Za dużo gadam, jak się przyhamować?

[lisnov]

Mam dużą tendencję do "zwierzania się" i ujawniania swoich uczuć. Przez co inni dużo o mnie wiedzą, a ja o nich nic. Jak się zamknąć w sobie? Chociaż czasem jest tak, że albo jestem kompletnym mrukiem, albo gadam za dużo. Jak to zmienić? Wolałabym bym być całkowicie mrukiem. Znajomych nie mam i jest już na nich za późno.

[MissChievousTess]

Czy ja wiem czy to musi być wada?
Ja tam wolę osoby rozmowne, otwarte, szczere. Bardziej niż mrukliwe.
Pewnie nikt nie lubi jak się go np. swoimi wszystkimi bolączkami zadręcza, ale jak po prostu szczerze i otwarcie mówisz o tym co czujesz i myślisz, no to ja nie widzę w tym nic złego. Ludzie mają różny temperament. U niektórych jak moja babcia mówiła "co w sercu, to na języku". Pewnie, że czasami ma to jakieś słabe strony, ale chyba to lepsze niż gburowatość,mrukliwość albo bycie milczkiem czy kimś kto nigdy nie pokazuje tego, co myśli.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Nie musisz się od razu zwierzać. Możesz rozmawiać na bezpieczne tematy. Kiedyś np. po to ludzie chodzili do teatru, czytali prasę, książki by mieć do dłuższej rozmowy temat neutralny, który pozwoli na neutralnym gruncie zrobić rozeznanie z kim mają do czynienia bez ryzyka, że poruszą jakieś zbyt osobiste kwestie np. z osobą, która po bliższym poznaniu okaże się nie warta ich zaufania.
Spróbuj tak. Czytaj popularne książki, oglądaj filmy, może poczytaj jakiś magazyn publicystyczny i o takich nośnych tematach rozmawiaj. To i dość przyjemne i niezobowiązujące i może nowe osoby jakieś poznasz.

[lisnov]

Napisane przez MissChievousTess

Czy ja wiem czy to musi być wada?
Ja tam wolę osoby rozmowne, otwarte, szczere. Bardziej niż mrukliwe.
Pewnie nikt nie lubi jak się go np. swoimi wszystkimi bolączkami zadręcza, ale jak po prostu szczerze i otwarcie mówisz o tym co czujesz i myślisz, no to ja nie widzę w tym nic złego. Ludzie mają różny temperament. U niektórych jak moja babcia mówiła "co w sercu, to na języku". Pewnie, że czasami ma to jakieś słabe strony, ale chyba to lepsze niż gburowatość,mrukliwość albo bycie milczkiem czy kimś kto nigdy nie pokazuje tego, co myśli.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Nie musisz się od razu zwierzać. Możesz rozmawiać na bezpieczne tematy. Kiedyś np. po to ludzie chodzili do teatru, czytali prasę, książki by mieć do dłuższej rozmowy temat neutralny, który pozwoli na neutralnym gruncie zrobić rozeznanie z kim mają do czynienia bez ryzyka, że poruszą jakieś zbyt osobiste kwestie np. z osobą, która po bliższym poznaniu okaże się nie warta ich zaufania.
Spróbuj tak. Czytaj popularne książki, oglądaj filmy, może poczytaj jakiś magazyn publicystyczny i o takich nośnych tematach rozmawiaj. To i dość przyjemne i niezobowiązujące i może nowe osoby jakieś poznasz.

Mnie bardziej chodziło o moje prywatne sprawy, poglądy itd. I niestety często ludzie to wykorzystują przeciwko mnie. Albo czemu ktoś wie, gdzie ja pracuję, że np. byłam w szpitalu, a ktoś inny nie odpowiada na żadne pytania, albo robi to strasznie wymijająco i aż mi głupio dopytywać, więc wychodzi tak jak mówię.
Uważam to za ogromną wadę.

[Adrianna_8]

Mysle, ze zamiast wymyslac kolejne problemy, powinnas wybrac sie na terapie... zrobilas juz ten krok?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Hurin]

Nawet nie wiesz, jak Ci tego zazdroszczę, pewnie nie tylko ja. Sam należę do osób, które na codzień wszystko chowają w sobie, lubię rozmawiać z ludźmi o ich problemach, prywatnych sprawach, natomiast od wielu lat z nikim nie rozmawiałem szczerze. Naprawdę potrafi to ciążyć, a nie jest łatwo z tym wygrać.

A co do tego, że ludzie wykorzystują to, że jesteś szczera i otwarta przeciwko Tobie - po prostu musisz dokonać selekcji, a nie opowiadać myjącej schody na dziewiątym piętrze pani Krysi o swoim stanie zdrowia.

[lisnov]

Napisane przez Adrianna_8

Mysle, ze zamiast wymyslac kolejne problemy, powinnas wybrac sie na terapie... zrobilas juz ten krok?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Miałam terapię, a teraz już nawet tego nie mam. Musiałabym mieć o 19stej poczekam, aż mi nie przedłużą umowy, co jest pewne na 100%.

Napisane przez Hurin

Nawet nie wiesz, jak Ci tego zazdroszczę, pewnie nie tylko ja. Sam należę do osób, które na codzień wszystko chowają w sobie, lubię rozmawiać z ludźmi o ich problemach, prywatnych sprawach, natomiast od wielu lat z nikim nie rozmawiałem szczerze. Naprawdę potrafi to ciążyć, a nie jest łatwo z tym wygrać.

A co do tego, że ludzie wykorzystują to, że jesteś szczera i otwarta przeciwko Tobie - po prostu musisz dokonać selekcji, a nie opowiadać myjącej schody na dziewiątym piętrze pani Krysi o swoim stanie zdrowia.

Weź to sobie.
W tym kłopot, nie umiem dokonać tej selekcji. Tzn. umiem, ale w końcu okazuje się, że jest tylko kilka takich osób. Tylko że do nich "będę miała dostęp" po jakimś czasie. Więc szybciej ktoś niewłaściwy dowie się o moim stanie.

[Ava_]

A tak na marginesie jesteś szczerze zainteresowana rozmówcą? Ludzie lubią opowiadać o sobie, zobacz ile postów na forum zaczyna się od "a ja..." "a u mnie..." Nie jest wielką sztuką skłonić ludzi, żeby o sobie coś powiedzieli, oczywiście nie mam na myśli wielkich sekretów po 5 minutach znajomości. Napisałaś, że część osób unika odpowiadania na Twoje pytania, może wyczuwają w nich jakiś fałsz? Ta nieufność się skądś bierze. Znam kilka takich osób, które bardzo dużo mówią o sobie raz na jakiś czas wrzucą pytanie co u mnie, bo wypada i zaraz dalej jadą ze swoim tematem. Unikam ich jak ognia.

[lisnov]

Ava, myślę, że jestem. Odnoszę wrażenie, że oni odpowiadają zdawkowo, ponieważ nie uznają mnie za osobę godną do takich informacji. I tu bym również chciała tak. Umieć odpowiedzieć zdawkowo, właściwie nic nie ujawnić, a potem np. zwierzyć się normalnie całościowo bliskiej osobie.