Mama najwazniejsza na swiecie...

[Impersona]

Witam Jestem mama 9-cio miesiecznego Kubusia. Moj synek nigdy nie wykazywal wiekszego zainteresowania tym, kto sie nim zajmuje. Bawil sie z kazdym, do kazdego szedl na rece i moglam zawsze wyjsc, zostawiajac go obojetnie z kim. Od kilku tygodni jednak wszystko sie zmienilo. Kiedy wychodze maly zaczyna plakac i robi sie nieznosny, tylko ze mna chce sie bawic, kiedy ktos do nas przychodzi, albo do kogos idziemy , maly chowa glowe w moje piersi... Nawet do toalety czasem musze go brac, ciagle wola "mama"...z jednej strony to bardzo przyjemne, z drugiej czasem juz nie mam sily. Czy ktos ma podobne doswiadczenia?

[justa2]

Impersona nie jesteś samam moja córcia(prawie 9 miesięcy) ma to samo chyba od zawsze.No może nie aż tak, toleruje jeszcze tate ale nikt inny nie może jej wziąść na ręce.Udało sie to chyba raz mojej cioci ale i tak musiała mnie widzieć.Tak jak piszesz to jest przyjemne ale ile można?Sami razem z TŻ nie wyszliśmy od jej urodzenia.Może inne mamy nas pocieszą że to przejdzie?

[Impersona]

Justyna...o tak...niech nas ktos pocieszy Dzis jestesmy z Kubusiem caly dzien sami w domu, jedynym moim wybawieniem sa teletubisie Jak mu je wlaczam to caly swiat sie nie liczy Smieje sie do sloneczka, gada do teletubisiow... a jak sie koncza, albo puszczaja filmik w brzuszkach to jest krzyk... :/

[justa2]

Ja ze swoja jestem codziennie cały dzień sama(pewnie dlatego jest taka przylepa mamy), dla mnie wybawieniem są reklamy-wtedy jakby Kasi nie było

[Impersona]

a wiesz...to chyba wszytskie dzieci tak maja... KUba reaguje tylko na teletubisie i reklamy...jak sie zaczynaja, to zawsze sie odwraca w strone telewizora... wiem, ze to niezdrowo, ale mamy telewizor w pokoju w ktorym spimy i maly tez w nim sie bawi, wiec jego kontakt z tv nieunikniony jest

[justa2]

Tak wiadomo że telewizor to nic dobrego(mam nadzieje że gromy nam sie na głowy nie posypiąale dzięki niemu chwilę spokoju jednak mamy.Zwłaszcza ze moja mała jakaś marudna sie ostatnio zrobiła a sama sobą zajmie sie co najwyżej 5min....Wszystko szybko jej sie nudzi, jeszcze nie raczkuje tylko pełza ale w pokoju już wszystkie kąty zwiedziła.Juz mi brak pomysłów na zabawianie jej a tu jeszcze taka pogoda-ja tam moge spacerowac ale mała w kurtce jest bardzo nieszczęśliwa.No to sobie pomarudziłam,sorki

[Impersona]

hehe nam to Kubuś tez pelza... czasem mu sie udaje raczkowac, ale za pomaca raczek i jednej nozki...druga za soba ciagnie :/ Mi juz plecy siadaja, bo maly uwielbia moje malowidla na szybach (mam manie na punkcie malowania witrazowkami na kazdej szybce w drzwiach) i ciagle musze brac go na rece i mu je pokazywac... szczegolnie uwielbia krola namalowanego na szybce w drzwiach od toalety i ciagle do niego idzie, a potem piszczy, zebym przyszla i go podsadzila, zeby mogl sobie podotykac... W tej chwili sluchamy fasolek Maly krzyczy do glosnika

[malenkaa20]

dziewczyny!To zupelnie normalne...jest na poczatku taki etap dziecka (od narodzin do powiedzmy 6 mies.)kiedy maluszekj cieszy sie z kazdej zabawy obojetnie z jaka osoba...ale przychodzi taki czas gdy poznaje i zaczyna rozumiem ze to wlasnie ta najwazniejsza mama do ktorej jest
normalnie najbardziej przywiazany!Wiec jest to sprawa rozwojowa kazdego dziecka!wszystko pod kontrola

[kaylii]

Nie powiedziałabym, że normą jest, iż od ok 6 m-ca życia dziecko nagle chce tylko do mamy, czy jednej konkretnej osoby...Mój synek skończył 14 m-cy i odkąd pamiętam nie miałam nigdy problemu zostawienia go pod opieką taty, czy babci... Wogóle często jestem zła, że synek nie jest maminym synkiem tylko jak to mówią "cygańskim dzieckiem" co to do wszystkich pójdzie...

[frytusia2000]

z tego co wiem dziecko miedzy 7 a 9 miesiacem zycia zaczyna sobie sobie zdawac sprawe z tego ze mama jest odrebna od niego osobą, podobno wczesniej mama i ono to dla niego jedność. wtedy zaczyna odczuwac strach ze mama odejdzie i nie wroci, trzeba ten okres cierpliwie przeczekac i starac sie nie narazac dziecka w tym czasie na stres, zwykle ten okres trwa okolo 2 miesiecy. kiedys to wyczytalam i w moim przypadku faktycznie tak bylo.
pozdrawiam

[manolita]

Moje dziecko dopier po czwartych urdzinach, stwierdzlo , ze "jedzie do babci na wakacje" - czyli wybralo sie do mojej Mamy na noc, a dokladnie na dwe noce.
Wczesniej takie wyprawy laczyly sie z placzem i stresem nas wszystkich, a rezultatem byl przyjazd po malego z powrotem
Teraz nadrabia i co jakis czas wybiera sie do dziadka lub babci, i zostaje tam na noc bez placzu a z radoscia, ze jest juz "dorosly"

[Impersona]

Moze faktycznie macie racje... mam nadzieje, ze szybko malemu to przejdzie. Najgorsze jest to, ze ja nawet do toalety musze go brac ze soba...
kaylii- moje dziecko bylo cyganskie do 8-mego miesiaca Wtedy tez bylo mi zal, ze mnie nie docenia
manolita- ale Twoj synek poprostu nie chcial byc sam poza domem, czy nie wytrzymywal bez ciebie?