|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 11
|
Problemy finansowe i inne
Witam. Zacznę może od tego, że mam 23 lata. W moim domu rodzinnym przez ostatnie kilkanaście lat zawsze było ciężko finansowo z kilku powodów (no nie licząc kilku miesięcy z rok temu, gdy sytuacja troszkę, ale niewiele się poprawiła). Były sytuacje gdzie rodzice prosili bliską rodzinę o pożyczkę, bo nawet na chleb nie było (i to dosłownie).
Mam starszego brata, który wyprowadził się z domu i pojechał do większego miasta na studia. Teraz po studiach ma dobrą finansowo pracę. Jeśli o mnie chodzi to po szkole średniej wyjechałam na studia do tego samego miasta co brat. Próbowałam swoich sił na studiach to tu, to tam. Nawet jeśli bardzo mnie coś interesowało to za każdym razem rezygnowałam, bo od kilku dobrych lat mam problemy zdrowotne, które próbowałam leczyć pod różnym kątem, ale nie wiadomo za bardzo co mi jest. Teraz mam tyle lat ile napisałam i od października znowu zaczynam studia. Podczas moich wcześniejszych studiów zawsze miałam stypendium z uczelni- raz mniejsze, raz większe. Gdy było mniejsze lub gdy np. moje zdrowie się pogarszało a nie miałam wtedy żadnych dochodów to brat pomagał mi finansowo. Zdarzało się to dość często. Niestety idąc teraz na studia od października brat będzie musiał znowu to robić, bo ze stypendium nie dam rady się utrzymać. Ustaliliśmy, że jego pomoc to będzie ok. 300-400zł miesięcznie. Studia trwają 3 lata, więc można łatwo policzyć jaka kwota się uzbiera po takim czasie (nie licząc wakacji, w czasie których będę się starała pracować). Problem tkwi właśnie w sprawach finansowych. Tak bardzo nie chcę brać tych pieniędzy od brata, ale chyba nie mam innego wyjścia. Od dzieciństwa baaardzo rzadko pożyczałam jakiekolwiek pieniądze, może dlatego że głównie to były drobne wydatki. Dopiero gdy poszłam na studia sytuacja się zmieniła. Jestem winna mojej przyjaciółce kilkaset złotych (pomogła gdy zarówno ja, jak i brat mieliśmy ciężką sytuację finansową) i bratu (tutaj już sporo większa kwota). Czuję się jak pasożyt i jakiś przegraniec życiowy. Jestem już dorosła, wyprowadziłam się z domu rodzinnego, więc powinnam być w stanie utrzymać się sama. A nie jestem. Myślałam nad tym żeby zrezygnować z tych studiów które zaczynam w tym roku głównie z tego względu, ale to chyba byłoby jeszcze gorsze, dlatego że wtedy musiałabym iść do pracy, a po pierwsze mam tylko maturę i prawie że brak doświadczenia zawodowego więc czekałaby mnie praca typu kasjerka itp. za marne pieniądze (wiem, że to zawsze coś, ale jednak nie decydując się na studia musiałabym znaleźć lepszą pracę, przecież nie będę całe życie pracować na kasie. Mogę to robić przez pewien czas, a potem dorobić sobie jakieś kursy itp., ale na te kursy trzeba mieć zwykle pieniądze i zdrowie do nauki, a ja tego nawet nie jestem w stanie często robić), po drugie to nie wiem nawet czy byłabym w stanie pracować- i co wtedy? Mój brat daje mi te pieniądze, z tego co wiem to dlatego że czuje się trochę w obowiązku- rodzice nie mogą mi pomóc finansowo, to na niego to spadło. No i wiadomo, chce mi pomóc. Dla mnie to jest straszny wstyd gdy muszę go prosić o pieniądze, tym bardziej że wiem że rezygnuje z pewnych wydatków (bo co wiadome chce sobie odłożyć pieniądze) dlatego że część jego pieniędzy idzie na mnie. Staram się żyć skromnie, ale nie zawsze to wychodzi. Czasami muszę iść prywatnie do lekarza lub np. na „głupi” jednodniowy wyjazd z chłopakiem raz na jakiś czas przeznaczam też pewną kwotę. Wracając jeszcze do studiów to te studia od października to chyba moja ostatnia deska ratunku. Niestety, ale już teraz wydaje mi się że nie dam rady, bo po prostu ostatnio mam coraz większe problemy ze zdrowiem, a co z tym idzie nie będę mogła za bardzo się uczyć. Tylko co będzie za rok, dwa, dziesięć? Całe życie będę pasożytem? Mam marzenie, ale nierealne Takie, żeby w przyszłości mieć satysfakcjonującą pracę i zarabiać na tyle, żeby w mojej (mam nadzieję) przyszłej rodzinie być w stanie zapewnić przyzwoity byt dzieciom, pewnie z pomocą przyszłego męża, ale nie wyłącznie dzięki niemu. Żeby też moje dzieci nie przeżywały podobnych sytuacji co ja. Chciałaby też być wolna psychicznie od ciągłego myślenia skąd wziąć pieniądze i czy mogę sobie czasami pozwolić na jakąś małą przyjemność czy nie (chociaż to się w zasadzie nie zdarza od kilku lat). W sumie to nie wiem po co napisałam tego posta. Trochę żeby się „wyżalić”. Już bardzo długo myślałam nad tym co zrobić w obecnej sytuacji z całym swoim życiem, nic nie wymyśliłam i stwierdziłam, że jest to sytuacja bez wyjścia. Ale mimo tego mam iskierkę nadziei, że ktoś z was podsunie mi jakiś pomysł, albo chociaż napisze słowa wsparcia. Pozdrawiam Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2014-08-20 o 17:59 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
|
|
|
#2 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Cytat:
Może jednak dwuletnia policealka będzie lepszym pomysłem. Są i darmowe kierunki. Przez "całe życie" pracować na kasie nie chcesz, jednak teraz, kiedy są Ci potrzebne pieniądze - dlaczego nie? Ja, będąc w Twojej sytuacji, imałabym się każdego zajęcia. Uczęszczanie na studia tylko po to, żeby brać socjal, nie ma większego sensu. Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2014-08-20 o 16:24 |
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Słabe jest zaczynanie swojego zycia od "próbowałam swoich sił na studiach to tu, to tam" - to marnowanie czasu i pieniędzy.
Teraz chcesz podjąć kolejną próbę, choć już wiesz z góry że raczej nie podołasz, więc po co? Jaki to kierunek? Da ci ten przysłowiowy chleb? Nie wiem o jakich dolegliwościach chorobowych piszesz, muszą być poważne, skoro leżenie z książką (nauka) jest niemożliwa. Jeżeli faktycznie jesteś chora powinnaś mieć rentę. |
|
|
|
#4 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Straszny wstyd, że proszę o pieniądze, ale... nadal to robię. Jakiś taki mało "straszny" ten Twój wstyd. Studia nie są już na dzień dzisiejszy w Polsce gwarancją na pracę, czy karierę. Nie każdy nadaje się do studiowania. Czemu uparłaś się na taką, a nie inną ścieżkę edukacji? Niestety, ale wygląda na to, że Tobie jest w tej sytuacji po prostu wygodnie, bo masz pretekst, aby nie zaczynać w pełni dorosłego życia, aby ciągnąć kasę od brata. Powinnaś spojrzeć na siebie nieco krytyczniej, niż patrzysz. Bo niby wiesz, że nie jest dobrze, ale tak trochę nadal szukać wytłumaczenia. Brat nic nie musi, chce, a w sumie to nie chce, bo ma poczucie winy. A Ty to nieładnie wykorzystujesz.
|
|
|
|
#5 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Wstydu nie masz dziewczyno. Naprawde.
|
|
|
|
#6 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Cytat:
Aha, a masz zdiagnozowane, co Ci jest? Leczysz się? Jestem właśnie w trakcie leczenia- między jednym a drugim szpitalem, na zwolnieniu lekarskim- i na tym się skupiłam teraz, bo jak się nie wyleczysz, to takie coś będzie się ciągnąć za Tobą. Wylecz się. Edytowane przez madana Czas edycji: 2014-08-20 o 16:57 |
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
A co Ci Autorko dolega? To kwestia ciała czy raczej psychiki? Bez sensu zaczynać kolejne studia, lepiej się porządnie przebadaj, jeśli będzie to potrzebne to idź na rehabilitację.
|
|
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 23
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Ann_Ann91 nie jesteś jedyną młodą dziewczyną, która boryka się z ciężką sytuacją. Nie każdy urodził się córką prezydenta, biznesmena etc..Zastanów się dobrze, jak już napisano, czy studia Ci są w tych czasach potrzebne. Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, iż na prawo czy medycynę nie startujesz. Może lepiej zdobyć szybko zawód? Jakieś studium? Nie masz zdrowia do pracy to może naucz się przynajmniej perfekcyjnie excela i będziesz mogła wklepywać dane, może jakiś call center?
Super, że masz pomoc od brata z tym że jak piszesz, kilka najbliższych lat chcesz być na jego garbie. Jeśli nie jesteś zdolna do ŻADNEJ pracy ze względów zdrowotnych, należy Ci się renta. Powodzenia, byle głowa do góry.
__________________
"Nietrudno być wiernym kiedy nikt nie chce się z tobą bzykać" |
|
|
|
#9 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Uwielbiam gdy inni są przekonani, że mają rację, a tak naprawde nic nie wiedzą
![]() Tak jak napisałam- problemy zdrowotne uniemożliwiają mi poświęcenie na naukę tyle czasu ile powinnam na studiach. Są to zarówno dolegliwości fizyczne, jak i psychiczne. Być może jedno z drugim jest powiązane, nie wiem. I nie jest mi wygodnie w tej sytuacji, wręcz przeciwnie. Gdyby było mi wygodnie to po co miałabym znowu zaczynać studia i pracować wtedy gdy ich nie ma? Po co miałabym zakładać ten wątek? Pisząc, że próbowałam studiów "to tu, to tam" nie miałam na myśli tego, że wybierałam byle jakie kierunki studiów. Wybierałam takie kierunki, które mnie interesowały i dodatkowo dawały w przyszłości możliwość raczej dobrego zatrudnienia. Renty nie dostanę na pewno, bo badania są dobre i oprócz mojego słowa nie ma sposobu żeby udowodnić, że rzeczywiście mam te problemy ze zdrowiem. Nowe studia nie gwarantują mi w jakimś bardzo dużym stopniu zatrudnienia, ale nie są też skazane z góry na porażkę, powinnam znaleźć później pracę, tym bardziej że wiem co chciałabym po nich robić. Do tej pory studiowałam dwa kierunki. Na jednym z nich doszłam do 2 roku i wiem, że poradziłabym sobie dalej. Jednak poorientowałam się w kwestii pracy i niestety jest pewne w jakiś 90%, że kończąc takie studia byłabym bezrobotna. Nie studiowałam po to żeby móc pasożytować na uczelni ze stypendium, ale po to żeby zdobyć wykształcenie. Bez stypendium na 100% nie miałabym takiej możliwości. Szkoła policealna pewnie byłaby dobrym pomysłem, ale z tego co wiem to tam nie ma żadnego stypendium. W te wakacje pracowałam, więc nie siedziałam cały czas na pupie. To właśnie były prace typu kasjerka. W tej chwili nie pracuję, muszę poczekać aż choć trochę mi się polepszy. Wiem jak to wszystko brzmi, jednak starałam się żeby zabrzmiało tak jak powinno, czyli zgodnie z prawdą, a nie tak jak większość z was to zinterpretowała. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2014-08-20 o 17:58 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
|
|
|
#10 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Ojej no biedna jestes. Jeyne cztery lata poslizgu. Swiat jest przeciw tobie :tuli:
|
|
|
|
#11 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 23
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Jeszcze jedno..kiedy miałam 23 lata też musiałam sama na siebie zarobić. Oprócz studiów dziennych w weekendy pracowałam jako hostessa na promocjach, pt. sob. jako barmanka, a w tygodniu po zajęciach wykładałam towar w markecie. Z tym, że mi nie miał kto pomagać...Jeśli rozumiesz co chcę Ci przekazać.
__________________
"Nietrudno być wiernym kiedy nikt nie chce się z tobą bzykać" |
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Nie jestem pewna, czy studia to dobre wyjście dla Ciebie. Zaczynałaś kilka razy i nie skończyłaś. Masz gwarancję, że teraz będzie inaczej? Dlaczego wcześniej nie mogłaś kontynuować nauki? Dlaczego rzucałaś studia a nie wziełaś dziekanki. Jak Ci coś dolega, jest coś takiego jak urlop dziekański zdrowotny. Mówisz, ze masz ciężką sytuację, bierzesz stypendium socjalne prawda? Wiele studentów dorabia sobie pracując w barze, sklepie, dlaczego Ty nie możesz? Skoro jesteś az tak chora, że nie możesz sobie dorabiać na studiach to zrezygnuj z nich. Nie każdy musi studaia kończyć. Możesz pójść do szkoły policealnej.
Na jaki kierunek się wybierasz? Nie rozumiem czegoś takiego. Ja co prawda nigdy w ciężkiej sytuacji nie byłam, rodzice spokojnie mogli mnie utrzymywać a mimo to studiowałam i jeszcze sobie dorabiałam, ba nawet w pewnym momencie miałam dwa kierunki i pracę. Dla chcącego nic trudnego Edytowane przez Nameria Czas edycji: 2014-08-20 o 17:07 |
|
|
|
#13 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
No dobra, psychiczne i somatyczne, ale jakie? Bóle głowy, mięśni, brak apetytu, przygnębienie, senność? Miałaś badaną tarczycę (nie mówię tylko o badaniu krwi, ale też usg), miałaś robione badania w kierunku boreliozy, HCV? Ja nie twierdzę, że jesteś pasożytem i Ci tak wygodnie, zdaję sobie sprawę, że są choroby, które naukę i pracę uniemożliwiają, ale dlatego ważne jest, żebyś była zdiagnozowana. Byłaś u psychiatry?
Edytowane przez 201605300922 Czas edycji: 2014-08-20 o 17:10 |
|
|
|
#14 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Cytat:
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Cytat:
2. Dlatego lepiej było zacząć od początku. O losie... 3. Nie wierzę. 4. No właśnie... Przecież napisałaś, że studiów raczej nie skończysz. Dlaczego więc znowu się na nie wybierasz?
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Po tym, co napisałaś wnioskuję, że powinnas być na rencie.
__________________
|
|
|
|
#17 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Wszystko ok ale uważam, że przede wszystkim powinnaś się skupić na znalezieniu źródła swoich dolegliwości bo studia zaczynać możesz w nieskończoność. Potem z pracą będzie tak samo bo skoro Twoja choroba uniemożliwia Ci studiowanie to uniemożliwi także pracę.
Nie czaję tylko dlaczego wolałaś rzucić kierunek, niż wziąć dziekankę? Mówisz, że nieprzyszłościowy, czy cieżko po nim o pracę. To dlaczego taki wybrałaś? Zresztą niewiele jest kierunków po których łatwo o prace a bardzo często pracuje się w innym zawodzie, niż skończone studia. |
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 146
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
|
|
|
|
#19 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Cytat:
Bo kurczę, nie pojmuję : jestem chora, badania dobre, ale ja swoje wiem- no nie rozumiem. |
|
|
|
|
#21 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
I zaczynam milijon kierunkow. Ale ich nie skoncze. W zamian nie zdobede żadnego zawodu bo w szkolach policealnych nie ma stypendium. Bo wydaje mi się, że w tym studiowaniu to głównie o ten socjal chodzi.
|
|
|
|
#22 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Nie pojezdzilabys z chlopakiem to tu to tam za czyjes pieniadze?
No niestety, autorka chyba duzo gada a jest jej tak wygodnie i lubi sobie po prostu ponarzekac
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
#25 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Cytat:
Kurcze, autorka jest pierwszą znaną mi osobą która podejmuje studia w celach 'zarobkowych' Poważnie, nigdy wcześniej nie przeszło mi coś takiego przez głowę.Jak nie ma kasy to się słyszy "Muszę iść do pracy", a tu "Muszę iść na studia". |
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Problemy finansowe i inne
Treść usunięta
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:48.












Poważnie, nigdy wcześniej nie przeszło mi coś takiego przez głowę.
