Cienkie endometrium

[nossic]

Witam, od 2 miesięcy nie mam okresu (wcześniej miałam bardzo nieregulerane), na badaniu usg doktor stwierdził że mam baaaaardzo cienkie endometrium. Jakie to może mieć konsekwencje?? Na razie nie staram sie o dziecko ale nie ukrywam że chce je mieć za kilka lat na pewno. Czy ewentualne leczenie może mieć jakieś skutki uboczne np. wzrost masy ciała etc?

[praszczur]

A czemu nie zapytałaś się o to lekarza? Studiuje medycynę i doprowadza mnie do szału że ludzie będąc u lekarza o nic nie pytają a potem sami wertują internet żeby się czegoś dowiedzieć i często niestety dowiadują się samych bzdur.
To lekarz się na tym zna i to jego pytaj!

[*moonlight eyes*]

praszczur, czasem ludzie się pytają a otrzymują odpowiedzi w stylu: "za dużo by mówić, a ja mam na korytarzu dużo pacjentek". Ja taką odpowiedź otrzymałam od prof. Radowickiego w Szpitalu na Karowej I moje protesty nic nie dały, dostałam receptę i do widzenia. Wizyta trwała może 3 minuty. Nic dziwnego, że potem przestraszeni ludzie szukają informacji w internecie.

nossic to Twoje cienkie endometrium to chyba konsekwencja ogólnych zaburzeń hormonalnych skoro piszesz o bardzo nieregularnych miesiączkach. Endometrium rośnie dzięki estrogenom, więc może masz jakiś niedobór? Najlepiej wybierz się do ginekologa endokrynologa i o wszystko wypytaj

[nossic]

Napisane przez praszczur

A czemu nie zapytałaś się o to lekarza? Studiuje medycynę i doprowadza mnie do szału że ludzie będąc u lekarza o nic nie pytają a potem sami wertują internet żeby się czegoś dowiedzieć i często niestety dowiadują się samych bzdur.
To lekarz się na tym zna i to jego pytaj!

nie pytałam ponieważ lekarz nie mówił tego do mnie tylko do pielęgniarki która to notowała.... ja mam przyjść na wizytę w przyszłym tygodniu i zapewne na niej wszytsko zostanie mi wyjaśnione (taka mam przynajmniej nadzieję) ale ja (jak to zwykle normalny czlowiek ma) jestem ciekawska. dodam że tego co znajduję w internecie nie traktuję jak wyroczni... Zresztą po co są te wszytskie fora(i po co Ty sama na nie wchodzisz) skoro nie wolno pytać....
a tak z innej beczki: bardzo przykre że w momencie gdy odbierzesz dyplom przybedzie kolejny zgorzkniały i nieprzyjazny lekarz....

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

*Moonlight eyes* dziękuję za zrozumienie i odpowiedź

[praszczur]

Bo ja tu wchodzę w innym celu niż medyczny. Po prostu zobaczyłam przypadkiem Twojego posta bo był najnowszy w dziale.
Przykro mi że tacy lekarze o jakich piszecie się trafiają, ale to już zależy od człowieka a nie od zawodu. Jak ktoś nie lubi ludzi i uważa się za mądrzejszego od wszystkich to nie powinien zostawać lekarzem który ma kontakt z pacjentami. Jest tyle innych specjalizacji w których nie trzeba pracować z ludźmi.
A ja nie mam pretensji do Ciebie bo rozumiem ciekawość, prędzej do systemu w którym lekarze sami nic nie wytłumaczą a pacjenci boją się zapytać. Wiele złego z tego niestety wychodzi.
Jak będziesz miała wizytę to wypytaj o wszystko - to Twoje święte prawo i lekarz ma siedzieć na dupie w gabinecie przez godzinę jeśli trzeba będzie i odpowiadać na Twoje wątpliwości. Jednak czasami trzeba mu wybaczyć że skoro pacjent nie pyta to lekarz nie pomyśli że pacjent chciałby się czegoś więcej dowiedzieć.

[nossic]

tak to prawda.... już przestałam buszować po internecie w poszukiwaniu informacji na ten temat, każdy przypadek jest inny i musi być rozpatrywany indywidualnie. Zobaczymy co mi powie na wizycie.

[Dagusiowa87]

hej odebrałam wczoraj wyniki z usg...ogólnie wszystko dobrze. Ale zastanowiło mnie to endometrium...ja mam 7mm (w 14 dniu cyklu)....oczywiście niepotrzebnie chciałam zaczerpnąć info z neta...i dowiedziałam się, że prawidłowa grubość endometrium powinna mieć od 8-14mm bo mniejsza utrudnia zagnieżdżenie komórki........stwierdził am, że nie będę doszukiwać się takich rzeczy w necie. Może jednak któraś z was dziewczynki wie, jaka powinna być prawidłowa grubość?? chciałabym wiedzieć zanim udam się do gina... z góry dzięki

[confused women]

Dziewczyny, odświeżam wątek, bo nie chcę zakładać nowego. Kilka dni temu byłam u gina, wykonał mi usg, pytał czy jestem krótko po miesiączce(teraz wnioskuję, że to pytanie mogło wynikać z niskiego endo). Ogólnie lekarz stwierdził, że wszystko ok. Po powrocie zaczęłam czytać wynik USG i zaniepokoiło mnie endometrium, w 10dc tylko 2mm. Niedługo zamierzam z TŻ rozpocząć starania o maluszka, czy należy coś zrobić i przyjrzeć się bliżej endo, czy na razie zostawić to w spokoju i zacząć starania o dziecko? Bo trochę się martwię.