Co jest z tymi próbkami?

[Cinamonne]

Temat rzeka. Wiem,że są takie wątki, ale należą one do bardzo starych, jeśli przez nieuwagę złamałam w jakiś sposób regulamin, przepraszam.
Moje pytanie jest następujące: o co, do diabła chodzi ludziom z tymi próbkami? Robię zakupy regularne w Sephorze i Douglasie od miesięcy i poziom mojej frustracji wciąż się podwyższa.
Robiłam sobie ostatnio maraton zakupów i zawitałam do wszystkich ważniejszych galerii handlowych w Warszawie. Zaznaczę,iż nie jestem klientką "pierwszorazową" zarówno Sephory, jak i Douglasa, w Sephorze posiadam kartę Black, w Douglasie również. Oto jak wyglądały moje "łowy":

Sephora, Złote Tarasy: kupuję szminkę za 200 zł. Dostaję jedną próbkę serum Korres, ok. 1,5 ml. W szufladzie widzę kilkanaście sztuk mini perfum i przeróżnych próbek. Grzecznie pytam, czy mogłabym dostać coś jeszcze. Odpowiedź brzmi, uwaga, uwaga: "Nie, ponieważ to są za małe zakupy". Po negocjacjach pani zgadza się coś przygotować i nalewa mi- dosłownie - trzy psiknięcia zapachu do flakonika. Na pytanie: "Czy mogłaby pani nalać chociaż do połowy?", słyszę: "Niestety nie, nas rozlicza z tego kierownik". Pytam ze śmiechem, czy kierownik wylicza ilość psiknięć, pani odpowiada,że nie, ale on i tak WIE. No, cóż.

Sephora, Arkadia: Nie robię zbyt dużych zakupów, kupuję zestaw za ok. 85 zł. Dostaję próbkę balsamu DrIrenaEris. Pytanie o próbki, ekspedientki tłumaczą,że nie mają. Pytam więc o zrobione u nich, odpowiedź brzmi mniej więcej: "No nie, nie bardzo, bo już jedną pani dostała, a my mamy bardzo dużo klientek".

Sephora, CH Wileńska: Kupuję kosmetyki Diora. Do ich zakupów, firma oferuję miniaturkę perfum w zestawie. Proszę o próbki i nie dostaję żadnej, bo, cytuję: "Dostałam już miniaturkę". Tłumaczę, że przecież miniaturka jest niejako złączona z produktami za min. 250 zł, a próbki bardzo by mi się przydały bo wyjeżdżam, ale nie, bo "Naprawdę nie możemy".

Podobne sytuacje spotkałam również w Galerii Mokotów i Blue City.

Douglas, Złote Tarasy: Kupuję szminkę Giorgio Armani. Dostaję dwie saszetki kremów Biotherm. Na bardzo uprzejmą prośbę o coś jeszcze Pani informuje: "No wie pani, nie mogę tak dawać, proszę, tutaj pan obok wydał 1000 zł to on może dostać więcej".

Jedyną Sephorą, w której dostaję dobre próbki jest ta w CH Junior. Dobrego Douglasa nie spotkałam, poza tym w Blue City - dwie próbki perfum, o ludzie! Co ciekawe, nikt jednak nie dał mi nigdy fajnych próbek bez proszenia, nawet w teoretycznie dobrej Sephorze w Junior. Kiedy nie proszę, słyszę tylko: "O, coś do przetestowania" i najczęściej jest to krem.

Czy Was też to spotyka? Jak sądzicie, w takich sytuacjach dopominać się o próbki? Ja zazwyczaj mówię,że rozumiem i wychodzę... a przecież próbki są dla klientów, czy nie tak?

[201607121236]

Zgadzam sie, strasznie cos skapia z tymi probkami. Gdyby to jeszcze byla drogeria "u pani Mirki" bylabym w stanie zrozumiec ich reglamentacje, ale nie w sieciowkowych perfumeriach.
Kiedys sprzedawczyni w Sephorze cala w skowronkach opowiadala mi o jakis perfumach. Gdy tylko poprosilam ja o probke Bottega Veneta, od razu zmienila ton rozmowy mowiac, ze nie moga robic odlewek. Przekonalam ja do jej zrobienia dopiero po tym jak pokazalam jej karte klienta.
Dlatego wole robic zakupy w perfumeriach internetowych. Ostatnio zamawialam w Eglamour odlewke Chanel Chance i dostalam fabryczna probke Euphoria Gold

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Ja nigdy nie robie wielkich zakupow ani w Sephora ani Douglas i ku mojemu zaskoczeniu zawsze sypano probkami. Moze mialam szczescie, bo raczej wiekszosc opinii jest podobnych do Twojej.

[siarka40]

Mnie szkoda pieniędzy na zakupy w Sephorze czy Douglasie, bardzo rzadko coś tam kupuję, wolę allegro i sklepy internetowe. Przy czym przy zakupach w sklepach internetowych zawsze dostaję próbki, nawet jeśli kupię coś za 50 zł.
Ale zgadzam się, że skoro zostawiasz niemało pieniędzy w stacjonarnych perfumeriach, to faktycznie próbek powinno być więcej.

[MotherDivine]

to chyba jedna z tych bardzo niewielu rzeczy, w których zachód jest lepszy od Polski.

[Pudel123]

Ostatnio dzieje się coś strasznego - kiedyś w douglasie jak kupowałam perfumy (nie za jakąś zawrotną kwotę, to było chyba 250zł) dostałam kosmetyczkę wypełnioną miniaturkami clinique. Ze dwa dni temu poprosiłam o próbkę perfum - niestety nic nie mają

[olenkasz]

ja zwykle dostaję jedną, dwie próbki.
z tym, że nigdy nie proszę o więcej, bo nie potrzebuję, wręcz nie lubię tego szmelcu.

[kaledonia]

Kupuje w internecie i dostaje próbki.
Nie lubię D i S, bo jak się nie odstawisz i wpadniesz ot tak z ulicy w trampkach i z plecakiem to nawet pies z kulawą nogą do Ciebie nie podejdzie z obsługi.

[kisielova]

Za czasów studiów znajoma pracowała w Sephorze i mówiła, że mieli zawsze pewną pulę próbek na określony czas i niezależnie od tego, ile klient wydał musiały dobrze gospodarować swoimi zasobami. Nigdy nie dowiedziałam się tylko, co dzieje się z próbkami, których nie dadzą klientom- czy przechodzą do puli na kolejny miesiąc, czy może zostają dla pracowników.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez kaledonia

Nie lubię D i S, bo jak się nie odstawisz i wpadniesz ot tak z ulicy w trampkach i z plecakiem to nawet pies z kulawą nogą do Ciebie nie podejdzie z obsługi.

na ten temat to bym mogła kilkutomową powieść napisać. Tyle razy zostałam olana, kiedy weszłam do Douglasa i Sephory w mniej wyjściowym ubraniu, że zraziłam się do tych sieciówek.

[bessens]

Powiem Wam, że u mnie to bywa różnie. Na pewno wkurza mnie to, że moja mama, która zrobi zakupy za 100 albo 150 zł w Rossmanie zawsze dostaje nawet 2-3 próbki, oczywiście ja jej nie żałuję, niech dostaje jak najwięcej ale ja kupując w tej cenie NIGDY niczego nie dostałam, może jeden jedyny raz ale to chyba byłą nawet większa kwota niż 150 zł bo robiłam wielkie zakupy po przeprowadzce.

Natomiast w Sephorze zawsze coś dostanę, raz więcej raz mniej, w Douglasie raczej jedną próbkę albo w ogóle.

[Czarna2000]

Zakupy kosmetyczne robię zwykle Rossmann/Natura i NIGDY żadnej próbki mi nie dali. Z tym, że nie zostawiam tam niewiadomo jakich pieniędzy. Chyba, że idę z mamą i kupujemy szampon, odżywkę, jeszcze jakiś żel, jej farba jest w promocji, ładny lakier.

D i S nie lubię, bo mnie-nastolatki niezbyt wystrojonej chyba tam nie chcą Nie lubię tego wzroku pełnego podejrzeń

[Damaris_]

Ja już od dłuższego czasu to widzę, a wydaje mi się, że wcześniej aż tak kiepsko nie było (jakieś 3-4 lata temu).
Nie pamiętam kiedy ostatnio dostałam próbkę zapachu albo czegoś ciekawszego niż krem Korres, Eris albo 3-step Clinique. :P

Ogólnie najchętniej nie kupowałabym w obu tych drogeriach, ale nie ma zbyt wielu alternatyw, a kosmetyki (głównie kolorówkę) wolę jakoś kupować w sklepie stacjonarnym. Chodzić oglądać i potem zamawiać w necie też mi się nie chce. I tak to.

[kisielova]

Napisane przez bessens

Powiem Wam, że u mnie to bywa różnie. Na pewno wkurza mnie to, że moja mama, która zrobi zakupy za 100 albo 150 zł w Rossmanie zawsze dostaje nawet 2-3 próbki, oczywiście ja jej nie żałuję, niech dostaje jak najwięcej ale ja kupując w tej cenie NIGDY niczego nie dostałam, może jeden jedyny raz ale to chyba byłą nawet większa kwota niż 150 zł bo robiłam wielkie zakupy po przeprowadzce.

Natomiast w Sephorze zawsze coś dostanę, raz więcej raz mniej, w Douglasie raczej jedną próbkę albo w ogóle.

przy zakupach za 350 złotych w Rossmanie dostałam miniaturkę płynu micelarnego czy tam czegoś L'oreal

[201703240903]

Moim zdaniem sprzedaż im zmalała przez te próbki i dlatego tak żałują albo mieli przez jakiś czas klientki, które przychodziły tylko i wyłącznie po próbki.

Moim zdaniem próbki powinny być rozdawane przy większych zakupach. Sama gdybym zostawiła 200 zł za szminkę w drogerii chciałabym jakąś symboliczną próbkę otrzymać.

Dlaczego tych próbek rozdają tak mało? Myślę, że zarząd im nie pozwala.

[rozowo]

Napisane przez FeelingLost

Moim zdaniem sprzedaż im zmalała przez te próbki i dlatego tak żałują albo mieli przez jakiś czas klientki, które przychodziły tylko i wyłącznie po próbki.

Moim zdaniem próbki powinny być rozdawane przy większych zakupach. Sama gdybym zostawiła 200 zł za szminkę w drogerii chciałabym jakąś symboliczną próbkę otrzymać.

Dlaczego tych próbek rozdają tak mało? Myślę, że zarząd im nie pozwala.

ale probka nie ma byc nagroda za zakupy, tylko okazją do wyprobowania danego produktu. Poza tym czemu mialaby zmalec im sprzedaz od probek? ile musieliby ich rozdawac zeby odczuc to w wynikach sprzedazy? smieszy mnie, ze jak bylam w USA i kupilam jakis drobiazg w sephorze to dostalam probki, ktore chcialam a u nas traktuje sie je jak nie wiadomo co, a jak sie zapytasz o jakas konkretna probke to patrza na ciebie jak na wyludzaczke, ktora napewno chce sie nachapac darmowego produktu.

[olenkasz]

najbardziej się zdziwiłam, że mi w macu próbki odmówili.
chciałam próbkę, bo nie wiedziałam, czy korektor mi się sprawdzi. odmówili.
w sklepie internetowym natomiast próbki są zawsze dodawane do zakupu. dziwna polityka.

[shiava]

W Sephorze czy Douglasie z łaska dostawalam jakies marne probki kremow, i to tylko jak zapytalam. Przestalam robic zakupy w sklepach stacjonarnych, teraz jak kupuje to przez internet.

Lubie robic zakupy w Dayli, bo tam nawet do wydanych 100 zł zawsze dostane cos dodatkowo. Worki na smieci, plyny do plukania, zele do kapieli, szampony, kremy, probki perfum - zawsze kilka dodatkowych drobiazgow Czasem sie nie przydaja i wyrzucam, ale milo cos takiego dostac.

[201607121236]

Napisane przez kaledonia

Kupuje w internecie i dostaje próbki.
Nie lubię D i S, bo jak się nie odstawisz i wpadniesz ot tak z ulicy w trampkach i z plecakiem to nawet pies z kulawą nogą do Ciebie nie podejdzie z obsługi.

Ja to mam takie "szczescie" ze nawet jak jestem ubrana, np w trampki to obsluga i tak do mnie podchodzi. Wolalabym byc niezauwazana

[tworazka]

Nigdy nie byłam łasa na próbki. Jak czegoś potrzebowałam to szłam z malutkim słoiczkiem i prosiłam odlewkę. Gdy mówili, ze nie moga oferowałam 5 zl i juz mogli hahaha

[rozowo]

Napisane przez tworazka

Nigdy nie byłam łasa na próbki. Jak czegoś potrzebowałam to szłam z malutkim słoiczkiem i prosiłam odlewkę. Gdy mówili, ze nie moga oferowałam 5 zl i juz mogli hahaha

a nabijali te 5 zl na kase?

[Czarna2000]

Napisane przez tworazka

Nigdy nie byłam łasa na próbki. Jak czegoś potrzebowałam to szłam z malutkim słoiczkiem i prosiłam odlewkę. Gdy mówili, ze nie moga oferowałam 5 zl i juz mogli hahaha

Muszę spróbować
Czasem chcę sprawdzić sobie nawet kolor podkładu i było by mio dostać po jednaj pompce kolorów które mnie interesują Nie chodzi o to, żeby dostać coś za darmo tylko żeby się nie naciać

[tworazka]

Napisane przez rozowo

a nabijali te 5 zl na kase?

Nie nawet na to nie liczylam. Dziewczyna kładla na blat, wziela pudeleczko poszlysmy nalac, wrzucila w mikroskopijna torebeczke i tyle.

Wilk syty i owca cala

[Cinamonne]

Też mnie to strasznie wkurza,że sprzedawcy traktują mnie jak jakiegoś wyzyskiwacza... czy to takie dziwne, chcieć przetestować produkty dobrych marek? Podejrzewam, większość z nas nie chciałaby wydać kilkuset złotych na np. perfumy, których trwałości i zapachu na skórze nie jesteśmy pewne, a jak to sprawdzić bez próbki? Za to z próbkami kremów szaleją i rozdają ochoczo, bo to najgorszy sort próbek. Może one to biorą dla siebie?

W Rossmannie i Naturze nigdy w życiu nie dostałam próbki. W Superfarmie czasem uraczą saszetką...

[Damaris_]

Śmieszne jest u nas to, że próbka to jakiś wielki luksus i dobro, które chcemy bezpodstawnie wydębić...
Swoją drogą markom raczej też zależy, żeby to ich gratisy były dodawane, nowe produkty promowane, więc nie wiem na serio czemu to u nas taki problem.

[201607121236]

Napisane przez Cinamonne

Też mnie to strasznie wkurza,że sprzedawcy traktują mnie jak jakiegoś wyzyskiwacza... czy to takie dziwne, chcieć przetestować produkty dobrych marek? Podejrzewam, większość z nas nie chciałaby wydać kilkuset złotych na np. perfumy, których trwałości i zapachu na skórze nie jesteśmy pewne, a jak to sprawdzić bez próbki? Za to z próbkami kremów szaleją i rozdają ochoczo, bo to najgorszy sort próbek. Może one to biorą dla siebie?

W Rossmannie i Naturze nigdy w życiu nie dostałam próbki. W Superfarmie czasem uraczą saszetką...

Na allegro pelno probek do wyboru do koloru

[siarka40]

Napisane przez tworazka

Nie nawet na to nie liczylam. Dziewczyna kładla na blat, wziela pudeleczko poszlysmy nalac, wrzucila w mikroskopijna torebeczke i tyle.

Wilk syty i owca cala

Ale to chyba średnio uczciwe było.

[kaledonia]

Napisane przez FeelingLost

Moim zdaniem sprzedaż im zmalała przez te próbki i dlatego tak żałują albo mieli przez jakiś czas klientki, które przychodziły tylko i wyłącznie po próbki.

Moim zdaniem próbki powinny być rozdawane przy większych zakupach. Sama gdybym zostawiła 200 zł za szminkę w drogerii chciałabym jakąś symboliczną próbkę otrzymać.

Dlaczego tych próbek rozdają tak mało? Myślę, że zarząd im nie pozwala.

Nie zgodzę się. Ja nie kupię podkładu za 200zł w ciemno,bo jak mi nie podejdzie to przecież spowrotem nie przyjmą. Od tego są próbki bym wiedziała czy produkt jest dla mnie. To żadna nagroda za zakupy.

Napisane przez Cinamonne

Też mnie to strasznie wkurza,że sprzedawcy traktują mnie jak jakiegoś wyzyskiwacza... czy to takie dziwne, chcieć przetestować produkty dobrych marek? Podejrzewam, większość z nas nie chciałaby wydać kilkuset złotych na np. perfumy, których trwałości i zapachu na skórze nie jesteśmy pewne, a jak to sprawdzić bez próbki? Za to z próbkami kremów szaleją i rozdają ochoczo, bo to najgorszy sort próbek. Może one to biorą dla siebie?

W Rossmannie i Naturze nigdy w życiu nie dostałam próbki. W Superfarmie czasem uraczą saszetką...

Raz mi się zdarzyło przy dużych zakupach (powyżej 150zł) w R. dostałam podkład Lirene jako gratis i pomadkę Isany (całe produkty, nie próbki,ale z krótką datą do stosowania). Z tymże jak jestem w Polsce to chodzę do jednego sklepu R. i panie mnie chyba kojarzą,bo potrafię kilka razy na dobę wpadać

[_Aneta]

Kiedyś w Sephorze jakoś więcej próbek dawali. Dostawałam po 4-5 próbek perfum + jakieś kremy za dość małe zakupy. Też zauważyłam, że jakoś ostatnio skąpi się zrobili W Douglasie to w ogóle tylko dostaję małą saszetke kremu. Ale tam nie robię dużych zakupów. Ostatnio w Sephorze robiłam zakupy za jakieś 750 zł a babka mi pakuje dwie próbki perfum i małą saszetke kremu... Spojrzałam się na nią z niedowierzaniem to przyniosła jeszcze zestaw tusz + kredka.

[marza_mr]

Napisane przez kaledonia

Kupuje w internecie i dostaje próbki.
Nie lubię D i S, bo jak się nie odstawisz i wpadniesz ot tak z ulicy w trampkach i z plecakiem to nawet pies z kulawą nogą do Ciebie nie podejdzie z obsługi.

Mam takie same doświadczenia. Ale zauważyłam, że od mniej więcej 2 lat za zakupy internetowe dostaję coraz mniej próbek, dawniej było to zwykle ok 7-10 sztuk, teraz przy większych zakupach jest 1-3 próbki, przy mniejszych nie ma wcale.
Najczęściej próbki dostaję w mniejszych drogeriach, czasem za naprawdę drobne zakupy. (nigdy sama o próbki nie proszę).

Próbki są jak dobro narodowe.

Miałam znajomą, która parę lat temu pracowała w drogerii kosmetycznej i niestety tam było tak, że próbkami dzielili się pracownicy, tak samo jak produktami pełnowymiarowymi "nie do sprzedaży", więc może teraz też tak jest.

[kaledonia]

Napisane przez marza_mr

Mam takie same doświadczenia. Ale zauważyłam, że od mniej więcej 2 lat za zakupy internetowe dostaję coraz mniej próbek, dawniej było to zwykle ok 7-10 sztuk, teraz przy większych zakupach jest 1-3 próbki, przy mniejszych nie ma wcale.
Najczęściej próbki dostaję w mniejszych drogeriach, czasem za naprawdę drobne zakupy. (nigdy sama o próbki nie proszę).

Próbki są jak dobro narodowe.

Miałam znajomą, która parę lat temu pracowała w drogerii kosmetycznej i niestety tam było tak, że próbkami dzielili się pracownicy, tak samo jak produktami pełnowymiarowymi "nie do sprzedaży", więc może teraz też tak jest.

Tak może być, bo skąd by się brały te mini wersje i próbki na allegro
Nie kupujcie ich, niech biznes przestanie im się kręcić to może zaprzestaną tego podłego procederu wyprowadzania próbek dla klientek na boku