Wlosy nie lubiace kosmetykow do stylizacji

alma11 · 2014-08-22, 11:34

Jesli taki watek byl z gory przeprasza, ale nie umiem go znalesc.

Mam wlosy do polowy lopatek. Sa zadbane. Z natury proste. Sa cienkie acz jest ich sporo.
Bardzo dlugo bylam na pielegnacji bezsylikonowej, co mi odpowiada. Obecnie do zabezpieczenia koncowek uzywam lekkich sylikonow.
Mam z nimi problem:
Kazda pianka, nawet bez alkoholu w skladzie powoduje, ze sa strasznie fruwajace. Robia sie lekko matowe, w dotyku suchawe i strasznie sie elektryzuja.
Probowalam pianek roznych, nawet po wizycie u fryzjera nie jest lepiej.
Z lakierem to samo.

Czy jest na to jakis sposob? Albo jakas metoda utrwalenia np fal/lokow?

Allyen · 2014-08-22, 12:09

Może Twoje włosy uzależniły się od kosmetyków bezsilikonowych (podobnie z resztą jak moje heh)

Ja znam 2 sposoby zamiany lakieru na inny sposób utrwalania fryzur.
Tu podam linki
Żel do włosów z siemienia lnianego: http://ulicaekologiczna.pl/zdrowy-st...ow-bez-chemii/
Spray solny do włosów: https://www.youtube.com/watch?v=-MNtfBEflWo

alma11 · 2014-08-22, 12:30

Zelu lnianego uzywalam. Super, ale nie moge ich doszuszyc - u mnie nie wchodzi w gre cieple powietrze, a chlodnym siedze z suszarka po 1,5 godziny. I lokow mi nie utrzyma. A spray ( mialam jakis wella - morska woda czy cos, z salonu) przesusza mi wlosy.
A mozna sie uzaleznic?

**201701300929** · 2014-08-23, 20:21

lakiery to syf, a pianki nie lepsze - ale co dokladnie chcesz osiagnac ?

utrwalic loki? jesli tak to glutek z sieienia polecam
ochronic/odpuszyc koncowki ?- jesli tak to olejki np arganowy/kokosowy
nablyszczyc ? jesli tak to albo ciutka silikonow -albo moj hit rosyjski balsam do wlosow na propolisie od babci agafii - pieknie nablyszcza,
spray malinowy z mariona tez mi sie podob(innych nie mialam -ale geenralnei chodzi o to ,zeby odczyn byl lekko kwasny +cos filmotworczegO)
podniesc wlosy u nasady ? wcierka z kozieradki albo suszenie glowa w dol (o ile suszysz)

alma11 · 2014-08-25, 08:14

Na glutka z siemienia wychodza idealne proste.
Kozieradka wywoluje u mnie .... Coz mam wrazenie ze jestem niedomyta. Probowalam kiedy Anwen pisala o wcierce. Dla mnie nie do przeskoczenia.

Wlosy dosuszam. Myje je wieczor ( chodze na basen wieczorami ), spie z rozpuszonymi, ale nie schna. W sensie niekiedy sa tylko wilgotne, a niekiedy mokre. Latem suszarki nie ruszam, choc jesienia i zima bede musiala znow wrocic do porannego suszenia.
Z koncowkami nie mam problemu. Oleje naturalne na konce - nie bo straczkuja, wygladaja na przetluszczone ( male ilosci, kilkanascie rodzai olejow). Te sylikonowe olejki typu loreal, sayos itp - wlosy straczkuja. W koncu trafilam na olej tsubaki z sylikonami lekkimi- i swieto, nic nie straczkuje, a na basenie wlosy nie cierpia.

Chodzi mi o cos co by utrwalilo loki. Mam termoloki, mam lokowke. I za kazdym razem wygladam, coz.... Pieknie ladnie, ale bez pianki, lub lakieru. I tylko na chwile, bo mnie to siedziec nie chce. Fryzjerka jak robi mi loki - naklada pianke, tez sie robia takie jakby mnie pierun strzelil.
Probowalam na piwo - ale cuchne, moze mi sie wydaje... I druga kwestia - piwo to proteiny. A moje wlosy tez srednio lubia.

Mam te wlosiska w miare dlugie, zadbane, olejowane, wycudowane ( wlosomaniactwo zaawansowane) a nie moge znalesc stylizatora. Kiedys byl taki spray, ale go wycofali.
Nie wiem czy mam szukac w hurt fryzjerskich czegos do wlosow cienkich? Delikatnych?
Bo ani suche ani zniszczone nie sa.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Na glutka z siemienia wychodza idealne proste.
Kozieradka wywoluje u mnie .... Coz mam wrazenie ze jestem niedomyta. Probowalam kiedy Anwen pisala o wcierce. Dla mnie nie do przeskoczenia.

Wlosy dosuszam. Myje je wieczor ( chodze na basen wieczorami ), spie z rozpuszonymi, ale nie schna. W sensie niekiedy sa tylko wilgotne, a niekiedy mokre. Latem suszarki nie ruszam, choc jesienia i zima bede musiala znow wrocic do porannego suszenia.
Z koncowkami nie mam problemu. Oleje naturalne na konce - nie bo straczkuja, wygladaja na przetluszczone ( male ilosci, kilkanascie rodzai olejow). Te sylikonowe olejki typu loreal, sayos itp - wlosy straczkuja. W koncu trafilam na olej tsubaki z sylikonami lekkimi- i swieto, nic nie straczkuje, a na basenie wlosy nie cierpia.

Chodzi mi o cos co by utrwalilo loki. Mam termoloki, mam lokowke. I za kazdym razem wygladam, coz.... Pieknie ladnie, ale bez pianki, lub lakieru. I tylko na chwile, bo mnie to siedziec nie chce. Fryzjerka jak robi mi loki - naklada pianke, tez sie robia takie jakby mnie pierun strzelil.
Probowalam na piwo - ale cuchne, moze mi sie wydaje... I druga kwestia - piwo to proteiny. A moje wlosy tez srednio lubia.

Mam te wlosiska w miare dlugie, zadbane, olejowane, wycudowane ( wlosomaniactwo zaawansowane) a nie moge znalesc stylizatora. Kiedys byl taki spray, ale go wycofali.
Nie wiem czy mam szukac w hurt fryzjerskich czegos do wlosow cienkich? Delikatnych?
Bo ani suche ani zniszczone nie sa.

manqa · 2014-09-09, 22:48

Polecam balsam do włosów kręconych z Nivea. Nie obciąża włosów, nie zlepia ich, efekt bardzo trwały, naturalny skręt. Najlepiej umyć na wieczór, nałożyć balsam, po ugniatać trochę włosy i położyć się spać. Rano mam gotową fryzurę do wyjścia bez dodatkowego utrwalania.

2014-08-22, 11:34	#1
alma11 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 79	Wlosy nie lubiace kosmetykow do stylizacji Jesli taki watek byl z gory przeprasza, ale nie umiem go znalesc. Mam wlosy do polowy lopatek. Sa zadbane. Z natury proste. Sa cienkie acz jest ich sporo. Bardzo dlugo bylam na pielegnacji bezsylikonowej, co mi odpowiada. Obecnie do zabezpieczenia koncowek uzywam lekkich sylikonow. Mam z nimi problem: Kazda pianka, nawet bez alkoholu w skladzie powoduje, ze sa strasznie fruwajace. Robia sie lekko matowe, w dotyku suchawe i strasznie sie elektryzuja. Probowalam pianek roznych, nawet po wizycie u fryzjera nie jest lepiej. Z lakierem to samo. Czy jest na to jakis sposob? Albo jakas metoda utrwalenia np fal/lokow?

2014-08-22, 12:09	#2
Allyen Przyczajenie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 3	Dot.: Wlosy nie lubiace kosmetykow do stylizacji Może Twoje włosy uzależniły się od kosmetyków bezsilikonowych (podobnie z resztą jak moje heh) Ja znam 2 sposoby zamiany lakieru na inny sposób utrwalania fryzur. Tu podam linki Żel do włosów z siemienia lnianego: http://ulicaekologiczna.pl/zdrowy-st...ow-bez-chemii/ Spray solny do włosów: https://www.youtube.com/watch?v=-MNtfBEflWo

2014-08-22, 12:30	#3
alma11 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 79	Dot.: Wlosy nie lubiace kosmetykow do stylizacji Zelu lnianego uzywalam. Super, ale nie moge ich doszuszyc - u mnie nie wchodzi w gre cieple powietrze, a chlodnym siedze z suszarka po 1,5 godziny. I lokow mi nie utrzyma. A spray ( mialam jakis wella - morska woda czy cos, z salonu) przesusza mi wlosy. A mozna sie uzaleznic?

2014-08-23, 20:21	#4
201701300929 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 2 208	Dot.: Wlosy nie lubiace kosmetykow do stylizacji lakiery to syf, a pianki nie lepsze - ale co dokladnie chcesz osiagnac ? utrwalic loki? jesli tak to glutek z sieienia polecam ochronic/odpuszyc koncowki ?- jesli tak to olejki np arganowy/kokosowy nablyszczyc ? jesli tak to albo ciutka silikonow -albo moj hit rosyjski balsam do wlosow na propolisie od babci agafii - pieknie nablyszcza, spray malinowy z mariona tez mi sie podob(innych nie mialam -ale geenralnei chodzi o to ,zeby odczyn byl lekko kwasny +cos filmotworczegO) podniesc wlosy u nasady ? wcierka z kozieradki albo suszenie glowa w dol (o ile suszysz)

2014-08-25, 08:14	#5
alma11 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 79	Dot.: Wlosy nie lubiace kosmetykow do stylizacji Na glutka z siemienia wychodza idealne proste. Kozieradka wywoluje u mnie .... Coz mam wrazenie ze jestem niedomyta. Probowalam kiedy Anwen pisala o wcierce. Dla mnie nie do przeskoczenia. Wlosy dosuszam. Myje je wieczor ( chodze na basen wieczorami ), spie z rozpuszonymi, ale nie schna. W sensie niekiedy sa tylko wilgotne, a niekiedy mokre. Latem suszarki nie ruszam, choc jesienia i zima bede musiala znow wrocic do porannego suszenia. Z koncowkami nie mam problemu. Oleje naturalne na konce - nie bo straczkuja, wygladaja na przetluszczone ( male ilosci, kilkanascie rodzai olejow). Te sylikonowe olejki typu loreal, sayos itp - wlosy straczkuja. W koncu trafilam na olej tsubaki z sylikonami lekkimi- i swieto, nic nie straczkuje, a na basenie wlosy nie cierpia. Chodzi mi o cos co by utrwalilo loki. Mam termoloki, mam lokowke. I za kazdym razem wygladam, coz.... Pieknie ladnie, ale bez pianki, lub lakieru. I tylko na chwile, bo mnie to siedziec nie chce. Fryzjerka jak robi mi loki - naklada pianke, tez sie robia takie jakby mnie pierun strzelil. Probowalam na piwo - ale cuchne, moze mi sie wydaje... I druga kwestia - piwo to proteiny. A moje wlosy tez srednio lubia. Mam te wlosiska w miare dlugie, zadbane, olejowane, wycudowane ( wlosomaniactwo zaawansowane) a nie moge znalesc stylizatora. Kiedys byl taki spray, ale go wycofali. Nie wiem czy mam szukac w hurt fryzjerskich czegos do wlosow cienkich? Delikatnych? Bo ani suche ani zniszczone nie sa. ---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ---------- Na glutka z siemienia wychodza idealne proste. Kozieradka wywoluje u mnie .... Coz mam wrazenie ze jestem niedomyta. Probowalam kiedy Anwen pisala o wcierce. Dla mnie nie do przeskoczenia. Wlosy dosuszam. Myje je wieczor ( chodze na basen wieczorami ), spie z rozpuszonymi, ale nie schna. W sensie niekiedy sa tylko wilgotne, a niekiedy mokre. Latem suszarki nie ruszam, choc jesienia i zima bede musiala znow wrocic do porannego suszenia. Z koncowkami nie mam problemu. Oleje naturalne na konce - nie bo straczkuja, wygladaja na przetluszczone ( male ilosci, kilkanascie rodzai olejow). Te sylikonowe olejki typu loreal, sayos itp - wlosy straczkuja. W koncu trafilam na olej tsubaki z sylikonami lekkimi- i swieto, nic nie straczkuje, a na basenie wlosy nie cierpia. Chodzi mi o cos co by utrwalilo loki. Mam termoloki, mam lokowke. I za kazdym razem wygladam, coz.... Pieknie ladnie, ale bez pianki, lub lakieru. I tylko na chwile, bo mnie to siedziec nie chce. Fryzjerka jak robi mi loki - naklada pianke, tez sie robia takie jakby mnie pierun strzelil. Probowalam na piwo - ale cuchne, moze mi sie wydaje... I druga kwestia - piwo to proteiny. A moje wlosy tez srednio lubia. Mam te wlosiska w miare dlugie, zadbane, olejowane, wycudowane ( wlosomaniactwo zaawansowane) a nie moge znalesc stylizatora. Kiedys byl taki spray, ale go wycofali. Nie wiem czy mam szukac w hurt fryzjerskich czegos do wlosow cienkich? Delikatnych? Bo ani suche ani zniszczone nie sa.

2014-09-09, 22:48	#6
manqa Przyczajenie Zarejestrowany: 2010-10 Wiadomości: 3	Dot.: Wlosy nie lubiace kosmetykow do stylizacji Polecam balsam do włosów kręconych z Nivea. Nie obciąża włosów, nie zlepia ich, efekt bardzo trwały, naturalny skręt. Najlepiej umyć na wieczór, nałożyć balsam, po ugniatać trochę włosy i położyć się spać. Rano mam gotową fryzurę do wyjścia bez dodatkowego utrwalania.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)

Narzędzia
Pokaż wersję do wydruku Wyślij tę stronę emailem