Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-04-26, 17:43   #1
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997

Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje


Mam dość. Jestem psychicznie wymięta, padnięta, przeżuta i wypluta.

Starsza w maju 4 lata skończy, bywały okresy histerio-buntu (a co ciekawe - bunt 2 latka nie istniał), ale w miarę lajtowo. Teraz, od jakiegoś półtora miesiąca, mam ochotę strzelić sobie w łeb.

Doskonale wiem, że 4-4,5 latek zaczyna uświadamiać sobie swoją odrębność, przesuwa granice i tak dalej, ale mam wrażenie, że u nas to już idzie za daleko. To, że na każdą propozycję, plan jest albo NIE, albo ALE - to już norma. Pisząc na każdą nie przesadzam, dzisiaj specjalnie uwagę zwracałam. Ale płacz od momentu pobudki do uśnięcia i w nocy - nie do zniesienia, histerie o każdą pierdołę (i znów - rozumiem, że drobiazgi dla dorosłego są ważne dla dziecka, ale litości - gumka spadnie - histeryczny płacz, czesanie - histeryczny płacz, skarpetka nie chce wejść - to samo... ). Młoda stała się zero-jedynkowa, w sekundę z uśmiechu zaczyna ryczeć no i - mam wrażenie, że z niczego się nie potrafi ucieszyć, kompletnie z niczego.

Pamiętam, że tu były mamy które właśnie obserwowały u dziewczynek takie akcje- Taszkin? Ray? dobrze kojarzę? Możecie coś napisać w temacie? i rzecz jasna, każda inna wizażanka
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 19:50   #2
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46191036]Mam dość. Jestem psychicznie wymięta, padnięta, przeżuta i wypluta.

Starsza w maju 4 lata skończy, bywały okresy histerio-buntu (a co ciekawe - bunt 2 latka nie istniał), ale w miarę lajtowo. Teraz, od jakiegoś półtora miesiąca, mam ochotę strzelić sobie w łeb.

Doskonale wiem, że 4-4,5 latek zaczyna uświadamiać sobie swoją odrębność, przesuwa granice i tak dalej, ale mam wrażenie, że u nas to już idzie za daleko. To, że na każdą propozycję, plan jest albo NIE, albo ALE - to już norma. Pisząc na każdą nie przesadzam, dzisiaj specjalnie uwagę zwracałam. Ale płacz od momentu pobudki do uśnięcia i w nocy - nie do zniesienia, histerie o każdą pierdołę (i znów - rozumiem, że drobiazgi dla dorosłego są ważne dla dziecka, ale litości - gumka spadnie - histeryczny płacz, czesanie - histeryczny płacz, skarpetka nie chce wejść - to samo... ). Młoda stała się zero-jedynkowa, w sekundę z uśmiechu zaczyna ryczeć no i - mam wrażenie, że z niczego się nie potrafi ucieszyć, kompletnie z niczego.

Pamiętam, że tu były mamy które właśnie obserwowały u dziewczynek takie akcje- Taszkin? Ray? dobrze kojarzę? Możecie coś napisać w temacie? i rzecz jasna, każda inna wizażanka [/QUOTE]
U mnie może nie ma aż takiej masakry jak opisujesz, ale widzę pewne podobieństwo sytuacji - właśnie taka zmiana nastroju w ułamku sekundy z powodu np. takiego, że ona chciała zamknąć drzwi a ja to zrobiłam wcześniej (no skąd miałam wiedzieć, że sobie dziecko umyśliło zamknąć drzwi od łazienki akurat teraz, otwarte były to zamknęłam).

Takich sytuacji jest na pęczki - niby chce iść na spacer, ale jak się trzeba ubierać to trwa to i trwa... kompletnie nie słucha co ja do niej mówię, nie potrafi powtórzyć o czym mówiłam, czasem w ogóle nie reaguje na to, co ja mówię, patrzy na mnie i zero reakcji. Wymyśla problemy np. "nie może znaleźć" skarpet, które są obok niej, albo "nie umie" umyć zębów.

Zaskoczyło mnie tylko to, co napisałaś, że nic dziecka nie cieszy - skąd taki foch? U nas tego nie ma. W ogóle ja mam bardzo grzeczne dziecko na ogół i kochane, pomocne, ale czasem jak ma gorszy dzień to potrafi odwalić taką histerię o byle co, że mam ochotę wyjść i nie wrócić

No i też często słyszę na moje propozycje/zalecenia "nie" i koniec. Na to sama nie mam pomysłu, co zrobić z dzieckiem, które po prostu powiedziało nie i nawet nie dopuszcza dyskusji?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 20:02   #3
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
U mnie może nie ma aż takiej masakry jak opisujesz, ale widzę pewne podobieństwo sytuacji - właśnie taka zmiana nastroju w ułamku sekundy z powodu np. takiego, że ona chciała zamknąć drzwi a ja to zrobiłam wcześniej (no skąd miałam wiedzieć, że sobie dziecko umyśliło zamknąć drzwi od łazienki akurat teraz, otwarte były to zamknęłam).
(...)
No i też często słyszę na moje propozycje/zalecenia "nie" i koniec. Na to sama nie mam pomysłu, co zrobić z dzieckiem, które po prostu powiedziało nie i nawet nie dopuszcza dyskusji?
U nas też był taki etap, dość długi i męczący, ale minął, uff...

Ja zwykle udawałam, że nie słyszę tego "nie", odczekiwałam i za chwilę powtarzałam prośbę.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 20:29   #4
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Nie zawsze jest możliwość proszenia w nieskończoność czy czekania, u nas 15miesięczniaczka dochodzi do tego, jeśli np. mamy iść na spacer i ubieramy się, to ja i maluch nie będziemy na królewnę czekać w nieskończoność, bo ona sobie coś tam wymyśli.
Z jednej strony - poszanowanie dziecka i rozumienie etapu rozwojowego, z drugiej koniecznośc, by i ona rozumiała pewne obowiązki, powinności (na możliwości 4latki rzecz jasna). W przeciwnym razie będzie to wyglądalo tak, że my ustąpimy we wszystkim i damy przyzwolenie na każdą akcję, a ona nie będzie musiała starać się w niczym
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 20:37   #5
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46193301]Nie zawsze jest możliwość proszenia w nieskończoność czy czekania, u nas 15miesięczniaczka dochodzi do tego, jeśli np. mamy iść na spacer i ubieramy się, to ja i maluch nie będziemy na królewnę czekać w nieskończoność, bo ona sobie coś tam wymyśli.
Z jednej strony - poszanowanie dziecka i rozumienie etapu rozwojowego, z drugiej koniecznośc, by i ona rozumiała pewne obowiązki, powinności (na możliwości 4latki rzecz jasna). W przeciwnym razie będzie to wyglądalo tak, że my ustąpimy we wszystkim i damy przyzwolenie na każdą akcję, a ona nie będzie musiała starać się w niczym [/QUOTE]
Szaja u mnie jest ten sam problem. Ja ubrana, mały ubrany stoi pod drzwiami i się drze bo chce już wychodzić a królewna musi "siama" ubrać buty, bo akurat ma fazę na "ja siama" i zakłada te buty w takim tempie, że mnie normalnie już telepie...

Ja też nie wymagam od córki nie wiadomo czego. Biorę zawsze poprawkę na to, że to jednak jeszcze małe dziecko jest, że ma gorsze dni itd. ale przyznaję, że mi jest czasem mega ciężko z moją dwójką i są chwile, że się zastanawiam czy to ja jestem taka nieudolna w opiece nad dziećmi, czy to oni mi robią pod górkę...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 20:49   #6
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Mało tego, ma fazę, że ona NIC sama tu twardo nie godzę się na to, bo nie będę obsługiwała księżniczki sfochowanej :/ dzisiaj cyrk mega, bo legginsy matka kazala sama ubrać i t-shirt... No litości! od dawna sama, a tu ja NIE CHCĘ sama! nie, to nie, to na rower nie idziesz. 30 minut awantury. Gdyby to jednorazowe było, to bym odpuściła od razu, ale teraz dzień w dzień takie numery: zęby nie, tyłek wytrzeć nie, wodę spuścić nie, ubrać się nie, zjeść nie. To już siostra młodsza sama kanapki wsuwa...
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 20:51   #7
sylwianna1985
Zakorzenienie
 
Avatar sylwianna1985
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 666
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

moja ma 3,5 roku i mam to samo. mamy dom piętrowy z moimi rodzicami i myślałam, że to jest przyczyna(chociaż po części pewnie też bo babcia na więcej pozwala niż rodzice) ale jak Cię poczytałam to widzę że niekoniecznie. ja czekam na pójście małej od września do przedszkola....odliczam dni;P
__________________
wymianka
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post47257715

"Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cie ,
zanim się urodziłaś - kochałam Cię ,
nim minęła pierwsza minuta Twojego życia...
- byłam gotowa za Ciebie umrzeć..."
sylwianna1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-04-26, 20:58   #8
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

szaja, no mam tylko jedno dziecko, to piszę, jak jest u mnie. Nie proszę w nieskończoność, widać, jakiś posłuch mam , bo zwykle wystarczy powtórzyć 2, góra 3 razy.

Co do tego "sama nie", też przechodziłam, ale ja jak widziałam, że dziecko ma gorszy okres (nie dzień), ubierałam, pomagałam, jak widziałam, że idzie ku lepszemu, to wprowadzałam, że jeden dzień ja pomagam/ubieram, następnego on musi ubrać się sam i tak na zmianę. Następny krok - "tylko sam". My w ogóle bardzo wcześnie uczyliśmy co to znaczy kompromis i mój syn potrafi negocjować.
Zębów to ja nawet w domu nie pozwalam samemu myć .

Weź pod uwagę, że młodsze dziecko w większości obsługujesz, to pewnie ma jakieś znaczenie + jakiś skok rozwojowy + zły dzień/tydzień/miesiąc i jest, jak jest.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 21:04   #9
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

ojjjaaa szaja nie strasz
ja tu w euforii że bunt 2 latka za nami a ty takie wizje przede mną roztaczasz
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 21:23   #10
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46193575]Mało tego, ma fazę, że ona NIC sama tu twardo nie godzę się na to, bo nie będę obsługiwała księżniczki sfochowanej :/ dzisiaj cyrk mega, bo legginsy matka kazala sama ubrać i t-shirt... No litości! od dawna sama, a tu ja NIE CHCĘ sama! nie, to nie, to na rower nie idziesz. 30 minut awantury. Gdyby to jednorazowe było, to bym odpuściła od razu, ale teraz dzień w dzień takie numery: zęby nie, tyłek wytrzeć nie, wodę spuścić nie, ubrać się nie, zjeść nie. To już siostra młodsza sama kanapki wsuwa...[/QUOTE]
U mnie faza "ja siama" przeplata się z "ja nie umiem", ale nie odpuszczam, czasem owszem, pomagam, ale nie odpuszczam.

U mnie taki klops nastąpił po tygodniowym pobycie u dziadków, kiedy to wszystkie przejawy samodzielności mojej córki zostały przez dziadków zlikwidowane, nawet tyłek się oduczyła wycierać bo jak babcia stwierdziła "nie powinna się sama wycierać" mam zresztą o to ogromne pretensje, bo praktycznie od nowa muszę dziecko uczyć ubierania, ogarniania siebie w wc itd. Wróciła i jeść sama nie, ubrać się nie, załatwić nie, umyć ręce nie... ale powoli nadrabiamy. U mnie większym problemem jest nie to, że ona czegoś nie chce zrobić co tempo tego robienia, brak skupienia totalnie, nie słuchanie poleceń, czasem powtarzam to samo po 15 razy bez większego efektu. A czasem mnie tak pozytywnie zaskakuje - sama coś posprząta, poodnosi na miejsce bez mojego mówienia, sama wpadnie na to

Ale pamiętam, że moja bratanica też miała taki irytujący etap
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-26, 22:54   #11
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Szaja: mnie się kojarzy właśnie tak jak dziewczyny piszą - pierwsze co - to podpatruje siostrę, która z racji wieku jest obsługiwana bardziej. W innym wątku MamaKtosia napisała odnośnie rodzeństwa:
Cytat:
. Generalnie miałam postawę, że to nic wielkiego - rodzeństwo świetna sprawa sama mam i sobie chwalę i jakoś sobie poradzimy, ale potem gdzieś przeczytałam coś w stylu "wyobraź sobie, że Twój mąż przychodzi i mówi Ci, że strasznie Cię kocha, ale teraz też kocha inną kobietę, która będzie z Wami mieszkać i mówi, że Ty też ją powinnaś pokochać"
No i... właśnie? Z tym cofaniem się w etapach to mi tak trochę krzyczy "zaopiekuj się mną". Nie twierdzę, że się nie opiekujesz - tylko może to taki miks potrzeby emocjonalno-rozwojowej z odpowiedzią na nową sytuację (podzielenie się mamą) ?
Może by to jakoś obrócić żeby zaczęło jej wyglądać, że.. "samodzielność jest fajna, oznacza coś więcej niż to, że ma się mniej mamy" - niż siostra?

Oczywiście rozumiem, że paktyce dym uszami idzie, bo średnio jest czas na zaawansowane metody kiedy np trzeba wyjść z domu "na już", ale coś pomiędzy?
Jesteś świetnym pedagogiem, więc wierzę, że sama wpadniesz na strategię dobrą dla Was.
Uważaj tylko na pułapkę pt "twoje emocje" - gdzie zamiast bądź co bądź małej zagubionej dziewczynki ( bo to jest takie "mamo, ja chcę/nie chcę, nie-wiem co-mi-się! pomóż!" ja to tak czytam) zaczniesz widzieć sfochowaną królewnę. Pilnuj swoich emocji, zatrosz się o nie, żeby nie zacząć pluć swoją złością w stronę dziecka.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-26, 23:37   #12
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
O tak było. Jest, czasem Pogłębia się przy zmęczeniu, dyskomforcie związanym z uszczerbkiem fizycznym (np rosnący ząb), lub gdy zbiera choroba, której jeszcze nie widać lub oczekujemy na jakieś wydarzenie.

W tym wieku spotkała nas jeszcze przeprowadzka i moja ciąża, więc miała dodatkowe powody, takie długofalowe
Do tego wszystkie jej natręctwa, niepokoje, lęki, wszystko to potęgowało zachowania, o których mówisz. Wiadomo, że każde dziecko inne, każde ma swoje okresy związane z naturalnymi etapami rozwoju itd. Ale, można sobie pomóc i niektóre stany złagodzić, na przykład wykluczając albo minimalizując okoliczności sprzyjające, o ile się da.

Mówisz, że to trwa miesiąc ponad? Hm, może "dorastająca" siostra, to "nic sama" by pasowało, u nas też było

Na akcje typu musimy wyjść a mała "nie", u nas pomogło trochę behawioru. Niestety Robimy tak, że liczę do pięciu, jak padnie pięć a nie ubierzesz butów to (odpada jakiś przywilej) nie kupujemy lizaka w drodze powrotnej. Jak zdążysz - kupujemy. Raz, dwa, trzy....
Wizja korzyści zazwyczaj wygrywa. Stosuję tylko w sytuacjach ekstremalnych. Działa.
Niestety, w niektórych wypadkach, mimo całego szacunku dla dziecka z czasem podkuliłam ogon i sięgnęłam po narzędzia tresury, bo byłam bezradna, zwłaszcza przy drugim.
Wiem, że to wszystko wiesz, ale Agatka teraz potrzebuje ciągłych zapewnień, choćbyś miała jej dla żartu raz czy dwa pieszczotliwie ząbki umyć "jak wtedy gdy byłaś mała", pokarmić, albo ubrać te getry, a przy tym udawać, że nie umiesz i ona zrobi to lepiej Nie wtedy, gdy się spieszycie, wiadomo. Podczas takiej zabawy warto szepnąć do uszka, że wiesz, że świetnie sobie sama poradzi i bardzo się ucieszysz, gdy następnym razem zrobi to samodzielnie, a niedługo znów się tak pobawicie.
Moja (prawie 7) nieraz po kąpieli mnie woła "mamo, zaopiekuj się mną jak Erykiem, jak mną kiedyś, ubierz mi piżamkę, tak mi wtedy fajnie"

Szajajaba, cierpliwości życzę, siły, dacie radę

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2014-04-27 o 00:12
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 06:58   #13
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Dzięki dziewczyny
Nie napisałam jednego jeszcze, co mnie cholernie martwi - ciągłe teksty 'mamusiu smutno mi", do tego stopnia, że dzisiaj w nocy przez sen to gadała kilkanaście razy ;(
Taszkin, oczywiście, że i te zęby umyję, i ubiorę, ja po prostu nie godzę się na to, by tak było ciągle
Tam, gdzie się da, zbieramy się dłuuuugo do wyjścia, tzn. odpowiednio wcześniej, z zapasem na marudzenie no ale do przedszkola nie będziemy jej zwlekać 30 minut wcześniej przecież, na przykład.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 07:01   #14
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46195786]Dzięki dziewczyny
Nie napisałam jednego jeszcze, co mnie cholernie martwi - ciągłe teksty 'mamusiu smutno mi", do tego stopnia, że dzisiaj w nocy przez sen to gadała kilkanaście razy ;(
Taszkin, oczywiście, że i te zęby umyję, i ubiorę, ja po prostu nie godzę się na to, by tak było ciągle
Tam, gdzie się da, zbieramy się dłuuuugo do wyjścia, tzn. odpowiednio wcześniej, z zapasem na marudzenie no ale do przedszkola nie będziemy jej zwlekać 30 minut wcześniej przecież, na przykład.[/QUOTE]

Dlaczego nie?
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 07:13   #15
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Bo niedospana = marudna bardzo, dla mnie bez sensu by wstawała o 6:30 skoro może o 7 a potem schemat: uśnie w dzień, wieczorem w związku z tym idzie późno spać (normalnie między 19-20 śpi), no a potem trzeba i tak wstać o 7, a tu niedospana...
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 07:19   #16
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46195839]Bo niedospana = marudna bardzo, dla mnie bez sensu by wstawała o 6:30 skoro może o 7 a potem schemat: uśnie w dzień, wieczorem w związku z tym idzie późno spać (normalnie między 19-20 śpi), no a potem trzeba i tak wstać o 7, a tu niedospana... [/QUOTE]

Dospana, z tego, co piszesz, też marudna No nie wiem, ale jakiś kompromis trzeba wypracować, a Ty budzić wcześniej nie, robić za nią nie itd. Mam wrażenie, że już tak jesteś wkurzona, że tylko tę "sfochowaną księżniczkę" widzisz obecnie, tak jak Debrah przestrzegała.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 07:26   #17
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Nie. Problem jest CAŁY dzień, a ja tylko rano nie ogarniam wcześniej. Tzn nawet nie ja, bo ja o 6:30 do pracy wychodzę więc mąż.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 07:34   #18
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46195786]Dzięki dziewczyny
Nie napisałam jednego jeszcze, co mnie cholernie martwi - ciągłe teksty 'mamusiu smutno mi", do tego stopnia, że dzisiaj w nocy przez sen to gadała kilkanaście razy ;(
Taszkin, oczywiście, że i te zęby umyję, i ubiorę, ja po prostu nie godzę się na to, by tak było ciągle
Tam, gdzie się da, zbieramy się dłuuuugo do wyjścia, tzn. odpowiednio wcześniej, z zapasem na marudzenie no ale do przedszkola nie będziemy jej zwlekać 30 minut wcześniej przecież, na przykład.[/QUOTE]

Przewrotnie powiem, że gdy mała mówi jest jej smutno to jest to objaw zdrowy i zupełnie normalny.
Umie powiedzieć co czuje. Teraz wystarczy,że jej pomożesz ten smutek wyrazić, ukierunkować inaczej (by nie okazywała go stawiając po prostu opór).
Rysowanie, opowiadania historii o małej dziewczynce, której jest smutno, gry. itd.

Bunt, rozmarudzenie ma pewnie wiele przyczyn: etap rozwojowy, bycie starszą siostrą, nierozwiązane uczucie smutku.

Skoncentrowalabym się na tym dlaczego płacze niby z byle powodu.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 09:12   #19
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46195839]Bo niedospana = marudna bardzo, dla mnie bez sensu by wstawała o 6:30 skoro może o 7 a potem schemat: uśnie w dzień, wieczorem w związku z tym idzie późno spać (normalnie między 19-20 śpi), no a potem trzeba i tak wstać o 7, a tu niedospana... [/QUOTE]


Ja w okresie bunt 2 latka też się zastanawiałam czy budzić wcześniej, z większym zapasem na maruderstwo, ale stwierdziłam, ze to bezsensu, codziennie dziecku zabierać te pół godziny snu.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-04-27, 10:47   #20
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

szaja, a jak jest w przedszkolu? Jest samodzielna?
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 10:49   #21
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

U nas z kolei zamiast płaczu i histerii, fochy jak u nastolatki.
I dochodzi godzina 12 a moja córka nie zamierza się przebrać z piżamy. I wcale jej nie obchodzi to, że nie pójdzie na spacer/rower/hulajnogę/etc. I nie jest jakaś smutna tylko sprawia wrażenie wszystkowdupiemienia. Ona ma swoją wizję, która rozmija się z moją
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 13:31   #22
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46195786]Dzięki dziewczyny
Nie napisałam jednego jeszcze, co mnie cholernie martwi - ciągłe teksty 'mamusiu smutno mi", do tego stopnia, że dzisiaj w nocy przez sen to gadała kilkanaście razy ;(
Taszkin, oczywiście, że i te zęby umyję, i ubiorę, ja po prostu nie godzę się na to, by tak było ciągle
Tam, gdzie się da, zbieramy się dłuuuugo do wyjścia, tzn. odpowiednio wcześniej, z zapasem na marudzenie no ale do przedszkola nie będziemy jej zwlekać 30 minut wcześniej przecież, na przykład.[/QUOTE]
My tak robiliśmy. Owszem, potem córka była zmęczona popołudniu, jęcząca, szła spać wieczorem odpowiednio wcześniej, czasem po prostu spała w przedszkolu Ale nie było innego wyjścia, inaczej mąż non stop się do pracy spóźniał bo księżniczka potrzebowała np. 15 minut na założenie skarpetek.

To "smutno mi" to mnie zastanawia, może to jest taki etap zazdrości o siostrę? U nas tak było na początku. Nie było najpierw typowej zazdrości, tylko córka była nieustannie smutna, raz nawet się rozpłakała strasznie i powiedziała nam "wszystko teraz jest dla Michałka i dla Michałka a dla Natalki nie ma już nic", tak mnie to wtedy przejęło, że się poryczałam razem z nią. I trochę pracowałam nad tym, żeby moje dziecko nie czuło się takie odrzucone (oczywiście wcześniej byłam przekonana, że nie ma żadnego powodu czuć się odrzucona, dwoiłam się i troiłam, żeby miała wszystko tak jak lubiła zanim pojawił się brat - wydawało mi się, że jest wszystko ok, a okazało się, że nie jest).

Bawiłam się z nią w maleństwo, ba nawet w kp lulanie, pokazywałam jej często zdjęcia jak była mała, że też nosiła pampki, kąpała się w małej wanience, jadła z piersi i była bez przerwy noszona, to zaowocowało tym, że potem jak coś robiłam z małym to córcia pytała czy z nią też tak postępowałam, albo czy ona robiła to samo co brat jak była w jego wieku. Dużo jej opowiadałam o tym jak była malutka, i podkreślałam (i cały czas to robię) że się cieszę, że mi urosła, że jest taka duża, mądra, tyle potrafi sama zrobić, pomaga mi itd. żeby nie myślała, że małe dziecko jest fajniejsze od dużego .

Potem te etapy przyzwyczajania do brata się zmieniały - była taka dziwna obojętność, trochę zazdrości a teraz jest pełna harmonia siostrzano-braterska bo mały już sporo kuma i dla niego siostra jest idolem, zapatrzony w nią, co dla niej też wiele znaczy To bardziej synek jest zazdrosny o siostrę, potrafi ją spychać z moich kolan żeby się do mnie nie przytulała (nie to, że sam się chce tulić, ot taki pies ogrodnika ). Ale uskuteczniamy często przytulanie grupowe, żeby nikt się nie czuł pokrzywdzony
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 19:15   #23
nelyen
Zadomowienie
 
Avatar nelyen
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

mam nadzieję, że się nie obrazicie za post w stylu "nie znam się, to się wypowiem", ale ostatnio kuzynka mi się zwierzała z podobnego problemu - jej synek właśnie ze wszystkim jest na nie. dlatego tak mi się skojarzyła metoda zielonych skarpetek. czytałam o tym w którejś książce na zajęcia i zapamiętałam, bo bardzo mnie to zaciekawiło. tu widzę ten fragment: zyjswiadomie edu pl/blog/2014/02/13/zielone-skarpetki/
od razu mówię - jeszcze nie wiem czy to działa, ale może?

przyznam, że ta metoda "tresury" budzi we mnie mieszane uczucia. na razie nie mam swoich dzieci, więc tak tylko teoretyzuję
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi

Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania.

Julia Hartwig, Kot Maurycy
nelyen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 19:33   #24
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Ja tylko napiszę, że dzisiaj miałam dziecko-ideał poważnie. A padnięta była potwornie, dużo chodziła, 6h intensywnej zabawy z kolegą, podróż i autobusem, i pociągiem w obie strony. Szok
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 21:11   #25
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Cytat:
Napisane przez nelyen Pokaż wiadomość
mam nadzieję, że się nie obrazicie za post w stylu "nie znam się, to się wypowiem", ale ostatnio kuzynka mi się zwierzała z podobnego problemu - jej synek właśnie ze wszystkim jest na nie. dlatego tak mi się skojarzyła metoda zielonych skarpetek. czytałam o tym w którejś książce na zajęcia i zapamiętałam, bo bardzo mnie to zaciekawiło. tu widzę ten fragment: zyjswiadomie edu pl/blog/2014/02/13/zielone-skarpetki/
od razu mówię - jeszcze nie wiem czy to działa, ale może?

przyznam, że ta metoda "tresury" budzi we mnie mieszane uczucia. na razie nie mam swoich dzieci, więc tak tylko teoretyzuję
wydaje mi się,że to może działać,dziecko nauczy się,ze nie ma nic do gadania,tyle,że w zasadzie nie o to w wychowaniu chodzi

Moja młoda jest charakterna,do tego mega gadatliwa,na wszelakie prośby i polecenia ma milion 'ale'....,wrzaski typu 'ja chciałam otworzyć drzwi' ,i 'nie' są na porządku dziennym,nasilają się szczególnie kiedy jest zmęczona albo głodna,tyle że przy tym wszystkim jest dość pogodna i negocjowalna,jeśli unikam nerwów ,przewidzę nadciagającego focha i ukierunkuję ją inaczej to nie ma większego problemu,a mimo to bywają dni,kiedy mam ochotę wyskoczyć przez komin.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 21:26   #26
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Cytat:
Napisane przez nelyen Pokaż wiadomość
mam nadzieję, że się nie obrazicie za post w stylu "nie znam się, to się wypowiem", ale ostatnio kuzynka mi się zwierzała z podobnego problemu - jej synek właśnie ze wszystkim jest na nie. dlatego tak mi się skojarzyła metoda zielonych skarpetek. czytałam o tym w którejś książce na zajęcia i zapamiętałam, bo bardzo mnie to zaciekawiło. tu widzę ten fragment: zyjswiadomie edu pl/blog/2014/02/13/zielone-skarpetki/
od razu mówię - jeszcze nie wiem czy to działa, ale może?

przyznam, że ta metoda "tresury" budzi we mnie mieszane uczucia. na razie nie mam swoich dzieci, więc tak tylko teoretyzuję
Zawsze konsekwencja w stosunku do dziecka przynosi efekty.

Ale to nie działa tak prosto jak opisano w artykule, dziecko może ze 3-4 dni będzie pamiętać, ale potem wróci do poprzednich zwyczajów, chociażby po to, żeby sprawdzić, czy nie może być jak dawniej. I tak będzie wracało co jakiś czas, ciągle i ciągle. Zwariowałabym, jakbym miała godzinami czekać aż któreś z moich dzieci raczy zrobić to, czy tamto, zwyczajnie nie mam na to czasu Ja proszę, negocjuję, a w ostateczności ubieram na siłę i koniec.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 21:34   #27
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Zawsze konsekwencja w stosunku do dziecka przynosi efekty.

Ale to nie działa tak prosto jak opisano w artykule, dziecko może ze 3-4 dni będzie pamiętać, ale potem wróci do poprzednich zwyczajów, chociażby po to, żeby sprawdzić, czy nie może być jak dawniej.
znamy to nawet jeśli czegoś zabronię 100 razy,i Ola wie,ze nie powinna tego robić to zapyta/spróbuje 101 ,bo może jednak coś się zmieniło międyczasie i już można
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 21:56   #28
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
znamy to nawet jeśli czegoś zabronię 100 razy,i Ola wie,ze nie powinna tego robić to zapyta/spróbuje 101 ,bo może jednak coś się zmieniło międyczasie i już można
Szczególnie jeśli jakieś zachowanie czy zwyczaj był dla dziecka do tej pory atrakcyjny.

U nas tak jest ze spaniem, było sporo z tym problemów, jakiś czas temu ustaliliśmy z córką, że po bajce zasypia sama przy otwartych drzwiach i śpi sama (wcześniej musieliśmy z nią leżeć i czekać aż uśnie, a potem w nocy któreś z nas z nią spać). I tak ciągle pyta wieczorem czy nie może z nami spać albo usypiać, mimo, że to już jakieś 3 miesiące samodzielnego spania za nami. Za każdym razem muszę tłumaczyć to samo Zresztą kto ma dzieci, ten wie, że czasem powtarza się to samo po 100 razy a potem i tak trzeba ten 101 powtórzyć
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 21:58   #29
MeredithGrey
Zadomowienie
 
Avatar MeredithGrey
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 468
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46204693]Ja tylko napiszę, że dzisiaj miałam dziecko-ideał poważnie. A padnięta była potwornie, dużo chodziła, 6h intensywnej zabawy z kolegą, podróż i autobusem, i pociągiem w obie strony. Szok [/QUOTE]

__________________
Książki 2015
5/52
ROLKOholizm! Jesien 2014. ..
MeredithGrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-27, 23:08   #30
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Zbuntowana młodociana, czyli 4latka szaleje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46204693]Ja tylko napiszę, że dzisiaj miałam dziecko-ideał poważnie. A padnięta była potwornie, dużo chodziła, 6h intensywnej zabawy z kolegą, podróż i autobusem, i pociągiem w obie strony. Szok [/QUOTE]
O, super Właśnie miałam pisać, że jak siedzimy i kisimy się w domu to jest duuuużo gorzej

A "zielone skarpetki", cóż, też tresura mama za pomocą prostego narzędzia pokazuje kto ma władzę, a dziecko ma się podporządkować bo w przeciwnym razie utraci korzyści. Jeśli działa, to na pewno nie dlatego, że dziecko nagle zrozumie zasadność wyższą każdego polecenia, jak mamie trudno, wcale też nagle nie dorosło emocjonalnie... po prostu nie chce ponurej powtórki, dokonuje w głowie bilansu i wybiera to co dla niego korzystniejsze.

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2014-04-27 o 23:26
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-29 23:47:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.