(nie)spanie z dzieckiem...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jest wątek o tym, czy spanie z dzieckiem/dziećmi jest fajne czy nie, dlaczego tak a nie inaczej...

A ja się chciałam tylko pożalić Córa, 17mcy, śpi sama. Śpi niespokojnie, wybudza się, nie wiem, czy ząbkowanie czy nadmiar emocji czy po prostu emocje ok, ale i tak przeżywa. Rzecz w tym, że teraz tak bardzo nieraz chcielibyśmy, by ona z nami normalnie usnęła a tu rzyć blada - udało się raz i pół, gdy była chora/niedospana

Drogie mamy, zanim kategorycznie odrzucicie pomysł sypiania z potomstwem pomyślcie, że może przyjść taki czas, że dziecię z wami nie, ale samo też nie bardzo, i macie problem

Człowiek uczy się na błędach, jak ja bym teraz chciała, by młoda potrafiła z nami spać

[taszkin]

Szajajaba, u nas było tak, że córa od urodzenia głównie spała z nami. Ale jak miała okres, że spanie było ogólnie na nie (gdzieś 16-18 miesięcy - najcięższy w tym temacie dla nas czas), to ani tu ani tu. Jak u Was. I nie miało znaczenia, że wcześniej robiła coś. Wydaje mi się, że to przejdzie. Dzieciaki mają takie bunty spaniowe (nawet w środku nocy - teraz tak mi się to lekko pisze, ale byłam wrakiem człowieka) i jeśli to taki bunt, to podejrzewam, że nawet gdyby od urodzenia miała książęce łoże z baldachimem, wbudowanym odtwarzaczem z bajkami co puszcza bańki - wtedy też byłoby 'be' - bo to spanie, sny, koniec dnia i zabawy, jedzenia, świata, i w ogóle fuj.

[biankaaa]

Starsza córka spała w swoim łóżeczku, teraz - w chwilach "słabości" - lubi pospać z nami nad ranem
Syn od początku woli nasze łóżko, do tej pory dostrzegałam same plusy. Ale ponieważ zaczęły mnie wkurzać nocne maratony przy piersi to odstawiamy jedzenie w nocy. No i spanie się pochrzaniło ehh wiec jakoś szczególnie nie pomogę, ale łączę się w bólu

[dudipopka]

moja spała sama dopóki była w łóżeczku,z wyjątkiem ja wiem z 5 nocy (bolesne ząbkowanie ) gdzie spała z nami
w grudniu ub roku(2,5 roku) łóżeczko zamienione zostało na sofkę i tu schody młode wędruje raz do nas raz do siebie
w tej chwili panna ma ponad 3 lata i ja wędruje bo młode przychodzi po mnie i mnie wyciąga do siebie jest daj rąckie i idę posłusznie
nie wiem szaja ja już przywykłam że nieraz pół nocy śpie z chłopem a reszte gdzie indziej --i wiesz co moja rada bo u mnie sie sprawdza po prostu do usypiania sie kłądę z nią smyrne pare razy po brzuchu i młode śpi ważne zeby młoda wiedziała ze ma swoje miejsce i kąt/pokój do spania

[Jaatkaa85]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30097448]Jest wątek o tym, czy spanie z dzieckiem/dziećmi jest fajne czy nie, dlaczego tak a nie inaczej...

A ja się chciałam tylko pożalić Córa, 17mcy, śpi sama. Śpi niespokojnie, wybudza się, nie wiem, czy ząbkowanie czy nadmiar emocji czy po prostu emocje ok, ale i tak przeżywa. Rzecz w tym, że teraz tak bardzo nieraz chcielibyśmy, by ona z nami normalnie usnęła a tu rzyć blada - udało się raz i pół, gdy była chora/niedospana

Drogie mamy, zanim kategorycznie odrzucicie pomysł sypiania z potomstwem pomyślcie, że może przyjść taki czas, że dziecię z wami nie, ale samo też nie bardzo, i macie problem

Człowiek uczy się na błędach, jak ja bym teraz chciała, by młoda potrafiła z nami spać [/QUOTE]

szjajaba, nie martw się - mój syn śpi ze mną i tez sie wybudza i płacze, są takie okresy, ze po kilka razy w nocy, ida zeby, jakieś emocje. Spanie z dzieckiem nie gwarantuje spokoju w nocy , ale gwarantuje szybszą reakcję i uspokojenie. Czasem jak sie budzi i tylko powiem: śpij łądnie" to zasypia, jakby chciał mnei usłyszec.
Ja spałam z jednym i drugim trochę z lenistwa (bo nei chciało mi sie wstawac w nocy ), a trochę ze zwykłych chęci no i troche szkoda mi było dzieci, jakieś takie biedne mi sie wydają same w łóżeczku. Dla starszej nawet łóżeczka nie miałam, wyniosła sie z łózka do swojego jak miałą 5 lat. Mi to nie przeszkadzało i fajnie nam sie razem spało.

[panna migotka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30097448]Jest wątek o tym, czy spanie z dzieckiem/dziećmi jest fajne czy nie, dlaczego tak a nie inaczej...

A ja się chciałam tylko pożalić Córa, 17mcy, śpi sama. Śpi niespokojnie, wybudza się, nie wiem, czy ząbkowanie czy nadmiar emocji czy po prostu emocje ok, ale i tak przeżywa. Rzecz w tym, że teraz tak bardzo nieraz chcielibyśmy, by ona z nami normalnie usnęła a tu rzyć blada - udało się raz i pół, gdy była chora/niedospana

Drogie mamy, zanim kategorycznie odrzucicie pomysł sypiania z potomstwem pomyślcie, że może przyjść taki czas, że dziecię z wami nie, ale samo też nie bardzo, i macie problem

Człowiek uczy się na błędach, jak ja bym teraz chciała, by młoda potrafiła z nami spać [/QUOTE]
mój syn jest miesiąc młodszy od Agatki i teraz nasze noce też nie wyglądają za ciekawie albo płacze i stękanie albo dwugodzinne zabawy z dzikimi okrzykami w środku nocy Przez 14 m-cy spał tylko w swoim łóżeczku, w naszym nie umiał - czasami brałam go nas żeby dospał ale się nie dało. Aż w końcu 2 m-ce temu obudził się w środku nocy z płaczem i pokazywał paluchem na nasze łóżku mówiąc "tu" i jakoś nagle bardzo polubił spanie z nami. Więc chyba na dzieci nie ma reguły bo są nieprzewidywalne i może córcia jeszcze zechce spać z Wami

ps. dziewczyny trochę mnie podniosłyście na duchu mówiąc, że u was w tym czasie też był okres buntu spaniowego

[stokrotka_to_ja]

Szaja to i ja się trochę połączę w bólu ,co prawda spi ze mną chetnie,,ale juz woli czasem przetaczac się na macie we wszytskie strony niz tulic do mnie
Za szybko te dzieci dorastają

[Klarissa]

A my tak śpimy pół-na-pół. Mała zasypia na naszym łóżku, przenosimy ją do łóżeczka (co by nam nie spadła, bo ona przez sen to takie akrobacje wyczynia, że szok). Nad ranem jak córka głodnieje to się nam budzi i płacze, wtedy biorę ją do łóżka, mąż ją tuli, ja robię jedzenie i potem jeszcze sobie dosypiamy, a dzisiaj mój śpioch obudził się po 8 rano... niestety musiałam wcześniej wyjść do pracy i info mam tylko od babci. Nie wiem co tego mojego dziecia tak wzięło na spanie, może dlatego, że pogoda jest dziś parszywa...

Ale przyznaję, że ja lubię spać z dzieckiem, lubię jak się ten mały ludzik do mnie w nocy przytula, nawet jak mnie przy tym czasem uszkodzi

[klaudusk_a]

Moja córa (1,5 roku) ogólnie śpi sama w łóżeczku ale teraz kiedy przez 2 tyg jestem u teściowej i śpię z nią to niestety ale tak się przyzwyczaiła, że teraz tylko się ruszę to się budzi i patrzy czy tylko nigdzie nie poszłam, więc to nie jest też takie idealne rozwiązanie

[Ray]

moze jakas maskotka czy poduszeczka jej pomoze???

[karenina19]

Wynika ze tego, ze moj syn jest "dwufunkcyjny", bo od zawsze spi sam i nigdy nie bylo z tym problemu a teraz - ma 2 latka - czasami, kiedy obudzi sie wczesniej bierzemy go do lozka i jesli ma ochote to zasypia i dobrze mu sie spi, tylko - co ciekawe - przytula sie zdecydowanie do tatusia...

A i jak mial kolo poltora roczku to bylismy na swietach u dziadkow i przez kilka nocy tez spal z nami - znaczy sie - z Tata...


Taki niespokojny sen jest normalny dla dzieci w tym wieku i - patrzac na doswiadczenia kolezanek - niewazne czy maluch spi sam czy z rodzicami i tak ma taka "faze" na ciezki sen...

[mamz]

U mnie jest tak, że córka od zawsze spała w swoim łóżeczku, jakoś nigdy nie było z tym problemów, a mnie to odpowiadało. Spałam z nią tylko parę razy jak miała jakieś 2-3 mies. w ciągu dnia, jak chciałam się zdrzemnąć, a ona spała wtedy dużo i gdziekolwiek. Dziś śpi ładnie w nocy, czasem się obudzi, coś pokwęka ale wystarczy podejść, pogłaskać i śpi dalej. Mam wrażenie że sprawdza czy jestem w pobliżu. Zresztą to wybudzanie pojawiło się wraz z przybyciem rodzeństwa, dlatego sadzę że to z emocji, choć głowy nie dam.
Syn też śpi w sowim łóżeczku, ale nad ranem po ostatnim nocnym karmieniu biorę go do siebie i ogromnie to lubię najczęściej jednak już wtedy nie śpimy tylko sobie "rozmawiamy"

[Patrilla]

ja byłam bardzo anty spaniu z dzieckiem przy 1 dziecku i jak zaczęliśmy w końcu spać razem to było cudowne w wieku 1,5 roku córka sama się do swojego nowego łóżka wyeksmitowała a teraz w wieku 4 lat przychodzi do nas
maluch śpi pół nocy w łóżeczku a potem już go biorę, bo ledwo żyję

[karolinaP103]

Spanie z dziećmi... owszem przyjemne jak bąbelek przytula się do mamy ale gdzie jest wtedy małżeństwo? gdzie intymność?
Bardzo lubię spać z dzieciakami ale biorę je do łóżka jak nie ma tatusia (poszedł do pracy).
Oczywiście nie odmówię dzieciom przytulania podczas burzy... ale w pokoju dzieci

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Karolino, no wiesz, u nas i tak trzeba kombinować, bo mamy 1 pokój Dobrze, że babcia czasem na spacer z wnuczką idzie

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez karolinaP103

Spanie z dziećmi... owszem przyjemne jak bąbelek przytula się do mamy ale gdzie jest wtedy małżeństwo? gdzie intymność?
Bardzo lubię spać z dzieciakami ale biorę je do łóżka jak nie ma tatusia (poszedł do pracy).
Oczywiście nie odmówię dzieciom przytulania podczas burzy... ale w pokoju dzieci

tysiapińćet razy było pisane w podobnych wątkach : intymnosc to nie tylko łóżko

[libra777]

Mój syn śpi w nocy w łóżeczku ale nie zawsze tak było wcześniej spał z nami a jeszcze wcześniej w łóżeczku.W każdym razie wyeksmitowałam go z łóżka ,bo moje noce już przypominały koszmary ,małemu wyłaziły wtedy chyba trójki i nic to nie dawało że spał z nami budził się obijał dostawałam co rusz z bańki w nos ,rano ledwo na nogach stałam. W końcu powiedziałam dość tego i przełożyłam go do łóżeczka ,psychicznie się nastawiłam na budzenie a tu nic cisza z wrazenia chyba do 1 nie spałam bo ciągle czekałam aż się będzie budził a on spał do rana może mu też było nie wygodnie?
Tak jest dobrze. W dzień się czasem razem z nim kładę to sobie pospimy.

[Patrilla]

Napisane przez stokrotka_to_ja

tysiapińćet razy było pisane w podobnych wątkach : intymnosc to nie tylko łóżko

dokładnie kto nie wie tego dużo traci ... przyjemności a meble jaką mają historię potem;0

[Asisianka]

Napisane przez stokrotka_to_ja

tysiapińćet razy było pisane w podobnych wątkach : intymnosc to nie tylko łóżko

Tak ale niektórzy nie mają ani czasu ani możliwości na intymność poza łóżkiem.... niestety.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Asisianka

Tak ale niektórzy nie mają ani czasu ani możliwości na intymność poza łóżkiem.... niestety.

jesli maja jeden pokoj to faktycznie,nie maja mozliwosci,no ale z drugiej strony,seks w obecnosci niemowlaka nie wchodzi w gre tak czy siak.
A czas..jesli w ogole jest ,to vhyba wszystko jedno,w sypialni czy poza nią.

Ale to juz bylo przerabiane 1000 razy w innych watkach. Nie mam zamiaru nikogo do niczego namawiac czy przekonywać,to kwestia chęci,jak ze wszystkim.

[Klarissa]

Napisane przez karolinaP103

Spanie z dziećmi... owszem przyjemne jak bąbelek przytula się do mamy ale gdzie jest wtedy małżeństwo? gdzie intymność?
Bardzo lubię spać z dzieciakami ale biorę je do łóżka jak nie ma tatusia (poszedł do pracy).
Oczywiście nie odmówię dzieciom przytulania podczas burzy... ale w pokoju dzieci

My pokój do spania dzielimy z dzieckiem, często mamy malucha w łóżku, a moje pożycie małżeńskie jakoś specjalnie nie kuleje Kwestia elastyczności, że się tak wyrażę.

[klaudusk_a]

Napisane przez Klarissa

My pokój do spania dzielimy z dzieckiem, często mamy malucha w łóżku, a moje pożycie małżeńskie jakoś specjalnie nie kuleje Kwestia elastyczności, że się tak wyrażę.

U mnie jest tak samo

[iizabelaa]

Ja nie śpię z dzieckiem,
mała ma 6 miesięcy.

Nie sadzę, żeby problemy ze spaniem (związane czy to z ząbkowaniem czy nadmiarem emocji czy skokami) nie pojawiały się, kiedy dziecko śpi z rodzicami w jednym łóżku
Zresztą powyżej wypowiedziały się mamy.

I właśnie ostatnio po raz pierwszy miała problemy ze snem,
3 noce z rzędu
jak się okazało wczoraj zaczęła pełzać, więc chyba słynny "skok"
Już się boję raczkowania i chodzenia


Niestety ja też nie mam na razie pokoju dla małej i śpi z nami w sypialni.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

ALe to nawet nie o brak problemów chodzi a o to, że łatwiej uciszyć, uspokoić, nie trzeba wstawać do tulenia czy podania smoka, no i moja córa np. wstaje w łóżeczku, wyje i trzeba ją brać na rączki bo chce naszej bliskości. I widzę, że chce iść do nas, ale z drugiej strony nie potrafi z nami... :/

[iizabelaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30146312]ALe to nawet nie o brak problemów chodzi a o to, że łatwiej uciszyć, uspokoić, nie trzeba wstawać do tulenia czy podania smoka, no i moja córa np. wstaje w łóżeczku, wyje i trzeba ją brać na rączki bo chce naszej bliskości. I widzę, że chce iść do nas, ale z drugiej strony nie potrafi z nami... :/[/QUOTE]

to zależy czy dla kogoś wygodniejsze jest wstawanie czy spanie razem

moja śpi z nami czasami, bo jeszcze budzi się na mleko koło 5 i wetdy czasami nie chce mi się już tyłka ruszyć, tylko butlę odkładam na stolik i śpię,
i tak śpimy do 7-8 kiedyś do 9

więc chyba umie z nami spać,
ale jak teraz miała tą dziwną jazdę w nocy, to tulić się chciała, ale tylko być na rączkach a nie leżeć obok mnie

[stokrotka_to_ja]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30146312]ALe to nawet nie o brak problemów chodzi a o to, że łatwiej uciszyć, uspokoić, nie trzeba wstawać do tulenia czy podania smoka, no i moja córa np. wstaje w łóżeczku, wyje i trzeba ją brać na rączki bo chce naszej bliskości. I widzę, że chce iść do nas, ale z drugiej strony nie potrafi z nami... :/[/QUOTE]

a dałoby radę odkrecic jedne bok lozeczka i przystawic je tym bokiem do waszego łóżka? Miałaby was na wyciagniecie reki ,ale była "u siebie"

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, nie ma takiej możliwości.

[karolinaP103]

Napisane przez Asisianka

Tak ale niektórzy nie mają ani czasu ani możliwości na intymność poza łóżkiem.... niestety.

[klaudusk_a]

Moja córcia jak każde dziecko potrzebuje bliskości, jednak od początku przyzwyczajałam ją do spania w łóżeczku, ale teraz mam problem bo od 3 tyg śpi mała ze mną u tesciowej i teraz aby tylko się ruszę to moja córcia zaczyna płakać

[kropka75]

Napisane przez Asisianka

Tak ale niektórzy nie mają ani czasu ani możliwości na intymność poza łóżkiem.... niestety.

To intymność na kanapie wymaga jakiegoś szczególnego czasu?
Nie zauważyłam.