Jak postąpić?

[bez_konta]

Witam.

Od razu chciałabym zaznaczyć, że na forum bardzo się udzielam, ale z innego konta . Mój problem , który za chwile Wam przedstawię jest bardzo delikatny, więc wolałam założyc nowe konto. Wiele osób z tego fora mi już pomogło dlatego postanowiłam napisać i w tym przypadku.

Zaczne od tego, że mam 20 lat, jestem w ciąży, mieszkam narazie z mamą i siostrą , mój chłopak mieszka u siebie. Zastanawiałam się nad tym, żeby się do niego wprowadzić, też mi to proponuje, ale ma problem z alkoholem i trawą, dlatego wolałabym wpierw go ustawić do pionu, no, a to może długo trwać.

Moja mama, z którą mieszkam jest bardzo rozrzutna. Ojciec wysyła pieniądze , bo pracuje za granica. Tacie odciąga komornik z konta bardzo dużo pieniędzy , bo kiedys zaciąganął wysoki kredyt dla mojego brata, a ten umył od tego ręce i się wyprowadził. Z resztą jezdzi jeszcze autem , który został kupiony za pieniadze rodziców i ani nie myśli, go oddać, ani spłacić.
Z tego tytułu, że tacie odciagają dużo pieniedzy, nie napisze ile, bo to nieważne, ale większość wypłaty mama nie płaci za rachunki, bierze jedzenie na kreche, ostatnio odcięli nam nawet wodę, a ona co? Ma wszystko gdzies, dosłownie. Nie przejmuje się, do pracy nie chce iść. Dzis byłam w piekarni i sie dowiedziałam, że mama nie umiała zapłacić długu od kwietnia! Pani tak do mnie mówiła jakbym ja była wszystkiego winna Rozmawiałam juz setki razy z mamą ale ona ma to wszystko gdzieś. Mówi, zebym sie tym nie interesowała. Ale mieszkam w małym miasteczku i wszyscy wszystkich znaja i jak ja moge sie nie przejmować. Nie raz dochodzi do tego, że jak przychodza jakies papiery z windykacji, czy jakies rachunki to nawet na to nie spojrzy tylko od razu wrzuca do szuflady, a nawet i wyrzuca.
Ja pracowałam na stażu, ale się skończył, a że jestem w ciazy to nie chcieli mnie przyjąć do pracy, a znalezc nigdzie nie umiem znalezc, bo wiadomo ,ze nie chca przyjmowac kobiety w ciazy do pracy. Gdy pracowałam to jakoś odciążyłam rachunki, płaciłam za internet, czy za telefon, teraz nie umiem pomóc.
Może problem nie w tym, że nie mamy dużo pieniedzy, ale, ze mama jest rozrzutna. Dosłownie. Na miesiac na 3 osoby mamy okolo 1200 zl, z czego mama musi, jak twierdzi zrobic sobie tipsy u kosmetyczki! Jak jej powiedzialam zeby nie robiła to wtedy głupio gada, ze wtedy zacznie palic, bo bedzie paznokcie obgryzała! Nosz jejuu! Rozmawiałam z nia setki razy, ze nie mamy pieniedzy jak widac, zeby nie kupowała pierdół, żeby zaczęła spłacać długi chociaz po 10, 20 zł!! A ona tylko tą swoją gadkę, że nie interesuj się.
Mam jeszcze młodszą siostre, która sie uczy i chcialabym jakos pomóc, ale co ja teraz moge zrobic? Sama jestem w ciazy, bez kasy. Oczywiscie moglabym sie wprowadzic do tż-ta, ale nie wiem czy to dobry pomysł, bo za często sięga po piwo, po trawę, a mi to ewidentnie przeszkadza.

[klempaa]

Napisane przez bez_konta

Witam.

Od razu chciałabym zaznaczyć, że na forum bardzo się udzielam, ale z innego konta . Mój problem , który za chwile Wam przedstawię jest bardzo delikatny, więc wolałam założyc nowe konto. Wiele osób z tego fora mi już pomogło dlatego postanowiłam napisać i w tym przypadku.

Zaczne od tego, że mam 20 lat, jestem w ciąży, mieszkam narazie z mamą i siostrą , mój chłopak mieszka u siebie. Zastanawiałam się nad tym, żeby się do niego wprowadzić, też mi to proponuje, ale ma problem z alkoholem i trawą, dlatego wolałabym wpierw go ustawić do pionu, no, a to może długo trwać.

Moja mama, z którą mieszkam jest bardzo rozrzutna. Ojciec wysyła pieniądze , bo pracuje za granica. Tacie odciąga komornik z konta bardzo dużo pieniędzy , bo kiedys zaciąganął wysoki kredyt dla mojego brata, a ten umył od tego ręce i się wyprowadził. Z resztą jezdzi jeszcze autem , który został kupiony za pieniadze rodziców i ani nie myśli, go oddać, ani spłacić.
Z tego tytułu, że tacie odciagają dużo pieniedzy, nie napisze ile, bo to nieważne, ale większość wypłaty mama nie płaci za rachunki, bierze jedzenie na kreche, ostatnio odcięli nam nawet wodę, a ona co? Ma wszystko gdzies, dosłownie. Nie przejmuje się, do pracy nie chce iść. Dzis byłam w piekarni i sie dowiedziałam, że mama nie umiała zapłacić długu od kwietnia! Pani tak do mnie mówiła jakbym ja była wszystkiego winna Rozmawiałam juz setki razy z mamą ale ona ma to wszystko gdzieś. Mówi, zebym sie tym nie interesowała. Ale mieszkam w małym miasteczku i wszyscy wszystkich znaja i jak ja moge sie nie przejmować. Nie raz dochodzi do tego, że jak przychodza jakies papiery z windykacji, czy jakies rachunki to nawet na to nie spojrzy tylko od razu wrzuca do szuflady, a nawet i wyrzuca.
Ja pracowałam na stażu, ale się skończył, a że jestem w ciazy to nie chcieli mnie przyjąć do pracy, a znalezc nigdzie nie umiem znalezc, bo wiadomo ,ze nie chca przyjmowac kobiety w ciazy do pracy. Gdy pracowałam to jakoś odciążyłam rachunki, płaciłam za internet, czy za telefon, teraz nie umiem pomóc.
Może problem nie w tym, że nie mamy dużo pieniedzy, ale, ze mama jest rozrzutna. Dosłownie. Na miesiac na 3 osoby mamy okolo 1200 zl, z czego mama musi, jak twierdzi zrobic sobie tipsy u kosmetyczki! Jak jej powiedzialam zeby nie robiła to wtedy głupio gada, ze wtedy zacznie palic, bo bedzie paznokcie obgryzała! Nosz jejuu! Rozmawiałam z nia setki razy, ze nie mamy pieniedzy jak widac, zeby nie kupowała pierdół, żeby zaczęła spłacać długi chociaz po 10, 20 zł!! A ona tylko tą swoją gadkę, że nie interesuj się.
Mam jeszcze młodszą siostre, która sie uczy i chcialabym jakos pomóc, ale co ja teraz moge zrobic? Sama jestem w ciazy, bez kasy. Oczywiscie moglabym sie wprowadzic do tż-ta, ale nie wiem czy to dobry pomysł, bo za często sięga po piwo, po trawę, a mi to ewidentnie przeszkadza.

1) Ustal sprawę alimentów od swojego faceta- prawnie. Ma problem z alkoholem i narkotykami- nie działaj na zasadzie ufam mu, bo się możesz przejechać.
2) Złóz pozew o alimenty od rodziców
3) Wyprowadź się- sama albo z siostrą (tylko wtedy alimenty również dla niej) . Tylko absolutnie nie do faceta.
4) Studiujesz? Jeśli tak to postaraj się o stypendium socjalne.

Jedyne wyjście.

[madana]

Na pewno nie przeprowadzaj się do faceta , który pije i ćpa, bo wpadniesz z deszczu pod rynnę.
Czy ojciec wie, że matka ma długi i przepuszcza kasę? Bo macie naprawdę mało pieniędzy jak na 3 osoby do utrzymania. I też myślę, że rady klempyy są dobre.

[nenowka152900]

Współczuję Ci takiej sytuacji. Na mamę raczej nie wpłyniesz... Może pogadaj z tatą aby Tobie wysyłał część pieniędzy abyś mogła nimi gospodarować rozsądniej niż mama? W końcu masz już 20 lat i wierzę, że sobie poradzisz.

Niestety faceta musisz potraktować brutalnie.... jak radzi klepmaa

I mimo wszystko dbaj o siebie i dziecko.

[201803290936]

Napisane przez nenowka152900

Współczuję Ci takiej sytuacji. Na mamę raczej nie wpłyniesz... Może pogadaj z tatą aby Tobie wysyłał część pieniędzy abyś mogła nimi gospodarować rozsądniej niż mama? W końcu masz już 20 lat i wierzę, że sobie poradzisz.

Niestety faceta musisz potraktować brutalnie.... jak radzi klepmaa

I mimo wszystko dbaj o siebie i dziecko.

A ja jakoś nie potrafię współczuć, bo o tym, że pije i ćpa panna wiedziała, zanim sobie strzeliła z panem ciążę. Dziecku współczuję. Poza tym kojarzę, że był tu jakiś czas temu wątek z bardzo podobnymi faktami i że autorka otrzymała liczne porady.

Do tej pory nie potraktowała go brutalnie, to teraz to zrobi? Jakoś tego nie widzę.

[bez_konta]

Większość długów jakie ma mama, tata o nich nie wie.

Zależy mi na chłopaku mimo wszystko, ale nie wiem jak do niego przemówić. Tak samo jak nie potrafię poradzić sobie z matką. Nie chce sie sądzić o alimenty od rodziców, w koncu to przez swoją nie wiedzę wpadli w długi, bo tata tez je ma.

Jestem w takiej kropce, bo jak sie wyprowadze to napewno poszlabym do pracy, wtedy jest potrzebna opiekunka, badz żłobek (kolejne koszta) , a mama bardzo cieszy sie na wnuka, wiem, że mogłabym jej dziecko powierzyć, ale własnie.. skoro ona jest taka nieodpowiedzialna, jesli chodzi o pieniadze to mam jej dziecko zostawic na cały dzień?

A na chłopaka chyba podziała tylko wstrząs jakis.

[bez_konta]

Doris strzeliłam sobie z panem ciążę i w ogóle tego nie załuje, bo może i jestem naiwna, ale wierzę, że takich ludzi da sie ustawić do pionu.

[madana]

Napisane przez bez_konta

Doris strzeliłam sobie z panem ciążę i w ogóle tego nie załuje, bo może i jestem naiwna, ale wierzę, że takich ludzi da sie ustawić do pionu.

- nie, nie da, a to, co piszesz świadczy, że w ogóle nie masz pojęcia jak działa wychodzenie z nałogu. To nigdy nie działa: chcę, aby on przestał ćpać/grać/pić; aby w ogóle poradził sobie z piciem czy ćpaniem SAM MUSI tego bardzo chcieć, na razie chcesz ty.
I tak jak Doris, dziecka żal, bo będziesz miała pod górkę finansowo, a na dodatek tatuś dziecka mocno niefajny.

[Poznanska Lasica]

Po co zasądzać alimenty od rodziców? Chyba od matki, bo jak widać ojciec jest tu absolutnie bez winy i się stara. Ty i siostra macie najgorzej. Może raczej niech rodzice spróbują pozwać syna o alimenty skoro ich tak załatwił. A co do chłopaka. Przypala sobie i popija od czasu czy pije i ćpa? bo to zasadnicza różnica. Planujecie ślub?

[Biedronilla]

Napisane przez Doris1981

A ja jakoś nie potrafię współczuć, bo o tym, że pije i ćpa panna wiedziała, zanim sobie strzeliła z panem ciążę. Dziecku współczuję. Poza tym kojarzę, że był tu jakiś czas temu wątek z bardzo podobnymi faktami i że autorka otrzymała liczne porady.

Do tej pory nie potraktowała go brutalnie, to teraz to zrobi? Jakoś tego nie widzę.

ja też.
I zgadzam się z tym co napisałaś. Nie ma to jak strzelić sobie dzieciaka w momencie kiedy nie ma na to kompletnie warunków, z nikąd pomocy a bida wyłazi z każdego kąta. Bardzo rozsądne.

Poza tym Autorko mega naiwna jesteś, jeśli myślisz że dzieckiem faceta zmienisz...
co do rad, to klempaa wypisała już chyba wszystkie logiczne rozwiązania.

[bez_konta]

Przymierzam się do zaserwowania mu tzw. terapii szokowej. Dopóki ze sobą czegoś nie zrobi do mnie ,do nas się nie zbliża. Jak widać opornie mi to idzie, bo za szybko wymiękam.

Powiem Wam, że sam nie pije i nie pali. Dopiero jak są kumple, pali i pije dla towarzystwa. A kumpli to on ma od gromna i to juz problem. Takie akcje u niego zdarzaja sie najczesciej na weekend jak wszyscy kumple wracaja zza granicy z pracy do domu na weekend. Czasami im odmówi nie mówię, że nie. i tak widzę od kąd jestem ciąży, że się ustatkował, ale schadzki i tak sobie robią na weekendy.

Najbardziej mnie złości, że rodzice nic nie robią z bratem. On sie wyprowadził do Niemiec, zabrał auto rodziców, bo i tak by stało, bo tata do pracy nie chce autem dojezdzac, mama nie ma prawka , a jak tez jeszcze nie zdazyłam je zrobic. I tak by stało... tak stwierdzili rodzice, ale spłacić do nie chce, zostaje jeszcze kwestia kredytu, ktory splaca za niego tata.
Nie mogę nawet patrzec jak rodzice mu wszystko wybaczaja. Ostatnio tata powiedział, że są kwita. Tak, mój tata powiedział do mojego brata, ze są kwita. Ale dlaczego? o moj tata to taka ciota za przeproszeniem, kredyt na kilkanascie tysiecy z odsetkami spłacony prawie i są kwita! Szlag mnie trafi. Ale potem mamie tata bedzie wypominał ten kredyt. Cyrk na kółkach.

[madana]

I mam pytanie: oprócz tego, ze "nie żałujesz", to za co ty masz zamiar to dziecko utrzymać? Pytanie nie jest złośliwe, a do bólu praktyczne; dziecko kosztuje, sama mam 2 dzieci, więc wiem, że nie tak mało;

[201803290936]

Napisane przez bez_konta

Doris strzeliłam sobie z panem ciążę i w ogóle tego nie załuje, bo może i jestem naiwna, ale wierzę, że takich ludzi da sie ustawić do pionu.

Wow, nic tylko szampana (bezalkoholowego) otworzyć z tej radości, prawda? A kolejność nie powinna wyglądać tak, że pan się najpierw stawia to pionu (z Twoją pomocą, a nie że Ty go stawiasz), a potem poważne plany, ułożenie pewnych spraw i ciąża? Planowałaś ciążę z kimś, kto siedzi w nałogu? Akurat w tym momencie życia stwierdziłaś "świetny czas na dziecko, dawaj"? Serio? Jaja sobie ze swojego życia rób ile wlezie, ale z czyjegoś (tego dziecka) po prostu nie wypada.

[klempaa]

Napisane przez Poznanska Lasica

Po co zasądzać alimenty od rodziców? Chyba od matki, bo jak widać ojciec jest tu absolutnie bez winy i się stara. Ty i siostra macie najgorzej. Może raczej niech rodzice spróbują pozwać syna o alimenty skoro ich tak załatwił. A co do chłopaka. Przypala sobie i popija od czasu czy pije i ćpa? bo to zasadnicza różnica. Planujecie ślub?

z wlasnego doświadczenia niestety wiem, ze w takiej sytuacji tego typu sprawy trzeba mieć uregulowane prawnie i tyle.

"ma problem z alkoholem i trawą" chyba dostatecznie wyjaśnia sytuację?

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez bez_konta

Doris strzeliłam sobie z panem ciążę i w ogóle tego nie załuje, bo może i jestem naiwna, ale wierzę, że takich ludzi da sie ustawić do pionu.

jesteś bardzo naiwna, bo się nie da.

[michachacha]

Nie chcę być złośliwa, ale nie wiem kto w tej całej sytuacji jest głupszy, Twoja matka, dla której ważniejszy jest wygląd niż utrzymanie domu i rodziny, czy ty wiążąc się i godząc na seks z osobą, która jest uzależniona od alkoholu i narkotyków. Skoro teraz sytuacja z pieniędzmi jest nieciekawa to co będzie jak dojdzie nowy członek rodziny?
O alimenty od ojca dziecka koniecznie musisz się postarać! Od rodziców też można, ale w zasadzie nie polecę ci tego bo nie wiem na jakiej to zasadzie działa. Przeprowadzka do chłopaka jak dla mnie jest najgorszym wyjściem.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez bez_konta

Doris strzeliłam sobie z panem ciążę i w ogóle tego nie załuje, bo może i jestem naiwna, ale wierzę, że takich ludzi da sie ustawić do pionu.

No to zobaczysz, ze sie nie da... Nie da.

Alimenty nalezą sie dziecku, które sie uczy,jesli autorka sie uczy, to moze o to popytac. Jesli zakonczyła edukację, nic jej sie nie nalezy, tak mi sie przynajmniej wydaje, wiec nie wiem skad rady o pozew o alimenty na nią. I czy nie jest tak, ze zeby wniesc pozew o alimenty na dziecko, trzeba miec jego akt urodzenia? Tez mi sie tak wydaje, na razie, nie ma szans ani na jedne ani na drugie ( jesli sie mylę, proszę o poprawienie mnie).No i na rozprawe trzeba poczekac o ile sie skonczy na jednej. Pozniej alimenty wyegzekowwac, tez trwa. Dziecko ma potrzeby, a Ty autorko nie masz wsparcia, bo facet teraz powinien zbierac kase na dziecko a nie ja przepijac. Czasami tez sie zdarza, ze ciezko karmic piersią, potrzebne mleko modyfikowane, nie kazda daje rade z karmieniem, mleko to spore koszty, zwłaszca w Twojej sytuacji.
Radziłabym Ci autorko zejsc na ziemie, nie bujac w obłokach. Jestes w sporym bagnie. Na Twoim miejscu starałabym sie wyjechac do Twojego ojca, nie wiem jaki kraj, ale w niektórych maja wysokie dodatki na dzieci, które pomoga Ci z pomoca ojca przetrwac najgorszy okres, który nadejdzie.

[Narrhien]

Napisane przez bez_konta

Doris strzeliłam sobie z panem ciążę i w ogóle tego nie załuje, bo może i jestem naiwna, ale wierzę, że takich ludzi da sie ustawić do pionu.

Zaczniesz żałować, gdy urodzisz i nagle się okaże, że nie masz za co pieluchy kupić bądź jedzenia.

Wstyd, żeby prawnie dorosła, teoretycznie dojrzała osoba miała tak nieodpowiedzialne podejście do życia! Czy ty sobie zdajesz sprawę z tego, że dziecko to żywa istota wymagająca mnóstwa opieki i dużego nakładu finansowego, a nie zabawka, którą sobie zrobisz z facetem, bo będzie fajnie? Ze swoim życiem rób sobie co chcesz, ale nie masz prawa niszczyc życia dziecku. A pewnie zniszczysz - fundując mu ojca alkoholika i narkomana oraz ZEROWE srodki do życia. Trawą będziesz dziecko karmić?

Wiadomo, czasu nie cofniesz, zaszlaś w ciążę i stalo się, mleko się rozlalo, nawarzone piwo trzeba wypić. Ale miec do tego tak niefrasobliwe podejście to wstyd!


Rusz tyłek i weź się za zalatwianie sobie warunków do życia, bo po porodzie nie będziesz miała jak tego zrobić. Pozew o alimenty do rodziców, alimenty od chlopaka. Próbuj jednak szukać pracy, łapać się na coś dorywczego, glupie ulotki itd. i odkladaj każdą zlotówkę. Jeśli uczysz sie w jakiejś szkole - zorientuj się, jak wygląda sprawa z pomocą materialna, stypendiami socjalnymi. I spiesz się, 9 miesięcy zleci szybciej, niż ci się wydaje.

Co do sytuacji w domu - jak najszybciej porozmawiaj z ojcem i powiedz, jak wygląda sytuacja w domu, jak matka przepuszcza pieniądze - może mógłby przesylać kasę na twoje konto? W ogóle dziwi mnie, że do tej pory z ojcem o tym nie rozmawiałaś. Matkę ustaw do pionu. Jeśli będzie trzeba - po prostu zabierz pieniądze (jak np. będzie spała lub będzie brała kąpiel) i zapłać najważniejsze rachunki i długi.
Siostra niech zorientuje się w szkole, czy nie ma możliwosci pomocy finansowej czy jakiejkolwiek.

[201803290936]

Napisane przez Narrhien

(...)
Wiadomo, czasu nie cofniesz, zaszlaś w ciążę i stalo się, mleko się rozlalo, nawarzone piwo trzeba wypić. Ale miec do tego tak niefrasobliwe podejście to wstyd!

Rusz tyłek i weź się za zalatwianie sobie warunków do życia, bo po porodzie nie będziesz miała jak tego zrobić. Pozew o alimenty do rodziców, alimenty od chlopaka. Próbuj jednak szukać pracy, łapać się na coś dorywczego, glupie ulotki itd. i odkladaj każdą zlotówkę. Jeśli uczysz sie w jakiejś szkole - zorientuj się, jak wygląda sprawa z pomocą materialna, stypendiami socjalnymi. I spiesz się, 9 miesięcy zleci szybciej, niż ci się wydaje.

Co do sytuacji w domu - jak najszybciej porozmawiaj z ojcem i powiedz, jak wygląda sytuacja w domu, jak matka przepuszcza pieniądze - może mógłby przesylać kasę na twoje konto? W ogóle dziwi mnie, że do tej pory z ojcem o tym nie rozmawiałaś.
(...)

Jak wyżej. Dobre rady.

[dawidowskasia]

Napisane przez bez_konta

Doris strzeliłam sobie z panem ciążę i w ogóle tego nie załuje, bo może i jestem naiwna, ale wierzę, że takich ludzi da sie ustawić do pionu.

Naiwnym to można sobie być kiedy stawiamy na szalę własne życie - wtedy to jest nasz wybór. Ale narażanie dziecka w tak beznadziejnej sytuacji jak Ty jesteś to nie tylko bezmyślność ale i podłość
trzeba było najpierw chłopca do pionu stawiać a potem w ciążę zachodzić

[Malla]

Napisane przez Poznanska Lasica

Może raczej niech rodzice spróbują pozwać syna o alimenty skoro ich tak załatwił.

Ciekawe, jakim prawem on jeździ tym samochodem. Jeśli nie jest na niego zapisany, można go odebrać i sprzedać.

Napisane przez Biedronilla

Nie ma to jak strzelić sobie dzieciaka w momencie kiedy nie ma na to kompletnie warunków, z nikąd pomocy a bida wyłazi z każdego kąta. Bardzo rozsądne.

Nigdzie nie przeczytałam, że to planowane dziecko.

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Radziłabym Ci autorko zejsc na ziemie, nie bujac w obłokach. Jestes w sporym bagnie. Na Twoim miejscu starałabym sie wyjechac do Twojego ojca, nie wiem jaki kraj, ale w niektórych maja wysokie dodatki na dzieci, które pomoga Ci z pomoca ojca przetrwac najgorszy okres, który nadejdzie.

Ciekawa propozycja.

Moja koleżanka rozstała się z facetem, do którego wyjechała za granicę mając 19 lat, z brzuchem. Strasznie się żarli, została sama z malutkim dzieckiem. Potrafiła postarać się o zasiłki, alimenty i zorganizować czas tak, by zajmować się dzieckiem i dorabiać. Dziecko ma 3 lata, a ona studiuje, pracuje, wyrabia finansowo i ma życie towarzyskie - kwestia wzięcia się za siebie.

[Melka88]

A ja nie rozumiem, dlaczego ona ma się starać o alimenty od rodziców ? Ma 20 lat i dziecko w drodze, które ma ojca i z którym ona chce być, bo przecież go zmieni ! Trzeba było od pracy zacząć. A skoro nie, to niech tatuś rodzinie utrzymanie zapewni, a nie babcia i dziadziuś !

[muszynianka]

Szkoda mi dwóch osób:
Dziecka które kiedyś urodzisz i twojego ojca. Syn wydoił go na kasę teraz jeszcze staruszek będzie utrzymywać twojego dzieciaka, bo wątpię by ojciec dziecka kiwnął palcem i płacił alimenty.
Gratuluję.

Jakaś szkoła policealna? Stypendium socjalne?