Nie wiem co powinnam zrobić

[gwiazdka123]

Witajcie, jestem tu nowa i mam problem.
Jakiś czas temu bardzo spodobał mi się pewien chłopak. Zaczął do mnie pisać na jednym z portali społecznościowych, on pierwszy napisał. Pewnego dnia zapytał się mnie kiedy się spotkamy. Odpisałam mu, lecz po ok. 2 dniach zobaczyłam, że na portalu społecznościowym zaznaczył, że jest w związku z jakąś dziewczyną - muszę przyznać, że zszokowało mnie to. Jak się okazało, po jakimś tygodniu znowu napisał "kiedy się spotkamy?". Odpisałam mu, pisząc, że chętnie się z nim zobaczę. Odpowiedzi nie otrzymałam, wiem, że ostatnio dużo pracuje. Ale po kilku dniach spotkałam go przypadkowo, zaczął ze mną rozmawiać. Zaczął tłumaczyć, że ma teraz bardzo mało czasu i nie miał kiedy nawet sprawdzić czy odpisałam. Pomóżcie, co robić? Zastanawiam się czy on naprawdę jest z tą dziewczyną. Dodam, że nie mogę wybić go sobie z głowy.

[kapukat]

hmmm... portale randkowe niosą za sobą ogrom pułapek - po tym co piszesz, wnioskuję, że to krętacz - jak to mówią wszyscy moi koledzy - jeśli mężczyzna jest Tobą zainteresowany zrobi wszystko, żebyś to odczuła i nie przeszkodzi mu to, że dużo pracuje, czy jest zajęty. Nie będzie chciał Ci dać odczuć, że totalnie Cię olał. A on mówiąc nieładnie - olewa Cię i to po całości - może to typ "Casanovy" albo bywalec takich portali co to szuka łatwego łupu - kręci, kręci aż wykręci coś dla siebie. Jedna rada tylko - uważaj i bądź ostrożna. A reszta zależy od Ciebie

[gwiazdka123]

Ale to nie było na portalu randkowym. Widzieliśmy się w rzeczywistości, zaczęło się od spojrzeń, uśmiechów itp. Później jakiś czas nie widzieliśmy siebie. I dopiero wtedy on się do mnie odezwał.

[kapukat]

To tym bardziej znajdź sobie Hobby albo inną rzecz która zajmię Ci czas. Tak nie zachowują się porządni Mężczyźni - W dzisiejszych czasach kiedy każdy z nas ma telefon, maila, gg, facebooka, NK czy cokolwiek jeszcze naprawdę nie trudno o kontakt. I jeśli ktoś chce to potrafi zadbać o to żeby druga strona nie pomyślała, że jest ignorowana. I nie ma wymówki która byłaby wystarczająca dobra, żeby potwierdzić jego zachowanie