nie wiem jak mam to odebrać-dać tej znajomości czas?czy lepiej odpuścić?

[noooka]

Postaram się opisać całą sytuację jasno,składnie i krótko

Zostaliśmy sobie przedstawieni na domówce u jednej z moich dobrych znajomych końcem marca (leczyłam wtedy złamane serce po moim ostatnim "związku",terapia polegała na tym by w weekendy nie zawalać się pracą a wychodzić z domu-z perspektywy czasu wyszło mi to na dobre)

X choć roztaczał wokół siebie urok osobisty,nie miał parcia na bycie "gwiazdą imprezy".Spokojnie sączył sobie piwo,troszkę z boku w męskim gronie (i to pewnie było powodem,że nie zauważyłam Go na początku-pod tym względem był przeciwieństwem mojego ex)

Sytuacja wyglądała następująco:Ja z drinkiem w ręku,ślepo prowadzona przez koleżankę (organizatorkę domówki) a do tego już lekko podchmielona,stoję i czekam aż On wraz z grupką,odpowiedzą na pytanie gospodyni ile piw im brakuję.I tutaj szablonowa sytuacja "znacie się?","nie","achaa,no to się poznajcie!to jest...." itp.

Pod koniec imprezy,sam podszedł do mnie z piwem,by "stuknąć się na ostatnie przed wyjściem-zdrowie",zaczęliśmy na luzie,całkiem przyjemną rozmowę.Po dłuższej chwili,zaczęłam się powoli zbierać,bo chciałam zdążyć na nocny autobus,widząc to zapytał jak mam na nazwisko i czy mam facebooka,kiwnęłam głową twierdząco,uśmiechnęłam się po czym wyszłam z mieszkania.

Nie zastanawiałam się nad tym czy napiszę,czy nie bo w mojej głowie wciąż tkwił mój ex dlatego też fakt,iż odezwał się do mnie po weekendzie (dwa dni po domówce) nie wywołał na mojej twarzy "banana" oczywiście odpisałam,potem on znów napisał i tak od wiadomości do wiadomości,przepisaliśmy do bardzo późnej pory.Przyznam,że potrafił w tak zabawny sposób opowiedzieć zdarzenia z końca imprezy (jak już wyszłam) że zaczęłam się mimowolnie uśmiechać do monitora Korespondencja z jednego dnia/nocy zakończyła się tym,iż napisał mi kilka komplementów odnośnie barwy głosu,oczu i ubioru - zrobiło mi się miło.Wymieniliśmy się informacjami dotyczącymi pracy,zainteresowań,ukońc zonych studiów,kogo się znało na domówce itp.Nie miałam z tą znajomością większych nadziei,bo jak wspominałam leczyłam świeże rany po rozstaniu (po cichu licząc na powrót ex) Mijały,dni oraz tygodnie zdarzyło się nam rozmawiać po 6h albo i czasem przez kilka dni nie zamienić ani słowa.Raz pisał pierwszy on,a raz ja.Zostawialiśmy sobie czasem bardzo króciutkie wiadomości typu "dzień dobry,kawę poproszę miłego dnia!" i tak to trwało aż do momentu,gdy wróciłam z urodzin bardzo dobrej przyjaciółki (koniec maja) była to bardzo późna pora a ja nie byłam okazem trzeźwości włączyłam odruchowo gg,dałam się na "dostępną",on od razu napisał.Odpisałam mu bardzo powoli,że chyba nie jestem w stanie rozmawiać bo wróciłam właśnie z urodzin.Wtedy on napisał,że miał w pracy jakąś imprezę i że również może "pochwalić się" procentami we głowie.Po chwili zapytał czy podam mu numer,bo to może być interesująca konwersacja,biorąc pod uwagę porę i nasz stan.Zadzwonił,po raz pierwszy od rozstania z ex,męski głos sprawił iż miałam ciarki (!) Jego głos był bardzo ciepły i męski po jakiś 30 min.zeszliśmy na temat zmęczenia i chęci położenia się już spać i wtedy obydwoje "złapaliśmy" temat i zaczęliśmy sobie opowiadać o swoich fantazjach typu: "oddałabym wiele,aby ktoś teraz pobawił się moimi włosami,przeczesując je delikatnie palcami".On też chętnie opowiadał o swoich,aż w pewnym momencie przeprosiłam go,gdyż powieki same zaczęły mi opadać wraz z głową.Na drugi dzień,rozmawialiśmy o tym i obydwoje uśmialiśmy się jak dzieci z całej tej sytuacji.I znów wróciło wszystko do poprzedniego stanu,czyli od czasu do czasu miła rozmowa,tyle że były one zdecydowanie dłuższe i bardziej szczegółowe

Pewnego razu,wychodząc z pracy zobaczyłam Go na rowerze,byłam zaskoczona! a pytając co tutaj robi,odparł że jechał akurat tą trasą Tydzień temu,napisał do mnie od tak,czy mam ochotę na kawę bo On akurat ma wolne popołudnie-zgodziłam się.Była to nasza druga rozmowa w 4 oczy od momentu domówki w marcu (!) i przyznam szczerze,że nie nastawiałam się przez to na rewelacje.Miło się rozczarowałam,bo rozmowa się kleiła,ja z uwagą słuchałam co miał do powiedzenia a ja miałam wrażenie,że Jego ciekawi moje zdanie,opinia itp.Dawał mi wiele powodów do uśmiechu,opowiadając przeróżne historie z swojego studenckiego życia i przygód z kolegami podczas wakacji,skomplementował mój ubiór,pochwalił plany na życie i marzenia - słowem "cud,miód spotkanie".Odprowadził mnie i zaczekał ze mną na mój tramwaj,pożegnaliśmy się pocałunkiem w policzek i...no właśnie,powinno się rozwijać w dobrym kierunku,prawda?

Wszystko znów wróciło do tego samego stanu,co na samym początku.On pisał rzadko,mało treściwie.Zdarzało się,że nie odpisywał po kilka dni.Wtedy postanowiłam przerwać ciszę i zagadać sama,zadając pytanie czy wybiera się na premierę filmu o którym kiedyś rozmawialiśmy i na luzie zaproponowałam,że jeśli nie miałby z kim iść to ja jestem chętna,bo z ciekawości chciałabym się przekonać czy ten film rzeczywiście był wart tylu dobrych opinii za granicą.Odpisał tylko - "będę to mieć na uwadze " potem cisza przez kilka dni.Postanowiłam napisać tylko "dzień dobry,miłego dnia " odpisał tylko "dziękuje,wzajemnie" ...

Nie pisałam do Niego więcej bo nie chciałabym wyjść na nachalną kobietę,albo jakąś desperatkę szukającą towarzystwa.Po prostu bardzo polubiłam Go a może i zauroczyłam się w Nim! w Jego towarzystwie zapomniałam o swoim ex na dobre,a wspólne rozmowy sprawiały mi radość.Ciężko mi go rozgryźć,bo cała sytuacja wygląda jakby raz stawiał kroki na przód a potem o kilka się cofał,by znów postawić kilka na przód i znów się cofnąć,co w rezultacie daje stanie w miejscu tej znajomości.Nie chciałabym zepsuć tej relacji dlatego postanowiłam tutaj napisać z prośbą o radę,może jestem zbyt przewrażliwiona poprzez niemiłe okoliczności i powody rozstania z ex a może On sam nie wie czego chce? mam straszny bałagan w głowie!

Dziękuje,za każdą sugestie,radę Nie twierdzę,że jestem idealna,dlatego słowa krytyki będą mi jak najbardziej pomocne

[balletoevs]

Cóż, z twojego opisu wynika, że facet traktuje to jako luźną znajomość. Jeśli i ty masz takie podejście to możesz się czasem niezobowiązująco odezwać, jeśli liczysz na coś więcej dałabym sobie spokój. Zastanów się czy nie zauroczył cię tak bardzo, dlatego że jako pierwszy zwrócił na Ciebie uwagę po rozstaniu z Ex'em i nie traktujesz go jako pocieszenia po nieudanym związku.

[noooka]

Napisane przez balletoevs

Cóż, z twojego opisu wynika, że facet traktuje to jako luźną znajomość. Jeśli i ty masz takie podejście to możesz się czasem niezobowiązująco odezwać, jeśli liczysz na coś więcej dałabym sobie spokój. Zastanów się czy nie zauroczył cię tak bardzo, dlatego że jako pierwszy zwrócił na Ciebie uwagę po rozstaniu z Ex'em i nie traktujesz go jako pocieszenia po nieudanym związku.

Balletoevs -też brałam to pod uwagę i miałam z początku do tego wszystkiego dystans.Dopiero,gdy podczas rozmów wyszło jak wiele mamy wspólnych tematów i jak nie raz potrafiliśmy przegadać kilka godzin bez opamiętania - zaczęłam doceniać,dostrzegać coraz więcej + tej znajomości.Komplementy,za proszenie na kawę,niby przypadkowe "odwiedziny" po skończonej pracy dały mi mały sygnał,że być może pójdzie to w dobrym kierunku.Widocznie za bardzo to zinterpretowałam ech

Czasami miałam myśli typu:"Może z takiej dłuższej znajomości,"coś" wyjdzie?może powinnam podejść do tego na luzie?dać czas?" a z drugiej strony dopadało mnie "Ale czy warto?czy jest sens nastawiać się non stop pozytywnie,licząc na coś?"

[Trusmilk]

Daj sobie na razie spokój. Jak napisze, odpisz miło jak on, ale nie ekscytuj się, bądź taka jak on. Nie pisz do niego pierwsza, już dwa razy ty wykonałaś ruch, niech on teraz zrobi cokolwiek w Twoim kierunku. Jeśli nie odezwie się, masz odpowiedź-nie interesujesz go.

[nurazuki]

Tez uważam ze powinnaś dac mu czas, moze dobrze mu sie pisało rozmawiało ale nie w 4 oczy, czsami to bardziej fascynujące niz samo spotkanie danej osoby, a moze tylko na takim luznym kontakcie mu zalezało i podczas spotkania zauważył jakieś symptomy wiekszej sympatii od Ciebie i chce Cie troszke odsunąć

[Madzialenka_21]

Dziewczyny mają rację - nie pisz do niego więcej. Jeśli on sam tego nie zrobi będziesz miała jasną odpowiedź - nie jest zainteresowany bliższą znajomością.

[noooka]

Dziękuje dziewczyny potrzebowałam tego,bo czasem człowieka "przyćmi" pod wpływem emocji,uczuć.Dobrze,jest usłyszeć wtedy opinie kogoś postronnego dlatego - nie napiszę do Niego,mam trochę teraz rzeczy na głowie więc to i nawet lepiej zobaczymy jak rozwinie się cała sytuacja,aczkolwiek nie ukrywam że fajnie by było jeśli znalazła by ta znajomość dalszy ciąg

[nurazuki]

Masz bardzo zdrowe podejscie w tym momencie, tak trzymaj

[7LI]

w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz

nic na siłe. Może on też boi się, że Cię wystraszy... kto wie co tkwi w męskiej psychice

[noooka]

Bo jest to z jednej strony intrygujące a z drugiej irytujące,bo jakby nie patrzeć raz daję odczuć,że jest zainteresowany a nagle potem się wycofuję,poprzez swoje nieodzywanie (od naszej ostatniej wymiany zdań minęło 3-4 dni)
w Jego towarzystwie zachowywałam się zawsze naturalnie,nie opowiadałam o swoich związkach ani też nie poruszałam tematu że kogoś szukam więc nie wiem co ewentualnie mogłam zrobić nie tak,że tak nagle się wycofał...

Ech,Ci mężczyźni

[noooka]

Od jakiś dobrych 5-6h jest dostępny.Nie odezwał się,nie ukrywam że mi przykro ale będę musiała znów zacisnąć zęby,przeboleć i zapomnieć...dla własnego dobra

[kamila.bg]

I Ty też się nie odzywaj.Jeśli jest Tobą zainteresowany to napewno się odezwie ,jeśli nie ...no cóż ...trudno...jak nie ten to z czasem inny Uszy do góry

[nurazuki]

Napisane przez noooka

Od jakiś dobrych 5-6h jest dostępny.Nie odezwał się,nie ukrywam że mi przykro ale będę musiała znów zacisnąć zęby,przeboleć i zapomnieć...dla własnego dobra

Szczerze piszac pewnie bym nie wytrzymała i sie odezwała Moze utrzymac ta znajomosc na poziomie przyjazni chyba ze tego tez nie bedzie chciał... z tego co wynika wasze rozmowy były hmmm moze nie sztywne ale z rezerwa bo jezeli byłyby bardziej luzne to łatwiej byłoby zagadac.
A moze ktos inny wpadł mu w oko i stad jego wycofanie sie?

[syklamen]

Ja bym się odezwała i spytała go po prostu, dlaczego zmienił swój stosunek do mnie, bo lubię jasne sytyacje.
Ale z tego, co widzę, to po prostu stracił zainteresowanie....hmm... może kogoś poznał, albo po prostu jednak nie przypadłaś mu do gustu.
Tak czy inaczej powinien Ci szczerze powiedzieć o co mu chodzi, a on zachowuje się jak gówniarz. I pewnie po prostu tak jak ktoś już wspomniał tą Waszą znajomość traktował po prostu luźno, a teraz już mu się znudziło
Nie martw się, niepotrzebny Ci taki facet, któremu nie będziesz mogła zaufać, w obawie, że pewnego dnia mu się odmieni.
Nie ten, to będzie inny

[7LI]

Napisane przez noooka

Bo jest to z jednej strony intrygujące a z drugiej irytujące,bo jakby nie patrzeć raz daję odczuć,że jest zainteresowany a nagle potem się wycofuję,poprzez swoje nieodzywanie (od naszej ostatniej wymiany zdań minęło 3-4 dni)
w Jego towarzystwie zachowywałam się zawsze naturalnie,nie opowiadałam o swoich związkach ani też nie poruszałam tematu że kogoś szukam więc nie wiem co ewentualnie mogłam zrobić nie tak,że tak nagle się wycofał...

Ech,Ci mężczyźni

Po przeczytaniu pomyslałam, że może boi się, że on sam może coś popsuć i dlatego się wycofał...
Z jednej strony jeżeli się nie odezwiesz to on może uznać, że to Tobie już przestało zależeć i dlatego się nie odzywasz
a z drugiej może dziewczyny maja rację, że z jego strony się coś zmieniło...

Ja bym chyba poszukała jakiegoś pretekstu, żeby zapytać się o coś konkretnego np. pamiętasz na jakiej ulicy jest jakiś tam sklep albo coś w tym stylu i poczekała na odpowiedz.
jeżeli potem podejmie rozmowę to wszystko jest dobrze, ale jeżeli tylko odpowie (albo i nie) i na tym koniec no to trzeba chyba dać sobie spokój
trochę to dziecinne ale kiedyś to wypróbowałam i zadziałało

[amiien_]

Ja bym zastosowała najprostsze rozwiązanie a mianowicie żadnego odzewu-teraz jego kolej żeby się odezwać, musi być jakiś zdrowy podział.
Na ta chwilę wyłącz gadu na weekend, zajmij się czymś innym, niech on zaprząta sobie głowę co robisz i czemu Cie nie ma skoro przeważnie siedzisz o tej czy o tamtej porze na gadu.
Jeśli mu zależy na tej znajomości to się odezwie.
Czekaj na jego reakcje, nie pisz żadnych pierdół a co porabiasz?a czemu się nie odzywasz?będziemy razem?- nic z tych rzeczy.

[noooka]

Po pierwsze-Dziękuje dziewczyny za Wasze opinie w tej kwestii Po drugie-Odezwę się do Niego po weekendzie,od tak na luzie bez zbędnego wypytywania o to dlaczego się nie odzywał (choć w środku będzie mnie korcić!) jeśli wda się w rozmowę ze mną jak wcześniej to bywało - ok,a jeśli zbędzie mnie po kilku zdaniach - odpuszczę.Osobiście nienawidzę,niedomówień i jeśli znalazł nowy obiekt zainteresowań to-no problem,sęk tkwi w tym że jesteśmy dorosłymi ludźmi i takie "nieodzywanie się,unikanie" nie bawi mnie.Nie oczekiwałam od tej znajomości płomiennej miłości,zachęciły mnie do kontynuowania jej miłe podstawy i początki Nie zachowywałam się tak,aby mógł pomyśleć że się w nim totalnie zauroczyłam,co mogłoby sprawić Jego wycofanie się...

Po weekendzie,zdam relację jak się to skończyło

[nurazuki]

czekamy i powodzenia

[Grzegorz25]

Napisane przez noooka

Po pierwsze-Dziękuje dziewczyny za Wasze opinie w tej kwestii Po drugie-Odezwę się do Niego po weekendzie,od tak na luzie bez zbędnego wypytywania o to dlaczego się nie odzywał (choć w środku będzie mnie korcić!) jeśli wda się w rozmowę ze mną jak wcześniej to bywało - ok,a jeśli zbędzie mnie po kilku zdaniach - odpuszczę.Osobiście nienawidzę,niedomówień i jeśli znalazł nowy obiekt zainteresowań to-no problem,sęk tkwi w tym że jesteśmy dorosłymi ludźmi i takie "nieodzywanie się,unikanie" nie bawi mnie.Nie oczekiwałam od tej znajomości płomiennej miłości,zachęciły mnie do kontynuowania jej miłe podstawy i początki Nie zachowywałam się tak,aby mógł pomyśleć że się w nim totalnie zauroczyłam,co mogłoby sprawić Jego wycofanie się...

Po weekendzie,zdam relację jak się to skończyło

Powiem jak by to mogło wyglądać z perspektywy faceta , generalnie to na pewno wzbudziłaś w nim pewne emocje i zainteresowanie na początku , widzisz niektórzy faceci a powiedziałbym nawet że całkiem spora część , lubi zdobywać , staranie się o kobietę jest dla nas po prostu przyjemne , jeśli otrzymujemy delikatne sygnały wzajemności . I tak było w Twoim przypadku . Niestety męska psychika jest też niełatwa do odgadnięcia bo dziewczyna która nam się podobała na wstępie po bliższym poznaniu może po prostu nam się przestać widzieć jako materiał na coś więcej .

dlaczego tak jest nie jestem w stanie powiedzieć w prostych słowach , to mogą być drobiazgi dla kobiet absolutnie nielogiczne i nie dyskredytujące a dla faceta mogą mieć znaczenie duże . Jednym z takich elementów to może być fakt że przełamał pewną barierę do Ciebie , my to wyczuwamy z łatwością kiedy nasze starania przynoszą "efekty" , i nagle już nie jesteś dla niego atrakcyjna bo "łania przestała uciekać na sam widok a zaczęła ostrożnie podchodzić i daje się pogłaskać po sierści " .

te teksty , milczenie to typowe jak facet przestaje się interesować w sensie obiektu uczuć a nie chce urazić kobiety , może być też tak że ma kogoś innego na oku . Ewidentnie Cię zbywa , trzyma w "rezerwie" , poznał Cię lepiej i zobaczył że może to nie to , może się okazać że zacznie znowu się o Ciebie starać , bo mu nie wyjdzie z inną o której Ci nie powie , albo będzie traktował jak traktuje , z grzeczności

możesz mu napisac coś na "rozpęd" , może się nawet umówi , ale może być tak że po 1 , 2 spotkaniach Cię po prostu oleje , więc musisz się sama zastanowić czy warto

[meniusia]

Grzegorz napisal dosc ciekawie. Ciekaewe czy w mojej sprawie byla by ta sama odpowiedz .

W każdym razie może poczekaj z tym napisaniem do niego , daj mu troszke wiecej czasu. Wiem że ciężko bo też wlasnie mam podobne etapy jak Ty . Za 1 razem się udało wiec moze Tobie tez.

[amiien_]

pisz dziewczę co po weekendzie?

[maszToCoChcesz]

myślę, że już pisać nie powinnaś Czekaj na rozwój akcji.

[noooka]

Ale się porobiło,aj

Dostałam wiele rad,za co dziękuję! a sytuacja z Panem X,rozwinęła się następująco...

Obiecałam sobie-nie odezwę się,poczekam.W poniedziałek,coś mi "odbiło" w pracy i od tak,napisałam do Niego sms-a "Hej!puszczają już w kinach "...." idziemy,dziś albo w środę? " odpisał: "Hej środa bardziej,bo mam luźniejszy dzień w pracy,wybierz kino i godz.ja podjadę po ciebie "
Szczerze?nie spodziewałam się,że w ogóle odpiszę,a jeśli już to z łaski i z odpowiedzią typu "wiesz no,chętnie ale...nie mam czasu"

Wybrałam kino,zaproponowałam godzinę,poprosiłam żeby podjechał pod moją pracę bo będę akurat wtedy kończyć,odpisał ok oraz że zajmie się rezerwacją i że będzie na miejscu o umówionej porze.

W środę pochłonęłam się pracą,więc nie miałam myśli typu "a jak to będzie?a jak się zachować?jak mam to wszystko odbierać?" itp. po prostu cieszyłam się z samego faktu spotkania Go,to wszystko.Gdy wyszłam z pracy,czekał.Uśmiechnęłam się,pocałowałam w policzek na przywitanie,zaczęliśmy rozmawiać,żartować - było miło.Ogólnie jestem gadułą,ale w momentach gdy brakowało mi języka w gębie,On chętnie ciągnął rozmowę tak więc nie było niezręcznej dla obu stron-ciszy.Przy kasie,chciał zapłacić za mnie ale ja z uśmiechem,podziękowałam mówiąc przy tym że to miłe z Jego strony,ale zapłacę za siebie (nie chciałam,aby pomyślał sobie że zaproponowałam kino i jeszcze oczekiwałam,że za mnie zapłaci!) Po filmie,udaliśmy się kawę podczas której zadzwonił mój przyjaciel (musiałam odebrać,szybko zapytałam o co chodzi i poprosiłam,żeby zadzwonił później) chwilę później dostałam 2 sms-y pod rząd,wtedy X z uśmiechem odparł :"No proszę,jakaś Ty rozchwytywana!" zrobiło mi się niezręcznie,wiec by wybrnąć z tego zapytałam Go o wrażenia po filmie,potem zeszliśmy na temat planów na wakacje-On wyjeżdża w poniedziałek wraz z kolegami na cały miesiąc,coś w stylu Bear'a Grylls'a tyle,że bez 15 osobowej ekipy filmowców,jak to ujął-opowiadał o tym z wielkim zaangażowaniem,przejęciem oraz radością w głosie,potem dodał że może jeszcze w wrześniu uda mu się "urwać" gdzieś,zaraz po tym zapytał o moje plany (powiedziałam,że nie wyobrażam sobie wakacji "przesiedzianych" oraz,że zależy mi na tym aby spędzić je aktywnie,ciekawie wraz z grupką dobrych znajomych) widząc,po Jego minie był pozytywnie zaskoczony.Zaproponował,ż e mnie odwiezie,zgodziłam się.Odwiózł mnie pod sam blok,podziękowałam mu za miły wieczór i towarzystwo-odpowiedział,że miło mu to słyszeć,ucałowałam Go w policzek,uśmiechnęłam się i wysiadłam.Odjechał dopiero gdy weszłam do klatki.

I co? i cisza! Lubię X i lubię spędzać z Nim czas,owszem podoba mi się,ale staram się podchodzić do tej znajomości zdrowo,nie oczekuję że po paru spotkaniach się we mnie zakocha na zabój,chciałabym kontynuować te znajomość,poznawać Go i jeśli okaże się,że mamy ku sobie to super,jeśli nie,no to cóż (przynajmniej spróbowałam) sęk w tym by i On wyszedł z choć raz z inicjatywą!Chciałabym spotkać się z Nim jeszcze przed Jego wyjazdem,od tak na luzie,na kawę po pracy ale obawiam się,że może to źle zinterpretować i wycofać się całkiem.Naprawdę nie mam pojęcia co mam zrobić

Pozdrawiam! i dziękuje za wsparcie!

[Mikadoo]

Napisane przez noooka

Ale się porobiło,aj

Dostałam wiele rad,za co dziękuję! a sytuacja z Panem X,rozwinęła się następująco...

Obiecałam sobie-nie odezwę się,poczekam.W poniedziałek,coś mi "odbiło" w pracy i od tak,napisałam do Niego sms-a "Hej!puszczają już w kinach "...." idziemy,dziś albo w środę? " odpisał: "Hej środa bardziej,bo mam luźniejszy dzień w pracy,wybierz kino i godz.ja podjadę po ciebie "
Szczerze?nie spodziewałam się,że w ogóle odpiszę,a jeśli już to z łaski i z odpowiedzią typu "wiesz no,chętnie ale...nie mam czasu"

Wybrałam kino,zaproponowałam godzinę,poprosiłam żeby podjechał pod moją pracę bo będę akurat wtedy kończyć,odpisał ok oraz że zajmie się rezerwacją i że będzie na miejscu o umówionej porze.

W środę pochłonęłam się pracą,więc nie miałam myśli typu "a jak to będzie?a jak się zachować?jak mam to wszystko odbierać?" itp. po prostu cieszyłam się z samego faktu spotkania Go,to wszystko.Gdy wyszłam z pracy,czekał.Uśmiechnęłam się,pocałowałam w policzek na przywitanie,zaczęliśmy rozmawiać,żartować - było miło.Ogólnie jestem gadułą,ale w momentach gdy brakowało mi języka w gębie,On chętnie ciągnął rozmowę tak więc nie było niezręcznej dla obu stron-ciszy.Przy kasie,chciał zapłacić za mnie ale ja z uśmiechem,podziękowałam mówiąc przy tym że to miłe z Jego strony,ale zapłacę za siebie (nie chciałam,aby pomyślał sobie że zaproponowałam kino i jeszcze oczekiwałam,że za mnie zapłaci!) Po filmie,udaliśmy się kawę podczas której zadzwonił mój przyjaciel (musiałam odebrać,szybko zapytałam o co chodzi i poprosiłam,żeby zadzwonił później) chwilę później dostałam 2 sms-y pod rząd,wtedy X z uśmiechem odparł :"No proszę,jakaś Ty rozchwytywana!" zrobiło mi się niezręcznie,wiec by wybrnąć z tego zapytałam Go o wrażenia po filmie,potem zeszliśmy na temat planów na wakacje-On wyjeżdża w poniedziałek wraz z kolegami na cały miesiąc,coś w stylu Bear'a Grylls'a tyle,że bez 15 osobowej ekipy filmowców,jak to ujął-opowiadał o tym z wielkim zaangażowaniem,przejęciem oraz radością w głosie,potem dodał że może jeszcze w wrześniu uda mu się "urwać" gdzieś,zaraz po tym zapytał o moje plany (powiedziałam,że nie wyobrażam sobie wakacji "przesiedzianych" oraz,że zależy mi na tym aby spędzić je aktywnie,ciekawie wraz z grupką dobrych znajomych) widząc,po Jego minie był pozytywnie zaskoczony.Zaproponował,ż e mnie odwiezie,zgodziłam się.Odwiózł mnie pod sam blok,podziękowałam mu za miły wieczór i towarzystwo-odpowiedział,że miło mu to słyszeć,ucałowałam Go w policzek,uśmiechnęłam się i wysiadłam.Odjechał dopiero gdy weszłam do klatki.

I co? i cisza! Lubię X i lubię spędzać z Nim czas,owszem podoba mi się,ale staram się podchodzić do tej znajomości zdrowo,nie oczekuję że po paru spotkaniach się we mnie zakocha na zabój,chciałabym kontynuować te znajomość,poznawać Go i jeśli okaże się,że mamy ku sobie to super,jeśli nie,no to cóż (przynajmniej spróbowałam) sęk w tym by i On wyszedł z choć raz z inicjatywą!Chciałabym spotkać się z Nim jeszcze przed Jego wyjazdem,od tak na luzie,na kawę po pracy ale obawiam się,że może to źle zinterpretować i wycofać się całkiem.Naprawdę nie mam pojęcia co mam zrobić

Pozdrawiam! i dziękuje za wsparcie!

Daj sobie z nim spokój, zrobiłaś dużo, spróbowałaś... nie wyszło to trudno.

[nurazuki]

Sadze ze jest zajety przygotowaniami do wyprawy i tak go nie bedzie miesiac, a wiec narazie daj sobie z nim spokoj, po powrocie jak sie odezwie pierwszy to super jak nie to bym sobie darowała

[noooka]

Ach,wiem dziewczyny że nie powinnam tego tak roztrząsać,ale może:

-ten typ tak ma-siedzi i czeka,aż kobieta zrobi kilka kroków,by on mógł upewnić się,że warto albo obawia się czegoś zrobić żeby nie zepsuć tej relacji,bo nie jest pewien
-ma poukładane życie:dobra paczka kolegów,praca oraz ciekawie,aktywnie spędzany czas wolny-po co mu więc,znajomość ze mną?no chyba że,nie widzi sensu tego bardziej ciągnąć tylko ze względu na Jego wyjazdy...
-kawa na wynos,połączona z spacerem to dla Niego jakiś rodzaj randki,gdzie dla mnie to normalny wypad w miłym towarzystwie,drugiej osoby (bywa,że po pracy wraz z znajomymi,zamawiamy kawę na wynos i idziemy się po prostu przejść,kilka przystanków i pogadać na luzie
-wysłać chociaż w dniu Jego wyjazdu,krótkiego i miłego sms-a?życząc mu niezapomnianych wrażeń i powrotu w jednym kawałku

[elvegirl]

Napisane przez noooka

Ach,wiem dziewczyny że nie powinnam tego tak roztrząsać

Zaiste, nie powinnaś.
Bo:
"Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. Więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić "

[Karolinitka]

Napisane przez elvegirl

Zaiste, nie powinnaś.
Bo:
"Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować. Więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić "

Święte słowa!

Nie zależy mu na Tobie. Jesteś dla niego jedynie koleżanką.
Przechodziłam (i pewnie nie tylko ja) przez to kiedyś. Im wcześniej przestaniesz się łudzić tym lepiej dla Ciebie.

Pomyśl o plusach tej sytuacji: dzięki X-owi zapomniałaś o EX-ie

[elvegirl]

Autorko, jeśli KONIECZNIE chcesz , to napisz do niego, zaproponuj kawę, wyślij smsa. Tylko nastaw się na to, że znowu będzie milutko, a potem znowu będzie cisza z jego strony, a Ty znowu będziesz się zastanawiała czy on przypadkiem nie czeka na jakiś znak z Twojej strony...

[noooka]

Napisane przez elvegirl

Autorko, jeśli KONIECZNIE chcesz , to napisz do niego, zaproponuj kawę, wyślij smsa. Tylko nastaw się na to, że znowu będzie milutko, a potem znowu będzie cisza z jego strony, a Ty znowu będziesz się zastanawiała czy on przypadkiem nie czeka na jakiś znak z Twojej strony...

Ach,Elvegirl mam taki natłok myśli,że po raz pierwszy nie mogę się skupić w pracy!
Jestem kobietą spontaniczną,towarzyską o wesołym usposobieniu,dlatego też serce podpowiada mi-Spróbuj,w końcu wyjeżdża na miesiąc i jeśli to spotkanie nic mu nie da do myślenia w czasie trwania wyjazdu jak i po nim,to tępo Twojego życia w ciągu miesiąca sprawi,iż zapomnisz o Nim jako materiale na fajną znajomość,a tak to będziesz żałować,że czegoś nie zrobiłaś i będzie bajzel w głowie!

a zaraz po tym rozum-Dziewczyny Ci jasno dały do zrozumienia,jak powinna wyglądać Jego postawa w stosunku do Ciebie-nie odwzajemnia Jej,zapomnij i nie poniżaj się!z resztą,przecież nie chcesz wyjść na nachalną,czy nie daj Boże zdesperowaną,bo nie jesteś taka!

Totalny mętlik...