Problem z łapką

[marttb]

Hej

Już mnie trochę to męczy, a myślę że weterynarz mojego psiaka ma mnie za wariatkę
Otóż, mam maltańczyka, suczka, 1,5 roku. Okropnie żywy pies, biega i skacze jak wariat. W każdym bądź razie w zeszły piątek pojechałyśmy do mojej babci na wieś gdzie miała mnóstwo miejsca do biegania, jak zaczęła się szatanić i latać to w którymś momencie zaczęła kuleć na tylną lewą łapkę, zaraz przeszło i nie było widać aby coś się działo. W ciągu tego dnia sytuacja powtórzyła się 2 razy. W sobotę już dzwoniłam do weterynarz bo zaczęłam się bardzo martwić. Uspokoiła że pewnie nadwyrężyła nóżkę i że musi ją teraz oszczędzać od razu powiedziała że na pewno będzie trudno no bo to Lusia W każdym bądź razie nie mija... jest już czwartek a jej się dalej w ciągu dnia średnio 2 takie epizody przytrafią. Do wczoraj oszczędzaliśmy jej łapkę, ale też z umiarem - czyli na podwórko sama szła, na podwórku spacerek i do domu, w domu jak najmniej zabawy, ale też całkiem się nie da, bo jak my nie chcemy to zaczyna świrować w okół ogona. Dzisiaj już stoję nad nią i wynoszę na dwór i przynoszę na rekach, żeby jak najmniej chodziła, zabawki żadnej, leży i pilnuję ją żeby nawet zbytnio nie skakała ani nie biegała nawet za ogonem. W każdym bądź razie teraz, nie jest tak że zaczyna świrować i jej się coś dzieje, po prostu idzie i nagle zaczyna kuleć na lewą tylnią łapkę, ja pomasuje i jest okej. Martwię się trochę, wiecie może czy mam czekać? Czy jednak weterynarz?

[esfira]

wizyta w lecznicy jest wskazana, opisane objawy mogą, choć nie muszą, wskazywać na zwichnięcie rzepki, co jest w stanie zdiagnozować lekarz, badając pieska. Piesek czuje ból, więc potrzebuje pomocy.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Udałabym się jednak do weta. Niech pomaca, prześwietli, po co masz się martwić a pies męczyć?

[y@kor]

Skoro problem powraca to nie ma na co czekać, żeby się nie okazało, że wada się pogłębia i leczenie będzie dłuższe i droższe...