Ratunku! Pajaki wychodza z mojej wanny!

[Ashlee_]

Od 2 lat mieszkam na parterze w jednej z krakowskich kamienic.
Do tej pory wszystko bylo ok. Od jakigos czasu jednak z mojej wanny wychodza pajaki [wczesniej wychodzili albo male robaczki albo troche wieksze, ale to zdazalo sie zadko, gdy wanna nie byla uzywana przez np. tydzien]. I to nie jakies malutkie, ale wielkosci paznokcia.
Szczerze to umieram ze strachu i jestem ciekawa co z tym zrobic bo boje sie wchodzic do wlasnej lazienki xD wanna uzywana jest wlasciwie codziennie a to i tak wychodzi ... czy sa jakies nie wiem, srodki zabijajaco- niszczace ? czy tylko ja mam taki straszny problem?

[kaaalinkaaa]

Może nawet jak się w niej nie kąpiesz to zostawiaj zatkaną korkiem

[*angel1710**]

przyłączam się do prośby Ashlee,
sytuacja powtórzyła się już dwukrotnie, za pierwszym razem chciałam załatwić dziada samym prysznicem i go spłukałam po czym za 10 sekund on sobie wyszedł jak gdyby nigdy nic. dramat.
musiałam więc je załatwić w bardziej brutalny sposób.
najgorsze w tym wszystkim jest to, że te pająki są duże i grube, nie znam się na nich bo ogólnie pajaki strasznie mnie brzydzą i sie ich boje, jednak te wyglądają naprawdę groźnie.
jeśli znacie jakieś sposoby, albo sprawdzone środki dajcie znać

[mOna01]

zaKRETuj wannę kilka razy i miej nadzieję, że już nic tam nie przeżyje

[illuvies]

Z Kretem trzeba chyba uważać, może rury niszczyć, czy nie? Tak słyszałam przynajmniej.

[aktaga13]

ojej, z moja arachnofobią musiałabym zaprzestać kąpieli

a tak na poważnie, to zatykaj wannę korkiem i użyj jakiegoś mocnego środka. polecam (jak koleżanka wyżej) KRETA (chyba,ze w sklepie doradzą coś innego)

[mOna01]

Napisane przez illuvies

Z Kretem trzeba chyba uważać, może rury niszczyć, czy nie? Tak słyszałam przynajmniej.

Z tego co pamiętam to tylko aluminiowe.

[evela28]

Napisane przez illuvies

Z Kretem trzeba chyba uważać, może rury niszczyć, czy nie? Tak słyszałam przynajmniej.

należy przed ,,kretowaniem" i po polac goracą wodą jak w instrukcji ,bo faktycznie zapcha rury

może domestos by pomógł na te

[kaiska]

Kret niewiele kosztuje, a efekty są "zabójcze" Musisz systematycznie stosować takie środki chemiczne, nie będziesz wówczas miała robactwa.

[Antilia]

Kurcze przeczytałam "Pijaki wychodzą z mojej wanny!"

Jeśli wychodzą z odpływu to stosuj środki chemiczne i dodatkowo zatykaj korkiem.

[TOMORROW]

Hmm, tylko jeśli rura nie jest zatkana, to jak ten udrażniacz ma zadziałać? Spłynie razem z wodą, bo na niczym się nie zatrzyma

Co do kreta-jest to jeden z najsłabszych środków i drogich
Sprawdzaj na tych środkach, ile mają NaOH, już "Kret" tescowy ma go więcej, a kosztuje 2 zł

[erha]

A jesteś na 100% pewna, że wychodzą z tego otworu? Pająki czasami łażą w poszukiwaniu wody do picia i wpadają właśnie do wanny, a potem nie potrafią z niej wyjść.

[Ashlee_]

wydaje mi sie ze z tego otworu, albo z tej takiej dziury co jest z boku wanny [nie wiem jak to inaczej okreslic, z boku, tez mniej wiecej na poziomie otworu w wannie do splukiwania]. robaczki wychodzili zawsze z tej dziury w sumie xD

ok, Kret zakupiony, kupilam jakis taki w zelu, nie znam sie na tym, moze pomoze. dzieki za rady, oby udalo mi sie zwalczyc to cholerstwo bo inaczej umre tutaj ktoregos dnia ze strachu xD

[TOMORROW]

Napisane przez Ashlee_

ok, Kret zakupiony, kupilam jakis taki w zelu, nie znam sie na tym, moze pomoze. dzieki za rady, oby udalo mi sie zwalczyc to cholerstwo bo inaczej umre tutaj ktoregos dnia ze strachu xD

szkoda, ze Kret i szkoda, że w żelu- granulki wymiatają, a kreta w żelu wlałam kiedyś całego do zatkanej rury i NIC, a jak kupiłaś tego, co zawiera głównie coś tam z chlorem (podchloryn czy coś)- to już w ogóle możesz spodziewać się niczego

[*angel1710**]

Napisane przez Callinne

Kret może nie wystarczyć. Smutna prawda jest taka, że na niektóre paskudztwa pomoże tylko wymiana rur. Nie pamiętam kto ( bodajże na studiach) opowiadał mi historie o mieszkaniu w pobliżu Starego miasta w ktorym z kibla wychodzily prawdziwe szczury... Nie muszę dodawać, że na samych środkach dezynfekujących się nie skończyło.. : /

o matko i córko

widzę, że czas bezstresowych kąpieli w łazience minął bezpowrotnie

niestety, wynajmujemy z Ashlee to mieszkanie i nie sądzę, żeby właściciel był zainteresowany wymianą rur.
pozostaje mieć nadzieje, że kret czy inny domestos odbierze pajaka ochote do wizyt w naszej łazience.

[Agniesia666]

uwazajcie z kretem w kamienicy! dowiedzcie sie najpierw jakie macie rury! czy na pewno mozecie go uzywac! ja mieszkalam w zeszlym roku w kamienicy i nie moglismy uzywac kreta.
co do szczurow z kibla - w to wierze, ale szczury potrafia plywac i nurkowac. natomiast pajaki nie, wiec wydaje mi sie ze:
1. to nie sa pajaki tylko cos innego podobnego a wy sie nie przyjrzalyscie
2. po prostu przypadkowy pajak, nie zyjacy w wannie ani rurze, tylko np z sufitu tam zlecial
ewentualnie jesli sytuacja bedzie sie powtarzac to moze idzicie do jakiegos sklepu specjalistycznego i kupcie specjalny srodek czy cos :P

[mOna01]

Napisane przez Callinne

Kret może nie wystarczyć. Smutna prawda jest taka, że na niektóre paskudztwa pomoże tylko wymiana rur. Nie pamiętam kto ( bodajże na studiach) opowiadał mi historie o mieszkaniu w pobliżu Starego miasta w ktorym z kibla wychodzily prawdziwe szczury... Nie muszę dodawać, że na samych środkach dezynfekujących się nie skończyło.. : /

Jak dobrze że mieszkam na 4 piętrze

myślicie, że szczury aż tak wysoko są w stanie się dostać?

[Agniesia666]

wiem ze karaluchy na 9 pietrze to norma ale jak ze szczurami to nie wiem. ale moja kumpela na 2 miala myszy. :/

[garfieldek]

o gaszzz.... co za historie

[czapeczkaelfa]

Ja kiedyś mieszkałam na 4 piętrze i miałam mysz w mieszkaniu. Słodka była
Ale pająków bym nie przeżyła, współczuję szczerze... Jeden plus, że z wanny to chyba one się nie wydostaną na zewnątrz, więc zawsze można je spłukac prysznicem i po krzyku.

[bubus900]

Napisane przez Ashlee_

Od 2 lat mieszkam na parterze w jednej z krakowskich kamienic.
Do tej pory wszystko bylo ok. Od jakigos czasu jednak z mojej wanny wychodza pajaki [wczesniej wychodzili albo male robaczki albo troche wieksze, ale to zdazalo sie zadko, gdy wanna nie byla uzywana przez np. tydzien]. I to nie jakies malutkie, ale wielkosci paznokcia.
Szczerze to umieram ze strachu i jestem ciekawa co z tym zrobic bo boje sie wchodzic do wlasnej lazienki xD wanna uzywana jest wlasciwie codziennie a to i tak wychodzi ... czy sa jakies nie wiem, srodki zabijajaco- niszczace ? czy tylko ja mam taki straszny problem?

Ja bardzo przepraszam, wiem, że się przyczepie, ale ostatnio coraz częściej spotykam się z tym, że zdecydowana większość ludzi, z którymi utrzymuje kontakt i generalnie obcuje lub też po prostu słyszę nie odmienia prawidłowo wyrazów i w zły sposób dobiera zaimki.
" Dzieci zostały same w domu i muszę ICH zabrać na spacer". " Zepsuła mi się pralka i muszę GO zanieść do serwisu" , " One poszli".
Nie wiem czy się pomyliłaś, jeżeli tak, to przepraszam. Ale tak czy inaczej problem jest ...

[Ashlee_]

jejku, to literowka, pisalam w pospiechu, jestem na etapie ratowania swojego mieszkania.

[bubus900]

Napisane przez Ashlee_

jejku, to literowka, pisalam w pospiechu, jestem na etapie ratowania swojego mieszkania.

To się bardzo cieszę, że to tylko pomyłka .
Ale i tak to się powoli staje chorobą społeczną...

[sylwusia3688]

Jak ja nie cierpię tego paskudztwa Boję się jak nie wiem Szczerze współczuję

[Ashlee_]

patrzac na swoja lazienke doszlam do wniosku, ze pajaki moga takze wypadac z kratki wentylacyjnej, ktora jest na gorze, dokladnie nad wanna. na to juz nie bedzie rady .. juz widze jak mi wpada we wlosy ... <sciana>

p.s. kret w zelu faktycznie jest beznadziejny, nie polecam >_<

[*angel1710**]

Napisane przez *angel1710**

przyłączam się do prośby Ashlee,
sytuacja powtórzyła się już dwukrotnie, za pierwszym razem chciałam załatwić dziada samym prysznicem i go spłukałam po czym za 10 sekund on sobie wyszedł jak gdyby nigdy nic. dramat.
musiałam więc je załatwić w bardziej brutalny sposób.

Napisane przez czapeczkaelfa

Jeden plus, że z wanny to chyba one się nie wydostaną na zewnątrz, więc zawsze można je spłukac prysznicem i po krzyku.

powtarzam, woda ich nie załatwia

Napisane przez Ashlee_

patrzac na swoja lazienke doszlam do wniosku, ze pajaki moga takze wypadac z kratki wentylacyjnej, ktora jest na gorze, dokladnie nad wanna. na to juz nie bedzie rady .. juz widze jak mi wpada we wlosy ... <sciana>

no prosze Cie, nie załamuj mnie

chociaż właśnie zdałam sobie sprawe, że spadajacego pająka, co prawda z dużym uszczerbku na zdrowiu, da sie przezyc, ale na spadającego szczura nie ma mocnych

brrr, nawet nie umiem sobie tego wyobrazic, trauma do konca zycia

[andere]

Jak przeczytałam Wasze historie to natychmiast wyobraziłam sobie, że sobie leżę w wannie,a tu mi pająk pływa, a potem wskakuje mi szczur na główkę do wody!
Moja babcia ma mysz która czasami przychodzi na jedzonko... Nic w tym dziwnego, ale... je z kociej miski Musze dodać, że tamte koty ciągle przynoszą zagryzione myszy

[dragonka123]

Ojjjjj jak ja bym to zobaczyła to chyba musiałabym wymieniać wanne i rury moja arachnofobia mnie przeraża a jeszcze myśląc o kąpieli z pająkami to już w ogóle !

Powodzenia dziewczyny w pozbyciu sie tych obrzydliwych pająków

[hecate]

Na pajaki to malo co chyba dziala.
Ostatnio w szopie taki ogromny, tlusciutki no normalnie potwor.
Spryskalam dziada owadobojczym srodkiem, odpadl ze sciany. mysle sobie - niech Ci ziemia lekka bedzie.
Odwracam sie a on nawala po tej scianie znow. No zabili go i uciekl.

Chop moj zabil lopata.

Sorry - nie wiem co na pajaki dziala oprocz metody 'kapciem go'

[wsiowy_gupek]

Ja też wczoraj zauważyłam pająka w wannie
Może to jakaś plaga?
Ja pająków akurat sie nie brzydze i nie boje, więc spłukałam prysznicem i później zatkałam korkiem bo akurat się kapałam.

Ale z tymi szczurami to prawda że z kibli wychodzą. Ciotce mojej takie coś się przydarzyło pare dobrych lat temu... Jak mi tato opowiedział to od tego czasu zawsze zaglądam w klop zanim siąde

A myszki po ścianach bloków wędrują, mieszkam na 3 piętrze i u sąsiadów wiecznie myszy były Ale takie malutkie słodziutkie..I pamiętam jak płakałam jak ustawiali łapki