zerwane zaręczyny - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-02-12, 18:30   #1
eleonora85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 10

zerwane zaręczyny


Jestem załamana. Po 5 latach mój narzeczony zerwał zaręczyny..
Mam 28 lat, od 5 lat w związku, 1,5 roku wspólnego mieszkania, od 8 miesięcy zaręczeni. Plany zrobione, większość spraw pozałatwiana, rezerwacje zrobione, zaliczki popłacone, suknia się szyje..
Tylko, że 2 tygodnie temu mój narzeczony pojechał do rodzinnego domu i ślad po nim zaginął. Ogólnie bardzo lubi tam jeździć więc nie miałam powodów do niepokoju. Ale gdy dzwoniłam był oschły, niedostępny, zbywał mnie półsłówkami, gdy pytałam kiedy wróci. po tych 2 tygodniach napisał mi smsa że "to koniec. ma inne plany, marzenia, a mnie w nich nie ma. za bardzo się różnimy i to nie ma przyszłości". Długo to do mnie nie docierało. Dlaczego tak nagle? co się stało? próbowałam się dopytać ale nie chciał ze mną rozmawiać. Najbardziej mnie zabolało, że po 5 latach nie wysilił się na tyle żeby mi to powiedzieć prosto w oczy.
Po 3 dniach przyjechał, zabrał część swoich rzeczy, powiedział, żę wszytko wyjaśniliśmy sobie w smsach (?) i wyszedł. Dzisiaj mija tydzień od tego wydarzenia. Nie pamiętam za wiele z tego tygodnia. Cały czas na tabletkach uspokajających, pod ochroną rodziny i przyjaciół. Gdy tyko zaczynam o nim myśleć- płaczę. Bardzo mi ciężko a ból jest straszny Nie rozumiem dlaczego tak postąpił, nigdy się tak nie zachowywał. Bywały kłótnie ale szybko się godziliśmy. Rozchodziliśmy się też parę razy ale raczej żeby odetchnąć niż rzeczywiście rozstać. Nie dociera do mnie co się stało. Proszę o poradę jak to przeżyć jeśli ktoś był w podobnej sytuacji. Mam wrażenie że moje życie się skończyło i nic mnie dobrego już nie czeka..
eleonora85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 18:37   #2
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez eleonora85 Pokaż wiadomość
Jestem załamana. Po 5 latach mój narzeczony zerwał zaręczyny..
Mam 28 lat, od 5 lat w związku, 1,5 roku wspólnego mieszkania, od 8 miesięcy zaręczeni. Plany zrobione, większość spraw pozałatwiana, rezerwacje zrobione, zaliczki popłacone, suknia się szyje..
Tylko, że 2 tygodnie temu mój narzeczony pojechał do rodzinnego domu i ślad po nim zaginął. Ogólnie bardzo lubi tam jeździć więc nie miałam powodów do niepokoju. Ale gdy dzwoniłam był oschły, niedostępny, zbywał mnie półsłówkami, gdy pytałam kiedy wróci. po tych 2 tygodniach napisał mi smsa że "to koniec. ma inne plany, marzenia, a mnie w nich nie ma. za bardzo się różnimy i to nie ma przyszłości". Długo to do mnie nie docierało. Dlaczego tak nagle? co się stało? próbowałam się dopytać ale nie chciał ze mną rozmawiać. Najbardziej mnie zabolało, że po 5 latach nie wysilił się na tyle żeby mi to powiedzieć prosto w oczy.
Po 3 dniach przyjechał, zabrał część swoich rzeczy, powiedział, żę wszytko wyjaśniliśmy sobie w smsach (?) i wyszedł. Dzisiaj mija tydzień od tego wydarzenia. Nie pamiętam za wiele z tego tygodnia. Cały czas na tabletkach uspokajających, pod ochroną rodziny i przyjaciół. Gdy tyko zaczynam o nim myśleć- płaczę. Bardzo mi ciężko a ból jest straszny Nie rozumiem dlaczego tak postąpił, nigdy się tak nie zachowywał. Bywały kłótnie ale szybko się godziliśmy. Rozchodziliśmy się też parę razy ale raczej żeby odetchnąć niż rzeczywiście rozstać. Nie dociera do mnie co się stało. Proszę o poradę jak to przeżyć jeśli ktoś był w podobnej sytuacji. Mam wrażenie że moje życie się skończyło i nic mnie dobrego już nie czeka..
może to marne pocieszenie, ale dobrze, że stało się to teraz niż po ślubie. Skoro się rozstawaliście to widocznie nie było tak pięknie i różowo. Przemyśl co się działo, że stwierdził, iż ma inne marzenia ? Może w wielu sprawach ustępował może wielu kwestii nie obgadywaliście wspólnie. Może przez to choć trochę będziesz wiedziała co się zadziało... Jednak uważam, że powinien osobiście powiedzieć Ci o co mu tak naprawdę chodzi.
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 18:45   #3
blackcherry12
Raczkowanie
 
Avatar blackcherry12
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
Dot.: zerwane zaręczyny



Będzie bardzo bardzo ciężko, ale musisz być silna i musisz się trzymać. Będzie to trwało długo, będziesz miała gorsze i lepsze dni. Na pewno były momenty, że było Wam wspaniale, że był cudowny, byłaś z nim 5 lat. Ale pomyśl, że po tych wszystkich chwilach tych pięknych i gorszych, wszystkiego co razem przeżyliście, a potem o tym w jaki sposób się z Tobą rozstał. Nie znam go, ale uważam, że to jak zerwał zaręczyny jest poniżej poziomu. Co by nie nie było, jaka byś nie była. JEST NIEWARTYM CIEBIE I PŁACZU GÓWNIARZEM !!! Niewartym Twojego uczucia i żadnych ludzkich odruchów!! Nie traktuje się w ten osoby z którą spędziło się tyle lat. Dobrze się stało, wyszło jaki naprawdę jest skoro potrafił Cię tak potraktować, potem miałabyś może rozwód, zostawiłby Cię z dzieckiem. Po 5 latach uznał, że to nie to, kiedy się oświadczył i przygotowania szły pełną parą? Szczeniackie zachowanie i tchórzostwo jakich mało. Dobrze, że nie zostanie Twoim mężem. Po co Ci taka osoba na życie pomyśl? Skoro nawet nie ma do Ciebie tyle szacunku żeby powiedzieć Ci to wprost i odwagi żeby porozmawiać. A nawet gdyby, co jest bardzo bolesne rzeczywiście uznał że to koniec, zasługiwałaś żeby potraktował Cię po ludzku.
Będzie bolało długo. Będziesz też długo płakała. Pamiętaj, że gdzieś tam czeka ktoś kto jest Ciebie wart i kiedyś z uśmiechem na twarzy pomyślisz, że cale szczęście, że nie poślubiłaś takiego tchórza i dupka.
ja nie przeżyłam zerwania zaręczyn, ale przeżyłam rozstanie. Płakałam pół roku. Powiem Ci tyle, że wyszło na dobre. Szczerze, bez ściemy. Trzymaj się I gdybyś potrzebowała pogadać, napisać co czujesz to pisz an priv.

Edytowane przez blackcherry12
Czas edycji: 2013-02-12 o 18:48
blackcherry12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 19:06   #4
eleonora85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 10
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
może to marne pocieszenie, ale dobrze, że stało się to teraz niż po ślubie. Skoro się rozstawaliście to widocznie nie było tak pięknie i różowo. Przemyśl co się działo, że stwierdził, iż ma inne marzenia ? Może w wielu sprawach ustępował może wielu kwestii nie obgadywaliście wspólnie. Może przez to choć trochę będziesz wiedziała co się zadziało... Jednak uważam, że powinien osobiście powiedzieć Ci o co mu tak naprawdę chodzi.
gdy pojawiały się konflikty zwykle to ja ustępowałam. Ustaliliśmy, że chcemy skromne przyjęcie, potem się mu odwidziało i chciał wielkiego wesela. Dla mnie to problem bo nie zarabiam dużo a mogę liczyć tylko na siebie. Ale zgodziłam się. postanowiłam, że wezmę kredyt, skoro wielkie wesele miałoby go uszczęśliwić..

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

tego właśnie nie rozumiem, dlaczego tak nagle? znaliśmy się dobrze, dużo rozmawialiśmy (czego on by chciał, czego ja bym chciała). wiedział jaka jestem. nie jestem święta, wiem że mam charakterek ale mimo wszystko ustępowałam bo chciałam żeby był szczęśliwy. nie rozumie dlaczego ze mną nie porozmawiał, ne powiedział, że się coś psuje (?), już mnie nie kocha, sama nie wiem.. że kogoś poznał? bolałoby ale przynajmniej okazałby mi jakiś szacunek. nie wiem czy jestem bardziej załamana, czy wściekła.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

eleonora85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 19:08   #5
blackcherry12
Raczkowanie
 
Avatar blackcherry12
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez eleonora85 Pokaż wiadomość
gdy pojawiały się konflikty zwykle to ja ustępowałam. Ustaliliśmy, że chcemy skromne przyjęcie, potem się mu odwidziało i chciał wielkiego wesela. Dla mnie to problem bo nie zarabiam dużo a mogę liczyć tylko na siebie. Ale zgodziłam się. postanowiłam, że wezmę kredyt, skoro wielkie wesele miałoby go uszczęśliwić..

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

tego właśnie nie rozumiem, dlaczego tak nagle? znaliśmy się dobrze, dużo rozmawialiśmy (czego on by chciał, czego ja bym chciała). wiedział jaka jestem. nie jestem święta, wiem że mam charakterek ale mimo wszystko ustępowałam bo chciałam żeby był szczęśliwy. nie rozumie dlaczego ze mną nie porozmawiał, ne powiedział, że się coś psuje (?), już mnie nie kocha, sama nie wiem.. że kogoś poznał? bolałoby ale przynajmniej okazałby mi jakiś szacunek. nie wiem czy jestem bardziej załamana, czy wściekła.
Zawsze ustępowałaś? Wiesz że to niedobrze... Może wyczuł tą słabość, może od dawna bylo coś nie tak, a Ty zawsze ustepowałaś bo tak bardzo chciałaś z nim być i chciałaś tego ślubu że nie zauważyłaś jakiś sygnałów? Nie wiem, nie znam Waszej sytuacji. Ale nie zmiania to faktu, że należą Ci sie wyjaśnienia. Kiedyś może przyjdzie taki dzień, że będzie Wam dane porozmawiać... Może będziesz już na tyle silna żeby mu pokazać, że nie interesuje Cię już nic po tym jak zakończył Wasz związek Łatwo się mówi z boku to oczywiste. Czas leczy rany- to 100% prawda, chociaż trwa to nieraz bardzo długo. Od ostatniego tygodnia odzywałaś się do niego?
blackcherry12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 19:11   #6
eleonora85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 10
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez blackcherry12 Pokaż wiadomość


Będzie bardzo bardzo ciężko, ale musisz być silna i musisz się trzymać. Będzie to trwało długo, będziesz miała gorsze i lepsze dni. Na pewno były momenty, że było Wam wspaniale, że był cudowny, byłaś z nim 5 lat. Ale pomyśl, że po tych wszystkich chwilach tych pięknych i gorszych, wszystkiego co razem przeżyliście, a potem o tym w jaki sposób się z Tobą rozstał. Nie znam go, ale uważam, że to jak zerwał zaręczyny jest poniżej poziomu. Co by nie nie było, jaka byś nie była. JEST NIEWARTYM CIEBIE I PŁACZU GÓWNIARZEM !!! Niewartym Twojego uczucia i żadnych ludzkich odruchów!! Nie traktuje się w ten osoby z którą spędziło się tyle lat. Dobrze się stało, wyszło jaki naprawdę jest skoro potrafił Cię tak potraktować, potem miałabyś może rozwód, zostawiłby Cię z dzieckiem. Po 5 latach uznał, że to nie to, kiedy się oświadczył i przygotowania szły pełną parą? Szczeniackie zachowanie i tchórzostwo jakich mało. Dobrze, że nie zostanie Twoim mężem. Po co Ci taka osoba na życie pomyśl? Skoro nawet nie ma do Ciebie tyle szacunku żeby powiedzieć Ci to wprost i odwagi żeby porozmawiać. A nawet gdyby, co jest bardzo bolesne rzeczywiście uznał że to koniec, zasługiwałaś żeby potraktował Cię po ludzku.
Będzie bolało długo. Będziesz też długo płakała. Pamiętaj, że gdzieś tam czeka ktoś kto jest Ciebie wart i kiedyś z uśmiechem na twarzy pomyślisz, że cale szczęście, że nie poślubiłaś takiego tchórza i dupka.
ja nie przeżyłam zerwania zaręczyn, ale przeżyłam rozstanie. Płakałam pół roku. Powiem Ci tyle, że wyszło na dobre. Szczerze, bez ściemy. Trzymaj się I gdybyś potrzebowała pogadać, napisać co czujesz to pisz an priv.
dziękuję za te słowa. na razie zmuszam się żeby rano wstać i iść do pracy. udaje że wszystko ok a jak wracam do domu to leżę albo siedzę i patrze w ściane.
eleonora85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 19:17   #7
monikkad
Wtajemniczenie
 
Avatar monikkad
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
Dot.: zerwane zaręczyny

Po pierwsze, bardzo, ale to bardzo i z całego serca Ci współczuję
Po drugie, za tym na pewno stoi jakaś mniejsza lub większa tajemnica. Przecież on Ci nie podał kompletnie żadnego powodu tego zerwania. Tak nagle? Bo stwierdził, że nie? Bo mu się odwidziało? Po 5 latach, po zaręczynach, po rezerwacji sali, kiedy szyje się suknia?? No LOOOOOOOLLLLL !!!!
Wiem na pewno, że gdybym była na Twoim miejscu chciałabym znać prawdę. Inna kobieta, nie wiem... Ale uważam, że masz prawo wiedzieć dlaczego.

Trzymaj się mocno...

P.S. Wybacz moją przyziemność, może nie powinnam w tej chwili, ale co teraz z tymi powpłacanymi zaliczkami?
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"

Edytowane przez monikkad
Czas edycji: 2013-02-12 o 19:19
monikkad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-12, 19:19   #8
eleonora85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 10
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez blackcherry12 Pokaż wiadomość
Zawsze ustępowałaś? Wiesz że to niedobrze... Może wyczuł tą słabość, może od dawna bylo coś nie tak, a Ty zawsze ustepowałaś bo tak bardzo chciałaś z nim być i chciałaś tego ślubu że nie zauważyłaś jakiś sygnałów? Nie wiem, nie znam Waszej sytuacji. Ale nie zmiania to faktu, że należą Ci sie wyjaśnienia. Kiedyś może przyjdzie taki dzień, że będzie Wam dane porozmawiać... Może będziesz już na tyle silna żeby mu pokazać, że nie interesuje Cię już nic po tym jak zakończył Wasz związek Łatwo się mówi z boku to oczywiste. Czas leczy rany- to 100% prawda, chociaż trwa to nieraz bardzo długo. Od ostatniego tygodnia odzywałaś się do niego?
nie, nie odzywałam się chociaż chwilami strasznie tęsknie
eleonora85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 19:34   #9
eleonora85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 10
Dot.: zerwane zaręczyny

nie odzywałam się od tego czasu, chciałabym wiedzieć jaki jest powód ale chyba nie jestem gotowa na kolejny cios.
dziękuję za wsparcie.
założyłam ten temat bo potrzebuje to z siebie wyrzucić.
trochę mi głupio że oto Was spytam ale jestem tu dopiero 2gi dzień i nie wiem dlaczego niektóre odp zaraz się wyświetlają a inne nie?
co robie nie tak?

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

monikkad zaliczki przepadną bo tak było w umowach. wcześniej sie nad tym nie zastanawiałam, w życiu bym nie pomyślała że mnie coś takiego spotka.. odwoływanie zostało na mojej głowie, na umowach jest moje nazwisko. może jeszcze uda się coś ocalić

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

blackcherry12 dziękuję. gdy już "ogarnę umysłem" jak się poruszać po tym forum to chciałabym porozmawiać z kimś komu nie będzie przeszkadzał mój stan.
przepraszam że piszę nie składnie ale leki troche spowalniają mi myślenie.
eleonora85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 19:50   #10
blackcherry12
Raczkowanie
 
Avatar blackcherry12
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
Dot.: zerwane zaręczyny



blackcherry12 dziękuję. gdy już "ogarnę umysłem" jak się poruszać po tym forum to chciałabym porozmawiać z kimś komu nie będzie przeszkadzał mój stan.
przepraszam że piszę nie składnie ale leki troche spowalniają mi myślenie.

nie krępuj się, pisz kiedy masz ochotę, wysłucham wszystko i jak tylko mogę postaram sie odpisać. Płacz, narzekaj, marudź- na początku tego Ci trzeba Wiem kiedy ja miałam doła- wszyscy mnie niańczyli i pilnowali z mamą na czele, ale wiem, że po paru miesiącach mięli mnie dość i najchętniej skopaliby mi tyłek ale wtedy już wszystko się ułożyło i było tylko lepiej. u ciebie też tak będzie na 100%

z tymi zaliczkami to niefajnie przynajmniej by w tej kwestii jakoś to ogarnął chyba wie, że to są koszty i płaciłaś za to! ludzie...
blackcherry12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 19:54   #11
barbara100
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 82
Dot.: zerwane zaręczyny

Wiem o co chodzi,też to przechodziłam.Najważniejs ze że Masz kolo siebie przyjaciół i rodzine.Napewno nic do Ciebie nie dociera,jest ciężko.Postaraj się z całych sił nie rozmyślać tego co się, stało dlaczego, ne oglądaj sie za siebie.Wiem co mówie jesl chcesz plakac to placz jeslichcesz bobyc sama to popros zebys byla chwile sama ale nie dłuzej.Daj sie zapraszac przez przyjaciol docen ich troske o Ciebie a potem przjdz do rzeczywistosci BEDZIE TRUDNO ALE NIE NA TYLE BYS NIE DALA RADY !!!! wiem co pisze ale nie WRACAJ DO TEGO CO BYLO znajdziesz kogos kto bedzie Ciebie wart
(a na zaliczki daj ogloszenia ludzie szukaja sali itd.) GLOWA DO GORY JESTEM PO TWOJEJ STRONIE I BEDE DUMNA JAK MI ODPISZESZ ZE BEDZIE DOBRZE ZE POTRZEBUJESZ TYLKO CZASU A TEGO MASZ DUZO IDZIE WIOSNA I POPATRZ na to z tej stronyBUZIAKI
barbara100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-12, 20:10   #12
mukoli
Raczkowanie
 
Avatar mukoli
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: NL
Wiadomości: 58
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez eleonora85 Pokaż wiadomość
Jestem załamana. Po 5 latach mój narzeczony zerwał zaręczyny..
Mam 28 lat, od 5 lat w związku, 1,5 roku wspólnego mieszkania, od 8 miesięcy zaręczeni. Plany zrobione, większość spraw pozałatwiana, rezerwacje zrobione, zaliczki popłacone, suknia się szyje..
Tylko, że 2 tygodnie temu mój narzeczony pojechał do rodzinnego domu i ślad po nim zaginął. Ogólnie bardzo lubi tam jeździć więc nie miałam powodów do niepokoju. Ale gdy dzwoniłam był oschły, niedostępny, zbywał mnie półsłówkami, gdy pytałam kiedy wróci. po tych 2 tygodniach napisał mi smsa że "to koniec. ma inne plany, marzenia, a mnie w nich nie ma. za bardzo się różnimy i to nie ma przyszłości". Długo to do mnie nie docierało. Dlaczego tak nagle? co się stało? próbowałam się dopytać ale nie chciał ze mną rozmawiać. Najbardziej mnie zabolało, że po 5 latach nie wysilił się na tyle żeby mi to powiedzieć prosto w oczy.
Po 3 dniach przyjechał, zabrał część swoich rzeczy, powiedział, żę wszytko wyjaśniliśmy sobie w smsach (?) i wyszedł. Dzisiaj mija tydzień od tego wydarzenia. Nie pamiętam za wiele z tego tygodnia. Cały czas na tabletkach uspokajających, pod ochroną rodziny i przyjaciół. Gdy tyko zaczynam o nim myśleć- płaczę. Bardzo mi ciężko a ból jest straszny Nie rozumiem dlaczego tak postąpił, nigdy się tak nie zachowywał. Bywały kłótnie ale szybko się godziliśmy. Rozchodziliśmy się też parę razy ale raczej żeby odetchnąć niż rzeczywiście rozstać. Nie dociera do mnie co się stało. Proszę o poradę jak to przeżyć jeśli ktoś był w podobnej sytuacji. Mam wrażenie że moje życie się skończyło i nic mnie dobrego już nie czeka..

Jak dla mnie to Twoj facet naprawde zachowal sie mega szczeniacko. Nawet jak zerwal zareczyny to mogl chociaz porozmawiac z Toba w oczy, przeprosic...
__________________
Ślub 20 kwiecień 2013
mukoli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 20:37   #13
3905c4d2e1cce7eea7e351cb738f6756ecc5bb6c_5e964072b54c3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 63
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez eleonora85 Pokaż wiadomość
Jestem załamana. Po 5 latach mój narzeczony zerwał zaręczyny..
Mam 28 lat, od 5 lat w związku, 1,5 roku wspólnego mieszkania, od 8 miesięcy zaręczeni. Plany zrobione, większość spraw pozałatwiana, rezerwacje zrobione, zaliczki popłacone, suknia się szyje..
Tylko, że 2 tygodnie temu mój narzeczony pojechał do rodzinnego domu i ślad po nim zaginął. Ogólnie bardzo lubi tam jeździć więc nie miałam powodów do niepokoju. Ale gdy dzwoniłam był oschły, niedostępny, zbywał mnie półsłówkami, gdy pytałam kiedy wróci. po tych 2 tygodniach napisał mi smsa że "to koniec. ma inne plany, marzenia, a mnie w nich nie ma. za bardzo się różnimy i to nie ma przyszłości". Długo to do mnie nie docierało. Dlaczego tak nagle? co się stało? próbowałam się dopytać ale nie chciał ze mną rozmawiać. Najbardziej mnie zabolało, że po 5 latach nie wysilił się na tyle żeby mi to powiedzieć prosto w oczy.
Po 3 dniach przyjechał, zabrał część swoich rzeczy, powiedział, żę wszytko wyjaśniliśmy sobie w smsach (?) i wyszedł. Dzisiaj mija tydzień od tego wydarzenia. Nie pamiętam za wiele z tego tygodnia. Cały czas na tabletkach uspokajających, pod ochroną rodziny i przyjaciół. Gdy tyko zaczynam o nim myśleć- płaczę. Bardzo mi ciężko a ból jest straszny Nie rozumiem dlaczego tak postąpił, nigdy się tak nie zachowywał. Bywały kłótnie ale szybko się godziliśmy. Rozchodziliśmy się też parę razy ale raczej żeby odetchnąć niż rzeczywiście rozstać. Nie dociera do mnie co się stało. Proszę o poradę jak to przeżyć jeśli ktoś był w podobnej sytuacji. Mam wrażenie że moje życie się skończyło i nic mnie dobrego już nie czeka..
po tak długim czasie razem jakieś wyjaśnienia chyba się należą, rozmowa czy coś, bo jakiś powód musiał być; szczerze współczuję.. jednak jeśli nic nie będzie się dało uratować to "uszy do góry" kochana, jeszcze kawał życia przed Tobą pewnie będzie trudno jeszcze przez jakiś czas, ale potem może być tylko lepiej
3905c4d2e1cce7eea7e351cb738f6756ecc5bb6c_5e964072b54c3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 20:47   #14
eleonora85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 10
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez barbara100 Pokaż wiadomość
Wiem o co chodzi,też to przechodziłam.Najważniejs ze że Masz kolo siebie przyjaciół i rodzine.Napewno nic do Ciebie nie dociera,jest ciężko.Postaraj się z całych sił nie rozmyślać tego co się, stało dlaczego, ne oglądaj sie za siebie.Wiem co mówie jesl chcesz plakac to placz jeslichcesz bobyc sama to popros zebys byla chwile sama ale nie dłuzej.Daj sie zapraszac przez przyjaciol docen ich troske o Ciebie a potem przjdz do rzeczywistosci BEDZIE TRUDNO ALE NIE NA TYLE BYS NIE DALA RADY !!!! wiem co pisze ale nie WRACAJ DO TEGO CO BYLO znajdziesz kogos kto bedzie Ciebie wart
(a na zaliczki daj ogloszenia ludzie szukaja sali itd.) GLOWA DO GORY JESTEM PO TWOJEJ STRONIE I BEDE DUMNA JAK MI ODPISZESZ ZE BEDZIE DOBRZE ZE POTRZEBUJESZ TYLKO CZASU A TEGO MASZ DUZO IDZIE WIOSNA I POPATRZ na to z tej stronyBUZIAKI
mogłabym zapytać jak sytuacja wyglądała u Ciebie? nie jest mi łatwo bo nie wziął wszystkich swoich rzeczy i jestem nimi otoczona. tak jakby wyszedł na chwile i zaraz miał wrócić.. nie mam sił ich wyrzucić, powinnam mu je zawieźć? boje się spotkania z nim. na pewno bym się rozkleiła
eleonora85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 20:50   #15
ane3kaa
Zakorzenienie
 
Avatar ane3kaa
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Tarnow
Wiadomości: 3 134
Dot.: zerwane zaręczyny

A jaki miałaś kontakt z jego rodzicami ? Może spróbuj do nich zadzwonić, może oni powiedza coś więcej?

Bardzo mi przykro
ane3kaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 20:52   #16
Kate Noir
Zakorzenienie
 
Avatar Kate Noir
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 479
Dot.: zerwane zaręczyny

współczuję z całego serca
Rozmawiałaś z kimś z jego strony, mamą, tatą itp? Może ktoś ci coś więcej wyjaśni. Też bym chciała wiedzieć dlaczego. Trzymaj się

edit: ane3ka mnie ubiegła

Edytowane przez Kate Noir
Czas edycji: 2013-02-12 o 20:54
Kate Noir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 21:42   #17
common
Raczkowanie
 
Avatar common
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
Dot.: zerwane zaręczyny

Może trzeba jechać do jego rodzinnego domu (np. z twoimi rodzicami) i wybadać sprawę, bo wiesz to że napisał smsa, zabrał rzeczy i pojechał jest chore. Nie możesz tak dać sobą pomiatać. Ja byłabym od razu u niego w domu i kazała sobie wyjaśniac co to ma wszystko znaczyć. Przez SMSY NIC SOBIE NIE WYJAŚNILIŚCIE, i niech nie będzie dupkiem tylko mówi wprost o co chodzi. Nagle mu się zmieniło? A co z Tobą i twoimi planami na wspólne życie??

Może mają z ta decyzją jego rodzice coś wspólnego?

Trzymaj się mocno
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
common jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-12, 23:27   #18
dancerdhq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 67
Dot.: zerwane zaręczyny

powiem jedno: ma inną lub jeszcze nie ma, ale poznal.

swoja droga, jakim czlowiekiem trzeba byc, zeby zerwac zareczyny SMSem i nawet nie chciec o tym gadac, po tylu latach bycia razem..Az sama sie zdenerwowalam na niego. Kochana pomysl co on ma w tym swoim łbie, skoro byl zdolny zrobic cos takiego.

Edytowane przez dancerdhq
Czas edycji: 2013-02-12 o 23:29
dancerdhq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 06:54   #19
misia880
Zakorzenienie
 
Avatar misia880
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 10 884
Dot.: zerwane zaręczyny

dorosły człowiek nie powinien tak postępować. To chore żeby po 5 latach tak potrakować swoje narzeczoną.
Własnie może powinnas pojechać z kimś do jego rodzinnego domu? dowiedzieć się co sie stało? Inna kobieta nie wydaje mi się, może tam wydarzyło się coś przez co tak postąpił...
__________________
______________________


W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca


misia880 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 08:00   #20
sokzkaralucha
Raczkowanie
 
Avatar sokzkaralucha
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 129
Dot.: zerwane zaręczyny

Mój komentarz: ' o_O '
Jedyne czego można być pewnym, to facet okazał Ci zupełny brak szacunku. Z mojej perspektywy czegoś poważnego nie kończy się jak odwołania spotkania ze znajomą.
Z drugiej strony w głowie mam jedną rzecz, którą powiedział mi mój TŻ: stwierdził, że spotkanie na żywo bardzo by go raniło i wolałby to załatwić poprzez smsa, maila... nie dzwoniłby. Zrozumial dopiero gdy porozmawialiśmy szczerze i zobaczył mój punkt widzenia. Dlaczego o tym piszę? Bo może wydaje mu się, że to dobre wyjście. Dla niego to łatwe wyjście- bo smsa przeczyta, ochłonie, odpisze. Nie widzi jednak tego, że postępuje uczciwie i po prostu masz prawdo do wyjaśnień w cztery oczy. No kurde, jest facetem, niech nie będzie dzieckiem. Weź kogoś kto Cię wspiera (nawet jak nie będzie brał(a) udzialu w rozmowie to sama obecność niesamowicie pomaga, zapisz sobie pytania na małych kartkach i uderz- najlepiej z zaskoczenia by nie mógł 'uciec' wiedząc, że masz przyjechać. Bo brak wytłumaczenia też zabija.

Ale wracając do całego motywu i zajścia - czy przed wyjazdem było okk? Może pokłuciliście się, albo był zbyt mily? Czy nigdy nie odzywa się tak długo gdy jest u rodzicow? Jaki oni mieli stosunek do Waszego związku?
Bo wyjścia są dwa: albo planował to od dawna, albo został przekabacony- rodzicie wbrew pozorom potrafią użądlić w najczulszy punkt.

Wiem, że słowa pisane wsparcia od obcej osoby zapewne niewiele pomogą- ale trzymaj się! Przede wszystkim nie szukaj winy w sobie!
sokzkaralucha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 08:48   #21
paula1109
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kołobrzeg
Wiadomości: 2 381
Dot.: zerwane zaręczyny

zachował się nieodpowiedzialnie,załatw ił to przez sms-a ?!?!?! Ty to rozumiesz i nic z tym nie zrobiłaś,pozwoliłaś na to aby zerwać przez wiadomość,którą było na pewno łatwo mu napisać a nie powiedzieć wprost ?! to jest nie do pomyslenia,
powinnaś mu odrazu powiedzieć,że przez smsa tego typu sprawy nie przyjmujesz i tyle
paula1109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 09:10   #22
blackcherry12
Raczkowanie
 
Avatar blackcherry12
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez paula1109 Pokaż wiadomość
zachował się nieodpowiedzialnie,załatw ił to przez sms-a ?!?!?! Ty to rozumiesz i nic z tym nie zrobiłaś,pozwoliłaś na to aby zerwać przez wiadomość,którą było na pewno łatwo mu napisać a nie powiedzieć wprost ?! to jest nie do pomyslenia,
powinnaś mu odrazu powiedzieć,że przez smsa tego typu sprawy nie przyjmujesz i tyle
Myślę, że i tak by go to zbytnio nie interesowało, że nie przyjmuje sprawy, zachował się jak się zachował... Nawet porozmawiać nie chciał, przecież go nie zmusi szkoda dziewczyny, okropna sytuacja dla niej
blackcherry12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 09:15   #23
paula1109
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kołobrzeg
Wiadomości: 2 381
Dot.: zerwane zaręczyny

ja bym nie popuściła ;-) pierścionek oddałaś mu ?
W tym wypadku nawet bym go nie oddała
paula1109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 09:15   #24
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: zerwane zaręczyny

Bardzo Ci współczuję, nawet sobie nie wyobrażam co teraz możesz czuć
Nie będę pisać słów pocieszenia, bo wiem, że nic one nie dadzą, a gadanie 'będzie dobrze' tylko pogarsza. Mam nadzieję, że po prostu jakoś się z tego otrząśniesz. Ja bym próbowała chyba mimo wszystko dowiedzieć się o co chodzi, bo przyczyn tylko kilka przyhcodzi mi do głowy:
1. ma inną/zachciało mu się innej
2. mamusia zrobiła mu pranie mózgu, że nie powinien się żenić
3. stało się coś złego/dowiedział sie o chorobie i chce się bawić w komedie romantyczne
W każdym razie warto by sprawdzić o co chodzi.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 09:17   #25
paula1109
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kołobrzeg
Wiadomości: 2 381
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Bardzo Ci współczuję, nawet sobie nie wyobrażam co teraz możesz czuć
Nie będę pisać słów pocieszenia, bo wiem, że nic one nie dadzą, a gadanie 'będzie dobrze' tylko pogarsza. Mam nadzieję, że po prostu jakoś się z tego otrząśniesz. Ja bym próbowała chyba mimo wszystko dowiedzieć się o co chodzi, bo przyczyn tylko kilka przyhcodzi mi do głowy:
1. ma inną/zachciało mu się innej
2. mamusia zrobiła mu pranie mózgu, że nie powinien się żenić
3. stało się coś złego/dowiedział sie o chorobie i chce się bawić w komedie romantyczne
W każdym razie warto by sprawdzić o co chodzi.

posłuchaj tej rady i zrób tak jak koleżanka piszę,ponieważ uważam,że któraś na pewno tu jest z przyczyn
paula1109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 10:53   #26
myszonka88
Zakorzenienie
 
Avatar myszonka88
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Z daleka ;)
Wiadomości: 3 954
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez paula1109 Pokaż wiadomość
zachował się nieodpowiedzialnie,załatw ił to przez sms-a ?!?!?! Ty to rozumiesz i nic z tym nie zrobiłaś,pozwoliłaś na to aby zerwać przez wiadomość,którą było na pewno łatwo mu napisać a nie powiedzieć wprost ?! to jest nie do pomyslenia,
powinnaś mu odrazu powiedzieć,że przez smsa tego typu sprawy nie przyjmujesz i tyle
I jakby powiedziała, że nie przyjmuje zerwania przez sms to co? Chłop by nie odszedł? No proszę Cię

Cytat:
Napisane przez paula1109 Pokaż wiadomość
ja bym nie popuściła ;-) pierścionek oddałaś mu ?
W tym wypadku nawet bym go nie oddała
A ja bym oddała, albo wyrzuciła! Po co jej jeszcze rzeczy po facecie, który ją zostawił?

Autorko moim zdaniem powinnaś koniecznie z nim porozmawiać i spróbować wyjaśnic jego decyzję, a jak to nie dałoby rezultatu to spróbuj z jego rodzicami porozmawiać. Życzę Ci dużo siły, bo ona będzie Ci teraz najbardziej potrzebna
__________________
8.06.2013
29.05.2015

"Jeśli szczęście do Ciebie nie przyszło to znaczy,
że jest wielkie i idzie małymi kroczkami"
myszonka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 10:56   #27
paula1109
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kołobrzeg
Wiadomości: 2 381
Dot.: zerwane zaręczyny

oddawać wcale nie musi skoro tak postąpił.Wyrzucić też go nie musi a wręcz szkoda,to tak jakby wyrzuciła pieniądze w błoto.
Ja bym go wzieła i poszła do złotnika i za jego wartość kupiła sobie inny
paula1109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 11:01   #28
myszonka88
Zakorzenienie
 
Avatar myszonka88
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Z daleka ;)
Wiadomości: 3 954
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez paula1109 Pokaż wiadomość
oddawać wcale nie musi skoro tak postąpił.Wyrzucić też go nie musi a wręcz szkoda,to tak jakby wyrzuciła pieniądze w błoto.
Ja bym go wzieła i poszła do złotnika i za jego wartość kupiła sobie inny
Złamane serce jest więcej warte niż te pieniądze z pierścionka
__________________
8.06.2013
29.05.2015

"Jeśli szczęście do Ciebie nie przyszło to znaczy,
że jest wielkie i idzie małymi kroczkami"
myszonka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 11:10   #29
monikkad
Wtajemniczenie
 
Avatar monikkad
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
Dot.: zerwane zaręczyny

Dokładnie, ja też bym spieniężyła pierścionek. A jeszcze co do tych zaliczek uważam, że to on powinien w 100% ponieść ich koszty. Nie wiem jak je zapłaciliście, czy z Twojej kieszeni, czy z jego, czy złożyliście się na pół, ale zaręczyny zostały zerwane ewidentnie z jego winy i nie może być tak, że Ty teraz na tym tracisz nie dość, że psychicznie, to jeszcze finansowo!

I ja też bym nie pozwoliła na to, żeby kilka smsów zadecydowało o rozstaniu. Dzwoniłabym, pisałabym, a jakby było trzeba to na pewno bym tam pojechała. Moim zdaniem to TRZEBA wyjaśnić raz a dobrze. I też jestem niemal pewna, że jego rodzinka ma coś wspólnego z tym zerwaniem, bo co. Nagle sobie wyjechał do nich i jest kompletnie odmieniony...

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Cytat:
Napisane przez myszonka88 Pokaż wiadomość
Złamane serce jest więcej warte niż te pieniądze z pierścionka
No to jest przecież oczywiste. Ale nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Przecież nikt jej nie każe nosić teraz dalej tego pierścionka. Może go po prostu sprzedać. Zawsze myślałam, że pierścionek oddaje kobieta wtedy, kiedy to ona zrywa zaręczyny. A nie na odwrót.
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
monikkad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 11:26   #30
Kishlaczkowa
Zadomowienie
 
Avatar Kishlaczkowa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Niebo z widokiem na raj
Wiadomości: 1 733
Dot.: zerwane zaręczyny

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Bardzo Ci współczuję, nawet sobie nie wyobrażam co teraz możesz czuć
Nie będę pisać słów pocieszenia, bo wiem, że nic one nie dadzą, a gadanie 'będzie dobrze' tylko pogarsza. Mam nadzieję, że po prostu jakoś się z tego otrząśniesz. Ja bym próbowała chyba mimo wszystko dowiedzieć się o co chodzi, bo przyczyn tylko kilka przyhcodzi mi do głowy:
1. ma inną/zachciało mu się innej
2. mamusia zrobiła mu pranie mózgu, że nie powinien się żenić
3. stało się coś złego/dowiedział sie o chorobie i chce się bawić w komedie romantyczne

W każdym razie warto by sprawdzić o co chodzi.
Także wydaje mi się, że któraś z powyższych sytuacji może wchodzić w grę.

Cała historia... Ja ze swoim TŻ'em jestem od ponad 5 lat, mieszkamy też 1,5 roku razem i zaręczeni jesteśmy także od 8 miesięcy! Nie wyobrażam sobie życia bez niego...

I uważam, że rady, jakie otrzymałaś od innych dziewczyn powyżej są szczere i ich posłuchaj - płacz, pobądź sama, ale nie ciągle, pozwól być także innym ze sobą. Jeśli zaś czujesz, że to nie pomoże, może pomyśl o rozmowie z jakimś psychologiem? Nie wiem jak podchodzisz do takiego rozwiązania, ale osoba trzecia tego typu może spojrzeć trzeźwo i pomóc poskładać to, co rozsypane. Tymczasem trzymaj się ciepło i pisz, żal się - potrzebujesz tego teraz

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Cytat:
Napisane przez monikkad Pokaż wiadomość
Dokładnie, ja też bym spieniężyła pierścionek. A jeszcze co do tych zaliczek uważam, że to on powinien w 100% ponieść ich koszty. Nie wiem jak je zapłaciliście, czy z Twojej kieszeni, czy z jego, czy złożyliście się na pół, ale zaręczyny zostały zerwane ewidentnie z jego winy i nie może być tak, że Ty teraz na tym tracisz nie dość, że psychicznie, to jeszcze finansowo!

I ja też bym nie pozwoliła na to, żeby kilka smsów zadecydowało o rozstaniu. Dzwoniłabym, pisałabym, a jakby było trzeba to na pewno bym tam pojechała. Moim zdaniem to TRZEBA wyjaśnić raz a dobrze. I też jestem niemal pewna, że jego rodzinka ma coś wspólnego z tym zerwaniem, bo co. Nagle sobie wyjechał do nich i jest kompletnie odmieniony...

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------



No to jest przecież oczywiste. Ale nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Przecież nikt jej nie każe nosić teraz dalej tego pierścionka. Może go po prostu sprzedać. Zawsze myślałam, że pierścionek oddaje kobieta wtedy, kiedy to ona zrywa zaręczyny. A nie na odwrót.
Jestem tego samego zdania! monikkad ma 100% racji - walcz!

EDIT: "Walcz" - mam na myśli szukaj odpowiedzi dlaczego tak się stało, pytaj - pisz, dzwoń, jedź - masz prawo wiedzieć.
__________________

"Nie wierzę takim obrońcom przyrody,
u których miłość do przyrody przeniknięta jest
nienawiścią do człowieka."


Edytowane przez Kishlaczkowa
Czas edycji: 2013-02-13 o 11:27
Kishlaczkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-01-03 14:36:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.