|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 5
|
![]() Zapytać czy nie?
Witam wszystkie Wizażanki
![]() Od dłuższego czasu czytam forum, pierwszy jednak raz się na nim udzielam. Potrzebuję waszej rady w jednej sprawie, która nie daje mi spokoju. Kiedy w styczniu bieżącego roku rozstałam się z chłopakiem, moja mała mydlana banieczka, którą nadmuchałam sobie marzeniami, pękła. Postanowiłam wziąć się za siebie. Poświęciłam się uczelni, zrobiłam listę rzeczy do zrealizowania na ten rok. Znalazł się w niej wyjazd na zagraniczne stypendium. Udało mi się je zdobyć i w lutym wylatuję na 5 miesięcy z kraju. Po zerwaniu nie planowałam nawiązywać żadnej bliższej znajomości z mężczyznami, przynajmniej przez pewien czas. Chciałam pierwsze wyleczyć się z poprzedniego związku, poznać swoją wartość i uwierzyć w siebie ( kiepsko to mi wychodzi jak na razie). Na wakacjach doszłam do wniosku, że jest już lepiej, i dlaczego by kogoś nie poznać? Nawet zwykłego kumpla. W znajomościach, które udało mi się nawiązać rozmowy kleiły się tylko na początku, przy wymianie podstawych informacji. Z krótkim biegiem czasu tematy się kończyły, relacje usychały, obecnie wymiana wiadomości ogranicza się do zwykłego pytania o samopoczucie. Wraz z rozpoczęciem kolejnego semestru na uczelni, pojawil się ktoś nowy, na kogo nie zwrócilam początkowo uwagi. Nasze początkowe rozmowy dotyczyły głównie prac zadanych na zajęcia- studiuję kierunek artystyczny, więc są to głównie rzeczy manualne, które wymagają wielu poprawek. Po kilku tygodniach rozmowy dotyczące prac, skróciły się do kilkunastominutowych korekt, więcej czasu poświęcaliśmy sztuce i prywatnym zainteresowaniom. Wiele razy, zdażyło nam się rozmawiać godzinę, dwie po zakończeniu zajęć. Bardzo dobrze czuję się w jego towarzystwie. Przejdę teraz do sedna mojego problemu. Ten facet, to mój wykładowca, który jest raptem 4 lata starszy. Zajęcia z nim kończę w tym semestrze i w ciągu toku studiów nie spotkamy się w relacji uczeń-nauczyciel. Chciałabym utrzymać z nim kontakt w życiu prywatnym, nie do końca jestem pewna czy miałaby to być relacja przyjacielska, czy coś ponad. Na początku zaproponować zwykłą znajomość, wyjście od czasu do czasu. Oczywiście po wystawieniu oceny semestralnej. Nie mam pojęcia jak on mnie postrzega, myślę, że raczej pozytywnie. Zdażyło mu się kilka razy powiedzieć coś dwuznacznie, czy po prostu rozmawiać jak ze starą dobrą znajomą. No i w związku z tą niepewnością, nie mam pojęcia czy podjąć taki krok, czy nie. No i do tego dochodzi jeszcze ten wyjazd. Jestem raczej otwartą i śmiałą osobą, ale w tym przypadku jakoś nie bardzo wiem co zrobić. To w końcu mój wykładowca. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Zapytać czy nie?
Cytat:
U mnie na uczelni kilku wykładowców/ćwiczeniowców tych ciut starszych ode mnie było miłych, fajnych, uśmiechniętych, luzackich etc ale nigdy tego nie odbierałam w ten sposób. Jest tylko 4 lata starszy, ale to wykładowca. Dla mnie to niefajny układ. Może po skończeniu studiów.
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Zapytać czy nie?
Jeśli nie będziesz z nim miala już zajęć to czemu nie kontynuować znajomości. Ale nie pytalabym go jakoś otwarcie tylko jakoś z podtekstem zazartowac na temat, typu "czy będzie nam dane się jeszcze spotkać jakoś na korytarzu uczelni?" on w tym momencie powinien wyjść z inicjatywą że da ci swój numer telefonu etc.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ---------- PS super, że poradzilas sobie po ciężkim rozstaniu. Niewiele dziewczyn tak potrafi ruszyć z kopyta ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Zapytać czy nie?
Nie wychodziłabym z żadną inicjatywą ze swojej strony. On może to też źle odebrać jeśli nie miał głębszych intencji wobec Ciebie.
Do tego za 2 miesiące wyjeżdżasz na dość długo, nie ma sensu nic rozpoczynać, a za kilka miesięcy może Ci się odmienić. Do tego to jednak wykładowca - u mnie na uczelni był przypadek podobnego związku i komentarzy było mnóstwo. Pamiętaj też, że wykładowcy się ze sobą często bardzo dobrze znają i zwyczajnie plotkują o studentach. To nic, że on Cię nie będzie uczyć - możesz być już na zawsze kojarzona wśród innych wykładowców jako ta, co chciała wyrwać wykładowcę.
__________________
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 221
|
Dot.: Zapytać czy nie?
Cytat:
Ten układ dla niego też jest dość kiepski; facet, gdyby nie wyszło, może mieć z tego powodu dużo nieprzyjemności, włączając w to utratę pracy i przerwanie doktoratu (bo co innego, jak nie doktorat, może robić na uczelni osoba 4 lata starsza od studentki). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 234
|
Dot.: Zapytać czy nie?
Czemu nie. Zawsze warto spróbować. To że teraz jest Twoim wykładowcą to żadna przeszkoda.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:51.