Pamietacie kiedy sie poznaliscie z TŻ? Date? Dzien? Pogode? :)

[AgataKrystian]

Ja mojego skerba poznalam przez tel. dostalam od kolezanki i napisalam-zastanawialam sie i obawialam,ale odpisal-potem sie spotkalismy pare razy i tak jakos sie zaczelojestesmy od13.10.2005pechowa trzynastka ale nie dla wszystkichkiedy prosil mnie czy chcialabym z nim byc rozpadal sie deszcz...zapowiadalo sie placzliwie a jest szczesliwie

[karamba]

Ja nie pamiętam bo poznaliśmy się w przedszkolu...

[AgataKrystian]

I To Byl Czwartek

[onemi]

poznalismy sie na obozie, w 2 klasie LO, juz wtedy mi sie spodobal, ale bylismy tylko i wylacznie znajomymi. Pozniej spotykalismy sie gdzies na miescie przypadkowo. Zaczelismy sie bardzo czesto spotykac-randkowac od 6 czerwca 2007, jestesmy oficjalnie para od 23 czerwca 2007 to byla sobota wieczorem, grill u jego znajomych, nad pieknym jeziorem, romantyczny spacer pieknie bylo i jest nadal

[TheCuteOne]

Padało. Strzeliłam mu w oko parasolem.
Niestety nie mam głowy do dat

[Izaluka]

Napisane przez TheCuteOne

Padało. Strzeliłam mu w oko parasolem.

Romantycznie

[TheCuteOne]

Napisane przez Izaluka

Romantycznie

a jakże

[emotikona]

Poznałam go w szpitalu. Wcześniej znałam go tylko z forum studenckiego. Powiedziałam mu, że idę do szpitala. Żartował że mnie odwiedzi. Dzień po operacji wkroczył na sale jakiś facet. Na szczęście na sali byłam sama Nie bardzo wiedziałam kim jest nieznajomy, ponieważ nigdy nie widziałam go nawet na zdjęciu, nigdy nie opisywał swojego wyglądu. W sumie to się nawet nie przedstawił, więc późno zaczaiłam kim jest przybysz. A mój wygląd? Heh, tak jak wygląda człowiek po operacji przegrody nosa. Tłuste włosy, wymięta piżama. Jeszcze pod delikatnym wpływem "głupiego Jasia". Z bandażem na nosie na pół buzi i podciekającym krwią. Ze łzami w oczach bo mimo że byłam głodna a przede mną leżał kuferek z obiadem nie mogłam go jeść, ze względu na brak możliwości oddechu i szerszego otwarcia buźki....
Jak już wyszłam ze szpitala zaprosił mnie na spacer, problemem jednak było to, że ja nie pamiętałam jak wyglądał a on nie mógł wiedzieć jak wyglądam z powodu bandaża

To był wrzesień 2006 roku. Ostatni piątek września.

PS. Nawet znajomi mieli dość długo problem z uwierzeniem w tą historię

[iskierka&promyczek]

Ja z Moim Skarbkiem poznałam się 4 lipca 2005 na chacie całkiem przypadkowo bo ja wówczas weszłam po dość długiej przerwie(1,5 roku) niebywania na necie i tak szczerze to już po samym nicku("boski" ) odrzucała mnie chęć konwersowania z nim . Jednak 5 minut pózniej przekonałam sie, że warto było zostać te 5minut dłużejTak po 3,5 miesiącach zostaliśmy parą oficjalnie, choć tak naprawdę on czuł sie moim chłopakiem już na samym początkuJa walczyłam ze sobą 3miesiące , ale pózniej uległam Jego urokowi i do dzisiaj tak jest Dzis już jako Narzeczona

[paslik]

Ja z moim TŻ poznaliśmy się 9 lipca 1999 roku - PIĄTEK. Zsotaliśmy na siłę umówienie przez moją siostrę i jego brata. Bo to oni się chcieli spotkać, a moi rodzice nie byli zachwyceni tym, że moja siostra spotyka się z żonatym facetem. Miałam ją kryć. Nie wysiliłam się co do stroju, bo ja nie szukałam faceta. Robiłam przysługę siostrze. Miałam na sobie dżinsy, koszulkę i adidaski. Spotkaliśmy się na dworcu peron 2 godzina 18:20. Super słoneczna pogoda. Mieliśmy wytrzymać ze sobą do 22. Nikt nie obstawiał, że wytrzymamy ze sobą dłużej. Facet mnie rozczarował. Moja teoria wtedy brzmiała: KAŻDY BYLE NIE BYŁ ŁYSY I NIE MIAŁ WŁOSÓW NA KLACIE. Ten był łysy i miał włosy na klacie Początkowo kiepsko nam szło. ALe potem jak się rozkręciliśmy to chcieliśmy pobyć dłużej razem. Umówiliśmy się na następny dzień i na następny. I tak zostaliśmy parą. Trzy miesiące później TŻ poprosił mnie o rękę. 19 kwietnia 2001 wzięliśmy ślub cywilny, a 19 października 2002 - kościelny. Śluib na raty - to oddzielna historia. Mamy dwie córeczki. I raz jest gorzej, raz lepiej a ogólnie to sie KOCHAMY.

[Rodolphe Lindt]

18 lutego
Zabral mnie na zakupy zebym mu doradzila wybor koszul.
Zakupu dokonal w 7 min w pierwszym sklepie bez przymierzania...
Wiec mielismy czas jeszcze na kawe, spacer, druga kawe, kolacje, spacer, trzecia kawe, kino

[daydreamer]

22 wrzesnia 2006 ... ognisko to był piątek, a konkretnie noc z pt/sb

[mrówka_zeta]

pamietam wszystko ze szczegolami. nawet to ze mial strasznie zimne ucho kiedy tanczylismy.....hehe

[hecate]

Zagadywal od sierpnia 2003, nawijal makaron na uszy, slodzil i mnie denerwowal.
Spotkalam sie z nim na poczatku pazdziernika, czekal na rynku pod ratuszem na mnie a ja wlasnie wracalam z praktyk w podstawowie.
Bylo cieplo i slonecznie. On mial na sobie glany, czarne ciuchy i byl mroczny, ja spodniczke i rozowe superstarki.

Spojrzal na mnie jak na glupia i poszlismy do knajpy na piwo. Od tamtej pory jestesmy razem, 24 lutego 3 rocznica slubu.

[Adkara]

To było na początku kwietnia 2000 roku. Grałam z koleżankami w kosza i on ze swoimi kolegami do nas dołączył A jesteśmy razem od listopada 2004

[gosia35]

My poznaliśmy się 14 lutego1992r. u wspólnych znajomych w cukierni.Po 2tyg.zostaliśmy parą, a 17 października tego samego roku wzięliśmy ślub i już jesteśmy razem 15 lat. Mamy córkę i synka,i jak to w życiu bywa raz lepiej raz gorzej,ale zawsze razem.

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

ja go poznałam w kinie, bo bylismy ze znajomymi i akurat moj kolega go wzial, bo chodzimy razem do szkoly, pozniej zaczeło się zaczepianie na korytarzu, rozne takie rzeczy... a kiedy to nie wiem

[kropka241]

Napisane przez paslik

KAŻDY BYLE NIE BYŁ ŁYSY I NIE MIAŁ WŁOSÓW NA KLACIE. Ten był łysy i miał włosy na klacie

[martinka_m]

ja poznalam eks-tzta 8 albo 9 sierpnia 2003 r, na plazy w nocy
bylismy ze soba od 2005, rozstalismy sie w 2007. jak widac rotacja co dwa lata, az sie boje co bedzie z nami w 2009

[Editaphx]

jednego poznawalam na raty... ale za każdym razem było jakoś szaro.. bo to był wieczór albo wczesny ranek.. a drugiego poznałam jak była strasznie ciepła zima.. nie padało... było ciepło choć też ciemno drugiego poznałam w czwartek, pamietam dokladną datę i godzinę i nawet co kupiłam tego dnia, i w co byłam ubrana

[pink69]

Napisane przez Izaluka

Romantycznie

14.08.2005 ciepło,bo byłam ubrana na krótki rękaw i w rybaczki.On w błękitną bluzkę i krótkie dżinsowe spodenki.Chodziliśmy 3-4 godziny po parku i jak mi potem powiedział "Gdy kolega spytał jak było powiedziałem tylko : CO ZA PIELGRZYMKA"

[Ćwirka]

16 grudnia 2005r.-pierwsze spotkanie "na żywo". Daty poznania na gg nie pamiętam.

Umówiliśmy się pod sklepem Jak podeszłam, on idealnie w tym samym momencie podjechał samochodem, wysiadł a ja myśl"o boże, błagam niech to nie będzie on". Okazało się, że Bozia jest nieczuła na moje prośby

Po odbytej randce, na pytanie przyjaciółki odpowiedziałam-"tragedia" a kilka miesięcy później dowiedziałam się już od niego jako chłopaka mojego, że on do kumpla ma to samo pytanie odpowiedział"masakra" I tak się zaczęła optymistycznie nasza wielka miłość, która trwa do dziś

[martinka_m]

Napisane przez Ćwirka

16 grudnia 2005r.-pierwsze spotkanie "na żywo". Daty poznania na gg nie pamiętam.

Umówiliśmy się pod sklepem Jak podeszłam, on idealnie w tym samym momencie podjechał samochodem, wysiadł a ja myśl"o boże, błagam niech to nie będzie on". Okazało się, że Bozia jest nieczuła na moje prośby

Po odbytej randce, na pytanie przyjaciółki odpowiedziałam-"tragedia" a kilka miesięcy później dowiedziałam się już od niego jako chłopaka mojego, że on do kumpla ma to samo pytanie odpowiedział"masakra" I tak się zaczęła optymistycznie nasza wielka miłość, która trwa do dziś

hehe fajnie to jak to sie stalo ze po tej pierwszej randce spotkaliscie sie raz jeszcze ?

[oniaczeq]

Wszystko pamiętam bardzo dokładnie

[KochanaGadzinka]

A ja pamiętam dokładnie! ;D
Mojego skarba poznałam 9 kwietnia 2006 w urodziny naszej kumpeli )
Dotąd pamiętam jak się na mnie popatrzał... mimo, że jeszcze wtedy był zajęty, ciągle mi się przyglądał, uśmiechał, zagadywał... )
31 grudnia 2006/1 stycznia 2007 nasz pierwszy pocałunek
2 lutego 2007 powiedział, że mnie kocha ;D (już od dawna był wolny)
A jesteśmy ze sobą od 20 Czerwca 2007 ;D Świeciło wtedy piękne, cudowne słoneczko ) i było cieplutko ahh...
Kocham te wspomnienia... powodują u mnie na twarzy wieeeeeelki uśmiech )

[Kam_cioch]

Przyszedł do mnie do pracy - mój szef był jego kolegą i nas zapoznał

[Ćwirka]

Napisane przez martinka_m

hehe fajnie to jak to sie stalo ze po tej pierwszej randce spotkaliscie sie raz jeszcze ?

szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak dokładnie to wyszło

Ja chcąc być miła, po spotkaniu napisałam czy już się rozgrzał(było zimno straszliwie i mówił,ze zmarzł),on mi odpisał. Potem jakoś zgadaliśmy się na gg, bo miał mi wysłać jakiś smieszny filmik, który mi obiecał na spotkaniu, a drugie spotkanie wyszło dzięki temu,że spała u mnie koleżanka, u niego był kolega, od słowa do słowa zaprosiłyśmy ich na spacer(była straszna śnieżyca),on nie bardzo chciał, ale kolega go ubłagał i poszlismy On wtedy zaczął podbijać do mojej koleżanki a we mnie obudził się duch przekory Zobaczyłam jaki fajny jest we flircie, wogóle był zupełnie inny niż na 1 spotkaniu.

I od tamtej pory(końca grudnia) do maja systematycznie mu się narzucałam i zdobywałam na siłę aż był mój

[I'llFindAWay]

Napisane przez karamba

Ja nie pamiętam bo poznaliśmy się w przedszkolu...

my też

z tym, że moj jest juz ex .

[Klarissa]

Ja mojego męża znałam - nie znałam. Graliśmy w tę samą gre online, wiedziałam więc, że jest taki ktoś. Ale wydawał mi się taki nudny... wyobrażalam go sobie jako pryszczatego chudzielca z nadmiarem fantazji i brakiem powodzenia w życiu...

Pewnego dnia, to był 15 października 2005 kolega namówił mnie na przyjazd do Krakowa. Tego dnia nic się nie składalo, zaspałam, spóźniłam się na spotkanie z klientem, uciekł mi pociąg - pomyślałam sobie, nie jadę nigdzie. Kiedy już leżałam sobie w domu, w dresie - kolega zadzwonił... Zarzucił mnie pretensjami, że on się ze wszystkimi umawiał, a nikt nie przyszedł oprócz jednego gościa, do którego też napisał na gadu (z tej gry) ale go nie zna za bardzo, i może bym przyjechała, bo nudno mu...

Zebrałam się na pociąg, umówiliśmy się w Barbakanie bo wtedy był jakiś turniej rycerski i oni poszli go oglądać. Stanęłam w bramie, szukałam wzrokiem kolegi, patrze - koło niego stoi taki super facet, no na prawde, wizualnie spełniający wszystkie moje kryteria. Chyba ściągnęłam go wzrokiem bo popatrzył na mnie i się uśmiechnął. W tym momencie się odwrócił także mój kolega i zamachał ręką do mnie, więc podeszłam. Okazało się, że ten super przystojny facet, na widok którego kopara mi opadła to właśnie ten "nudny pryszczaty"

No a teraz to jesteśmy już po ślubie. Nie jest nudny, nie jest pryszczaty, nie jest chudy ale ma nadmiar fantazji a powodzi się nam całkiem dobrze Jest nam razem przede wszystkim wesoło.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez hecate

Zagadywal od sierpnia 2003, nawijal makaron na uszy, slodzil i mnie denerwowal.
Spotkalam sie z nim na poczatku pazdziernika, czekal na rynku pod ratuszem na mnie a ja wlasnie wracalam z praktyk w podstawowie.
Bylo cieplo i slonecznie. On mial na sobie glany, czarne ciuchy i byl mroczny, ja spodniczke i rozowe superstarki.

Spojrzal na mnie jak na glupia i poszlismy do knajpy na piwo. Od tamtej pory jestesmy razem, 24 lutego 3 rocznica slubu.

Lubie Cie Zwlaszcza za rozowe superstary
Kiedy go na GG poznalam? Nie pamietam.
Kiedy sie spotkalismy? 24.03.2004. Byla paskudno-srednia pogoda. On jak zwykle ubrany na czarno. Ja w bialych superstarach, niebieskie dopasowane jeansy jakis tam uroczorozowy polarek ;P w krociutkiej puchowej kurtce. Chodzilismy po parku pare godzin... pozniej odwiozl mnie do domu.
Na wieczor meczyl o kolejne spotkanie ;P
Zas decyzja odnosnie ze spotkamy sie tego 24. zostala przeze mnie podjeta niedokonca z trzezwym umyslem