Duża różnica wieku, dwóch facetów, trzeci w tle, co zrobić - mieszanka wybuchowa

karolkaddo · 2017-01-21, 20:56

Cześć. Z racji, że sama sprawa dość długa przejdę do sedna. Publikuję pod nowym nickiem, bo sprawa trochę przykra i bardzo prywatna, liczę na waszą pomoc.

Dopiero wchodzę w dorosłość, nie byłem w żadnym poważnym związku, a jestem osobą homoseksualną. W grudniu na forum internetowym poznałem X - starszy o osiem lat. Umówiliśmy się i... chyba zaiskrzyło. Chyba.
Pierwsza randka trwała cztery godziny, potem facebook i kontakt całodniowy. Nie było to wymuszone ani przeze mnie, ani przez niego, kontakt był mega naturalny.
Drugie spotkanie jeszcze dłuższe. Po nim jeszcze częściej rozmawialiśmy na fb.
Trzecie spotkanie i pojawił się problem. Zostałem na noc z racji późnej godziny, próbowałem - dość nieudolnie - się zbliżyć, skończyło się na pocałunkach i spaniu w jednym łóżku.
Ważny element historii - X ma za sobą długi, pięcioletni zwiazek z chłopakiem, który bardzo go skrzywdził, a ktory również był młodszy od niego o kilka lat, więc X przyjął rolę 'nauczyciela' po życiu. Mówił, że żałuje wszystkiego, co poświęcił dla niego.
Po trzecim spotkaniu dostałem wiadomość z propozycją zostania przyjaciółmi. Powody - różnica wieku, on nie chce być nauczycielem, nie chce otwierać starych ran, boi się przeszłości, inny etap rozwoju w życiu, inna dojrzałość. Ok. Zaakceptowałem, stwierdziłem, że nie będę się z nim kontaktował, bo nie odpowiada mi koncepcja przyjaźni. Dzień później wieczorem sam napisał z głupim pytaniem, które zadał chyba tylko po to, by napisać. Pisaliśmy długo, przedstawiłem swoje stanowisko, że to, co on czuje to wynika z przeszłości, ze strachu przed powtórką z rozrywki. Przyznał mi rację i stwierdził, że możemy bez nastawienia na cokolwiek się lepiej poznać.
Spotkaliśmy się kolejny, czwarty raz. Zainicjował całowanie, rozmawialiśmy dużo - że musi przywyknąć do tego, że ktoś jest w jego życiu. Że nie jest w nim sam. Powiedział, że było mu trochę przykro gdy tak łatwo ustąpiłem jak zaproponował przyjaźń (dopiero na następny dzień 'biłem się' słownie z nim), przyznał że flirtował ze mną i że mu się podobam ale jednocześnie jest mnóstwo powodów, które krzyczą - nie.

Spotkaliśmy się piąty raz, wspolnie gotowaliśmy. Tradycyjnie się całowaliśmy, ale widziałem że jest nie w sosie. Okazało się, że znowu było mu przykro i przypomniała mu się tamta relacja. Koleżanka pomogła mu się opamiętać z tego wszystkiego. Pisaliśmy codziennie, w tym tygodniu poruszyliśmy kwestię ew. współżycia, on sam rozpisał wszystko to, co było dla niego nie do zniesienia w tamtej relacji. Zaakceptowałem.

Dziś byliśmy w kinie. Później rozmawialiśmy i powiedział, że w przeciwieństwie do tego, co było w zeszłym roku z kimś innym (z jakimś chłopakiem spotykał się miesiąc) tu nie ma iskry. Mam wrażenie, że chłopak się boi. Zaproponował przyjaźń (przyjaźń, a nie "zostańmy przyjaciółmi, ale tak serio to odwal się"), jest uczciwy, ale dziwię się, czemu nagle takie coś. Powiedział, że nie czuje tej emocji przy spotkaniu. A wiem, że to nieprawda, bo wówczas zakończyłby znajomość wcześniej...
Co mam zrobić, jest sens coś ratować czy darować sobie? Pomóżcie.

MissChievousTess · 2017-01-22, 00:21

Możesz dać tej znajomości trochę czasu i zobaczyć co będzie. Czasem te 8 lat różnicy to sporo. Nie wiem kiedy to rozstanie u niego było, ale bywa, że ma się po trudnym związku uraz do związków w ogóle. Trzeba to odchorować. Może dla niego za wcześnie na nowy związek po prostu. Do miłości go nie zmusisz, a szkoda, żeby Twój pierwszy związek był dla kogoś rebound relationship po zerwaniu. Nie angażuj się za szybko. Możesz jakoś podtrzymać znajomość, wykazywać zainteresowanie, ale nic na siłę. Szanuj siebie i swoje uczucia. Ze skracaniem dystansu typu "całowanie się" raczej warto trochę przystopować. I może więcej dowiedzieć się o tym jaki był jego poprzedni związek, czemu się rozpadło, kiedy się zakończył no i czy on już go emocjonalnie "odchorował".

zakonna · 2017-01-22, 06:28

Ja uwazam ze z tego nic nie będzie. I szkoda zaangażowania autora podczas gdy mógłby czas, energię i emocje poświęcić na jakąś lepiej rokujaca znajomość.
Jeśli nie ma iskry od początku to nie ma bardzo ważnego elementu.

wysłane telepatycznie

2017-01-21, 20:56	#1
karolkaddo Przyczajenie Zarejestrowany: 2017-01 Wiadomości: 2	Duża różnica wieku, dwóch facetów, trzeci w tle, co zrobić - mieszanka wybuchowa Cześć. Z racji, że sama sprawa dość długa przejdę do sedna. Publikuję pod nowym nickiem, bo sprawa trochę przykra i bardzo prywatna, liczę na waszą pomoc. Dopiero wchodzę w dorosłość, nie byłem w żadnym poważnym związku, a jestem osobą homoseksualną. W grudniu na forum internetowym poznałem X - starszy o osiem lat. Umówiliśmy się i... chyba zaiskrzyło. Chyba. Pierwsza randka trwała cztery godziny, potem facebook i kontakt całodniowy. Nie było to wymuszone ani przeze mnie, ani przez niego, kontakt był mega naturalny. Drugie spotkanie jeszcze dłuższe. Po nim jeszcze częściej rozmawialiśmy na fb. Trzecie spotkanie i pojawił się problem. Zostałem na noc z racji późnej godziny, próbowałem - dość nieudolnie - się zbliżyć, skończyło się na pocałunkach i spaniu w jednym łóżku. Ważny element historii - X ma za sobą długi, pięcioletni zwiazek z chłopakiem, który bardzo go skrzywdził, a ktory również był młodszy od niego o kilka lat, więc X przyjął rolę 'nauczyciela' po życiu. Mówił, że żałuje wszystkiego, co poświęcił dla niego. Po trzecim spotkaniu dostałem wiadomość z propozycją zostania przyjaciółmi. Powody - różnica wieku, on nie chce być nauczycielem, nie chce otwierać starych ran, boi się przeszłości, inny etap rozwoju w życiu, inna dojrzałość. Ok. Zaakceptowałem, stwierdziłem, że nie będę się z nim kontaktował, bo nie odpowiada mi koncepcja przyjaźni. Dzień później wieczorem sam napisał z głupim pytaniem, które zadał chyba tylko po to, by napisać. Pisaliśmy długo, przedstawiłem swoje stanowisko, że to, co on czuje to wynika z przeszłości, ze strachu przed powtórką z rozrywki. Przyznał mi rację i stwierdził, że możemy bez nastawienia na cokolwiek się lepiej poznać. Spotkaliśmy się kolejny, czwarty raz. Zainicjował całowanie, rozmawialiśmy dużo - że musi przywyknąć do tego, że ktoś jest w jego życiu. Że nie jest w nim sam. Powiedział, że było mu trochę przykro gdy tak łatwo ustąpiłem jak zaproponował przyjaźń (dopiero na następny dzień 'biłem się' słownie z nim), przyznał że flirtował ze mną i że mu się podobam ale jednocześnie jest mnóstwo powodów, które krzyczą - nie. Spotkaliśmy się piąty raz, wspolnie gotowaliśmy. Tradycyjnie się całowaliśmy, ale widziałem że jest nie w sosie. Okazało się, że znowu było mu przykro i przypomniała mu się tamta relacja. Koleżanka pomogła mu się opamiętać z tego wszystkiego. Pisaliśmy codziennie, w tym tygodniu poruszyliśmy kwestię ew. współżycia, on sam rozpisał wszystko to, co było dla niego nie do zniesienia w tamtej relacji. Zaakceptowałem. Dziś byliśmy w kinie. Później rozmawialiśmy i powiedział, że w przeciwieństwie do tego, co było w zeszłym roku z kimś innym (z jakimś chłopakiem spotykał się miesiąc) tu nie ma iskry. Mam wrażenie, że chłopak się boi. Zaproponował przyjaźń (przyjaźń, a nie "zostańmy przyjaciółmi, ale tak serio to odwal się"), jest uczciwy, ale dziwię się, czemu nagle takie coś. Powiedział, że nie czuje tej emocji przy spotkaniu. A wiem, że to nieprawda, bo wówczas zakończyłby znajomość wcześniej... Co mam zrobić, jest sens coś ratować czy darować sobie? Pomóżcie.

2017-01-22, 00:21	#2
MissChievousTess Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 12 916	Dot.: Duża różnica wieku, dwóch facetów, trzeci w tle, co zrobić - mieszanka wybuchow Możesz dać tej znajomości trochę czasu i zobaczyć co będzie. Czasem te 8 lat różnicy to sporo. Nie wiem kiedy to rozstanie u niego było, ale bywa, że ma się po trudnym związku uraz do związków w ogóle. Trzeba to odchorować. Może dla niego za wcześnie na nowy związek po prostu. Do miłości go nie zmusisz, a szkoda, żeby Twój pierwszy związek był dla kogoś rebound relationship po zerwaniu. Nie angażuj się za szybko. Możesz jakoś podtrzymać znajomość, wykazywać zainteresowanie, ale nic na siłę. Szanuj siebie i swoje uczucia. Ze skracaniem dystansu typu "całowanie się" raczej warto trochę przystopować. I może więcej dowiedzieć się o tym jaki był jego poprzedni związek, czemu się rozpadło, kiedy się zakończył no i czy on już go emocjonalnie "odchorował". __________________ Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894

2017-01-22, 06:28	#3
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Duża różnica wieku, dwóch facetów, trzeci w tle, co zrobić - mieszanka wybuchow Ja uwazam ze z tego nic nie będzie. I szkoda zaangażowania autora podczas gdy mógłby czas, energię i emocje poświęcić na jakąś lepiej rokujaca znajomość. Jeśli nie ma iskry od początku to nie ma bardzo ważnego elementu. wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)