jak przechowywac tusz do rzęs

[czapeczkaelfa]

Mój problem polega na nadmiarze tuszów do rzęs. Wszyscy nagle zapragnęli dac mi w prezencie tusz. I zastanawiam się co z nimi zrobić, żeby mi się dłużej przechowały. Myślałam o włożeniu ich do lodówki, ale doszłam do wniosku, że lepiej najpierw was zapytam, bo nie chcę zrobić im jakiejś krzywdy.
Myślicie, że tusz w lodówce będzie miał mniejszą ochotę wysychać?

[Lexie]

Hmm, wydaje mi się, że lodówka nic tu nie da.
Bo tusz wysycha z powodu dostępu powietrza. Kiedy się go otwiera, wyjmuje i wkłada szczoteczkę - powietrze się do środka dostaje.

Tak więc chyba jedynym sposobem, żeby wolniej schły jest zużywanie jednego na raz . Reszta niech czeka szczelnie zamknięta

A w ogóle to mi to pytanie na wizażystkę pasuje, o!

[rambo]

Napisane przez lexie

Hmm, wydaje mi się, że lodówka nic tu nie da.
Bo tusz wysycha z powodu dostępu powietrza. Kiedy się go otwiera, wyjmuje i wkłada szczoteczkę - powietrze się do środka dostaje.

Tak więc chyba jedynym sposobem, żeby wolniej schły jest zużywanie jednego na raz . Reszta niech czeka szczelnie zamknięta

A w ogóle to mi to pytanie na wizażystkę pasuje, o!

Zgadzam się z lexie

Chociaż teoria teorią, praktyka praktyką.
Moją kosmetyczkę zamieszkuje ich pięć - wszystkie otwarte

Proponuję nie ruszać szczoteczką w środku (szybko wkładać-wyjmować).
Dobrze zakręcać i cieszyć się tym szczęściem, że każdego dnia masz inne rzęsy

[Anahstasia]

Napisane przez czapeczkaelfa

Mój problem polega na nadmiarze tuszów do rzęs. Wszyscy nagle zapragnęli dac mi w prezencie tusz. I zastanawiam się co z nimi zrobić, żeby mi się dłużej przechowały. Myślałam o włożeniu ich do lodówki, ale doszłam do wniosku, że lepiej najpierw was zapytam, bo nie chcę zrobić im jakiejś krzywdy.
Myślicie, że tusz w lodówce będzie miał mniejszą ochotę wysychać?

Jest tak, jak wspomniały Dziewczęta, jeśli raz się otworzy tusz, to bez względu na miejsce jego przechowywania, powietrze dostaje się do środka i go wysusza. Termin ważności tuszu po otwarciu to 3 miesiące, maksymalnie pół roku. Mascar otwartych wcześniej niż przed 6 miesiącami nie polecają używać sami okuliści, gdyż mogą prowadzić do różnych 'ocznych' dolegliwości. Inna rzecz, że na ten czas tusz gęstnieje, a prócz konsystencji, zmieniają się też jego właściwości.
Tusz najlepiej trzymać w suchym, nienasłonecznionym miejscu, o temperaturze pokojowej. Przy korzystaniu z niego nie należy wkładać szczoteczki do środka i wyciągać, powstarzając tę czynność seriami, gdyż wtedy sami napowietrzamy opakowanie i przyśpieszamy proces 'niszczenia' kosmetyku.
Moja rada? Mascarowy minimalizm. Tusz to jedyny kosmetyk, który faktycznie mam w jednym egzemplarzu w kufrze

Pozdrawiam!