jakie zwierzę, jeśli w domu jest już kot?

[manymanyways]

witam. Szukałam ale nie znalazłam, proszę mnie odesłać do wątku jeśli już istnieje.
A zatem: jakie zwierzę można waszym zdaniem bezpiecznie wziąć do domu jeśli ma się już kota? Często są problemy nawet z wzięciem drugiego kota... (choć to zależy od kotów oczywiście). Rybki nie każdy kot toleruje, a chodzi mi o inne zwierzęta niż żółwie i tym podobne (jaszczurki itd)
A może macie kota plus jeszcze jakieś zwierzęta? Jeśli tak to jakie?

[monika_sonia]

Może jednak drugi kotek, albo piesek, albo rybki?

Nie polecam gryzoni i ptaków, już lepsza jaszczurka.

Ale to tylko moje zdanie...

[manymanyways]

Napisane przez monika_sonia

Może jednak drugi kotek, albo piesek, albo rybki?

Nie polecam gryzoni i ptaków, już lepsza jaszczurka.

Ale to tylko moje zdanie...

rodzicom przybłąkał się drugi kot, no to wzięli bo co zrobić koty tak średnio się polubiły, ten pierwszy zaczął sikać poza kuwetą itp. mimo , że są traktowane "po równo" . Kotka (ta "druga") jest młodsza i bardzo żywiołowa, uwielbia sie bawić, ale kocur odbiera jej zaczepki jako atak, prycha, syczy... Ogólnie jest raczej flegmatykiem Dlatego jakoś bym się obawiała wziąc po czasie drugiego kota (chyba że dwa kociaki od małego razem trzymane )
psów nie lubię
a rybki, szwagier ma kota i rybki, kot się nimi bardzo interesuje muszą mieć zamykany pokój na te rybki (a chciałabym uniknąć sytuacji gdzie muszę odgradzać zwierzaki).
no właśnie gryzonie są świetne, ale wiadomo jak to by się pewnie skończyło a większy gryzoń typu świnka morska? myślę że jest mniej atrakcyjna dla kota niż myszka czy chomik. albo królik, który przeciez nie jest gryzoniem?
dzięki za opinię, zobazcymy co jeszcze się pojawi

[Nimfa20]

Napisane przez manymanyways

A może macie kota plus jeszcze jakieś zwierzęta? Jeśli tak to jakie?

Ja mam:
-2 psy
-2 koty
-rybki
-papugi

Z tym, że papugi są na ogródku.

To tak:

Gdy brałam pierwszego kota, psy go normalnie tolerowały, są nastawione przyjaźnie do każdego gatunku, więc tu nie miałam z nimi problemu.

Natomiast kociak fuczał i prychał na nich. Moje psy nie są natrętne, więc po niecałych 2 tygodniach już spały razem

Gdy brałam kota, miałam już chomika i rybki.
Akwarium stało przy klatce chomika-chomik był wyżej. Mój Cham kładł się na akwarium i obserwował gryzonia. Wąchał go przez pręty, nigdy nie zauważyłam, żeby jakoś agresywnie go zaczepiał , po prostu obserwował.

Rybki tak samo. Czasem tylko próbował jakąś łapać przez szybę. Miałam wtedy 2 akwaria, teraz zostało jedno i kot się nim nie interesuje.

Drugiego kota wzięłam jak Cham miał 5 m-cy. Wzięłam rocznego persa.

Znowu z psami nie było problemu.

Koty jednak wymagały czasu z akceptacją. Mimo tego, że perski był nowy, był nastawiony do wszystkich pokojowo. Cham bacznie go obserwował, chodził za nim krok w krok przez kilka dni. Ale wszystko potoczyło się dobrze.
Perski częściej obserwował i zaczepiał ryby, ale to wszystko. Teraz też się nimi nie interesuje.


---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez manymanyways

a większy gryzoń typu świnka morska? myślę że jest mniej atrakcyjna dla kota niż myszka czy chomik. albo królik, który przeciez nie jest gryzoniem?
dzięki za opinię, zobazcymy co jeszcze się pojawi

Wejdź na ten wątek: jest tam więcej dziewczyn, pewnie Ci doradzą.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=467788&page=164

Ja nigdy nie miałam świnki, ani królika, więc się nie wypowiadam.

No, może dodam tyle, że mała świnka czy królik może być traktowana przez kota jako intruz i nie wiadomo, jakby się taka znajomość dalej rozwinęła...

[moee]

moja kotka fantastycznie sie dogadywala z 2 szczurkami . Chodzily wszystie zwierzeta luzem po mieszkaniu , szczurki umialy ja przytemperowac jak rozabiala za bardzo do nich Bawily sie czesto razem , jak zdechl ostatni szczurek to kotka chodzila w kat gdzie stala klatka ich i miauczala , w ogole przezyla bardzo ich brak . Kotka byla pierwsza w mieszkaniu - wiec da sie jak najbardziej

[martynkaa_m]

Ja na Twoim miejscu spróbowałabym jednak jeszcze raz przygarnąć kotka. Ale jak najmłodszego! Koty się świetnie dogadują i razem bawią. No i fajniej jak kot ma jakiegoś kompana, jak właścicieli nie ma w domu. A z rybkami się raczej nie pobawi...

[Noodle Soup]

Napisane przez moee

moja kotka fantastycznie sie dogadywala z 2 szczurkami . Chodzily wszystie zwierzeta luzem po mieszkaniu , szczurki umialy ja przytemperowac jak rozabiala za bardzo do nich Bawily sie czesto razem , jak zdechl ostatni szczurek to kotka chodzila w kat gdzie stala klatka ich i miauczala , w ogole przezyla bardzo ich brak . Kotka byla pierwsza w mieszkaniu - wiec da sie jak najbardziej

Da się, ale każdy zwierzak inaczej toleruje inne zwierzęta. U mnie stara kocica tolerowała chomika mej siostry, teraz mam kocura, który najchętniej 'upolowałby' moje trzy szczury, a za to szczury chętnie by go 'wygryzły' z terenu. Co zwierzak, to temperament, dla mnie bez sensu ryzykować takie międzygatunkowe spory. Drugi kociak byłby najlepszym wyjściem, w końcu co jak co, ale kot z kotem najlepiej się dogada

[seidhee]

Napisane przez manymanyways

albo królik, który przeciez nie jest gryzoniem?

Jak to, królik nie jest gryzoniem?

Drugi kot byłby najlepszy, moim zdaniem

[manymanyways]

Napisane przez seidhee

Jak to, królik nie jest gryzoniem?

Drugi kot byłby najlepszy, moim zdaniem

nie jest to zajęczak
http://zapytaj.onet.pl/Category/010,...to_Gryzon.html
http://zapytaj.onet.pl/Category/010,...y_gatunek.html

i z Wiki: Królik domowy (Oryctolagus cuniculus f. domestica) – udomowiona forma królika europejskiego (Oryctolagus cuniculus), zajęczaka z rodziny zającowatych.
Zajęczak czy gryzoń

Podstawową różnicą w budowie między zajęczakami, a gryzoniami jest uzębienie. Gryzonie posiadają parę górnych siekaczy, a zajęczaki, w tym króliki, posiadają dwie pary siekaczy (górne i dolne) oraz mają charakterystyczne długie uszy (przykład po lewej) uczestniczące w procesie termoregulacji. Gryzonie poruszają dolną szczęką w przód i tył, a zającowate rozdrabniają pożywienie okrężnymi ruchami szczęki[4]. Ponadto gryzonie są w stanie trzymać pożywienie w przednich łapach, a zajęczaki – nie[4]. Zgodnie z dzisiejszym stanem wiedzy wydaje się, że zajęczaki i gryzonie ewoluowały niezależnie z pierwotnych ssaków owadożernych.


A co do drugiego kota to wydaje się że kociaka faktycznie dorosły kot łatwiej zaakceptuje, ale z drugiej strony jak u moich rodziców- kot jest flegmatykiem,a kociak wiadomo jak to kociak no i nie wiadomo jaki charakterek będzie mieć ten kociak jak już dorośnie. a nóż widelec będzie narwany i szalony. Może wiec jednak lepiej przygarnąć drugiego dorosłego kota o którym się wie, że ma np. spokojny charakter?

[martynkaa_m]

To, że obydwa koty oddzielnie mają spokojny temperament wcale nie musi oznaczać, że się będą tolerować. Mały jak mały będzie skakał, ale duży go pacnie łapą i nauczy. "Ułoży" go sobie.Moim zdaniem lepiej jednak wziąć małego

[esfira]

Napisane przez manymanyways

no właśnie gryzonie są świetne, ale wiadomo jak to by się pewnie skończyło a większy gryzoń typu świnka morska? myślę że jest mniej atrakcyjna dla kota niż myszka czy chomik. albo królik, który przeciez nie jest gryzoniem?
dzięki za opinię, zobazcymy co jeszcze się pojawi

powiedz kotu, ze królik nie jest gryzoniem, raczej się tym nie przejmie
możliwa jest przyjaźń kota ze szczurkami czy innymi ogonkami, ale to raczej wyjątek, ja również myślę, że najlepszy jest drugi kot. Najlepiej, żeby były w zbliżonym wieku, bo starszy rezydent na pewno się nie dogada z żywiołowym maluszkiem.

[manymanyways]

Napisane przez esfira

powiedz kotu, ze królik nie jest gryzoniem, raczej się tym nie przejmie
możliwa jest przyjaźń kota ze szczurkami czy innymi ogonkami, ale to raczej wyjątek, ja również myślę, że najlepszy jest drugi kot. Najlepiej, żeby były w zbliżonym wieku, bo starszy rezydent na pewno się nie dogada z żywiołowym maluszkiem.

to nie chodzi o to, żeby to kotu powiedieć tylko żeby nie było, jak wypisuję po myszce i chomiku króla, żebym uznawała go też za gryzonia
no właśnie o to się teraz rozchodzi, czy lepiej kot dorosły czy kociak

ale racja, że zbliżony charakterem kot niekoniecznie "polubi się" z drugim o tym samym temperamencie. Myślę nawet że tamten kot rodziców to taka maruda i zazdrośnik (chociaż kochany ) że może nawet ze spokojnym kotem miałby problem. Ale z drugiej strony myślę też że koty mają większą szansę "dogadania się" gdy jednak nie jest tak, że jeden najchętniej przespałby i przeleżał na kolanach pani całe swoje życie a dla drugiego pół godziny bez zabawy to stracone pół godziny
jakby nie było dzieki za wszytkie porady

[Nimfa20]

[QUOTE=esfira;30918854]powiedz kotu, ze królik nie jest gryzoniem

Żeby nie było odwrotnie:

' Królik zagryzł kota'

[seidhee]

Napisane przez manymanyways

nie jest to zajęczak
http://zapytaj.onet.pl/Category/010,...to_Gryzon.html
http://zapytaj.onet.pl/Category/010,...y_gatunek.html

i z Wiki: Królik domowy (Oryctolagus cuniculus f. domestica) – udomowiona forma królika europejskiego (Oryctolagus cuniculus), zajęczaka z rodziny zającowatych.
Zajęczak czy gryzoń

Podstawową różnicą w budowie między zajęczakami, a gryzoniami jest uzębienie. Gryzonie posiadają parę górnych siekaczy, a zajęczaki, w tym króliki, posiadają dwie pary siekaczy (górne i dolne) oraz mają charakterystyczne długie uszy (przykład po lewej) uczestniczące w procesie termoregulacji. Gryzonie poruszają dolną szczęką w przód i tył, a zającowate rozdrabniają pożywienie okrężnymi ruchami szczęki[4]. Ponadto gryzonie są w stanie trzymać pożywienie w przednich łapach, a zajęczaki – nie[4]. Zgodnie z dzisiejszym stanem wiedzy wydaje się, że zajęczaki i gryzonie ewoluowały niezależnie z pierwotnych ssaków owadożernych.

Wow! Byłam pewna, że gryzoń!

A jeszcze co do wieku kota: nigdy nie ma pewności 100%, że koty przypadną sobie do gustu. Widzę zalety adopcji zarówno dorosłego, spokojnego, przyjaznego kota, jak i młodego kociaka.

[martynkaa_m]

Napisane przez esfira

powiedz kotu, ze królik nie jest gryzoniem, raczej się tym nie przejmie
możliwa jest przyjaźń kota ze szczurkami czy innymi ogonkami, ale to raczej wyjątek, ja również myślę, że najlepszy jest drugi kot. Najlepiej, żeby były w zbliżonym wieku, bo starszy rezydent na pewno się nie dogada z żywiołowym maluszkiem.

Czemu na pewno? Masz na to jakieś naukowe dowody?

[esfira]

Napisane przez martynkaa_m

Czemu na pewno? Masz na to jakieś naukowe dowody?

akurat naukowych dowodów na to nie mam, ale na to wskazują moje własne obserwacje oraz opinie innych Jeśli kot całe życie był jedynakiem, to raczej nie zaakceptuje małego, kociego kłębka energii, zwłaszcza, że starsze zwierzęta chcą raczej spokoju. A Ty? masz naukowe dowody, ze jest inaczej?

[seidhee]

Pięcioletni kot to nie senior, więc z tą potrzebą spokoju bym nie przeginała Może akurat by się rozkręcił przy maluchu.
Dokocenie to nie równanie, nie da się przewidzieć wyniku.

[szprotka_]

Napisane przez Nimfa20

Żeby nie było odwrotnie:

' Królik zagryzł kota'

zwłaszcza, że niektóre rasy królików mogą ważyć 10 kilo

[Nimfa20]

Racja

[Malla]

Rybki to świetna opcja!

Przecież akwarium jest zamykane pokrywą, kotek się nie utopi ani nie zagrozi rybom, za to będzie je z ciekwością obserwował, uwalniając przez chwilę kanapę z jarzma kocich pazurów

[martynkaa_m]

Napisane przez esfira

akurat naukowych dowodów na to nie mam, ale na to wskazują moje własne obserwacje oraz opinie innych Jeśli kot całe życie był jedynakiem, to raczej nie zaakceptuje małego, kociego kłębka energii, zwłaszcza, że starsze zwierzęta chcą raczej spokoju. A Ty? masz naukowe dowody, ze jest inaczej?

Oczywiście, że nie, ale ja nie twierdzę, że NA PEWNO starszy kot zaakceptuje młodszego. Sądzę, że to zależy, nie ma czegoś takiego jak "na pewno" w tym przypadku. Natomiast Twoim zdaniem jest to w 100% niemożliwe, dlatego zapytałam o naukowe dowody

Moje zdanie jest takie, że warto spróbować z młodszym kotkiem, ponieważ z moich obserwacji wynika, że starszemu kotu łatwo zaakceptować małego, a ze starszym różnie to bywa. Jednak nie mówię, że ZAWSZE jest tak, jak napisałam

Rozumiesz o co mi chodzi - żeby nie nadużywać takich słów jak "na pewno"

[*Agatek*]

manymanyways w domu mam 2 koty- jeden ma 3,5 roku a od miesiąca przygarnęliśmy małego kociaka. Początki bywają trudne, dlatego trzeba obserwować i je pilnować. Starszy kot ma napuszony ogon do tej pory (mamy malca od miesiąca)jak się bawią, on młodszego obwąchiwał, bał się, ale teraz jest coraz lepiej- choć na noc rozdzielamy i jeszcze w ciągu dnia kiedy za bardzo się leją. Mały sobie za dużo pozwala i gryzie dużego po ogonie, ten się broni, bójka i duży skopie małego po brzuszku i jest pisk, i tak kilka razy w ciągu dnia także pilnować polubią się, ale trzeba czasu i dużo cierpliwości... im maluch większy tym lepiej- ma więcej siły, duży musi sobie go 'wychować' także polecam 2 koty- świetnie się bawią razem ze sobą

Mamy też rybki- zamknięte, Filip polował na nie łapką przez szybkę, lubi na nie patrzeć

Chomik też go interesuje, najchętniej by go zjadł, dlatego, zamykam pokój do siebie,, jeśli jest wypuszczany na tereny większe niż kuchnia i przedpokój mam chomika w samli i góra jest niczym nie przykryta, dlatego troszkę strach

[manymanyways]

Napisane przez *Agatek*

manymanyways w domu mam 2 koty- jeden ma 3,5 roku a od miesiąca przygarnęliśmy małego kociaka. Początki bywają trudne, dlatego trzeba obserwować i je pilnować. Starszy kot ma napuszony ogon do tej pory (mamy malca od miesiąca)jak się bawią, on młodszego obwąchiwał, bał się, ale teraz jest coraz lepiej- choć na noc rozdzielamy i jeszcze w ciągu dnia kiedy za bardzo się leją. Mały sobie za dużo pozwala i gryzie dużego po ogonie, ten się broni, bójka i duży skopie małego po brzuszku i jest pisk, i tak kilka razy w ciągu dnia także pilnować polubią się, ale trzeba czasu i dużo cierpliwości... im maluch większy tym lepiej- ma więcej siły, duży musi sobie go 'wychować' także polecam 2 koty- świetnie się bawią razem ze sobą

Mamy też rybki- zamknięte, Filip polował na nie łapką przez szybkę, lubi na nie patrzeć

Chomik też go interesuje, najchętniej by go zjadł, dlatego, zamykam pokój do siebie,, jeśli jest wypuszczany na tereny większe niż kuchnia i przedpokój mam chomika w samli i góra jest niczym nie przykryta, dlatego troszkę strach

dzięki za odpowiedź no właśnie chciałabym uniknąć sytuacji gdzie muszę mieć osobny pokój na zwierzaka, dlatego mimo że kocham wzsystko co małe i futerkowe (czyli chomiki myszy itp.) to raczej bym się nie zdecydowała na chomika i kota
wygląda na to że najlepiej od razu wziąć 2 koty, np. rodzeństwo co to od małego razem, choć i tak nie gwarantuje to że wszystko będzie później ok.
A powiedzcie (te co mają więcej niż 1 kota), macie osobne kuwety dla każdego, prawda?

[Malla]

Moi znajomi mają 3 koty i 2 kuwety. Jakoś tak się utarło, że do jednej idzie sii, a do drugiej kuu

[Noodle Soup]

Hm, moja ciotka ma 3 koty, kocura i dwie kotki, wszystkie kuwetkują w jednej, tylko musi na bieżąco sprzątać (szanowny pan kocur nie wejdzie, jak będzie choć jedna grudka )

[*Agatek*]

Napisane przez manymanyways

dzięki za odpowiedź no właśnie chciałabym uniknąć sytuacji gdzie muszę mieć osobny pokój na zwierzaka, dlatego mimo że kocham wzsystko co małe i futerkowe (czyli chomiki myszy itp.) to raczej bym się nie zdecydowała na chomika i kota
wygląda na to że najlepiej od razu wziąć 2 koty, np. rodzeństwo co to od małego razem, choć i tak nie gwarantuje to że wszystko będzie później ok.
A powiedzcie (te co mają więcej niż 1 kota), macie osobne kuwety dla każdego, prawda?

Teraz mogę szczerze powiedzieć, że po miesiącu i 5 dniach koty śpią już od 2 dni razem Także koty się 'dotarły' Duży- kastrat myje 'małą' jak się okazuje No i już się nie leją uff

A Twój kot to on czy ona? jest duże prawdopodobieństwo, że się polubią, no ale trzeba liczyć się z dwoma pomieszczeniami w razie kłótni jeśli ich nie masz, to nie ma co ryzykować - racja u mnie na razie są 2 kuwety, bo mała wali częściej niż duży zobaczymy jak później, czy będzie taka potrzeba czy jedna kuweta wystarczy

Oto dowód w sprawie :

[manymanyways]

ale slodkie te Twoje koty ta szalona kotka rodzicow tez czasem spi z duzym kocurem i nawet go myje. Kocur czasem jakos to toleruje, dopoki jest spokojna. Tylko, ze potem zawsze nastepuje atak (czyt. ej nie spij tyle, pobaw sie ze mna w berka)
ja na razie nie mam jeszcze zadnego kota zamierzamy po przeprowadzce do wiekszego mieszkania przygarnac jakiegos doroslego kota (raczej kocurka). No i tak kombinujemy bo kot jednak zyje zwykle dlugo i wyklucza posiadanie innych zwierzat na wiele lat, a my najchetniej zalozylibysmy zoo w domu wiec trzeba dokladnie wszystko przemyslec nim wezmiemy zwierzaka

[Malla]

Agatek - dowód jest niezaprzeczalny

[kaczuszka69]

a ja wam powiem tak: kot to żadna przeszkoda, jak miałam chomika mieszkającego w akwarium, to kot przychodził do niego, właził do akwarium i tak sobie razem siedzieli wszystko zależy od charakteru zwierzaka

[Kicia131]

Ja mam dwa szynszyle i moja kicia z nimi biega po pokoju tylko najpierw miałam szylki, a później trafiła do mnie kicia i to jak była jeszcze malutka