Nie może, czy nie chce?

[Tamasine]

Cześć Dziewczyny

Jak większość mam już stałe konto na Wizaż.pl, jednak chciałabym pozostać anonimowa, toteż założyłam nowe konto.

Przejdę od razu do rzeczy.
Dwa lata temu poznałam pewnego faceta. Pracowaliśmy w tym samym miejscu więc widywaliśmy się prawie codziennie. Tak też wszystko się zaczęło. Z dnia na dzień coraz więcej smsów, telefonów, spotkań. Z czasem zaczął wspominać, że mu na mnie zależy, że mnie pokochał, jednak z kilku powodów ja stchórzyłam. Wyjechałam na studia i kontakt powoli zaczął się urywać. Nie rozmawialiśmy 1,5 roku. Nagle, pewnego dnia napisał do mnie na fb - że tęsknił, czekał, pisał do mnie, ale cały czas miałam wyłączony telefon (fakt, zmieniłam numeri jakoś nie pomyślałam żeby mu podać nowy). Bądź co bądź odnowiliśmy znajomość. Znów były setki smsów, telefony, spotkaliśmy się dwa razy. Zrozumiałam, że strasznie za nim tęskniłam, że mi go brakowało i że chciałabym spróbować. Porozmawialiśmy szczerze, powiedział, że on również chciałby czegoś więcej. I tu pojawia się problem. Niby pisze do mnie codziennie po kilkanaście smsów, jednak ani słowa o spotkaniu. Ostatni raz widzieliśmy się miesiąc temu. Jestem osobą, która nie lubi się narzucać toteż nie często sama proponowałam spotkanie, ale zrobiłam to już może z 5 razy, za każdym razem mówi, że ma dużo pracy, że jest zajęty, itp. A nawet jesli juz się zgodzi, to chwile przed odwołuje tłumacząc się pracą. Nie wiem już co mam myśleć.... Obiecałam sobie, że więcej się nie odezwę, bo denerwuje mnie, że dorosły facet jest taki niezdecydowany. Ale może przesadzam? Doradźcie mi coś dziewczyny. Powinnam czekać kolejne miesiące, czy zakończyć znajomość już teraz?

[Milka199]

Napisane przez Tamasine

Cześć Dziewczyny

Jak większość mam już stałe konto na Wizaż.pl, jednak chciałabym pozostać anonimowa, toteż założyłam nowe konto.

Przejdę od razu do rzeczy.
Dwa lata temu poznałam pewnego faceta. Pracowaliśmy w tym samym miejscu więc widywaliśmy się prawie codziennie. Tak też wszystko się zaczęło. Z dnia na dzień coraz więcej smsów, telefonów, spotkań. Z czasem zaczął wspominać, że mu na mnie zależy, że mnie pokochał, jednak z kilku powodów ja stchórzyłam. Wyjechałam na studia i kontakt powoli zaczął się urywać. Nie rozmawialiśmy 1,5 roku. Nagle, pewnego dnia napisał do mnie na fb - że tęsknił, czekał, pisał do mnie, ale cały czas miałam wyłączony telefon (fakt, zmieniłam numeri jakoś nie pomyślałam żeby mu podać nowy). Bądź co bądź odnowiliśmy znajomość. Znów były setki smsów, telefony, spotkaliśmy się dwa razy. Zrozumiałam, że strasznie za nim tęskniłam, że mi go brakowało i że chciałabym spróbować. Porozmawialiśmy szczerze, powiedział, że on również chciałby czegoś więcej. I tu pojawia się problem. Niby pisze do mnie codziennie po kilkanaście smsów, jednak ani słowa o spotkaniu. Ostatni raz widzieliśmy się miesiąc temu. Jestem osobą, która nie lubi się narzucać toteż nie często sama proponowałam spotkanie, ale zrobiłam to już może z 5 razy, za każdym razem mówi, że ma dużo pracy, że jest zajęty, itp. A nawet jesli juz się zgodzi, to chwile przed odwołuje tłumacząc się pracą. Nie wiem już co mam myśleć.... Obiecałam sobie, że więcej się nie odezwę, bo denerwuje mnie, że dorosły facet jest taki niezdecydowany. Ale może przesadzam? Doradźcie mi coś dziewczyny. Powinnam czekać kolejne miesiące, czy zakończyć znajomość już teraz?

Zapytać go wprost czego od ciebie oczekuje a jeśli będzie się migał od odpowiedzi albo wymyślał że nie jest gotowy że się boi to odpuścić sobie tego pana

[MartaMagda]

Ja to z tych, co będą wietrzyć spisek Po przeczytaniu pomyślałam, że pewnie mieszkacie daleko od siebie, a jeśli tak jest to on może ma jeszcze jakiś niezakończony związek.

A już na serio - pogadaj z nim szczerze, czego oczekuje, bo ja bym zwiędła, gdybym widywała się z facetem raz na miesiąc albo rzadziej.

[ogolnie]

Napisane przez Tamasine

Cześć Dziewczyny

Jak większość mam już stałe konto na Wizaż.pl, jednak chciałabym pozostać anonimowa, toteż założyłam nowe konto.

Przejdę od razu do rzeczy.
Dwa lata temu poznałam pewnego faceta. Pracowaliśmy w tym samym miejscu więc widywaliśmy się prawie codziennie. Tak też wszystko się zaczęło. Z dnia na dzień coraz więcej smsów, telefonów, spotkań. Z czasem zaczął wspominać, że mu na mnie zależy, że mnie pokochał, jednak z kilku powodów ja stchórzyłam. Wyjechałam na studia i kontakt powoli zaczął się urywać. Nie rozmawialiśmy 1,5 roku. Nagle, pewnego dnia napisał do mnie na fb - że tęsknił, czekał, pisał do mnie, ale cały czas miałam wyłączony telefon (fakt, zmieniłam numeri jakoś nie pomyślałam żeby mu podać nowy). Bądź co bądź odnowiliśmy znajomość. Znów były setki smsów, telefony, spotkaliśmy się dwa razy. Zrozumiałam, że strasznie za nim tęskniłam, że mi go brakowało i że chciałabym spróbować. Porozmawialiśmy szczerze, powiedział, że on również chciałby czegoś więcej. I tu pojawia się problem. Niby pisze do mnie codziennie po kilkanaście smsów, jednak ani słowa o spotkaniu. Ostatni raz widzieliśmy się miesiąc temu. Jestem osobą, która nie lubi się narzucać toteż nie często sama proponowałam spotkanie, ale zrobiłam to już może z 5 razy, za każdym razem mówi, że ma dużo pracy, że jest zajęty, itp. A nawet jesli juz się zgodzi, to chwile przed odwołuje tłumacząc się pracą. Nie wiem już co mam myśleć.... Obiecałam sobie, że więcej się nie odezwę, bo denerwuje mnie, że dorosły facet jest taki niezdecydowany. Ale może przesadzam? Doradźcie mi coś dziewczyny. Powinnam czekać kolejne miesiące, czy zakończyć znajomość już teraz?

sam jeszcze nie wie czego chce i może boi się spotkać, bo wie, że spotkanie w pewnym sensie narobiłoby Tobie nadziei na coś więcej ?
może jest po prostu ostrożny, w końcu tak jakby go porzuciłaś i to nie na miesiąc czy dwa, tylko na półtora roku.

[Tamasine]

Napisane przez ogolnie

sam jeszcze nie wie czego chce i może boi się spotkać, bo wie, że spotkanie w pewnym sensie narobiłoby Tobie nadziei na coś więcej ?
może jest po prostu ostrożny, w końcu tak jakby go porzuciłaś i to nie na miesiąc czy dwa, tylko na półtora roku.

Tak też mi powiedział, że kiedyś był pewien siebie i swoich uczuć, ale teraz jest ostrożniejszy i trzyma uczucia w kieszeni coby nie cierpiał. Ale ja przeprosiłam go za tamto. Powiedziałam, że nie byłam gotowa, że to na dłuższą mete nie miałoby szans. Nie wiem sama, czy powinnam czekać, czy może po prosu przestać sie odzywać, a gdy juz on by to zrobił to napisać jedynie, że to już koniec, bo nie mam tyle siły i cierpliwości żeby kolejny miesiąc na niego czekać.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Mi tez przyszlo na mysl, ze moze ma jakis zwiazek niezakonczony.

[33owieczka]

Zapytaj dlaczego unika spotkań. To chyba najprostsze.
Mi też tu cos smierdzi....

[turkusowa_]

Sorry gdyby chciał to żadna praca nie stanęłaby mu na przeszkodzie, skoro tak tęskni za Tobą. Trzeba się spotkać, pogadać i będzie się wiedziało czy coś z tego będzie. Jestem zdania że jak w życiu się czegoś nie spróbuje to się nie przekona.
Dziewczyny powyżej mają rację, coś tu jest nie tak, może mieć jakiś związek na boku...

[ogolnie]

Napisane przez Tamasine

Powiedziałam, że nie byłam gotowa, że to na dłuższą mete nie miałoby szans.

No tak, powiedziałaś mu to, a teraz nieco zdanie zmieniłaś i chcesz tego kontaktu, spotkań. Widzisz, role się odwróciły. Być może.

[Tamasine]

Napisane przez ogolnie

No tak, powiedziałaś mu to, a teraz nieco zdanie zmieniłaś i chcesz tego kontaktu, spotkań. Widzisz, role się odwróciły. Być może.

Tego się najbardziej obawiam. Kiedyś to on zabiegał, a ja go olałam. Zastanawiam się tylko, dlaczego w takim razie odnowił kontakt, bo chyba nie tylko po to żeby się na mnie odegrać za przeszłość. To nie w jego stylu...

[just_me]

tak i na pewno powie: "wiesz mam niezakończony zwiazek, ale poczekaj jeszcze chwile zerwe tylko ze swoja obecną i już lece do ciebie". Już widze jak mówi prawde. Przeciez widac, że kręci z tą pracą. Jakby chcial to by mu żadna praca nie przeszkadzała, żeby sie spotkać. Moze chce sie zemscic? :P

[Mileva_]

Gdyby rzeczywiście chciał się spotkać, to już dawno byście się spotkali według mnie. A kilka smsów dziennie o niczym nie świadczy, bo równie dobrze może znaczyć, że po prostu mu się nudzi. Zgodnie ze starą zasadą - kiedy facetowi zależy, po prostu działa.

[andromed]

Wyjątkiem od reguły jest sytuacja, gdy dziewczyna wysyła sygnały braku zainteresowania.

[kroliczek90]

Napisane przez Tamasine

Cześć Dziewczyny

Jak większość mam już stałe konto na Wizaż.pl, jednak chciałabym pozostać anonimowa, toteż założyłam nowe konto.

Przejdę od razu do rzeczy.
Dwa lata temu poznałam pewnego faceta. Pracowaliśmy w tym samym miejscu więc widywaliśmy się prawie codziennie. Tak też wszystko się zaczęło. Z dnia na dzień coraz więcej smsów, telefonów, spotkań. Z czasem zaczął wspominać, że mu na mnie zależy, że mnie pokochał, jednak z kilku powodów ja stchórzyłam. Wyjechałam na studia i kontakt powoli zaczął się urywać. Nie rozmawialiśmy 1,5 roku. Nagle, pewnego dnia napisał do mnie na fb - że tęsknił, czekał, pisał do mnie, ale cały czas miałam wyłączony telefon (fakt, zmieniłam numeri jakoś nie pomyślałam żeby mu podać nowy). Bądź co bądź odnowiliśmy znajomość. Znów były setki smsów, telefony, spotkaliśmy się dwa razy. Zrozumiałam, że strasznie za nim tęskniłam, że mi go brakowało i że chciałabym spróbować. Porozmawialiśmy szczerze, powiedział, że on również chciałby czegoś więcej. I tu pojawia się problem. Niby pisze do mnie codziennie po kilkanaście smsów, jednak ani słowa o spotkaniu. Ostatni raz widzieliśmy się miesiąc temu. Jestem osobą, która nie lubi się narzucać toteż nie często sama proponowałam spotkanie, ale zrobiłam to już może z 5 razy, za każdym razem mówi, że ma dużo pracy, że jest zajęty, itp. A nawet jesli juz się zgodzi, to chwile przed odwołuje tłumacząc się pracą. Nie wiem już co mam myśleć.... Obiecałam sobie, że więcej się nie odezwę, bo denerwuje mnie, że dorosły facet jest taki niezdecydowany. Ale może przesadzam? Doradźcie mi coś dziewczyny. Powinnam czekać kolejne miesiące, czy zakończyć znajomość już teraz?

Wal prosto z mostu , że wielce mówi ze tesknił , a teraz niema czasu sie spotkac....
To niech żyje tą swoja praca moze sie obudzi...
To dziwne , ale faceci tak maja...Trzeba ich troche obudzic bo są jakby przyspani...