Zmiana zdania w przeciągu pół dnia.

[qweasdzxc1]

Witam, jestem z moim chlopakiem rok, wszystko układało sie idealnie, pasowalismy do siebie i dogadywalismy sie bez problemu. Od miesiaca studiuje w innym miescie i od miesiaca przestalismy sie dogadywac, jednak on nadal uwazal ze mnie kocha. OStatnio stwierdzil ze to nie to, zmienil zdanie w pół dnia, bo rano byl zupelnie inny a wieczorem powiedzial ze to bezsensu i czuje ulge wyjawiając mi ze powiedzial mi, ze do siebie nie pasujemy.
Walczyc, bo kocham go ponad wszystko? Czy dac mu czas? Myslicie ze jego zdani sie zmieni?
Nie rozumiem jego zachowania. Dalismy sobie tydzien na zdecydowanie, jezeli zateskni to mnie kocha, jezeli nie, to znaczy ze nic nie czuje (nie jest pewny). ciezko mi.

[Adrianna_8]

Nic niestety nie poradzisz. Tutaj nie ma o co walczyc - jesli on faktycznie juz nic do Ciebie nie czuje, to chocbys stanela na rzesach nie przywrocisz jego uczuc.

Tez nie jest tak, ze on nagle zmienil zdanie. Zapewne juz dlugo o tym myslal, tylko udawal, ze wszystko jest w porzadku. Juz wiesz, dlaczego wam sie od miesiaca nie uklada.

Skup sie na sobie, na swoim hobby, zainteresowaniach, szkole, znajomych. Niech jego decyzja nie bedzie celem, ktory zniszczy Ci tydzien. Postaraj sie skupic sie na czyms innym.



Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[qweasdzxc1]

czyli nie powinnam o niego walczyć? może zrozumiałby, że to ma sens.

[Adrianna_8]

Ale jak walczyc? Co chcesz zrobic? Wysylac kwiaty? Kupowac drogie prezenty? Flirtowac? Wzbudzac zazdrosc?
Zasypywac wiadomosciami?

To nic nie da. Do milosci nie zmusisz.

Jedyne co mozesz, to usunac sie na bok, zajac sie soba. Moze jak chlopak zobaczy, ze nie placzesz za nim, to sie ogarnie. Ale na to gwarancji Ci nie daje.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[bonasera]

Skoro mówi, że poczuł ulgę mówiąc Ci, że do siebie nie pasujecie - to znaczy, że od dawna już o tym myślał i jeśli jest w pełni o tym przekonany, niewiele zdziałasz.
Walczyć można zawsze, owszem - z tym tylko, że może ta walka odnieść zupełnie inny skutek od zamierzonego.

[qweasdzxc1]

Dziekuje, naprawde.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Odpuść.
To nie jest zmiana zdania w przeciągu pół dnia. Ta decyzja w nim dojrzewała i studia (a właściwie życie na odległość) upewniły go tylko, że jest w stanie żyć samotnie i bez związku z Tobą. Nie ma o co i kogo walczyć.

Jedyne pocieszenie jest takie, że nie będziesz go widywać na co dzień.

[201703061049]

Poznał inną i zrozumiał, że z tobą to nie to.

[xpaulaax]

jesli powiedzial ze poczul ulge mowiac Ci to, to znaczy ze.... poczul ulge czyli juz od jakiegos czasu myslal zeby Ci o tym powiedziec tylko nie chcial Cie zranic / nie wiedzial jak to powiedziec/ myslal ze jeszcze sie 'jakos' to ulozy.

Ja bym odpuscila i nie plaszczyla sie przed nim jesli taka podjal decyzje. Jesli bedziesz sie jeszcze bardziej starac to moze go to jeszcze bardziej odepchnac i pomysli ze jestes jakas natretna dziewczyna ktora nie ma swojego zycia. Powiedzial Ci juz wprost co mysli i takie staranie sie na sile niczego nie zmieni. Pokaz mu (choc na pewno to nie proste) ze masz tez swoje zycie i Twoj swiat sie nie zalamal przez jego decyje. Mozesz teraz zadbac i zainwestowac w siebie, rozwijac swoje zainteresowania, wychodzic ze znajomymi a pewnego dnia na pewno poznac kogos kto bedzie Ciebie wart.

[eyo]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;6704869 1]Odpuść.
To nie jest zmiana zdania w przeciągu pół dnia. Ta decyzja w nim dojrzewała i studia (a właściwie życie na odległość) upewniły go tylko, że jest w stanie żyć samotnie i bez związku z Tobą. Nie ma o co i kogo walczyć.

Jedyne pocieszenie jest takie, że nie będziesz go widywać na co dzień.[/QUOTE]

[I am Rock]

Już nic nie zrobisz, nie zadawaj sobie trudu.
Człowiek, który mówi wprost, że odchodzi, na pewno dokładnie to przemyślał. To nie jest kwestia połowy dnia. To jest bardzo trudne.

[nyana89]

Byłam w takiej sytuacji. Potem znów mu się odwidziało, dałam szansę. przetułaliśmy się ostatecznie jeszcze rok, ostatnie pół roku w strasznych mękach. To jest bez sensu, naprawdę Ci odradzam, bo wcześniej czy później i tak to runie, a cierpienie pewnie będzie jeszcze większe. Odpuść już teraz

[happyholic]

Zgadzam się z dziewczynami, tutaj nie ma czego ratować, a już na pewno nic na siłę. Przechodziłam przez to samo, najpierw wielka miłość, a na drugi dzień wątpliwości. Zapewne już jakiś czas temu musiał dojść do wniosku, że to nie ma sensu ale ze względu na przywiązanie do Ciebie bał się przyznać lub nie chciał Ci sprawić przykrości i odwlekał rozmowę. Daj sobie spokój, nie proś i nie przekonuj żeby z Tobą został. Nie warto się poniżać.

[Buzzerka]

Napisane przez sztojabudu

Poznał inną i zrozumiał, że z tobą to nie to.

Albo 'studenckie życie' go zafascynowało. Lepiej, ze Ci to powiedział autorko niż miałby oszukiwać. Odpuść.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk