|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Rozeznanie
|
![]() nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Pozwolę na poczatek opisać znaną mi sytuację...
Związek, o którym mowa trwał rok. Oboje mieli po około dwadzieścia lat, kochali się, planowali wspólną przyszłość. Ona chciała jeszcze zaczekać z seksem, ON, mimo, że bezgranicznie jej pragnął wiernie czekał aż będzie gotowa... Wiadomo - czasem się kłocili, były niedomówienia, pojedyncze kłamstwa... Ona wiecznie myślała o swojej przyszłości, pracy, szkole... On - tylko i wyłącznie o niej. Ona zarzucała mu, że jest egoistą, kiedy kolejny raz odmawiała mu spotkania z powodu nauki, a on zarzucał jej, że nie ma dla niego czasu, że go zaniedbuje. Jednak - kochali się bardzo mocno. Pewnego dnia dziewczyna nie wytrzymała... Powiedziała, że muszą zrobić sobie przerwę ponieważ czuje się uwięziona, zniewolona. Że niedługo ma egzaminy i potrzebuje wykorzystać czas który dotychczas przeznaczała dla niego wykorzystać na naukę. Prosiła o zrozumienie, prosiła, żeby na nią poczekał, żeby dał jej trochę wolności, bo zależy jej, żeby dobrze się przygotować, a po egzaminach znów będzie jak dawniej... Powiedział: "Dobrze, rozumiem. Poczekam na Ciebie kochanie." Ale? Nie chciał czekać. Z natury romantyk nocami pisał dla niej wiersze, listy, wpadał do niej bez zapowiedzi, dzwonił, kiedy tylko miał wolną chwilę, prosił ją o spotkanie... Błagał by do niego "wróciła", by było jak dawniej... Mówiła - muszę się uczyć, egzaminy za miesiąc, proszę przestań! Daj mi czas, nie mogę się codziennie z tobą spotykać! Teraz wszystko stawiam na naukę." Ale on szalał. Rachunek za telefon wzrósł do kilkuset złotych. Chodził za nią, błągał. Pisał do niej kilkustronnicowe maile, kiedy przypadkiem zobaczył ją dpstepną na gg wywodził się nad tym jak bardzo ją kocha i jaka ona to nie jest wspaniała nawet przez kilka godzin mimo, że jej odpowiedź składała się z dwóch czy trzech "ok" lub "acha". Miała dość. Jej początkowy spokój zamienił się w furię. Potrzebowała spokoju, a za to dostawała tysiące telefonow, smsów, maili, nieważne czy była 6 rano czy 2 w nocy. Dzwonił, błagał, płakał, nalegał, chodził za nią, wymuszał spotkania. Wystarczy, że powiedziała coś poza swoim "aha" czy "ok" zostawała zalana masą komplementów pod swoim adresem, ponieważ jego szczęscie nie miało granic in ie mógł zahamować swojego przypływu uczuć. Zaczęła czuć, że ma nad nim władzę. Traktowała go jak psa, robił co mu rozkazała zachwycając się przy tym jej pięknem, dobrem i wspaniałością. Nawet, gdy go obrażała i pomiatała nim była dla niego boginią. Kiedyś zapytała: "Dalczego kłamałeś mówiąc, że dasz mi czas? Jesteś egoistą, gdybyś myślał o mnie i mnie kochał, chciałbyś mojego szczęścia. Tymaczasem poprosiłam Cie o czas na naukę, a ty stałeś się moim cieniem. Myślisz tylko o sobie, bo nie jesteś w stanie podjąć się trudu? czy miesiąc to tak długo?" Obiecywał, przepraszał. Wydawało się, że na chwilę jest tak jak chciała. Nie nalegał, nie dzwonił zbyt często. W końcu umówili się, co wprawiło go w taką falę radości, że niemal się na nią rzucił. Odtrąciła go, powiedziała, że "chyba" nie chce już z nim być, że ma dość. Zwrócił się z tym do mnie - jako kolega potrzebujący rady. Kilka godzin tłumaczyłam, mówiłam co ma robić... Następnego dnia byli umówieni w jakiejś formalnej sprawie, podyktowałam mu niemal co ma mówić, żeby znów nie został odtrącony - żadnych przypływów uczuć, rzucania się na nią, żadnych głębokich wyznań (ona widocznie miała tego przesyt)... Obiecał, że nie zaprzepaści tego. Następnego dnia dostaje wiadomość: "potrzebuje twojej pomocy, napisałem jej w nocy list i wiersz i poszłem do niej żeby mi wybaczyła, mówiłemże ją kocham i że jest jedyna..." Nic nie dotarło, widocznie moje słowa odbijały się od niego jak od ściany... Powiedział: "Ale ja tak nie umiałem, ja ją kocham! jest dla mnie wszystkim... (i tu jeszcze wiele tego typu zdań...)" Czy to jest według was egoizm czy po prostu wielka miłość tyle, że zbyt nadgorliwa?? Już nie wiem jak mam mu pomóc. Jeśli dalej będzie się tak zachowywał straci ją, a to go zabije...
__________________
giganciara ![]() "uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
i sorka za taki długi post, ale nie umiałam tego streścić bardziej
![]()
__________________
giganciara ![]() "uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Być może kogoś urażę, ale jedyne co mi przyszło do głowy po przeczytaniu tego postu to pytanie, czy ten facet jest zdrowy psychicznie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Myślę, że Twój znajomy ma pewnego rodzaju obsesję na punkcie swojej dziewczyny. Według mnie osoba, która kocha prawdziwą, dojrzałą miłością potrafi wyrzec się naprawdę wielu rzeczy dla dobra drugiej osoby. Mam wrażenie, że chłopak, o którym piszesz najzwyczajniej w świecie pogubił się w tym wszystkim i nie bardzo wie co ze sobą zrobić. Nie każdy ma bowiem w sobie tyle siły, by zacisnąć zęby i z podniesioną głową stawić czoła przeciwnościom losu.
Naprawdę trudno jest cokolwiek doradzić zarówno Tobie jak i jemu. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby pozwolić dziewczynie robić to, o co prosiła i nie narzucać się. Ale o tym sama dobrze wiesz. Być może Twój znajomy ma możliwość wyjechania na trochę, choćby na weekend do rodziny. Według mnie dobrze zrobiłoby mu wyciszenie się. Pozostawienie w domu komórki i komputera, a następnie przemyślenie wszystkiego na spokojnie. Nic innego nie przychodzi mi niestety do głowy.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Rozeznanie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Cytat:
![]() A może ja po porstu próbuję sobie go jakoś tłumaczyć?? W prawdzie sama nie jestem w stanie zrozumieć jego zachowań choćbym jak wgłebiała się w ludzką psychikę :/
__________________
giganciara ![]() "uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 681
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Mysle,ze poprostu ona go nie kocha i nie docenia i juz chyba nic nie pomoze, ja bym bardzo chcialam zeby ktos tak mnie kochal a ona nie potrafi docenic
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
vretka wiesz wydaje mi się, że nawet gdyby miał propozycje wyjechania czy czegoś podobnego tylko po to by dać jej spokój to by z niej nie skorzystał wymawiając się wielką "tęsknotą za swoją boginią"...
![]()
__________________
giganciara ![]() "uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Rozeznanie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Cytat:
__________________
giganciara ![]() "uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Cytat:
![]()
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Cytat:
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Rozeznanie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
vretka nie sądze, żeby udało mi się go na to namówić... a słowa podobne do tych które zacytowałaś słyszał ode mnie już nie jeden raz... Odpowiadał mi na to, że on bez niej nie będzie szczęśliwy i ona (podobno) bez niego też, bo on jest dla niej dobry i wspaniały... i wogóle wszystko co najlepsze...
Z tym człowiekiem nie potrafie już rozmawiać... Naszą ostatnią rozmowę zakończyłam słowami "Sory, ale nie mogę Ci pomóc. Jeśli ją stracisz to będzie tylko i wyłącznie Twoja wina, ponieważ nie potrafisz się podjąć... ty chyba faktycznie jesteś egoistą, gdybyś ją kochał dałbyś jej to czego pragnie..." Od tej pory nie odezwał się do mnie. Trochę mi głupio, że pozornie zostawiłam go samego z tym problemem i dałam podświadomie do zrozumienia, że mam tego dość... tak jak ona.
__________________
giganciara ![]() "uczę się sztuki życia, hip-hop to mój sensei.." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Cytat:
![]() btw Proszę, nie używaj tak dużej ilości wielokropków, ponieważ trudno przebrnąć przez Twoje wypowiedzi ![]()
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
obsesja to mało powiedziane. ja również uciekałabym jak najdalej, bo niestety czegoś takiego nie da się wytrzymać. a jeśli nadal chcesz mu pomóc, to podrzuć mu do przeczytania książkę "toksyczne namiętności". taki poradnik napisany przez autorkę bardzo znanej ksiązki "toksyczni rodzice".
![]()
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: WM
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Cytat:
![]() ![]() Dla mnie to typowy toksyczny zwiazek. I ja bym nie wytrzymała bez chwili wytchnienia. Mozliwe, że dziewczyna nie docenia tego co ma, ale jak ma to zauwazyc jesli nie ma kiedy sie nad tym zastanowic ? Nie ma kiedy zatęsknic ? Ja nie wyobrazam sobie ograniczac sie do spotkan tylko i wyłącznie z TŻtem. Kazdy ma swoją role w zyciu. Z TŻtem sie zyje, tak na codzien. Oprocz TŻta istnieją przyjaciele, znajomi. Jest szkoła/praca. Zdrowo jesli jest też czas, tylko dla siebie.
__________________
Mówisz-masz, chcesz-dostajesz...* *czasem tylko płacisz.
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 600
|
Dot.: nadgorliwość czy egoizm- gdy ktoś kocha "za bardzo"?
Jedyne wyjscie to chyba znalezc temu chlopakowi dziewczyne,ktora uwielbia byc tak ograniczana,kontrolowana, kochana i co nie tylko przez chlopaka.A takie dziewczyny istnieja napewno.swoja droga zgadzam sie co za duzo to nie zdrowo i koles za abrdzo wczul sie w role.Jednym slowem swoim zachowaniem zniszczyl to uczucie,chociaz myslal ze robi wszystko aby je umocnic.Smutne jakby nie bylo...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:39.