Co na pamiątkę od ludzi których możesz więcej nie spotkać?

[niuja]

Nie wiem czy ktoś z Was stosował np.na wyjazdach,jakichś obozach itp. pamiętnik,który wręcza się na pożegnanie,ale nie w celu wpisania wiersza,ale jakichś bardziej osobistych przemyśleń nt.relacji z właścicielem pamiętnika? Moje koleżanki mają takie pamiętniki,ja nigdy tego nie robiłam,bo dla mnie to tylko wyciskacz łez i nie do końca ludzie moga wpisać tam co myślą,bo jest to do ogólnego wglądu. Jednak ostatnio,gdy mam sporo wyjazdów,długoterminowych chciałabym jednak mieć jakąś pamiątkę o nich. Chciałabym wiedzieć,co myślą, coś co im może niełatwo na co dzień powiedzieć itp. ale też nie chcę ich stawiać pod presją,że mają twozyć głębokie myśli i zdania itp. Dlatego tez chciałam Was spytać czy może Wy macie jakieś inne metody 'wiecznych pamiątek' od ludzi? Pozdrawiam!

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

W Anglii jest taki zwyczaj, ze na zakonczenie pracy osoba, ktora odchodzi dostaje duza kartke w ktorej wszyscy sie wpisuja. Mniej pola do wpisania czegos niz w pamietniku, ale jednak te pare zdan mozna napisac. Ewentualnie duze zdjecie Was wszystkich i dac wszystkim do podpisania z tylu.

[kobietasukcesu]

Nie stosowałam, nie potrzebuje wspominać ludzi, którzy byli ze mną dwa tygodnie na koloniach/obozie.

Zresztą zakończenie roku na koniec podstawówki/gimnazjum/liceum też mnie nie emocjonowało. Skończyło się etap edukacji i idzie się dalej.

nie prościej po prostu mieć kontakt (choćby mailowy) z osobami, które się polubiło?

[niuja]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;34050622]W Anglii jest taki zwyczaj, ze na zakonczenie pracy osoba, ktora odchodzi dostaje duza kartke w ktorej wszyscy sie wpisuja. Mniej pola do wpisania czegos niz w pamietniku, ale jednak te pare zdan mozna napisac. Ewentualnie duze zdjecie Was wszystkich i dac wszystkim do podpisania z tylu.[/QUOTE]
Też myślałam o zdjęciu,dzięki!

[201803290936]

Napisane przez kobietasukcesu

Nie stosowałam, nie potrzebuje wspominać ludzi, którzy byli ze mną dwa tygodnie na koloniach/obozie.

Zresztą zakończenie roku na koniec podstawówki/gimnazjum/liceum też mnie nie emocjonowało. Skończyło się etap edukacji i idzie się dalej.

nie prościej po prostu mieć kontakt (choćby mailowy) z osobami, które się polubiło?

Mam takie samo podejście.

Pomysł z kartką lub zdjęciem OK, jeżeli czuje się taką potrzebę.

[eloi]

Napisane przez kobietasukcesu

Nie stosowałam, nie potrzebuje wspominać ludzi, którzy byli ze mną dwa tygodnie na koloniach/obozie.

Zresztą zakończenie roku na koniec podstawówki/gimnazjum/liceum też mnie nie emocjonowało. Skończyło się etap edukacji i idzie się dalej.

nie prościej po prostu mieć kontakt (choćby mailowy) z osobami, które się polubiło?

Dziś pewnie prościej, ale sama po latach z uśmiechem wspominam efekty pewnego wpisu na zdjęciu z obozu treningowego.
(Będzie osobiście i w sumie banalnie, czytać nie trzeba)
Na zakończenie tej sportowej przygody każdy uczestnik otrzymał wspólne grupowe zdjęcie i jako ostatni, tuż przed odjazdem pociągu, wpisał mi się pewien obozowy kolega. Wpis brzmiał "Naprawdę Cię lubię", podkreślony trzema kreskami. Wtedy miałam 12 lat, on 14. Przypadek kompletny sprawił, że kilka lat później nasze drogi się znów spotkały, ja wystartowałam do niego z tekstem: "A wiesz, że ja Cię też naprawdę lubię" i jakoś tak się lubiliśmy potem przez kilka lat.
Happy end jest kompletny - rozstaliśmy się kiedy się jeszcze lubiliśmy, ale już nie kochaliśmy. Nigdy nie wiadomo, co może nas spotkać Gdyby nie tamta odważna akcja kolegi sprzed lat, nie zapamiętałabym człowieka i przeszłabym obok obojętnie. Może byłoby lepiej, może gorzej - ale mając pamięć wspólnego czasu, nie życzyłabym sobie, by mnie to ominęło