Niedopasowanie? (fem+fem) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-04-07, 16:42   #1
lexlio
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4

Niedopasowanie? (fem+fem)


Jestem ze swoją kobietą od ponad czterech lat. Nasze początki w sypialni okazały się średnie, zważywszy, że był – nadal zresztą jest – to związek na odległość, stąd miałyśmy mniejsze pole manewru, mieszkamy praktycznie pół Polski od siebie. Wiadomo, że dla chcącego nic trudnego, nie o niechęć do zwiększenia częstotliwości spotkań się tu rozchodzi, bo z tym nigdy nie miałyśmy większych kłopotów, zawsze jakiś pieniądz czy czas się znalazł.
Moja partnerka nie należała do najłatwiejszych kochanek, muszę przyznać, nawet z perspektywy osoby, która sama nie miała zbyt wielu doświadczeń, a jeśli już – raczej przykre. Ogromnie trudny i pracochłonny był proces powolnego otwierania ukochanej, stopniowego ośmielania jej do spraw seksu – z początku nie potrafiła nawet pisnąć o tym słowa, czerwieniła się, prosiła, aby nie pytać ją o tego typu sprawy, tylko działać. I rzeczywiście – działałam. Z wyczuciem i miłością, choć trzeba dodać – miałam chwile zwątpienia, gdy przez dłuższy czas tylko ja inicjowałam stosunki, ona pozostawała bierna do tego stopnia, że nawet mnie nie rozbierała, jeśli sama tego nie zrobiłam, a komplementy musiałam wyciągać z niej siłą.
Czułam się wtedy bardzo źle, byłam po jedynym i nieudanym związku, gdzie moje potrzeby w tym względzie były absolutnie ignorowane, stąd moje wyczulenie na tego typu kwestie, zwłaszcza, że 'nowy' pierwszy raz opierał się w zasadzie tylko na moich pieszczotach, pozostałam w ubraniach do końca, sądząc, że to partnerka w końcu mnie ich pozbawi. Ale z czasem zaakceptowałam to, uznałam, że taki już jej urok najwyraźniej, przyjdzie jeszcze czas na rozkręcenie się.
Od tamtej pory jest lepiej, moja partnerka bardzo się otworzyła, sama mówiła, że 'stworzyłam ją', jeśli chodzi o kochanie się, gdyż w jej poprzedniej relacji seks był klapą, chyba nie czuła się jeszcze do tego psychicznie gotowa.
I tutaj pojawia się problem. Mimo istotnego polepszenia jakości naszego współżycia, nie miałam przez cały ten czas ani jednego orgazmu. Nie mówię, że to jest jakieś ostateczne potwierdzenie sprawności w seksie, sama wiele nocy uczyłam się tego na ciele partnerki, czasem metodą prób i błędów, czasem intuicyjnie, ale udało mi się. Do tej pory nie jest to oczywistość, która pojawia się zawsze, ale jednak. Mam to do siebie, że uwielbiam się rozwijać, próbować nowego, zaskakiwać – miałam to szczęście, że dość prosto przyszło mi rozgryzienie, co może pobudzać moją kobietę, zaryzykowałam, ryzyko opłaciło się – i to nie raz, jeśli nawet coś niekoniecznie okazało się na tyle nęcące, by próbować ponownie.
Moja partnerka natomiast... cóż, mam wrażenie, że ona w dalszym ciągu nie wie, co sprawia mi największą przyjemność, co mnie zwyczajnie kręci, choć dywagowałam o tym całkowicie szczerze, wręcz wskazywałam konkretne fetysze, pozycje, słowa. I to wszystko działa, ale tylko wtedy, gdy wprowadzę je sama. Nawet w zwykłych smsach 'na dobranoc' ona zawzięcie trzyma się romantycznego klimatu i czułych uścisków, wiedząc, że wolę nieco ostrzejszą taktykę. Rozumiem nieśmiałość, ale gdzie w takim razie znika, gdy ona prosi mnie o coś, czego w danym momencie pragnie? Uwielbia, gdy nad nią dominuję, więc dlaczego uparcie nie pamięta, że podobna fantazja w jej wykonaniu jest także czymś, co chętnie bym wypróbowała?
Jestem z nią szczęśliwa, ale powoli pojawia się we mnie poczucie niedosytu, nawet przestaję się czuć kobietą po takim czasie 'praktyki', kiedy u mnie posucha, a ona wije się w spazmach przyjemności. Partnerka trudno znosi jakiekolwiek uwagi, bierze je za pewnik tego, że jest beznadziejna, a przecież tyle razy ją za coś chwaliłam, rozpływałam się nad jej rozwojem, tym, że jest rozbudzona i chętna.
Poprawa trwa może tydzień, potem wszystko wraca po staremu, a ja zostają ze niezrealizowanymi wizjami w głowie, gdy kładę się spać. Rodzi się myśl o nauczycielu/nauczycielce, która odczarowałaby ten nieszczęsny pierwszy raz, kimś, kto mnie uczyłby stawania się kochanką, słowem – wszystkiego tego, co musiałam pojąć sama... Wstyd mi za to, ale dłużej nie mogę tego ignorować.
Niedługo mamy spotkać się ponownie, a we mnie dokonała się niepokojąca zmiana – nie czuję żadnej ekscytacji na myśl o naszym seksie, znów to ja pojawię się z nowym gadżetem, znów to ja szepnę kilka lubieżnych propozycji, znów ja, ja, ja. Obudziły się dawne kompleksy na tle ciała, czuję się paskudnie.
Wiem, że nie kupowałam kota w worku, ale jak wytłumaczyć sobie, że ja musiałam przejść przysłowiową drogę od dziewicy do ladacznicy i nikt nie wyciągał ku mnie pomocnej dłoni? Zawsze lubiłam seks i chciałam uczynić go jak najlepszym, więc boli mnie, że moje doświadczenia z tym wiążą się głównie z niezaspokojeniem i odsunięciem własnych potrzeb aż owoc mojej pracy 'dojrzeje'.
Ech, musiałam się wygadać.

Edytowane przez lexlio
Czas edycji: 2015-04-08 o 19:57
lexlio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-07, 17:33   #2
aKatia
Zadomowienie
 
Avatar aKatia
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 541
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Zrób jakieś akapity czy coś bo w takim stanie pewnie nikt tego nie przeczyta i ci nie pomoże.
aKatia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-08, 16:38   #3
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Mylisz się. To pierwszy taki post bez akapitów, który przeczytałam bo zwykle nie czytam.
Myślę, że twoja dziewczyna jest mega uległa, nieśmiała, nie potrafi mówić o tym, co lubi i co ją kręci i to ty odwalasz całą robotę. A może... po prostu ma niskie libido.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-08, 16:53   #4
whiskey z lodem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 137
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Mylisz się. To pierwszy taki post bez akapitów, który przeczytałam bo zwykle nie czytam.
Myślę, że twoja dziewczyna jest mega uległa, nieśmiała, nie potrafi mówić o tym, co lubi i co ją kręci i to ty odwalasz całą robotę. A może... po prostu ma niskie libido.
Dzięki za streszczenie

To ja podpowiem - PO RO ZMA WIAJ CIE
whiskey z lodem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-08, 16:59   #5
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Kurcze. Trudna sytuacja skoro rozmowy srednio pomagają. W sumie nie wiem co poza postawieniem sprawy na ostru noza mozna jeszcze zrobic. Prawdopodobnie Wasze oczekiwania są na tyle odmienne, ze tego nie pogodzicie w 100% nigdy.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-08, 17:13   #6
aKatia
Zadomowienie
 
Avatar aKatia
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 541
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Mylisz się. To pierwszy taki post bez akapitów, który przeczytałam bo zwykle nie czytam.
Myślę, że twoja dziewczyna jest mega uległa, nieśmiała, nie potrafi mówić o tym, co lubi i co ją kręci i to ty odwalasz całą robotę. A może... po prostu ma niskie libido.
Dobrze że się pomyliłam, ktoś przynajmniej odpowiedział. Ja uważam że jeżeli ktoś napisał coś nieczytelnie to ja nie muszę wcale się męczyć zeby to rozczytać, zrozumieć i odpowiedzieć.
aKatia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-08, 19:29   #7
Michalinqy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 223
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Skoro Ty od samego początku wszystko inicjujesz, dominujesz, to prawdopodobnie Twoja dziewczyna się do tego przyzwyczaiła i jest jej wygodnie. Dziwi mnie tylko to, że nie czuje potrzeby jakoś się "odwdzięczyć". Taki łóżkowy egoizm jest przykrą sprawą, bo gdy jedna strona jest spełniona, druga się zastanawia nad sobą, dlaczego zero reakcji od partnera.
Rozmowa pewnie niewiele dała, skoro zwróciłaś się z tym na forum. Nie ma sensu tkwić w takim czymś na dłuższą metę. Dziewczyna nie ma niskiego libido, bo skoro wskakuje do łóżka i to jej sprawiana jest przyjemność. Autorko, nie dziwię się, że jest Ci przykro i nie masz zbyt dobrego zdania o sobie, bo Twoja partnerka nie potrafi okazać Ci zainteresowania. Seks jest moim zdaniem bardzo ważną częścią związku, a gdy ktoś tak podchodzi do sprawy, to widocznie coś z nim nietak.

Edytowane przez Michalinqy
Czas edycji: 2015-04-08 o 19:33
Michalinqy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-04-08, 20:16   #8
lexlio
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Serdecznie przepraszam za brak mniejszych akapitów, wysłałam post bez uprzedniego sprawdzenia, stąd potworzyły się nużące dłużyzny, mój błąd. Teraz powinno być już przejrzyściej.

W kwestii niskiego libido - właśnie, w tym rzecz, że ona jest jak najbardziej chętna. Z początku miała mniejsze potrzeby i przystawałam na to, jeśli chciała się tylko poprzytulać, ale później apetyt rósł w miarę jedzenia. Obecnie nawet mnie chyba prześcignęła, bo coraz rzadziej mam chęci przez to wszystko... I to też nie jest tak, że ona nie potrafi się wysłowić - otworzyła się na tyle, że umie, umie mnie pobudzić jakimś smsem czy szeptem, ale to są prośby, które dotyczą tylko jej pragnień. Nigdy nie zaproponowała czegoś specjalnie dla mnie - choćby masażu.

Początkowo podsuwałam jej wszystko na zasadzie "wiesz, byłoby mi cudownie, gdybyś...", ale tego typu sugestie nie podziałały, zaczęłam etap rzeczowych rozmów, też nic, aż pewnego wieczoru zirytowałam się i po prostu wykrzyczałam , żeby zaczęła coś w końcu robić. Poruszyło nią to, ale w zły sposób - stwierdziła, że jest do kitu. I na tym się skończyło, a ja zostałam z wyrzutami sumienia, bo trzeba przyznać - ukochana ma bardzo chwiejną samoocenę i właściwie stale muszę uważać, by jej czymś nie zranić. Przewrażliwienie? Być może.

Jestem zła, ale z drugiej strony - tracić związek, który całościowo jest w porządku? Poza seksem. Postawiłam przed sobą spory dylemat, nie ma co.
lexlio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-08, 20:35   #9
Michalinqy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 223
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Cytat:
Napisane przez lexlio Pokaż wiadomość
W kwestii niskiego libido - właśnie, w tym rzecz, że ona jest jak najbardziej chętna. Z początku miała mniejsze potrzeby i przystawałam na to, jeśli chciała się tylko poprzytulać, ale później apetyt rósł w miarę jedzenia. Obecnie nawet mnie chyba prześcignęła, bo coraz rzadziej mam chęci przez to wszystko... I to też nie jest tak, że ona nie potrafi się wysłowić - otworzyła się na tyle, że umie, umie mnie pobudzić jakimś smsem czy szeptem, ale to są prośby, które dotyczą tylko jej pragnień. Nigdy nie zaproponowała czegoś specjalnie dla mnie - choćby masażu.

Początkowo podsuwałam jej wszystko na zasadzie "wiesz, byłoby mi cudownie, gdybyś...", ale tego typu sugestie nie podziałały, zaczęłam etap rzeczowych rozmów, też nic, aż pewnego wieczoru zirytowałam się i po prostu wykrzyczałam , żeby zaczęła coś w końcu robić. Poruszyło nią to, ale w zły sposób - stwierdziła, że jest do kitu. I na tym się skończyło, a ja zostałam z wyrzutami sumienia, bo trzeba przyznać - ukochana ma bardzo chwiejną samoocenę i właściwie stale muszę uważać, by jej czymś nie zranić. Przewrażliwienie? Być może.

Jestem zła, ale z drugiej strony - tracić związek, który całościowo jest w porządku? Poza seksem. Postawiłam przed sobą spory dylemat, nie ma co.
Nauczyła się po prostu, że nie musi nic z siebie dawać, żeby mieć dobry seks. Ja na Twoim miejscu nie pozwoliłabym na taką sytuację, bo sama sobie sprawiasz krzywdę. Moim zdaniem osoba zakochana dąży do zaspokojenia partnera i wtedy zwraca bardziej uwagę na jego potrzeby aniżeli na swoje. Twoja dziewczyna nie odczuwa ŻADNEJ potrzeby zmienienia tego, co między Wami jest, skoro nie ma żadnych postępów. Teraz to jeszcze wytrzymujesz, ale zaczyna Ci to przeszkadzać. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma swoje potrzeby.
Skoro wszystko poza seksem jest ok, to powinno Ci to dać do myślenia. Póki co jest ok, ale skoro w tak ważnej dziedzinie życia przejawia egoizm, co będzie później?
Spójrz w końcu na siebie. Zrób przerwę i sama nie wykazuj żadnej inicjatywy. Może się królewna obudzi...
Michalinqy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-09, 06:39   #10
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Może warto odpuścić staranie + wrocic do rzeczowych rozmów. Innego rozwiązania nie widzę, ale rozumiem, ze nie chcesz jej rzucac tylko z tego powodu.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-09, 16:29   #11
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Niedopasowanie? (fem+fem)

Ja bym nie mogła być z taka osobą. Szkoda, ale chyba nie dopasowaliście się pod względem charakterów, nie tylko upodobań łóżkowych
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-04-09 17:29:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.