|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 079
|
jak sobie poradzic?
Za miesiąc moj chłopak najprawdopodobniej wyjedzie za granicę. Nie wiem na jak długo może na 3 , 4 miesiące.
W sumie wiedzieliśmy ze musi wyjechac.Jednak jest mi smutno i to jest chyba zrozumiałe. Moze sa wsrod Was tez takie osoby w podobnej sytuacji. Moze mozecie mi napisac jak sobie radzic? To nie jest nasze pierwsze rozstanie. 4 lata temu to ja bylam za granica 8 miesięcy ( ale oczywiscie co 2, 3 miesiące przyjezdzałam). Liczę ze niektore z Was podzielą sie ze mna refleksjami jak sobie z ta mysla poradzic ze za chile nie bede miała juz kogos do kogo bede sie mogła przytulic, kto mi zawsze pocieszy.![]() ![]()
|
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łysa Góra!
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: jak sobie poradzic?
Magdalenka, sytuacja nie jest prosta. Jestem z moim TŻ 3 lata, na wiosnę palnujemy slub. Od ponad roku on mieszka za granicą, przyjeżdża raz w miesiacu na weekend albo rzadziej. Przy życiu trzyma mnie myśl, że w grudniu bez względu na wszystko przyjedzie.
Bo ja niestety nie mogę do niego jechać- za dużo obowiazków. Smsy, codzienne telefeony nie rekompensują takiej rozłąki. Dla związku jest to sprawdzian, ale to wątpliwe pocieszenie w obliczu takiej tęsknoty. Ja mam rumaka, który pomaga mi znieść tą rozłąkę- koń to naprawdę wdzięczne zwierzę. Może i Ty znajdziesz sobie hobby, które zapełni Twój wolny czas i tą pustkę ?
__________________
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: jak sobie poradzic?
Moze kiepska ze mnie pocieszycielka bedzie,bo ja jestem w podobnej sytuacji
Moj TZ tez wyjezdza zagranice i to juz jutro.Strasznie sie martwie i stresuje... Juz drugi raz mnie opuszcza Pierwszym razem ciezko mi bylo przezyc bez niego,bo jakos wtedy nie mam co ze soba zrobic,weekendy nie sa juz takie jak zawsze.Nie mam z kim pogadac, z kim sie posmiac. Ehhh juz sie rozklejam
__________________
" Każdy krok zostawia ślad. Pracuj wytrwale a osiągniesz postępy " |
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 079
|
Dot.: jak sobie poradzic?
Ja z moim TZ-tem jestem juz 5 lat. Tak jak pisałam rozłąke mielismy juz za soba 8 miesięczna i teraz niedawno 11sto miesięczna ale w tym czasie on czesto przyjezdzał.
Podejrzewam ze jak teraz wyjedzie to nie zobacze go przez ten okres wogóle bo to sie bedzie liczyło z kosztami ![]() Obecnie kończe studia - wiec w sumie mam co robic - jednak to kosztuje mnie bardzo duzo stresu i boje sie ze bez niego nie podołam, że bez jego osobistego wsparcia nie poradze sobie ![]() Audacieux - bardzo dziekuje Ci za wypowiedz i za radę! |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: jak sobie poradzic?
Niestety ja również mam doświadczenie w takich rozłąkach...Mój TŻ od siemiu lat co wakacje wyjeżdżał na 2 miesiące do pracy za granicę, ale ta rozłąka nie była dla mnie tak bolesna w porównaniu kiedy to wyjechał na 3,5 roku na studia dzienne do innego miasta
to był dla mnie naprawdę koszmarny okres..ja tu...on tam...było mi bardzo ciężko-ale jest lek, który pomaga...ten lek to rozmowa...wytłumaczyliśmy sobie,że to tylko okres 'przejściowy'w naszym życiu-a nie powinniśmy się tym martwić...bo przecież całe życie ze sobą będziemy<--tak dokładnie brzmiały Jego słowa,kiedy miałam kryzys samotności to ratowała mnie ...myśl,że ZAWSZE BĘDZIEMY RAZEM...ZAWSZE...
__________________
Odchudzam się
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łysa Góra!
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: jak sobie poradzic?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 125
|
Dot.: jak sobie poradzic?
Moj to wyjeżdża cały czas :-( Jedzie na 3 miesiace i wraca na tydzien lub 2 i tak w kolko. Teraz wyjechal zaraz po sylwestrze i wroci dopiero na swieta wielkanocne :-( Tak wiec w ciagu roku widujemy sie 4 razy :-( Ja robie tipsy wiec mam mase wolnego czasu. Lecz gdy przychodza dni załamania, ale tego nie unikniesz, szczegolnie jak leci jakis film w telewizji gdzie sie przytulaja pary, zajmuje sie pazurkami, wymyslam wzorki itd. Tak wiec na smutek polecam zakupic przybory do tipsow i robic!!!
A widzimy sie co tydzien przez internet tak wiec załatw sobie kamerke internetowa a on niech poszuka tam kafejki internetowej i przynajmniej bedziecie sie widziec w weekendy Zycze wytrwałości Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 079
|
Dot.: jak sobie poradzic?
Eweilna27 dzieki za rady! Tylko ze ja tipsów nie umiem robić
a przyznam ze nie raz miałam na to ochote by sie nauczyc ale nikt z moich znajomych nie umie wiec brak mi nauczyciela.Bedziemy kombinowac by jakos internetowo sie spotykac albo przynajmniej poklikac. Moze sie uda
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 125
|
Dot.: jak sobie poradzic?
Jesli jestes z wrocławia to moge ci pokazac
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 079
|
Dot.: jak sobie poradzic?
Niestety jestem z drugiego końca Polski
![]() Ale dziekuje ze chęci
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:26.



W sumie wiedzieliśmy ze musi wyjechac.Jednak jest mi smutno i to jest chyba zrozumiałe. Moze sa wsrod Was tez takie osoby w podobnej sytuacji. Moze mozecie mi napisac jak sobie radzic? To nie jest nasze pierwsze rozstanie. 4 lata temu to ja bylam za granica 8 miesięcy ( ale oczywiscie co 2, 3 miesiące przyjezdzałam). Liczę ze niektore z Was podzielą sie ze mna refleksjami jak sobie z ta mysla poradzic ze za chile nie bede miała juz kogos do kogo bede sie mogła przytulic, kto mi zawsze pocieszy.



to był dla mnie naprawdę koszmarny okres..ja tu...on tam...było mi bardzo ciężko-ale jest lek, który pomaga...ten lek to rozmowa...wytłumaczyliśmy sobie,że to tylko okres 'przejściowy'w naszym życiu-a nie powinniśmy się tym martwić...bo przecież całe życie ze sobą będziemy<--tak dokładnie brzmiały Jego słowa,kiedy miałam kryzys samotności to ratowała mnie ...myśl,że ZAWSZE BĘDZIEMY RAZEM...ZAWSZE...
A widzimy sie co tydzien przez internet 




