poranne dylematy nie dają spać:( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-01, 07:28   #1
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269

poranne dylematy nie dają spać:(


witam serdecznie w czwartkowy słoneczny dzionek. gdyby nie zagadka za 1000 punktów to o tej porze jeszcze bym spała a tak dręczą mnie myśli, co zrobić??w czerwcu będzie rok czasu jak nie mieszkamy z rodzicami. wyprowadziliśmy się jak dobrze pamiętam z sugestii TŻ. źle mu się mieszkało z przyszłymi teściami. znaleźliśmy mieszkanie. mieszkamy z właścicielami budynku, mamy osobne wejście, średni pokoik, niewiele mniejszą kuchnię i łazienkę wszystko za 400 zł (woda i prąd były opłacane z tej kwoty). pod koniec zeszłego roku przyszła do nas sąsiadka i oświadczyła, że nasza stara pralka pierze 4 godziny i zużywa za dużo prądu z racji tego mamy za prąd i wodę płacić wg podliczników. stwierdziliśmy, ze zainwestujemy w nową pralkę skoro tamta była takim pożeraczem a tym samym skoro mamy płacić sami za wodę i prąd to będziemy tym sposobem płacić mniej. no i jak się okazało z czasem dodatkowo (co drugi miesiąc) płacimy za wodę 100 zł (sąsiedzi nie mają podłączonej kanalizacji) i za prąd 180 zł. Sąsiadka przynosi nam jeden zbiorczy rachunek i niby to jest już rozliczone wg podliczników. jak zaczełam z mamą rozmawiać to okazało się, że ona mając pół domku w którym zamieszkują 3 dorosłe osoby za wodę płaci ze ściekami o 50 zł więcej niż my i za prąd o 20. jednym słowem my opłacamy nie tylko swoje rachunki ale też i sąsiadów. raz nawet ściełam się z TŻ o to, że skoro on opłaca rachunki powinien odezwać się, że to jest za dużo, na tak mały pokoik tym bardziej, że praktycznie nas nie ma w domu. ale stwierdził, że nie ma gdzie mieszkać (do teściów nie chce iść) trudno z wynajęciem mieszkania więc bedzie płacił tak jak sąsiadka przynosi rachunki. przyzwyczaiłam się do tego, że mam jak by nie patrzeć swój kat, w którym mogę sobie sama posprzątać, ugotować, uprać, normalnie bez żadnych obaw możemy się pokłócić i pokochać, że ktoś stoi pod drzwiami i podsłuchuje albo zaraz wejdzie do pokoju. moja "sielanka" trwała do wczoraj. ponieważ przygotowujemy się na przyjście maleństwa TŻ robi u rodziców łóżeczko. wczoraj mów to taty, że już w sobotę będzie mógł je przewieźć do nas a tato na to wyskoczył z tekstem że po co będzie przewoził jak możemy wrócić do rodziców. tak TŻ podłapał ten pomysł to się zaczęło. w sumie to jest dobry pomysł, bo
---- będzie mi łatwiej z wózkiem - tu są takie kręte i wąskie schody, że wniesienie czegoś o większych gabarytach stanowi nie lada wyczyn bo trzeba wciągać po dachu garażu
---- niunia bedzie mogła spokojnie pospać w wózku na ogrodzie
---- zawsze bedziemy mogli więcej zaoszczędzić mieszkając u rodziców (dajac nawet 400 zł na życie i kupując wg swoich zachcianek i potrzeb to i tak korzystniej wychodzi). odłożone pieniążki można byłoby przeznaczyć na nowe autko.
----bez problemu mielibyśmy gdzie bez żadnych obaw zostawić samochód (tzn. tu gdzie mieszkamy, też niby jest gdzie ale na podwórku stoją 2 samochody, praktycznie jeden przy drugim wiec nie ma swobodnego wyjścia/wejścia a jeszcze miałabym się tam zmieścić z wózkiem, wcześniej schodząc po krętych schodach) kiedy sąsiad chce wyjechać z podwórka przychodzi do mnie po kluczyki, wystawia swojego busa a potem przestawia mój
----od czasu do czasu miałby kto się maleństwem zajać
z drugiej strony nie bardzo mi się to podoba bo:
----tato i mój brat są osobami które czasami nie darzą się sympatią i przy obustronnej prowokacji zdarza się, ze lecą szyby w drzwiach
----z racji tego, że każde z nich pracuje (tj. mama, tato i brat) i za bardzo nie mają czasu sprzątać porządnie wiec nie uśmiecha mi się robić za sprzątaczkę.
ehh. ciężki orzech do zgryzienia, ale już mi troszkę lżej na duszy.
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 08:11   #2
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
witam serdecznie w czwartkowy słoneczny dzionek. gdyby nie zagadka za 1000 punktów to o tej porze jeszcze bym spała a tak dręczą mnie myśli, co zrobić??w czerwcu będzie rok czasu jak nie mieszkamy z rodzicami. wyprowadziliśmy się jak dobrze pamiętam z sugestii TŻ. źle mu się mieszkało z przyszłymi teściami. znaleźliśmy mieszkanie. mieszkamy z właścicielami budynku, mamy osobne wejście, średni pokoik, niewiele mniejszą kuchnię i łazienkę wszystko za 400 zł (woda i prąd były opłacane z tej kwoty). pod koniec zeszłego roku przyszła do nas sąsiadka i oświadczyła, że nasza stara pralka pierze 4 godziny i zużywa za dużo prądu z racji tego mamy za prąd i wodę płacić wg podliczników. stwierdziliśmy, ze zainwestujemy w nową pralkę skoro tamta była takim pożeraczem a tym samym skoro mamy płacić sami za wodę i prąd to będziemy tym sposobem płacić mniej. no i jak się okazało z czasem dodatkowo (co drugi miesiąc) płacimy za wodę 100 zł (sąsiedzi nie mają podłączonej kanalizacji) i za prąd 180 zł. Sąsiadka przynosi nam jeden zbiorczy rachunek i niby to jest już rozliczone wg podliczników. jak zaczełam z mamą rozmawiać to okazało się, że ona mając pół domku w którym zamieszkują 3 dorosłe osoby za wodę płaci ze ściekami o 50 zł więcej niż my i za prąd o 20. jednym słowem my opłacamy nie tylko swoje rachunki ale też i sąsiadów. raz nawet ściełam się z TŻ o to, że skoro on opłaca rachunki powinien odezwać się, że to jest za dużo, na tak mały pokoik tym bardziej, że praktycznie nas nie ma w domu. ale stwierdził, że nie ma gdzie mieszkać (do teściów nie chce iść) trudno z wynajęciem mieszkania więc bedzie płacił tak jak sąsiadka przynosi rachunki. przyzwyczaiłam się do tego, że mam jak by nie patrzeć swój kat, w którym mogę sobie sama posprzątać, ugotować, uprać, normalnie bez żadnych obaw możemy się pokłócić i pokochać, że ktoś stoi pod drzwiami i podsłuchuje albo zaraz wejdzie do pokoju. moja "sielanka" trwała do wczoraj. ponieważ przygotowujemy się na przyjście maleństwa TŻ robi u rodziców łóżeczko. wczoraj mów to taty, że już w sobotę będzie mógł je przewieźć do nas a tato na to wyskoczył z tekstem że po co będzie przewoził jak możemy wrócić do rodziców. tak TŻ podłapał ten pomysł to się zaczęło. w sumie to jest dobry pomysł, bo
---- będzie mi łatwiej z wózkiem - tu są takie kręte i wąskie schody, że wniesienie czegoś o większych gabarytach stanowi nie lada wyczyn bo trzeba wciągać po dachu garażu
---- niunia bedzie mogła spokojnie pospać w wózku na ogrodzie
---- zawsze bedziemy mogli więcej zaoszczędzić mieszkając u rodziców (dajac nawet 400 zł na życie i kupując wg swoich zachcianek i potrzeb to i tak korzystniej wychodzi). odłożone pieniążki można byłoby przeznaczyć na nowe autko.
----bez problemu mielibyśmy gdzie bez żadnych obaw zostawić samochód (tzn. tu gdzie mieszkamy, też niby jest gdzie ale na podwórku stoją 2 samochody, praktycznie jeden przy drugim wiec nie ma swobodnego wyjścia/wejścia a jeszcze miałabym się tam zmieścić z wózkiem, wcześniej schodząc po krętych schodach) kiedy sąsiad chce wyjechać z podwórka przychodzi do mnie po kluczyki, wystawia swojego busa a potem przestawia mój
----od czasu do czasu miałby kto się maleństwem zajać
z drugiej strony nie bardzo mi się to podoba bo:
----tato i mój brat są osobami które czasami nie darzą się sympatią i przy obustronnej prowokacji zdarza się, ze lecą szyby w drzwiach
----z racji tego, że każde z nich pracuje (tj. mama, tato i brat) i za bardzo nie mają czasu sprzątać porządnie wiec nie uśmiecha mi się robić za sprzątaczkę.
ehh. ciężki orzech do zgryzienia, ale już mi troszkę lżej na duszy.
A w jakich warunkach mielibyście mieszkać u rodziców?

Może warto by było rozglądnąć się za innym mieszkaniem do wynajęcia.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 08:25   #3
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

mieszkalibyśmy w moim pokoju, w którym mieszkaliśmy wcześniej. mieszkania do wynajęcia w naszej okolicy są bardzo trudno dostępne a jak sie już trafi to po takiej cenie, że musielibyśmy oddać całą moją wypłatę tj. 1000 zł (po dokonaniu wszelkich opłat). to mieszkanie w którym obecnie mieszkamy jest załatwione po znajomości.
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 08:30   #4
magda1513
Wtajemniczenie
 
Avatar magda1513
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kto to wie???
Wiadomości: 2 212
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Z czystej kalkulacji bezapelacyjnie wynika, że oszczędniej i lepiej szczgólnie dla maleństwa byłoby zamieszkać z rodzicami. ALE ja już nigdy w życiu nie zgodziłabym się na takie rozwiązanie. Niby powiedza "bedzie dobrze" jakoś się dogadamy itp. ale w praniu wychodzi to całkiem inaczej. My z moim TŻ mieszkamy u moich rodziców. Na początku niby było wszysko ok Trochę kasy wlożysliśmy w dom. Ale jakiś czas temu podjęliśmy decyzje o budowie. I mimo że w domu mieszkamy my i tylko rodzice - a dom dość duży-to wolimy ciułać każdy grosz i mieszkać SAMI!!!!! Nie mówię że u waszych rodziców też życie będzie tak wyglądać ale proszę przemyślcie to 100 razy zanim podejmiecie decyzję o zamieszkaniu z nimi!
Pozdrawiam ciepło
__________________



magda1513 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 08:38   #5
moooniaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar moooniaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Przypomnij dlaczego się stamtąd wyprowadziliście. I raz dwa przejdzie Wam ten pomysł.
moooniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 08:40   #6
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

wiem, ze będzie dobrze. bo wzajemnie się uzupełniamy z mamą bo to ona stanowi fundament rodzinnego domu, ona ma najwiecej do powiedzenia i z jej zdaniem najbardziej się liczę. mieszkając z rodzicami tez moglibyśmy odłożyc co nie co. z racji tego, że jestem na L4 więc mam dużo wolnego czasu więc jeszcze spokojnie mogę dostosowac się do godzin mamy pracy i TŻ, tak aby móc z mamą choćby przez chwilę porozmawiać. kiedy TŻ ma na rano do pracy a mama na popołudniu więc z rana lecę do niej a potem kiedy ona wychodzi do pracy ja wracam do siebie, gotuję obiadek i czekam na TŻ. a gdy TŻ ma na rano a mama na popołudniu to też zawsze jestem u rodziców. mozna powiedzieć że wiekszość czasu spędzamy u rodziców, w swoim M pojawiamy się aby zjeść obiad i przespać się.
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 08:51   #7
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

nie chcąc być zgryźliwa od rana więc powstrzymam się od tego co bym najchętniej napisała.


moim zdaniem najsensowniejszym pomysłem będzie zostanie tam gdzie mieszkacie, jeśli się okaże, że nie dajecie sobie rady z wózkiem, samochodem itp. to wtedy możecie wrócić do rodziców.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-01, 08:57   #8
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

przyzywczaiłam się do tego, że zawsze na forum można przeczytać coś nie miłego... więc nie krępuj się.
już teraz nie dajemy sobie rady z samochodem (wszelkie próby naprawy nic nie dają, takim staruszkiem jeździmy) a co do schodów to będąc samemu spokojnie się wspinam a z wózkiem nie wyobrażam sobie tym bardziej, że wózka nie ma gdzie na dole zostawić wiec za każdym razem musiałby być wnoszony na górę. na podwórku tez nie zostawię bo szybko dostałby nóg.
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 09:01   #9
magda1513
Wtajemniczenie
 
Avatar magda1513
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: kto to wie???
Wiadomości: 2 212
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
wiem, ze będzie dobrze. bo wzajemnie się uzupełniamy z mamą bo to ona stanowi fundament rodzinnego domu, ona ma najwiecej do powiedzenia i z jej zdaniem najbardziej się liczę. mieszkając z rodzicami tez moglibyśmy odłożyc co nie co. z racji tego, że jestem na L4 więc mam dużo wolnego czasu więc jeszcze spokojnie mogę dostosowac się do godzin mamy pracy i TŻ, tak aby móc z mamą choćby przez chwilę porozmawiać. kiedy TŻ ma na rano do pracy a mama na popołudniu więc z rana lecę do niej a potem kiedy ona wychodzi do pracy ja wracam do siebie, gotuję obiadek i czekam na TŻ. a gdy TŻ ma na rano a mama na popołudniu to też zawsze jestem u rodziców. mozna powiedzieć że wiekszość czasu spędzamy u rodziców, w swoim M pojawiamy się aby zjeść obiad i przespać się.
z tego piszesz można wywnioskować że już chyba podjęłaś decyzję widzę że bierze cię na mieszkanie z rodzicami. Ale co na twój TŻ? Ty być może a nawet na pewno dobrze się bedziesz tam czuć ale co z TŻ-em?? Przecież on w tym wszystkim też jest ważny. A wiem z własnego doświadcenia że nie bedzie mu lekko.
__________________



magda1513 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 09:06   #10
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez magda1513 Pokaż wiadomość
z tego piszesz można wywnioskować że już chyba podjęłaś decyzję widzę że bierze cię na mieszkanie z rodzicami. Ale co na twój TŻ? Ty być może a nawet na pewno dobrze się bedziesz tam czuć ale co z TŻ-em?? Przecież on w tym wszystkim też jest ważny. A wiem z własnego doświadcenia że nie bedzie mu lekko.
Autorka napisała, że jej Tż podłapał pomysł taty aby sie wprowadzili, wiec to chyba oznacza, że mu się podoba.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 09:22   #11
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

wiesz co
ja sobie nie wyobrażam mieszkania tak z rodzicamia, prawie jak w "pokoju nastolatki"
bo co wy tam będziecie mieć - jeden pokój, reszta wspólna
możecie się wyprowadźcie gdzieś dalej że tak powiem, za pracą i za mieszkaniem ?

u mnie jest piętrowy dom plus mieszkania osobno po drugiej stronie podwórka, do każdego piętra może być osobne wejscie, każde pietro ma wszystko swoje - kuchnię, łazienkę, 3 pokoje, korytarz... Rodzice chcą mieszkać w osobnym domku a ja z bratem mam podzielić się domem
szczerze - ja się na to średnio zapatruje chociaż generalnie mieszkaniowo wszystko mam swoje i nikogo na głowie plus naprawdę spora część podwórka do własnej dyspozycji z własnym ogrodzeniem, wyjazdem, wyjściem, między mną a rodziną wszystko w porządku a mimo to no jakoś średnio to widzę a co dopiero gdybym miała mieszkac w 3 osoby ( wy plus dziecko) w jednym pokoiku i wszystkich mieć na głowie...
ja bym to ewentualnie na waszym miejscu rozważyła jako opcję na odłożenie pieniedzy i odchowanie małej a potem jednak się wyprowadziła kiedy już będzie lżej z finansami
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-01, 09:28   #12
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

ja za bardzo nie jestem za tym pomysłem, ciężko byłoby mi odciąć pępowinę od mamy, co prawda nie udało mi się to do końca bo muszę się z nią spotkać chociaż na chwile a teraz miałabym wrócić na stare śmieci??TŻ jak najbardziej podoba się pomysł. oczywiście każdy z nas miałby swój pokój (tylko my we 3 bylibyśmy w jednym pokoju), oczywiście kuchnia, łazienka współna
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 09:53   #13
Y a s m i n e
Rozeznanie
 
Avatar Y a s m i n e
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Paris/ Toruń
Wiadomości: 987
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

A ja Ci powiem, że prędzej czy później możecie mieć problemy z powodu wyprowadzki do rodziców. już wyjaśniam..
Skoro jesteś tak związana "pępowiną" z mamą, to jest spore prawdopodobieństwo, że za jakiś czas Twój TŻ zacznie to odczuwać.. Obserwując znajomych, a nawet własnych rodziców, którzy zamieszkali z teściami- wszyscy z czasem zaczynają się gryźć. Chodzi o to, że córka/ syn zawsze z racji szacunku do rodziców zawsze w jakimś stopniu jest pod kopytem rodziców i w małżeństwie pojawiają się zgrzyty..

Nie ma nic gorszego, niż współmałżonek, który zamiast dbać o własną rodzinę, ciągle dzieli swoją uwagę i czas na członków rodziny, pozostaje pod wpływem sugestii rodziców. To tak, jak napisała powyżej jedna z wizażanek- trochę jak powrót nastolatki do rodzinnego domu.

Osobiście mieszkam z TŻ na stancji i mamy współlokatorów. I po 3 latach takiego życia naprawdę mam już ochotę wynieś się z Nim do kawalerki. Życie na kupie dla samodzielnej pary nie jest dobrym pomysłem. Ja już się duszę, a ciągłe przypominanie o sprzątaniu itp męczy. Kończę studia i się wynosimy

Pomyśl o tym, pozdrawiam
Y a s m i n e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 10:06   #14
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

teraz po 10 miesiącach "rozłąki" z mamą chyba byłabym w stanie wyjechać do innego miasta, nie twierdzę, że byłoby to łatwe ale boję się, że po powtórnym powrocie do domu może stać to się jeszcze trudniejsze. tak sobie myślę, że to może być dobre rozwiązanie na jakiś czas. dopóki nie znajdziemy czegoś konkretnego, w tym czasie może wyjaśni się sytuacja z mieszkaniem które chcieliśmy sobie zacząć remontować ale pojawił się kupiec, jeżeli z niego zrezygnuje to już będziemy mieli swój kąt. a i przy dziecku będzie miał mnie kto podszkolić i pomóc.
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 11:25   #15
kalina121
Wtajemniczenie
 
Avatar kalina121
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 2 312
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
ja za bardzo nie jestem za tym pomysłem, ciężko byłoby mi odciąć pępowinę od mamy, co prawda nie udało mi się to do końca bo muszę się z nią spotkać chociaż na chwile a teraz miałabym wrócić na stare śmieci??TŻ jak najbardziej podoba się pomysł. oczywiście każdy z nas miałby swój pokój (tylko my we 3 bylibyśmy w jednym pokoju), oczywiście kuchnia, łazienka współna
Po pierwsze napiszę ,że nie płacicie tak dużo za wynajem mieszkania i rachunki,to że kazali wam płacić za nich wodę i światło(jeśli dobrze zrozumiałam)to oczywiście nie ładnie z ich strony,no ale są właścicielami-ich sprawa,a wy możecie zapłacić lub poszukać czegoś innego.

Ja osobiście odradzałabym mieszkanie z rodzicami zupełnie z innego powodu,dopiero zakładacie rodzinę,po urodzeniu dziecka wszystko się zmieni,to wielka odpowiedzialność(wiem brzmi banalnie) i ważne żeby ta odpowiedzialność spoczęła i na nim i na tobie,z doświadczenia wśród znajomych i rodziny wiem, że często młody tatuś wycofuje się z opieki nad dzieckiem,ponieważ zajmie się tym mama i babcia, i niestety wielu tak już zostaje.W domu nie pomoże ponieważ jesteś ty i mama, zakupów nie zrobi(lub zrobi ale rzadziej)ponieważ zawsze ktoś już zrobił.Takie wyręczanie we wszystkim nie wpłynie dobrze na wasz związek.Poza tym mamy mają swoją wizję co do wychowania wnuków,więc nie oczekuj, że da ci wolną rękę, będzie mówić jak jej zdaniem jest lepiej.Do tego charaktery twojego TŻ i taty się nagle nie zmienią.W każdej chwili możecie tam wrócić więc nie róbcie tego od razu teraz,poczekajcie ,a może akurat wszystko się dobrze ułoży.Co do wózka też nosiłam na 2 piętro i warto po prostu wybrać taki model, który szybko się składa/ rozkłada ,ja miałam najpierw gondolę,którą odczepiałam i wnosiłam do domu,a kółka już jak mi się chciało,a spacerówkę kupiłam lżejszą -poszukaj,teraz jest taki wybór ,ze to nie powinno być problemem.
Za dużo już napisałam,ale uważam ,że jak chcesz mieć fajny partnerski związek lepiej mieszkajcie sami.

Powodzenia.
kalina121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-04-01, 11:43   #16
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

zakupy i tak robię sama, mam tylleee wolnego czasu, że spokojnie sobie sama daję radę nie czekając na TŻ aż przyjdzie z pracy. bardzo rzadko wychodzimy na nie obydwoje. TŻ ma cięty język i jeżeli coś mu się nie podoba to mówi prosto z mostu nie patrząc na słowa ani na osobę do której je kieruje. rodzice już zdążyli go poznać i wiedzą jak może się zachować. więc wychowywanie raczej zostawili by nam. wózek jest już zakupiony więc ta opcja odpada. faktycznie najlepszym rozwiązaniem jest czas ale TZ się uparł bo chodzi o przewiezienie łóżeczka itp. bo lada dzień ma się urodzić dzidzia i nie wiadomo gdzie będziemy.
rany ale mam durne problemy.

Edytowane przez chwilka83
Czas edycji: 2010-04-01 o 11:44
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 11:43   #17
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Ja proponuje zacząć żyć jak dorosli ludzie a nie wracać do rodziców i zyc jak nastolatki w 1 pokoju.

Jesli sie przeniesiecie do rodzicow to zaoszczedzone pieniadze proponuje przeznaczyc na wlasne mieszkanie a nie "nowe autko"

Zadziwia mnie ,że mlodzi ludzie w takich warunkach decydują sie na dziecko zamiast zabrac sie do roboty o lepszy byt .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 11:52   #18
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez Y a s m i n e Pokaż wiadomość
A ja Ci powiem, że prędzej czy później możecie mieć problemy z powodu wyprowadzki do rodziców. już wyjaśniam..
Skoro jesteś tak związana "pępowiną" z mamą, to jest spore prawdopodobieństwo, że za jakiś czas Twój TŻ zacznie to odczuwać.. Obserwując znajomych, a nawet własnych rodziców, którzy zamieszkali z teściami- wszyscy z czasem zaczynają się gryźć. Chodzi o to, że córka/ syn zawsze z racji szacunku do rodziców zawsze w jakimś stopniu jest pod kopytem rodziców i w małżeństwie pojawiają się zgrzyty..

Nie ma nic gorszego, niż współmałżonek, który zamiast dbać o własną rodzinę, ciągle dzieli swoją uwagę i czas na członków rodziny, pozostaje pod wpływem sugestii rodziców. To tak, jak napisała powyżej jedna z wizażanek- trochę jak powrót nastolatki do rodzinnego domu.

Osobiście mieszkam z TŻ na stancji i mamy współlokatorów. I po 3 latach takiego życia naprawdę mam już ochotę wynieś się z Nim do kawalerki. Życie na kupie dla samodzielnej pary nie jest dobrym pomysłem. Ja już się duszę, a ciągłe przypominanie o sprzątaniu itp męczy. Kończę studia i się wynosimy

Pomyśl o tym, pozdrawiam
masz dużo racji
to właśnie jest powód dla którego ja sie boję pozostac tak blisko rodziny
niby wiadomo - każdy ma swoje i nikogo na głowie no ale też - jak rodzice mieszkają 50m od człowieka to no nie da się ich nie widywać i nie da sie wszystkiego przed nimi ukryć

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
teraz po 10 miesiącach "rozłąki" z mamą chyba byłabym w stanie wyjechać do innego miasta, nie twierdzę, że byłoby to łatwe ale boję się, że po powtórnym powrocie do domu może stać to się jeszcze trudniejsze. tak sobie myślę, że to może być dobre rozwiązanie na jakiś czas. dopóki nie znajdziemy czegoś konkretnego, w tym czasie może wyjaśni się sytuacja z mieszkaniem które chcieliśmy sobie zacząć remontować ale pojawił się kupiec, jeżeli z niego zrezygnuje to już będziemy mieli swój kąt. a i przy dziecku będzie miał mnie kto podszkolić i pomóc.
najważniejsze to wiedzieć czego sie chcę

może ustalcie z TZ jakiś plan
np. jak uzbieracie kwotę X to zaczynacie rozglądać się za mieszkaniem gdzies indziej a także za pracą jeżeli wyrowadzka gdzieś dalej, jak uzbieracie kwote Y to się zbieracie i wyjeżdzacie
takie konkretne i jasne cele

albo.. po prostu tam się nie wprowadzajcie
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 11:57   #19
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

faktycznie bardzo tani wynajem. A gdzie to takie ceny?
Proponuje znalesc lepiej platna prace, mysle ze to rozwiaze wiekszosc Waszych dylematow.

Jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniadze
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-01, 12:11   #20
kalina121
Wtajemniczenie
 
Avatar kalina121
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 2 312
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Ja proponuje zacząć żyć jak dorosli ludzie a nie wracać do rodziców i zyc jak nastolatki w 1 pokoju.

Jesli sie przeniesiecie do rodzicow to zaoszczedzone pieniadze proponuje przeznaczyc na wlasne mieszkanie a nie "nowe autko"

Zadziwia mnie ,że mlodzi ludzie w takich warunkach decydują sie na dziecko zamiast zabrac sie do roboty o lepszy byt .
A mi się wydaję ze autorka nie pytała się czy ma mieć dziecko teraz czy nie,po co takie komentarze?"lepszy byt"może nie nastąpić nigdy,jest wiele młodych małżeństw, których nie stać na swoje mieszkanie/na kredyt na swoje mieszkanie to co mają całe życie nie mieć dzieci?
Moja koleżanka dobrze zarabia ,kupiła z mężem mieszkanie, cała jej pensja idzie na spłatę kredytu i urządzenie mieszkania,bo dostali gole ściany,o dziecku niema mowy,nie zapłacą kredytu i nie wyżyją we 3 z zarobków jej męża -tak jest lepiej?

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
zakupy i tak robię sama, mam tylleee wolnego czasu, że spokojnie sobie sama daję radę nie czekając na TŻ aż przyjdzie z pracy. bardzo rzadko wychodzimy na nie obydwoje. TŻ ma cięty język i jeżeli coś mu się nie podoba to mówi prosto z mostu nie patrząc na słowa ani na osobę do której je kieruje. rodzice już zdążyli go poznać i wiedzą jak może się zachować. więc wychowywanie raczej zostawili by nam. wózek jest już zakupiony więc ta opcja odpada. faktycznie najlepszym rozwiązaniem jest czas ale TZ się uparł bo chodzi o przewiezienie łóżeczka itp. bo lada dzień ma się urodzić dzidzia i nie wiadomo gdzie będziemy.
rany ale mam durne problemy.
Tylko nie zapominaj-teraz jesteś w ciąży,nie pracujesz,a z dzieckiem wszystko się zmieni.Oczywiście,dzieci są różne-jedno płacze,drugie nie,jedno śpi i daje spać rodzicom,drugie nie,jedno ma kolkę ,drugie nie-i tak można wyliczać,chodziło mi o to ,żeby twój TŻ też się poczuł odpowiedzialny, pomagał tobie. I może narazie nie chcesz/nie potrzebujesz pomocy,ale nadejdzie czas ,że się zmęczysz,przy dziecku tak jest,żeby nie było oburzenia /zdziwienia,że on ma się zając dzieckiem,a nie wyręczać się twoimi rodzicami.

Jak już pisałam do rodziców możecie wrócić zawsze,więc poczekajcie aż będzie naprawdę źle(czego wam nie życzę,oby nie musieliście iść do rodziców).Mama zawsze może wpaść lub ty do niej,ale takie siedzenie u siebie na głowie ,moim zdaniem, psuje relacje w rodzinie.
kalina121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 12:53   #21
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez kalina121 Pokaż wiadomość
A mi się wydaję ze autorka nie pytała się czy ma mieć dziecko teraz czy nie,po co takie komentarze?"lepszy byt"może nie nastąpić nigdy,jest wiele młodych małżeństw, których nie stać na swoje mieszkanie/na kredyt na swoje mieszkanie to co mają całe życie nie mieć dzieci?

czasami to wyszłoby wszytskim na dobre

Cytat:
Napisane przez kalina121 Pokaż wiadomość
Moja koleżanka dobrze zarabia ,kupiła z mężem mieszkanie, cała jej pensja idzie na spłatę kredytu i urządzenie mieszkania,bo dostali gole ściany,o dziecku niema mowy,nie zapłacą kredytu i nie wyżyją we 3 z zarobków jej męża -tak jest lepiej?

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------


moze mąz powinnien zmienic prace ?kupic tansze mieszkanie ?
a moze zwyczajnie mierzyć sily na zamiary.
w życiu nie ma sie wszytskiego o czym sie marzy.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:10   #22
kalina121
Wtajemniczenie
 
Avatar kalina121
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 2 312
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
czasami to wyszłoby wszytskim na dobre



moze mąz powinnien zmienic prace ?kupic tansze mieszkanie ?
a moze zwyczajnie mierzyć sily na zamiary.
w życiu nie ma sie wszytskiego o czym sie marzy.
Jej mąż ma własną firmę,dobrze zarabia ale nie tak dobrze ,żeby na 3 osoby spokojnie starczyło i jeszcze na kredyt.Lepszej raczej nie znajdzie.Ale nie o tym wątek.
Ludzie mają różne priorytety-dla kogoś własne mieszkanie ważniejsze,a dla kogo innego dziecko.Zauważ ,że autorka wątku nie napisała,że ma problemy finansowe i nie dają sobie rady,bo wtedy pewnie nie zastanawiałaby się,tylko poszłaby mieszkać do rodziców bo nie miałaby wyjścia.
kalina121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:19   #23
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez kalina121 Pokaż wiadomość
Jej mąż ma własną firmę,dobrze zarabia ale nie tak dobrze ,żeby na 3 osoby spokojnie starczyło i jeszcze na kredyt.Lepszej raczej nie znajdzie.Ale nie o tym wątek.
Ludzie mają różne priorytety-dla kogoś własne mieszkanie ważniejsze,a dla kogo innego dziecko.Zauważ ,że autorka wątku nie napisała,że ma problemy finansowe i nie dają sobie rady,bo wtedy pewnie nie zastanawiałaby się,tylko poszłaby mieszkać do rodziców bo nie miałaby wyjścia.
Przeciez kredyt splacają z jej pensji wiec z jego tylko utrzymac sie trzeba
zawsze ona moze wrocic do pracy skoro lepiej zarabia a ona zajac sie domem.

Jasne i potem mamy sytuacje 2 rodzin na 50 metrach bo przeciez dzieci i wnuki sa wazniejsze niz wlasne wygodne osobne mieszkanie.Jak dla mnie to sprawa zdrowego rozsądku anie priorytetów.

Jak dla mnie osoba ktora daje rade to osoba ktora nie mieszka u obcych ludzi ani u rodziców .

Skonczmy ten offtop.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:23   #24
buziaczka3
Raczkowanie
 
Avatar buziaczka3
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Bełchatów
Wiadomości: 237
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Pewnie mnie zjecie za to co napiszę.
Od 11 lat mieszkam z teściami.Też było tak ze mało kasy na kupno czy wynajęcie.Najpierw mieliśmy przez dwa lata jeden pokój i reszta wspólna.Broń Panie Boze przed takim rozwiązaniem.Nigdy więcej.Co innego sprzątać po mężu i dzieciach a inaczej gdy dochodzi sprzątanie po teściach i ich gościach.Wywalczyliśmy więc pokój z którego zrobiliśmy łazienkę i ubikację.To już był sukces(wierzcie mi-ogromny).Po 5 latach zaszłam w ciążę i wywalczyliśmy drugi pokój z którego zrobiłm kuchnię.Teraz mam całą górę i święty spokój.Swój bałagan,swoje jedzenie i swoje zdanie.Nikt mi nie zagląda do garnka żeby zobaczyć co gotuję.
Wierzcie mi.Przeżyłam wspólne mieszkanie z jednym pokojem.Tak się nie da.Jak nie tobie będzie to przeszkadzało to twojemu mężowi.Powody do kłótni i nieporozumień będą bzdurne.Najpierw z rodzicami a potem pomiędzy wami.
Mieszkanie z teściami,rodzicami-jak najbardziej ale każde na swoim(kuchnia,łazienka i pokoje).Podwórko wspólne może być żeby było neutralne miejsce spotkań
__________________
Jak się dba-tak się ma
buziaczka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:32   #25
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Czyli wszystko byłoby cacy tylko dobija cię myśl o tym, że musiałabyś tam sprzątać
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:34   #26
kalina121
Wtajemniczenie
 
Avatar kalina121
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 2 312
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Przeciez kredyt splacają z jej pensji wiec z jego tylko utrzymac sie trzeba
zawsze ona moze wrocic do pracy skoro lepiej zarabia a ona zajac sie domem.

Jasne i potem mamy sytuacje 2 rodzin na 50 metrach bo przeciez dzieci i wnuki sa wazniejsze niz wlasne wygodne osobne mieszkanie.Jak dla mnie to sprawa zdrowego rozsądku anie priorytetów.

Jak dla mnie osoba ktora daje rade to osoba ktora nie mieszka u obcych ludzi ani u rodziców .

Skonczmy ten offtop.
Ona zarabia tyle że starcza im na ratę i kupienie do mieszkania wszystkiego-oczywiście nie odrazu- dla zrobienia remontu,opłacenia pracowników,kupienia mebli i czego tam jeszcze trzeba. A mieszkanie jest na etapie urządzania,i na takim będzie przez następnych parę lat,ponieważ nie mogą zrobić wszystkiego naraz.
On zarabia na życie dla nich,jeżeli ona urodzi i wróci do pracy to i tak będzie o jedną pensję mniej ,ponieważ on będzie musiał zostać w domu,(a jak nie zostanie co bardzo prawdopodobne,bo dopiero rozkręcił firmę i wyprowadził na jakiś poziom,więc nie będzie chciał tego zmarnować)to trzeba będzie zatrudnić opiekunkę ,co też wiąże się z dodatkowymi kosztami.
No i zgadzam się kończmy ten off -nie o tym tu mowa.
kalina121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:39   #27
chwilka83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 269
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

gdyby nas było stać to kupiliśmy sobie sami mieszkanie ale niestety ceny w naszym mieście równają się cenom z większych miast. za kawalerkę w naszej mieścinie płaci się tyle samo co w innym mieście za pół domku-tylko, że na obrzeżach miasta. zmiany pracy ani miejsca zamieszkania nie przewidujemy bo na razie nie ma takiej możliwości. problemów finansowych nie mamy ale nie stać nas na zaciągnięcie kredytu na 50 lat tym bardziej, że do końca sami nie wiemy czy za 2 lata nie wyjedziemy stąd. uważam że jak najbardziej jestem dojrzała na posiadanie dziecka.tylko nie widzę sensu napychanie kasy ludziom którzy na nas pasożytują. a potem chwalą się za ile sobie kupili auto a to zrobią remont tego czy tamtego. nie mówię, że nasze 400 zł i opłacenie ustalonych niesprawiedliwie rachunków ich wielce wzbogaci ale tym samym mogą posłać dzieciaka na ferie albo też pozwolić sobie na codzienne piwkowanie. już wolałabym te pieniądze dawać chociażby rodzicom bo wiem, ze tym sposobem pomagam komuś bliskiemu, a i przy tym ktoś mi pomoże. bardzo rzadko ktoś do nas zagląda, to zazwyczaj my całymi dniami siedzimy u rodziców.
chwilka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:49   #28
kalina121
Wtajemniczenie
 
Avatar kalina121
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 2 312
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
gdyby nas było stać to kupiliśmy sobie sami mieszkanie ale niestety ceny w naszym mieście równają się cenom z większych miast. za kawalerkę w naszej mieścinie płaci się tyle samo co w innym mieście za pół domku-tylko, że na obrzeżach miasta. zmiany pracy ani miejsca zamieszkania nie przewidujemy bo na razie nie ma takiej możliwości. problemów finansowych nie mamy ale nie stać nas na zaciągnięcie kredytu na 50 lat tym bardziej, że do końca sami nie wiemy czy za 2 lata nie wyjedziemy stąd. uważam że jak najbardziej jestem dojrzała na posiadanie dziecka.tylko nie widzę sensu napychanie kasy ludziom którzy na nas pasożytują. a potem chwalą się za ile sobie kupili auto a to zrobią remont tego czy tamtego. nie mówię, że nasze 400 zł i opłacenie ustalonych niesprawiedliwie rachunków ich wielce wzbogaci ale tym samym mogą posłać dzieciaka na ferie albo też pozwolić sobie na codzienne piwkowanie. już wolałabym te pieniądze dawać chociażby rodzicom bo wiem, ze tym sposobem pomagam komuś bliskiemu, a i przy tym ktoś mi pomoże. bardzo rzadko ktoś do nas zagląda, to zazwyczaj my całymi dniami siedzimy u rodziców.
Wszystko zależy od tego jakie stosunki macie z rodzicami,jak podchodzą do twojego związku,na ile akceptują twojego TŻ,jak reagują na wasze kłótnie,czy stają po twojej /jego stronie czy zachowują bezstronność,na ile swobodnie się czujecie przy twoich rodzicach.A na te pytania możecie sobie tylko wy odpowiedzieć.
Życzę dobrego wyboru.Ja osobiście wolę mieszkać sama nawet płacąc obcym,tak też mieszkaliśmy z mężem,kiedy nie mieliśmy swojego mieszkania.Ale każda rodzina jest inna,znam takich co nie chcą mieszkać bez rodziców,ponieważ wszystkim tak wygodniej.
kalina121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:50   #29
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
gdyby nas było stać to kupiliśmy sobie sami mieszkanie ale niestety ceny w naszym mieście równają się cenom z większych miast. za kawalerkę w naszej mieścinie płaci się tyle samo co w innym mieście za pół domku-tylko, że na obrzeżach miasta. zmiany pracy ani miejsca zamieszkania nie przewidujemy bo na razie nie ma takiej możliwości. problemów finansowych nie mamy ale nie stać nas na zaciągnięcie kredytu na 50 lat tym bardziej, że do końca sami nie wiemy czy za 2 lata nie wyjedziemy stąd. uważam że jak najbardziej jestem dojrzała na posiadanie dziecka.tylko nie widzę sensu napychanie kasy ludziom którzy na nas pasożytują. a potem chwalą się za ile sobie kupili auto a to zrobią remont tego czy tamtego. nie mówię, że nasze 400 zł i opłacenie ustalonych niesprawiedliwie rachunków ich wielce wzbogaci ale tym samym mogą posłać dzieciaka na ferie albo też pozwolić sobie na codzienne piwkowanie. już wolałabym te pieniądze dawać chociażby rodzicom bo wiem, ze tym sposobem pomagam komuś bliskiemu, a i przy tym ktoś mi pomoże. bardzo rzadko ktoś do nas zagląda, to zazwyczaj my całymi dniami siedzimy u rodziców.
Skoro już podjęłaś decyzję to skąd te dylematy co nie pozwalają spać nad ranem No przecież obcych ludzi w ineternecie przekonywać do niczego nie musisz. A że będziesz musiała sprzątać...cóż, jakoś szmatą oblecisz. A jaki zysk
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-01, 13:55   #30
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: poranne dylematy nie dają spać:(

Cytat:
Napisane przez kalina121 Pokaż wiadomość
Ona zarabia tyle że starcza im na ratę i kupienie do mieszkania wszystkiego-oczywiście nie odrazu- dla zrobienia remontu,opłacenia pracowników,kupienia mebli i czego tam jeszcze trzeba. A mieszkanie jest na etapie urządzania,i na takim będzie przez następnych parę lat,ponieważ nie mogą zrobić wszystkiego naraz.
On zarabia na życie dla nich,jeżeli ona urodzi i wróci do pracy to i tak będzie o jedną pensję mniej ,ponieważ on będzie musiał zostać w domu,(a jak nie zostanie co bardzo prawdopodobne,bo dopiero rozkręcił firmę i wyprowadził na jakiś poziom,więc nie będzie chciał tego zmarnować)to trzeba będzie zatrudnić opiekunkę ,co też wiąże się z dodatkowymi kosztami.
No i zgadzam się kończmy ten off -nie o tym tu mowa.

No cóz dorosle życie .

Cytat:
Napisane przez chwilka83 Pokaż wiadomość
gdyby nas było stać to kupiliśmy sobie sami mieszkanie ale niestety ceny w naszym mieście równają się cenom z większych miast. za kawalerkę w naszej mieścinie płaci się tyle samo co w innym mieście za pół domku-tylko, że na obrzeżach miasta. zmiany pracy ani miejsca zamieszkania nie przewidujemy bo na razie nie ma takiej możliwości. problemów finansowych nie mamy ale nie stać nas na zaciągnięcie kredytu na 50 lat tym bardziej, że do końca sami nie wiemy czy za 2 lata nie wyjedziemy stąd. uważam że jak najbardziej jestem dojrzała na posiadanie dziecka.tylko nie widzę sensu napychanie kasy ludziom którzy na nas pasożytują. a potem chwalą się za ile sobie kupili auto a to zrobią remont tego czy tamtego. nie mówię, że nasze 400 zł i opłacenie ustalonych niesprawiedliwie rachunków ich wielce wzbogaci ale tym samym mogą posłać dzieciaka na ferie albo też pozwolić sobie na codzienne piwkowanie. już wolałabym te pieniądze dawać chociażby rodzicom bo wiem, ze tym sposobem pomagam komuś bliskiemu, a i przy tym ktoś mi pomoże. bardzo rzadko ktoś do nas zagląda, to zazwyczaj my całymi dniami siedzimy u rodziców.

jak to na was pasozytuja ?pasozyt to ktos kto nie daje nic od siebie ,oni dali wam pokój z mieszkania na które tez musieli zarobić ,wziąc kredyt itd.
wszytskim dookola spadlo z nieba tylko wy macie pod górke i na was pasozytują ?

Dorób się 2 mieszkań ,wynajmi i tez na kims tak" pasożytuj."

Decyzje juz widze podjelaś więc w czym problem ,szukasz poparcia ?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.