Wesele w tym samym miejscu co..

[przerzutka1]

Drogie Wizażanki, mam pewien dylemat i zastanawiam się jakby ktoś inny podszedł do sprawy.
Muszę troszkę zacząć od początku, by przybliżyć skąd mój problem w ogóle się wziął.
Jestem z moim ukochanym prawie 3 lata. Poznaliśmy się 3 lata temu przez grono znajomych, którzy byli moimi znajomymi i których mój facet znał dłuższy czas. W tym gronie był X - chłopak który się we mnie zakochał. Już przed moim poznaniem mojego faceta widziałam,że X coś do mnie czuje. Nigdy nie był w moim typie,nigdy nie robiłam mu żadnych nadziei, nigdy nie było między nami nic więcej, z mojej strony relacje zawsze były czysto koleżeńskie. Od znajomych wiem jednak,że opowiadał że jestem jego największą miłością,że jest strasznie zakochany lecz nieszczęśliwie. Gdy już byłam z moim facetem kilka miesięcy, na pewnej imprezie X popił i wyznał mi miłość,przy tym mówiąc że będzie na mnie czekał,że mój facet na mnie nie zasługuje itp. Byłam w szoku, no ale co zrobić,zdarza się. Od momentu gdy jestesm z moim facetem X jest dla niego strasznie niemiły, rozpowiada o nim dziwne rzeczy, próbuje go ośmieszyć w towarzystwie, robi czasem nam obojgu na złość,plotkuje o nas wśród naszych wspólnych znajomych. Do sedna sprawy - X jakiś czas temu związal się z moją kuzynką. Są razem pół roku,lecz mają już zarezerwowaną salę na wesele i termin. My również mówimy od jakiegoś czasu o ślubie,w tym momencie zastanawiamy się nad miejscem i podoba nam się miejsce, gdzie wesele będzie miał właśnie X,z moją najbliższą kuzynką. To jest naprawdę bardzo ładne i eleganckie miejsce,świetna lokalizacja i jedzenie za w miarę przystępną cenę - reszta restauracji w okolicy nie mają dobrych opinii jeśli chodzi o organizację wesel. Mój ukochany nie chce mieć wesela w tym samym miejscu co oni,ja do tej pory również uważałam to za niedorzeczny pomysł,lecz gdy pomyślę sobie jak pięknie i dobrze mogłoby tam być czuję rozdarcie. Z jednej strony wiem,że oni mogliby to odebrać za zrobienie na złość czy zgapienie,a rodzina pewnie porównywałaby oba wesela - 1/4 gości będzie taka sama bo X żeni się z moją najbliższą kuzynką. Co byście wybrały na naszym miejscu?

[tarkowska]

Napisane przez przerzutka1

Drogie Wizażanki, mam pewien dylemat i zastanawiam się jakby ktoś inny podszedł do sprawy.
Muszę troszkę zacząć od początku, by przybliżyć skąd mój problem w ogóle się wziął.
Jestem z moim ukochanym prawie 3 lata. Poznaliśmy się 3 lata temu przez grono znajomych, którzy byli moimi znajomymi i których mój facet znał dłuższy czas. W tym gronie był X - chłopak który się we mnie zakochał. Już przed moim poznaniem mojego faceta widziałam,że X coś do mnie czuje. Nigdy nie był w moim typie,nigdy nie robiłam mu żadnych nadziei, nigdy nie było między nami nic więcej, z mojej strony relacje zawsze były czysto koleżeńskie. Od znajomych wiem jednak,że opowiadał że jestem jego największą miłością,że jest strasznie zakochany lecz nieszczęśliwie. Gdy już byłam z moim facetem kilka miesięcy, na pewnej imprezie X popił i wyznał mi miłość,przy tym mówiąc że będzie na mnie czekał,że mój facet na mnie nie zasługuje itp. Byłam w szoku, no ale co zrobić,zdarza się. Od momentu gdy jestesm z moim facetem X jest dla niego strasznie niemiły, rozpowiada o nim dziwne rzeczy, próbuje go ośmieszyć w towarzystwie, robi czasem nam obojgu na złość,plotkuje o nas wśród naszych wspólnych znajomych. Do sedna sprawy - X jakiś czas temu związal się z moją kuzynką. Są razem pół roku,lecz mają już zarezerwowaną salę na wesele i termin. My również mówimy od jakiegoś czasu o ślubie,w tym momencie zastanawiamy się nad miejscem i podoba nam się miejsce, gdzie wesele będzie miał właśnie X,z moją najbliższą kuzynką. To jest naprawdę bardzo ładne i eleganckie miejsce,świetna lokalizacja i jedzenie za w miarę przystępną cenę - reszta restauracji w okolicy nie mają dobrych opinii jeśli chodzi o organizację wesel. Mój ukochany nie chce mieć wesela w tym samym miejscu co oni,ja do tej pory również uważałam to za niedorzeczny pomysł,lecz gdy pomyślę sobie jak pięknie i dobrze mogłoby tam być czuję rozdarcie. Z jednej strony wiem,że oni mogliby to odebrać za zrobienie na złość czy zgapienie,a rodzina pewnie porównywałaby oba wesela - 1/4 gości będzie taka sama bo X żeni się z moją najbliższą kuzynką. Co byście wybrały na naszym miejscu?

O kurcze, a ja głupia myślałam, że o miłość chodzi i dobrą zabawę, a nie oglądanie się na wszystkich dookoła. Daj spokój, co Cię to obchodzi, że oni tam mają, skoro to dobre miejsce? Jego ojciec jest szefem czy jak?

Nie przejmuj się tym, co inni powiedzą, bo to problem rodem z gimnazjum. Zarezerwuj tę salę i baw się dobrze.

[lolita96]

Ile czasu minęło od tego jak łaził za Tobą zakochany aż do związku i szybkich planów ślubnych z Twoja kuzynka ?

[berenka]

może bys tak porozmawiała od serca ze swoja "najblizszą" kuzynką, hmm?

[eyo]

koleś zatruwa wam życie i jednocześnie bierze ślub z kimś z Twojej rodziny? cóż, szkoda tej kuzynki

a co do sali - jak wam się podoba to bierzcie

[tarkowska]

Napisane przez lolita96

Ile czasu minęło od tego jak łaził za Tobą zakochany aż do związku i szybkich planów ślubnych z Twoja kuzynka ?

Napisane przez berenka

może bys tak porozmawiała od serca ze swoja "najblizszą" kuzynką, hmm?

Popieram

[eyo]

Napisane przez tarkowska

Popieram

obstawiam, że jak autorka się odezwie to się dowie, że zapewne jest zazdrosna albo kłamie i wyjdzie na to, że coś z nią nie tak chociaż przyznam szczerze, że sala salą ale ja bym miała lekki obawy bo zachowania jakie prezentuje pan X są dalekie od normalnych

[przerzutka1]

Pisząc 'najbliższa kuzynka' miałam na myśli pokrewieństwo, już jakiś czas nasze relacje są średnie,mam wrażenie że jest strasznie zapatrzona w swojego przyszłego męża, wygląda jakby miała wrażenie że złapała Pana Boga na nogi bo jest dość ustawiony , nie wiem czy wie o jego przeszłych uczuciach do mnie,ale mam przeczucie że nie. Pomyśli pewnie że zwariowałam albo zazdroszczę jeśli będę chciała z nią pogadać o zachowaniu X. A on był we mnie zakochany jeszcze 1,5 roku temu,bo ktoś pytał.

[Frezja__]

Czy obie pary są zaręczone już?

Wzięłabym ślub tak gdzie ja chcę, tam gdzie mój narzeczony chce, gdzie oboje chcemy. Na innych bym nie patrzyła.

[lolita96]

No to spoko jak 1,5 roku temu.
dla mnie sytuacja jest prosta chcesz to robisz w tej sali, nie chcesz to nie robisz

Ja bym raczej nie robiła, bo by mi się kojarzyła ze stalkerem czy coś

[Lady Audrey]

Ja Ci się podoba to miejsce to rób, nie oglądaj się na innych!
My zrobiliśmy wesele w miejscu gdzie wesele miała siostra TŻ. Ba! Mieliśmy nawet ten sam zespół, kamerzystę i fotografa. I według gości mogłoby to być zgapione od szwagierki, ale w gruncie rzeczy,mimo, że mieliśmy wesele 2 lata później, to my poleciliśmy im każdego usługodawcę, którego oni - a potem my - mieli.
A wesele było kompletnie inne, dla mnie lepsze, ale wiadomo - byłam Panną Młodą w międzyczasie foto i video zdecydowanie rozwinęli swój talent co widać na efektach ich pracy.
Reasumując, wytłumacz swojemu facetowi, że nie ma znaczenia, że będzie to to samo miejsce. Jeśli podoba się Wam sama myśl, że wesele tam byłoby fajne - rezerwujcie termin!

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Róbcie tam gdzie chcecie.

Natomiast szóstym zmysłem przeczuwam, że facet (który sprawia wrażenie niezrównoważonego), będzie z tego robił aferę i jeszcze możecie pożałować, że nie wybraliście innego miejsca, zamiast się użerać z idiotą

[Lady Audrey]

Ja Ci się podoba to miejsce to rób, nie oglądaj się na innych!
My zrobiliśmy wesele w miejscu gdzie wesele miała siostra TŻ. Ba! Mieliśmy nawet ten sam zespół, kamerzystę i fotografa. I według gości mogłoby to być zgapione od szwagierki, ale w gruncie rzeczy,mimo, że mieliśmy wesele 2 lata później, to my poleciliśmy im każdego usługodawcę, którego oni - a potem my - mieli.
A wesele było kompletnie inne, dla mnie lepsze, ale wiadomo - byłam Panną Młodą w międzyczasie foto i video zdecydowanie rozwinęli swój talent co widać na efektach ich pracy.
Reasumując, wytłumacz swojemu facetowi, że nie ma znaczenia, że będzie to to samo miejsce. Jeśli podoba się Wam sama myśl, że wesele tam byłoby fajne - rezerwujcie termin!

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez lolita96

Ja bym raczej nie robiła, bo by mi się kojarzyła ze stalkerem czy coś

Ja podobnie.

[przerzutka1]

Napisane przez Lady Audrey

Ja Ci się podoba to miejsce to rób, nie oglądaj się na innych!
My zrobiliśmy wesele w miejscu gdzie wesele miała siostra TŻ. Ba! Mieliśmy nawet ten sam zespół, kamerzystę i fotografa. I według gości mogłoby to być zgapione od szwagierki, ale w gruncie rzeczy,mimo, że mieliśmy wesele 2 lata później, to my poleciliśmy im każdego usługodawcę, którego oni - a potem my - mieli.
A wesele było kompletnie inne, dla mnie lepsze, ale wiadomo - byłam Panną Młodą w międzyczasie foto i video zdecydowanie rozwinęli swój talent co widać na efektach ich pracy.
Reasumując, wytłumacz swojemu facetowi, że nie ma znaczenia, że będzie to to samo miejsce. Jeśli podoba się Wam sama myśl, że wesele tam byłoby fajne - rezerwujcie termin!

Również nie miałabym problemu ze zrobieniem wesela tam gdzie rodzeństwo - tutaj chodzi mi o to,że relacje między nami są jakie są, tzn. X jawnie czuje do nas niechęć, obrabia nam tyłek a plecami,w towarzystwie gdy jesteśmy wszyscy razem próbuje nas ośmieszyć,a gdy ja rozmawiam z nim jest milutki że aż za słodko, wielki fałsz. Podejrzewam,że kuzynka nie jest tego świadoma,do niej nic nie mam,rozumiem że jest zakochana natomiast wolałabym uniknąć zaogniania 'konfliktu' między nami a X.

[vouvray]

Ja bym zrobiła wesele w tym samym miejscu i bym się nie przejmowała. W ogóle dla mnie to absurdalne, żeby rezygnować z fajnej miejscówki z takiego powodu. Jeżeli miałabym zapraszać kuzynkę to bez męża, z uwagi na to, że wypowiada się bardzo źle o Twoim narzeczonym. Nie wiem, co mówią na to zasady savoir-vivre, ale nie chciałabym na własnym ślubie oglądać człowieka, który oczernia mojego przyszłego męża.

[Lady Audrey]

Napisane przez przerzutka1

Również nie miałabym problemu ze zrobieniem wesela tam gdzie rodzeństwo - tutaj chodzi mi o to,że relacje między nami są jakie są, tzn. X jawnie czuje do nas niechęć, obrabia nam tyłek a plecami,w towarzystwie gdy jesteśmy wszyscy razem próbuje nas ośmieszyć,a gdy ja rozmawiam z nim jest milutki że aż za słodko, wielki fałsz. Podejrzewam,że kuzynka nie jest tego świadoma,do niej nic nie mam,rozumiem że jest zakochana natomiast wolałabym uniknąć zaogniania 'konfliktu' między nami a X.

A do restauracji, pubu, kręgielni itp. też nie pójdziesz bo on tam kiedyś był? Ba! W kościele też nie będzie ślubu bo oni też tam brali?(oczywiście zakładając, że ślub kościelny, ta sama parafia itp.)Można tak bez końca. Nie dramatyzujcie. obrabia Wam dupę? Niech obrabia - może chłopak się lepiej poczuje. Nie przejmowałabym się tym skoro nic z tych rzeczy nie jest prawdą. Wiadomo, że to wkurza, ale nie ma sensu ustawiać sobie całego życia pod tego całego X. Nawet jestem pewna, że ucieszyłby się z faktu, że myśleliście o weselu tam gdzie on, ale właśnie przez niego zmieniliście zdanie - taki typ człowieka.

Napisane przez vouvray

Ja bym zrobiła wesele w tym samym miejscu i bym się nie przejmowała. W ogóle dla mnie to absurdalne, żeby rezygnować z fajnej miejscówki z takiego powodu. Jeżeli miałabym zapraszać kuzynkę to bez męża, z uwagi na to, że wypowiada się bardzo źle o Twoim narzeczonym. Nie wiem, co mówią na to zasady savoir-vivre, ale nie chciałabym na własnym ślubie oglądać człowieka, który oczernia mojego przyszłego męża.

[elvegirl]

Napisane przez przerzutka1

Mój ukochany nie chce mieć wesela w tym samym miejscu co oni,ja do tej pory również uważałam to za niedorzeczny pomysł(...)

I tyle w temacie.