Odwieczny problem z siostrą partnera utrudniajaca życie

[minimini13]

Witam!
Juz kiedys poruszalam temat siostry mojego partnera!
Myslalam ze jest spokój ale znowu zaczela pokazywac pazury!
JAk wspominalam pewnego razu moja kolezanka wybrala sie na zakupy do sklepu i uslyszala w nim rozmowe jak pewna osoba (okazala sie nia siostra mojego partnera) obsmarowuje swojego brata i jego partnerke (mnie) a na dodatek ich dziecko (moja kochana coreczke).
Nie widziala mojej kumpeli wiec ta kumpela zaczela sluchac o czym dyskutuja. Lecialy tam teksty typu "oni powinni sie rozstac bo jak narazie dziecko jest male i nie widzi jakich ma rodzicow do bani".
Nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzila skoro naszej malej niczego nie brakuje i nigdy na nic sie jej nie żaluje podczas gdy siostra partnera i jej mąż wiecznie oszczedzaja na wszystkim nawet dla dziecka (typowe dusigrosze). Tym bardziej ze ona nie jest swiadkiem w jaki sposob wychowujemy dziecko wiec nie wiem czemu rozsiewa ploty.
Wedlug mnie to traktuje nasza polroczna coreczke jako konkurencje dla jej rocznego syna, bo notorycznie robi wszystko aby to jej dziecko i ONA bylo w centrum zainteresowania, tak na sile.

Sedno w tym ze nie utrzymywalam z nia kontaktu zadnego gdy kolezanka mi powiedziala o tym. lecz bylo ustalone ze moj kochany sie jej zapyta pewnego razu dlaczego chodzi i takie rzeczy opowiada o nas po sklepach gdzie pracuja jej znajomi.
I ostatnio to zrobil (wiedzialam ze sie wyprze ale przeszla sama siebie)

Gdy moj facet zapytal o to to jej (osoby udajacej milutka dla nas) odpowiedz brzmiala: "ja nie mowilam tak, ja tylko powiedzialam kolezance w sklepie ze nie bylabym taka pewna tego czy to twoje dziecko!"

Jak dla mnie to tego juz jest za wiele! Patrner nabluzgal a ona do mnie sie nie odzywa (bo juz wie ze nie ma po co po tym co robi).

Co sadzicie o tym i co nia kieruje?!!! Bo ja nie zamierzam byc mila dla takich osob mimo ze to jego siostra (zreszta jego tez udaje ze nie zna)!

[agniesikk]

Głupia plotkara z niej i tyle. Serio, szkoda języka strzępić. Zachowuj z nią stosunki czysto dyplomatyczne i będziesz miała święty spokój. Z nią żyć nie będziesz, grunt, że masz wsparcie u swojego faceta.

[Merys]

Napisane przez agniesikk

Głupia plotkara z niej i tyle. Serio, szkoda języka strzępić. Zachowuj z nią stosunki czysto dyplomatyczne i będziesz miała święty spokój. Z nią żyć nie będziesz, grunt, że masz wsparcie u swojego faceta.

Dokladnie.

[juuuleczkaaa]

Napisane przez minimini13

Witam!
Juz kiedys poruszalam temat siostry mojego partnera!
Myslalam ze jest spokój ale znowu zaczela pokazywac pazury!
JAk wspominalam pewnego razu moja kolezanka wybrala sie na zakupy do sklepu i uslyszala w nim rozmowe jak pewna osoba (okazala sie nia siostra mojego partnera) obsmarowuje swojego brata i jego partnerke (mnie) a na dodatek ich dziecko (moja kochana coreczke).
Nie widziala mojej kumpeli wiec ta kumpela zaczela sluchac o czym dyskutuja. Lecialy tam teksty typu "oni powinni sie rozstac bo jak narazie dziecko jest male i nie widzi jakich ma rodzicow do bani".
Nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzila skoro naszej malej niczego nie brakuje i nigdy na nic sie jej nie żaluje podczas gdy siostra partnera i jej mąż wiecznie oszczedzaja na wszystkim nawet dla dziecka (typowe dusigrosze). Tym bardziej ze ona nie jest swiadkiem w jaki sposob wychowujemy dziecko wiec nie wiem czemu rozsiewa ploty.
Wedlug mnie to traktuje nasza polroczna coreczke jako konkurencje dla jej rocznego syna, bo notorycznie robi wszystko aby to jej dziecko i ONA bylo w centrum zainteresowania, tak na sile.

Sedno w tym ze nie utrzymywalam z nia kontaktu zadnego gdy kolezanka mi powiedziala o tym. lecz bylo ustalone ze moj kochany sie jej zapyta pewnego razu dlaczego chodzi i takie rzeczy opowiada o nas po sklepach gdzie pracuja jej znajomi.
I ostatnio to zrobil (wiedzialam ze sie wyprze ale przeszla sama siebie)

Gdy moj facet zapytal o to to jej (osoby udajacej milutka dla nas) odpowiedz brzmiala: "ja nie mowilam tak, ja tylko powiedzialam kolezance w sklepie ze nie bylabym taka pewna tego czy to twoje dziecko!"

Jak dla mnie to tego juz jest za wiele! Patrner nabluzgal a ona do mnie sie nie odzywa (bo juz wie ze nie ma po co po tym co robi).

Co sadzicie o tym i co nia kieruje?!!! Bo ja nie zamierzam byc mila dla takich osob mimo ze to jego siostra (zreszta jego tez udaje ze nie zna)!

Zachowuj się z klasą nie zniżaj się do jej poziomu...

Według mnie kierują ją zazdrość.
Jak sama napisałaś Waszej malutkiej córeczce niczego nie brakuje , nie oszczędzacie na potrzebach dziecka , a u Niej jest inaczej...

Ale ogólnie jestem w głębokim szoku , a sadziłam , że jedna z sióstr mojego TŻ jest wcielonym potworem...

[karolynka90]

Zerwijcie z nią kontakt - całkowicie.
Może się opamięta.
A nawet jeśli nie, mniej nerwów stracicie.

[takaja13]

Nie zwracaj po prostu na NIA UWAGI na chamskie i prostackie zaczepki lepiej ie odpowiadac aby nie znizac sie do jej poziomu.Zazdrosc -to przez Nia przemawia,tak jak piszesz Wy staracie sie dac dziecku wszystko a oni wola odkladac w skarpete
Jak juz bedziesz miala naprawde dosc i jeszcze bedziesz slyszala ,ze rozpowiada glupoty to powiedz jej grzecznie,ze nie zyczysz sobie zeby rozmawiala z kimkolwek na Twoj temat bo Ty tego nie robisz i jej nie obrazasz a to co robi dobrze o niej nie swiaczy.

[skazana_na_bluesa]

ja bym olala te kobiete. nie przejmowac sie nia, tylko zajmowac swoja rodzina. jestem zdania, ze zla karma do niej po prostu wroci

[michachacha]

Ona po prostu jest zazdrosna.
U mnie w rodzinie była podobna sytuacja kiedy urodziła mnie moja mama, ale nie ważne.
Tak ja już ktoś napisał musisz zachowywać się z klasą. Dobrze, że Twój mąż zareagował, jednak mam nadzieje, że nie uwierzył w to co powiedziała.
Nie zwracaj na nią uwagi. Może ona nie jest tak szczęśliwa jak Twoja rodzina?
Niech widzi, że u was układa się jak najlepiej.

[shirleyyy]

ja bym ją zignorowała kompletnie,
w przypadku gdyby jednak próbowała znowu mnie obrażać wyciągnęłabym swoje działa i powiedziałbym jej dosadnie co o tym myślę

nie patyczkować się! ona szkaluje twoje imię, najzwyczajniej w swiecie narusza twoją godność osobistą

[Marioza]

O mój Boszszszszzzzzzeeee

To ja Ci szczerze współczuję takiej zarazy w rodzinie Pewnie Wam czegoś zazdrości, a może po prostu jej czymś podpadłaś, może niepoprawnie się uśmiechnęłaś, czy diabli wiedzą....Takiej to pewnie niewiele trzeba. A zresztą... Masz męża, kochaną córeczkę... Czego ci więcej potrzeba?? Nie nakręcaj jej. Jak zobaczy, że się tym przejmujesz, będzie chciała dopiec Ci jeszcze bardziej i tak w koło Macieja. Olej, a zobaczysz, że szybko się zniechęci Ci mówię

[minimini13]

Oj zlewam , zlewam
Za kazdym razem gdy ja spotkam to traktuje jak powietrze, nie rozmawiam z nia nawet.
Nie sile sie na mile slowka i zagryzanie jezyka aby byc milym. Nie! Wychodze z zalozenia ze i tak nic to nie da, zreszta po co byc milym dla kogos kto mnie i moja rodzine poza moimi plecami chce zniszczyc!
Takich "kolezanek" nie potrzebuje! Takie osoby nie sa mi potrzebne w najblizszym otoczeniu.

[muszynianka]

Ciąża zjadła jej szare komórki, odpuść

[himym]

Myślę,że zamiast pisać milion wykrzykników i znaków zapytania powinnaś ochłonąć,pogadać z tż i mieć gdzieś co mówi siostra. Ona pogada sobie i przestanie.