratuj sobie zycie i nie trac czasu na tego faceta! zaslugujesz na o wiele wiecej!
i tak jak napisala kolezanka widac ze nie masz wysokiego poczucia wlasnej wartosci ( ja tez nie ) i czas to zmienic. piszac do ciebie pisze jakby tez do samej siebie.
daj znac jak ci sie ulozylo i jaka decyzje podjelas po przemysleniach
powodzenia!
muaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 17:10   #25
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez muaa Pokaż wiadomość
aisa wiem ze juz wiesz co masz robic i tylko to potwierdze. Ja sama jestem w zwiazku teraz juz malzenskim i powiem Ci jedno ZALUJE! zaluje tych lat spedzonych z moim obecnym mezem czyli 8 nadal z nim jestem i wiem ze sama siebie oszukuje ze ciagle z nim jestem bo mamy coreczke nasz zwiazek wyglada podobnie jak twoj oprocz zdrady. nie ma tej milosci ktora powinna byc, maz nie dba o mnie, nie przytula, nie caluje, komplementow zero, seks raz od swieta ( woli zrobic sobie dobrze przed komputerem ) a wieczorem zmeczony po pracy i tak oto tkwie w tej beznadziejnosci! tez bylo tak ze przez niego stracilam kontakt z moimi przyjaciolmi co teraz odbudowuje ....
wiem ze powinnam odejsc i zyc bo teraz tylko sie mecze. kiedys sie usmiechalam i kazdy mi mowil ze ja to taka smiejka a teraz co slysze? ze ciagle taka smutna chodze nie masz zoboawiazan jeszcze wiec ratuj sobie zycie i nie trac czasu na tego faceta! zaslugujesz na o wiele wiecej!
i tak jak napisala kolezanka widac ze nie masz wysokiego poczucia wlasnej wartosci ( ja tez nie ) i czas to zmienic. piszac do ciebie pisze jakby tez do samej siebie.
daj znac jak ci sie ulozylo i jaka decyzje podjelas po przemysleniach
powodzenia!
A wiesz, że Twoje dziecko będzie miało spaczony obraz związku, małżeństwa, miłości? Będzie uważało, że to normalne, że tatuś nie całuje, nie przytula mamy. Naprawdę chcesz wychować kolejne pokolenie mające problemy z emocjami, z wyrażaniem uczuć w związku (bo pewnie miłość ma, ale od Ciebie osobno). Możesz zmienić swoje życie - zacznij od uwierzenia w to, od powtarzania tego sobie po cichu. Z czasem w to uwierzysz i zaczniesz działać. Próbowałaś rozmawiać z mężem o Waszym małżeństwie, sytuacji?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 17:25   #26
muaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 68
Dot.: Problem w związku..

doris probowalam juz nie raz rozmawiac ale konczylo sie na obiecankach albo staral sie poprawial na ok tydzien dwa i powrot do normy ogolnie on jest wielkim egoista... widzi tylko siebie i swoje uczucia takie durne zachowania kiedys byl inny, staral sie. wiem ze moja corka nie ma super przykladu milosci, ale to wszystko nie jest takie proste i latwe jak sie mowi komus. zbieram swoje sily juz od jakiegos czasu. i powoli sie przygotowuje do tego co wkoncu nastanie czyli rozstania ale chce zapewnic mojej malej warunki do zycia.
ech to wszystko wydaje sie takie proste do zrobienia ale jak sie o tym mowi.... najpierw musze popracowac nad swoja osoba powrocic do tej pewnej siebie i swoich wartosci dziewczyny a dopiero wtedy stoczyc "walke" z nim i z ta sytuacja.
muaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 17:33   #27
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez muaa Pokaż wiadomość
doris probowalam juz nie raz rozmawiac ale konczylo sie na obiecankach albo staral sie poprawial na ok tydzien dwa i powrot do normy ogolnie on jest wielkim egoista... widzi tylko siebie i swoje uczucia takie durne zachowania kiedys byl inny, staral sie. wiem ze moja corka nie ma super przykladu milosci, ale to wszystko nie jest takie proste i latwe jak sie mowi komus. zbieram swoje sily juz od jakiegos czasu. i powoli sie przygotowuje do tego co wkoncu nastanie czyli rozstania ale chce zapewnic mojej malej warunki do zycia.
ech to wszystko wydaje sie takie proste do zrobienia ale jak sie o tym mowi.... najpierw musze popracowac nad swoja osoba powrocic do tej pewnej siebie i swoich wartosci dziewczyny a dopiero wtedy stoczyc "walke" z nim i z ta sytuacja.
Oboje musielibyście zmienić postępowanie. To ma powinno być na zasadzie "pogadaliśmy? OK, to zaczynamy - proszę abyś... a czego Ty oczekujesz", a nie czekanie "na zbawienie". Komunikujesz mu jasno i wyraźnie czego w danej chwili oczekujesz (oczywiście nie gdy on akurat ogląda ulubiony serial, czy drzemie)? Pokazujesz mu również czynem pewne rzeczy - np. dając mu całusa, uśmiechając się? (wiem, trudne, jeżeli jesteś do niego zniechęcona, ale ktoś musi zacząć) Nie zawsze się to sprawdza, ale może poczytaj jakiś poradnik o tym jak się zachowywać, aby wywołać reakcję partnera. Oczywiście o ile jeszcze chcesz próbować coś zmienić na lepsze. I masz rację: musisz zacząć od siebie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 18:03   #28
muaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 68
Dot.: Problem w związku..

tak kochana komunikuje mu jasno czego oczekuje itd i czesto zamiast czynu z jego strony mowi mi ty mozesz to zrobic albo czemu sama nie zrobisz! a jest roznica np przytulic a byc przytulonym prawda? w moje urodziny poprosilam go o masaz to on do mnie ze wykorzystuje go i chce aby robil to czy tamto i skonczylo sie na niczym! rano przeprosil ale za pozno takich sytuacji jest wiele niestety.
mowisz ze ktos musi byc pierwszym ale ilez mozna? jesli ktos sie stara i widzi ze ta druga strona nie robi nic dopoki ta pierwsza nie robi to sie odechciewa nie....
"zaczepiam" go dosc czesto ale coraz rzadziej i nie chce mi sie juz chyba starac o ten zwiazek.... jestem bierna i narazie nie mam zamiaru tego zmieniac bo nie widze sensu....
probuje pracy nad soba no i watek zmienia sie na moje problemy
dzieki doris za rady
muaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 18:14   #29
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem w związku..

Cytat:
Napisane przez muaa Pokaż wiadomość
tak kochana komunikuje mu jasno czego oczekuje itd i czesto zamiast czynu z jego strony mowi mi ty mozesz to zrobic albo czemu sama nie zrobisz! a jest roznica np przytulic a byc przytulonym prawda? w moje urodziny poprosilam go o masaz to on do mnie ze wykorzystuje go i chce aby robil to czy tamto i skonczylo sie na niczym! rano przeprosil ale za pozno takich sytuacji jest wiele niestety.
(...)
Dlatego, że jestem z Tobą w związku, mój drogi (palancie). Gdybym chciała być we wszystkim "Zosią samosią", to bym była sama (i do tego właśnie doprowadzisz swoim zachowaniem). Chcesz abyśmy żyli obok siebie, każde sobie, czy chcesz mieć u swojego boku kochająca Cię kobietę?

Gotujesz mu? Przestań. Sprzątasz? Rób tylko po sobie i dziecku. Jak zapyta o co chodzi to powiedz "gdy o coś Cię proszę odrzucasz mnie i każesz radzić sobie samej. Właśnie zaczynam przyzwyczajać się do tego. Nie będę Ci się narzucała ze swoimi obiadami - sam możesz to zrobić!". Ale bez złości, bez nienawiści, ze stoickim spokojem, cmoknięciem w czółko i potraktowanie go jak osoby, którą lubisz, bo jest taka pocieszna. Weź go w obroty, żeby nie wiedział gdzie sufit, a gdzie podłoga. I więcej obowiązków przy dziecku, bo coś czuję, że pewnie głównie na Ciebie to spada? Wychodzisz "do ludzi", do znajomych?

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-02-10 o 18:17
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-10, 19:03   #30
muaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 68
Dot.: Problem w związku..

doris hm ciekawy tekst wyprobuje na pewno w sumie dobrze radzisz i wydaje sie to takie proste na poczatku sie denerwowalam irytowalam i krzyczalam teraz po prostu mowie wiec na pewno cos takiego powiem ze stoickim spokojem
jak urodzilam mala to sie zamknelam w 4 scianach ale od pol roku zaczelam powracac do znajomych i tak wychodze z nimi spotykam sie i tak masz racje on zajmuje sie mala bawiac sie z nia 15-20 min dziennie! cala reszta spada na mnie bo wczesniej prosilam go aby pomagal to mi pow ze wraca z pracy a ja mu nadal kaze pracowac i dalam sobie spokoj jak mam prosic i slyszec zaraz ( mimo ze pielucha pelna ) to wole sobie sama ja zmienic i nie krzywdzic tym malej bo to nie jej wina.
madrze mowisz czy ty przechodzilas cos takiego?
muaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.