Podróżniczki

[lovebird]

Czy są tutaj jakieś wizażanki, które chętnie wyjeżdżają do innych miast lub krajów, żeby coś pozwiedzać, poznać nowe kultury, ludzi, a niekoniecznie zaliczać w różnych miejscach tylko imprezy?
Chciałabym znaleźć osoby, z którymi można by się dzielić swoimi doświadczeniami i wrażeniami z różnych zakątków świata, jak i Polski. A w międzyczasie poplotkować też o różnych innych sprawach

[201705250955]

Napisane przez lovebird

Czy są tutaj jakieś wizażanki, które chętnie wyjeżdżają do innych miast lub krajów, żeby coś pozwiedzać, poznać nowe kultury, ludzi, a niekoniecznie zaliczać w różnych miejscach tylko imprezy?
Chciałabym znaleźć osoby, z którymi można by się dzielić swoimi doświadczeniami i wrażeniami z różnych zakątków świata, jak i Polski. A w międzyczasie poplotkować też o różnych innych sprawach

Imprezy same w sobie wg mnie nie są złe, o ile nie są tematem przewodnim i nie zajmują 90% wyjazdów. Ja się witam, ale przyznaję, że ostatnio mam mało czasu i nie obiecuję, że będę się regularnie wypowiadać.

Teraz mam kupiony bilet do Przemyśla, chciałam odwiedzić Stanisławów na Ukrainie i Lwów, ale boję się, że sytuacja na Ukrainie na to nie pozwoli.

[lovebird]

Witaj
Nie mówię, że imprezy są złe, ale, jak sama zauważyłaś, jeśli się tylko po to jeździ do różnych miejsc, to według mnie mija się to z celem.
Ja pod koniec zeszłego roku na dobre zajęłam się podróżowaniem. Mam studia, więc nie robię tego często, ani nie stać mnie na nie wiadomo jakie i jak częste wyjazdy, ale jak tylko mam trochę czasu i gotówki, to wyruszam w drogę Dzisiaj lecę do Barcelony na kilka dni

[201705250955]

Napisane przez lovebird

Witaj
Nie mówię, że imprezy są złe, ale, jak sama zauważyłaś, jeśli się tylko po to jeździ do różnych miejsc, to według mnie mija się to z celem.
Ja pod koniec zeszłego roku na dobre zajęłam się podróżowaniem. Mam studia, więc nie robię tego często, ani nie stać mnie na nie wiadomo jakie i jak częste wyjazdy, ale jak tylko mam trochę czasu i gotówki, to wyruszam w drogę Dzisiaj lecę do Barcelony na kilka dni

Barcelona to super pomysł o tej porze roku Ja planuję jakiś ciepły kierunek na wakacje, póki co wystarczy mi wyjazd gdziekolwiek poza dom.
Ja też studiuję dziennie, poza tym pracuję. Swoje wyjazdy rozpoczęłam 3 lata temu, ale tak od roku intensywnie, w sumie nie wyobrażam sobie na chwilę obecną siedzieć 2-3 miesiące z rzędu w domu. Mi się podoba właściwie wszędzie (może poza typowym kiczem), z racji pracy jeżdżę po całej Polsce pociągami i byłabym chyba idiotką, twierdząc że tego nie kocham
Nie planuję zbyt wiele, mam swoje destynacje, które chcę w tym roku zobaczyć, ale dużo miejsc wychodzi też na gorąco, np. wrzucą w atrakcyjnych cenach jakieś bilety.

[lovebird]

Szczerze mówiąc, o tej porze roku Barcelona nie jest dla mnie aż tak atrakcyjna, jak pewnie dla Ciebie, czy wielu innych osób, bo aktualnie mieszkam na południu Hiszpanii i u mnie jest zdecydowanie cieplej, niż w Barcelonie, a tym bardziej Madrycie, gdzie potem planuję się przejechać. Ale na pewno zwiedzanie Hiszpanii ma teraz większy sens, niż innych krajów, racja. Ja za niecały miesiąc wracam do Polski, do tego czasu chcę zobaczyć tutaj tyle, ile zdążę i na ile mnie będzie stać
A Ty masz już jakieś konkretne plany, czy póki co czekasz, aż się ociepli i planowac będziesz później?

[201705250955]

Napisane przez lovebird

Szczerze mówiąc, o tej porze roku Barcelona nie jest dla mnie aż tak atrakcyjna, jak pewnie dla Ciebie, czy wielu innych osób, bo aktualnie mieszkam na południu Hiszpanii i u mnie jest zdecydowanie cieplej, niż w Barcelonie, a tym bardziej Madrycie, gdzie potem planuję się przejechać. Ale na pewno zwiedzanie Hiszpanii ma teraz większy sens, niż innych krajów, racja. Ja za niecały miesiąc wracam do Polski, do tego czasu chcę zobaczyć tutaj tyle, ile zdążę i na ile mnie będzie stać
A Ty masz już jakieś konkretne plany, czy póki co czekasz, aż się ociepli i planowac będziesz później?

Super, jesteś na Erasmusie?? Na pewno to świetna przygoda Ja planuję wyjazd na ostatnim roku studiów (5), gdyż teraz moja uczelnia nie daje takiej możliwości dla mojej specjalności (szok, co?), jednak na studiach magisterskich wiem, że zrobię wszystko, byleby gdzieś wyjechać. Gdzie konkretnie jesteś? Uczyłaś się wcześniej hiszpańskiego, czy poszłaś na żywioł? Jak z kursami językowymi na miejscu? (Ja w sumie chyba chciałabym pojechać do krajów skandynawskich albo gdzieś na południe, np. Grecja, ostatecznie Turcja).
Wyjazdy planuję całym rokiem Teraz, tak jak pisałam, w planach Ukraina po raz drugi, o ile nie wprowadzą stanu wyjątkowego czy czegoś (Lwów, Stanisławów, Kamieniec Podolski), póki co mamy bilety na Polskiego Busa za 16 zł do Rzeszowa, skąd dostaniemy się za grosze do Lwowa. Ale tak jak pisałam, tylko w sytuacji, kiedy konflikt się nie zaostrzy.
Kolejny wyjazd planuję na urodziny - początkowo celowałam w coś bardziej egzotycznego, później Szwecja (Malmo i Kopenhaga w Danii, bo blisko xd), ale byłam rok temu o tej porze w Kopenhadze i chyba wolę polecieć gdzieś indziej. Podoba mi się opcja lotu do Belgradu, z tym, że trzeba lecieć przez Malmo i Brukselę, żeby wyszło niskokosztowo i bez nocek. Ale i tu, i tu nie byłam, więc byłaby to miła opcja, zatrzymać się choć na chwilę.
U mnie problemem są obawy przez autostopem i spaniem na lotnisku - a często by się przydało, tym bardziej, że czasem jestem w konkretnym miejscu tylko kilka godzin, a się boję i ostatecznie decyduję się na hostel. To samo autostop - 3/4 podróży to podróże samodzielne i samotne, więc długa droga przede mną, zanim pokonam opory. ;> Jednak podróże pochłaniają mi dużo, nie chcę liczyć, ile konkretnie, ale nie odłożyłam nic, a i stopniały minimalnie oszczędności odłożone na studia ;/ Z tym, że w tym roku zamierzam więcej zarabiać xd Może od października uda mi się zdobyć lepiej płatną pracę, mniej stresującą i dostosowaną do grafiku studiów - to byłoby niebo
A co po urodzinach to zobaczymy - mam ostatnią sesję w obecnej szkole, obrona pracy, egzamin wstępny na II stopień studiów, jak wszystko pójdzie pomyślnie to będę miała 2,5 miesiąca na wyjazdy

[maria_ko]

Może i ja się przyłączę. Podróże są moim wielkim marzeniem, mam wiele różnych kierunków w planach, długo by wymieniać, Hiszpania, Ukraina, Skandynawia są także na liście, Skandynawia nawet wysoko. Z racji iż studiuję z kasą ciężko, ale marzyc można. Za sobą mam już Słowację (Spisz), Francję (Alazację - cudowne miasteczka i winnice) oraz kilkudniowy wypad do Rzymu. Za kilkanaście dni wyjerzdzam na Erasmusa do Włoch, postanowiłam się do was przyłączyć bo weszłam właśnie w etap strasznego strachu przed wyjazdem - uwielbiam podróżować, ale przed tego typu dłuższymi wyjazdami zawsze się boję, i potrzebuję kontaktu z ludzmi którzy uważają, że taki wyjazd to wielka przygoda. Macie czasami tak?
Asia, gdzie pracujesz? Uwielbiam jeździć pociągami, dużo bym dała za taką prace ;-)

[lovebird]

maria_ko, witaj! Dokąd dokładnie we Włoszech się wybierasz?

Ja w nocy wróciłam z mojej wycieczki - miał być tydzień, wyszło 12 dni ale bardzo jestem zadowolona, szczególnie z tej spontanicznej części Później Wam troszkę opowiem, ale musze najpierw się ze wszystkim na spokojnie ogarnąć

asia_aisa, tak na Erasmusie, w Huelvie. Nie polecam miasteczka Hiszpańskiego uczyłam się wcześniej (i chyba nawet lepiej go umiałam, zanim tu przyjechałam ), poziom kursu, na który chodziłam mega niski. Pomijam fakt, że zakwalifikowali mnie po teście na C1, a najwyższy z ofercie na uczelni (a więc bezpłatnie) był B2, więc poszłam na B2, a tam wiadomości z A2, ewentualnie B1. Tragedia.
Faktycznie, wyjazdy sporo kosztują, ale ja staram się korzystać z couchsurfingu i blablacar. Chociaż coś się zaoszczędza I też z reguły podróżuję sama, przynajmniej tak preferuję, choć czasem też wyjeżdżam ze znajomymi czy rodziną. Ale dzięki cs i blabla poznałam wielu fantastycznych ludzi, to naprawdę świetne doświadczenia

[maria_ko]

Lovebird, wybieram się do Verony. Opowiedz coś o korzystaniu z blabla car i cs, ciągle o tym myślę, ale nie mogę się przełamać chyba trochę się boję

[lovebird]

Jeśli chodzi o blablacar i o cs, to zawsze wybieram osoby, które mają już opinie, no i oczywiście pozytywne Ale przeglądam też te negatywne, bo czasem to może nie być wina tej osoby. Raz pojechałam do faceta, który miał chyba dwie negatywne, a ze 13 pozytywnych, te negatywne wyglądały właśnie na nie jego winę. No i zazwyczaj powiadamiam kogoś, najczęściej koleżankę, że jadę z kimś na blabla, albo że będe u kogoś nocować i koło której się powinnam odezwać Póki co nie miałam żadnych złych doświadczeń, poznałam wielu wspaniałych ludzi. A jechałam przez blabla 4 razy, a przez cs znalazłam sobie nocleg u 6 osób, przy czym często poznają Cię ze swoimi znajomymi, czy mają współlokatorów Możesz też zabrać jakąś koleżankę, czy kolegę, będziesz czuć się bezpieczniej

[apows]

Napisane przez asia_aisa

Imprezy same w sobie wg mnie nie są złe, o ile nie są tematem przewodnim i nie zajmują 90% wyjazdów. Ja się witam, ale przyznaję, że ostatnio mam mało czasu i nie obiecuję, że będę się regularnie wypowiadać.

Teraz mam kupiony bilet do Przemyśla, chciałam odwiedzić Stanisławów na Ukrainie i Lwów, ale boję się, że sytuacja na Ukrainie na to nie pozwoli.

POdzielam zdanie, nie po to się wyjeżdża by tylko imprezować, aczkolwiek imprezki na wycieczce mogą być przyjemne, hihi.
A tak na poważnie mówiąc to uważam, ze kazdy ma inne podejście do podróży. Ja wyjeżdżając się staram się jak najwięcej pozwiedzać bo poleżeć sobie na słoneczku to mogę w domciu.

[ami921]

Hej, dołączam się uwielbiam podróżować. Jeżeli planuje jakis wyjazd to zawsze staram sie go wykorzystać na maxa, tzn. zobaczyć jak najwiecej ciekawych miejsc, spróbować regionalnych dań, a wieczorem isc na jakaś imprezkę albo chociażby na piwo np na plazy. W ubiegłym roku podróżą do Chorwacji zaczęłam swoją przygodę z autostopem z blabla tez czasami korzystam, choć jednak wolę autostop. Na cs niestety jeszcze nie miałam okazji spać, ale słyszałam wiele świetnych historii i planuje sie przełamać w czasie mojej następnej podróży. Jak dotąd byłam w Anglii, Holandii, we Włoszech, na malcie, na Ukrainie, w Chorwacji, na Węgrzech, w Czarnogórze, Czechach, na Słowacji. Marzy mi sie wyjazd do Tajlandii.i na Sri Lankę

[lovebird]

Witaj, ami Twoje odwiedzone kraje prawie wcale nie pokrywają się z moimi, a sporo ich masz

Miałam opowiedzieć o mojej ostatniej wycieczce, ale nie mogę się zebrać w sobie... Siedzę ostatnio chora i za nic nie mogę się zabrać Napiszę tylko, że byłam 3 dni w Barcelonie, prawie 2 dni w Saragossie i 3 dni w Madrycie i miałam stamtąd wracać do siebie, ale stwierdziłam, że zaszaleję i wybrałam się po drodze na 1 dzień do Walencji (początkowo planowałam 2 dni, ale skróciłam pobyt, czego teraz trochę żałuję), a potem na 2 dni do Granady. Było cudownie! A teraz odchorowuję

[ami921]

Ooo opowiedz cos wiecej o Walencji, jak wrażenia w porównaniu z innymi hiszpańskimi miastami? Autostop race w tym roku jest właśnie do Walencji i zastanawiam sie trochę czy warto jechać. Szczerze mówiąc tak daleka odległość mnie trochę zniechęca. Ja teraz planuje podróż do Izraela i właśnie sprzątneli mi tanie bilety z przed nosa

[lovebird]

Napisane przez ami921

właśnie sprzątneli mi tanie bilety z przed nosa

To średnio :/ Tez jak leciałam do Barcelony miałam okazję kupić za 10€, ale nie miałam pewności, czy będę mogła w tym terminie lecieć i dwa razy w międzyczasie zdążyły podrożeć W końcu zapłaciłam chyba 22,50€, więc ponad dwókrotność pierwszej ceny...

A Walencja Cię jakoś specjalnie interesuje? Czy to ze względu na ten autostop race (miałam już ostatnio pisać, że ja tam bym się stopem bała Już wystarczająco się stresuję przy blabla )? Już mi jedna znajoma powiedziała, że mi najbardziej Walencji właśnie zazdrości, a wcześniej myślałam, że ogólny zachwyt Barceloną jest
Walencja bardzo mi się spodobała, bo nie jest tak zatłoczona (przynajmniej o tej porze roku ) i jakos tak mniejsze zabieganie panuje, niż w Barcelonie, czy Madrycie. Ja osobiście żałuję, że zostałam tam tylko na jeden dzień. Planowałam na dwa dni, ale w Madrycie znajomy mi powiedział, że tam nic nie ma i w ogóle nie warto jechać, to skróciłam pobyt już przed wyjazdem z Madrytu, chociaż zastanawiałam się, czy w ogóle z niego nie zrezygnować. Dzięki Bogu nie zrezygnowałam. No, ale żałuję dlatego, że nie zdążyłam zobaczyć wszystkiego, a to, co zobaczyłam, było tylko w biegu. No i na plażę w ogóle się nie wybrałam, a myślę, że warto się chociaż przejść na chwilę i popatrzeć na morze, jak się ma taką możliwość.

[ami921]

no właśnie Walencja nigdy nie była moją wymarzoną destynacją poza tym 2400km jak na stopa i majówkę (ograniczony czas) to bardzo długa trasa, plusem jest, że Barcelonę można po drodze zaliczyć. Sama stopem też bym się bała, ale w parze raźniej ja blabla nazywam płatnym stopem

[lovebird]

Napisane przez ami921

ja blabla nazywam płatnym stopem

Z jednej strony tak, ale z drugiej przynajmniej widzisz opinie tej osoby, zanim do niej wsiądziesz

[ami921]

no niby tak ale zasady działania są podobne. Co do różnic to zaobserwowałam, że na stopa biorą 'pewni' kierowcy, a z blabla 2 razy zdarzyło mi się podróżować z niedzielnym kierowcą, który z resztą sam nie za dobrze znał trasę, a blabla używa po to żeby dopchać samochód na maksa i mieć jak najwięcej na wache no, ale nie chcę demonizować bo też zdarzyli mi się spoko kierowcy, więc to tylko taka moja mała obserwacja

[lovebird]

No ja z blabla jechałam tylko 4 razy. Zaczęłam dopiero w Hiszpanii, ale jak wrócę do Polski, to planuję sama brać ze sobą ludzi. Na stopa bym się nie odważyła z nikim jechac, ani nikogo wziąć A tak, to przynajmniej mogę sobie "przebrać" profile i wybrać te z pozytywnymi opiniami. Wiadomo, nie zawsze to się pokryje z rzeczywistością, a biorąc kogoś na stopa też widzisz, czy dziewczyna, czy chłopak, w jakim mniej więcej wieku itd. Ale mimo wszystko mniej się boję przez blabla jechać, a jeśli autobus wychodzi podobnie cenowo i godziny mi odpowiadają, wybieram autobus

[svamp]

ja bym siebie może podróżniczką nie nazwała, ale uwielbiam planować wszelkie wyjazdy

w tym roku planuję autostopowe bałkany (tu głównie ta część w której nie byłam, czyli albania, macedonia, grecja), później gruzję z armenią i jeśli się uda - maroko

[ami921]

Napisane przez svamp

w tym roku planuję autostopowe bałkany (tu głównie ta część w której nie byłam, czyli albania, macedonia, grecja), później gruzję z armenią i jeśli się uda - maroko

super trasa sama bym chętnie się wybrała w taką podróż często podróżujesz autostopem?

ja dzisiaj upolowałam bilety do Wiednia i Berlina na Polskim Busie

[plastikowabiedronko]

Cześć, to i ja się przyłączę! Maturzystka-podróżniczka. W ciągu 1,5 miesiąca 'zaliczyłam' 10 dni na Łotwie, 6 dni w Paryżu i 3 w Wiedniu Teraz do matury trochę spokojniej, ale czerwiec spędzam na trasie Litwa-Łotwa-Estonia, lipiec-sierpień w Mołdawii, początek września w Rumunii, a że robię gap year to muszę od września gdzieś zakotwiczyć. Chciałam Armenię, ale to chyba nie wyjdzie, więc próbuje z Węgrami i krajami bałtyckimi..Mnie ogólnie zachód nie kręci, nigdzie nie czułam się tak źle jak we Francji.. Aaa no i liczę na to, że ustne będę miała szybko bo bym odwiedziła swoją ukochaną wieś w Czechach, 30 km od granicy niemieckiej..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[svamp]

Napisane przez ami921

super trasa sama bym chętnie się wybrała w taką podróż często podróżujesz autostopem?

nie tak często jakbym chciała (brak znajomych, których kręci taka forma podróżowania), ale planuję to zmienić - jeździłam trochę po bałkanach wcześniej plus zachód europy i chcę więcej. planuję około dwóch tygodni na bałkany przeznaczyć, a do gruzji dostać się samolotem i stamtąd też podróżować stopem, ale to będą zdecydowanie dwie oddzielne podróże.

Napisane przez plastikowabiedronko

Cześć, to i ja się przyłączę! Maturzystka-podróżniczka. W ciągu 1,5 miesiąca 'zaliczyłam' 10 dni na Łotwie, 6 dni w Paryżu i 3 w Wiedniu Teraz do matury trochę spokojniej, ale czerwiec spędzam na trasie Litwa-Łotwa-Estonia, lipiec-sierpień w Mołdawii, początek września w Rumunii, a że robię gap year to muszę od września gdzieś zakotwiczyć. Chciałam Armenię, ale to chyba nie wyjdzie, więc próbuje z Węgrami i krajami bałtyckimi..Mnie ogólnie zachód nie kręci, nigdzie nie czułam się tak źle jak we Francji.. Aaa no i liczę na to, że ustne będę miała szybko bo bym odwiedziła swoją ukochaną wieś w Czechach, 30 km od granicy niemieckiej..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

odnośnie zachodu - mam to samo

[ToMi290]

Napisane przez lovebird

Czy są tutaj jakieś wizażanki, które chętnie wyjeżdżają do innych miast lub krajów, żeby coś pozwiedzać, poznać nowe kultury, ludzi, a niekoniecznie zaliczać w różnych miejscach tylko imprezy?
Chciałabym znaleźć osoby, z którymi można by się dzielić swoimi doświadczeniami i wrażeniami z różnych zakątków świata, jak i Polski. A w międzyczasie poplotkować też o różnych innych sprawach

Ja coś tam mogę poopowiadać. Bardzo lubię rozmowy na temat podróży. Również tych, które są w planach.

[201705250955]

Ja się tylko przywitam, jestem już prawie w domu. Wyjazd się udał, nadal jestem zafascynowana Ukrainą i żałuję, że dopiero teraz zaczynam odkrywać te piękne rejony. Już dziś się mnie celnik pytał, czy studiuję na Ukrainie (byłam 1,5 miesiąca temu), a mi się teraz marzy kolejny wyjazd, bardziej w kierunku Mołdawii.

Mam taki power na wiele dni teraz, mimo bólu karku, kręgosłupa i kolana

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez svamp

odnośnie zachodu - mam to samo

a u mnie odwrotnie, zachód kocham, a szczególnie właśnie Francję i Paryż
za to na wschód i południe (Rumunia i dalej) mnie zupełnie nie ciągnie

w zeszłym roku byliśmy właśnie 3 tygodnie we Francji (Paryż i Bretania) i jeszcze bardziej zakochałam się w tym kraju i chcę się wybrać ponownie w tym roku (o czym mój TŻ nie chce słyszeć )

[plastikowabiedronko]

Napisane przez asia_aisa

Ja się tylko przywitam, jestem już prawie w domu. Wyjazd się udał, nadal jestem zafascynowana Ukrainą i żałuję, że dopiero teraz zaczynam odkrywać te piękne rejony. Już dziś się mnie celnik pytał, czy studiuję na Ukrainie (byłam 1,5 miesiąca temu), a mi się teraz marzy kolejny wyjazd, bardziej w kierunku Mołdawii.

Mam taki power na wiele dni teraz, mimo bólu karku, kręgosłupa i kolana

I jak to tam na Ukrainie wszystko teraz wygląda? Sama bym się chętnie wybrała, ale trochę się boję, skoro nawet mój znajomy z Połtawy mówi, że trzeba uciekać z Ukrainy, póki jeszcze można.

Też mam zawsze dużo energii po podróżach (no dobra, po powrocie z Paryża nie miałam, tylko leżałam w łóżku i się zastanawiałam, co mnie podkusiło by tam jechać) i zawsze jestem nakręcona na kolejne.

Do autostopowiczek - ile zazwyczaj pieniędzy przeznaczacie na taki wyjazd? Będzie to mój pierwszy taki dłuższy autostop i się naprawdę zastanawiam. Wiem, że wszystko zależy od krajów i długości wyjazdu, planujemy jak już wcześniej wspomniałam trasę Litwa-Łotwa-Estonia, pewnie nam to z 3-4 tygodnie zajmie, a może i dłużej, bo chcemy dłużej zostać w Rydze i Jurmali (w Jurmali będziemy miały mieszkanko za darmo, w którym możemy zostać ile tylko chcemy), żeby spędzić trochę czasu z przyjaciółmi przed naszymi EVSami Oczywiście spanie w hotelach i hostelach nie wchodzi w grę, tylko couchsurfing, którego jestem ogromną fanką

[Martusia7]

Hej,
podczytuje Was i bardzo chcialambym dołączyć do Waszego grona.
Nigdy nie korzstałam z CS, a bardzo bym chciała tylko brakuje mi odwagi, jestem studentka ograniczaja mnie finanse, hotele all inclusive to nie moja bajka. W tym roku planuje wyjazd na południe Europy najchetniej Włochy lub Chorwacja.
Jakies doświadceznia? Rady?

[201705250955]

Napisane przez plastikowabiedronko

I jak to tam na Ukrainie wszystko teraz wygląda? Sama bym się chętnie wybrała, ale trochę się boję, skoro nawet mój znajomy z Połtawy mówi, że trzeba uciekać z Ukrainy, póki jeszcze można.

Nikt nam głowy nie urwał, nikt nas nie zaczepiał, nie byliśmy świadkami żadnych ogromnych demonstracji - fakt, byliśmy tylko we Lwowie, Drohobyczu i Stanisławowie. Serce protestu i demonstracji to jednak Kijów, a w miastach zachodnich to nie wygląda tak ostro, jak w stolicy - w której byłam 2 miesiące temu. Poza tym mniejsze miasta, jak Połtawa, a szczególnie na wschodniej stronie kraju, są bardziej spokojne, niż cokolwiek na zachodzie.
Jak argumentował konieczność ucieczki?

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4517201 4]a u mnie odwrotnie, zachód kocham, a szczególnie właśnie Francję i Paryż
za to na wschód i południe (Rumunia i dalej) mnie zupełnie nie ciągnie

w zeszłym roku byliśmy właśnie 3 tygodnie we Francji (Paryż i Bretania) i jeszcze bardziej zakochałam się w tym kraju i chcę się wybrać ponownie w tym roku (o czym mój TŻ nie chce słyszeć )[/QUOTE]

A byłaś gdzieś na wschodzie/południu?
I serio południe Cię nie ciągnie?! Wschód to mogę zrozumieć, ale nie chcieć jechać na południe?
Gdybym miała co najmniej miesiąc wolny, idealnie w maju, to jechałabym na południe Europy, tym bardziej, że już raz nie wypaliło i mam plan podróży.

[Romanaccia]

Ja mam wrazenie, ze podruzujacych mozna podzielic na dwie kategorie - podroznikow i "podroznikow" -plazowiczow tudziez minimalistow, chyba raczej wiekszosc osob jedzie za granica, po to zeby "zaliczyc" dany kraj i odchaczyc go sobie na liscie, bo dla mnie wyjadz za granice, po to zeby polecez na zagranicznej plazy ,a wieczorami poimprezowac nie ma z podrozowaniem nic wspolnego, podrozowanie jest wtedy kiedy robimy to w celu poznania danego kraju od podszewki, kultury, mentalnosci ludzi, nie ograniczamy sie do zwiedzania zabytkow i smakowania dan regionalnych, zeby poznac naprawde dane miejsce, trzeba sie wtopic w nie, oddalic od turystycznych szlakow , to dla nie jest podrozowanie

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez Martusia7

Hej,
podczytuje Was i bardzo chcialambym dołączyć do Waszego grona.
Nigdy nie korzstałam z CS, a bardzo bym chciała tylko brakuje mi odwagi, jestem studentka ograniczaja mnie finanse, hotele all inclusive to nie moja bajka. W tym roku planuje wyjazd na południe Europy najchetniej Włochy lub Chorwacja.
Jakies doświadceznia? Rady?

Ja chetnie w sprawie Italii doradze, mieszkalam w IT przez 11 lat, wyprowadzilam sie 5 miesiecy temu na recz innego cudownego kraju