|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 36
|
Jednak to ja jestem okropna
Wyprowadziłam się z domu bo od kilku miesięcy źle się działo między mną a mamą. Teraz cierpię ja i moi rodzice, przed wyprowadzką myślałam, że to ja jestem skrzywdzoną osobą, a teraz myślę, że te kłótnie to moja wina. Juz rozmawialam z rodzicami szczerze...ale mimo, że wszyscy cierpimy nie wroce. Mam wrazenie jakby oni chcieli, zebym wrocila, zeby ta moja "ucieczka" nigdy się nie zdażyła. Zawsze we mnie pokladali nadzieje. Ja z rodzicami jestem bardzo zżyta i chyba to jak to razem przeżywamy to potwierdza, serce mi pęka....i strach mi patrzec w ich oczy bo boje sie, ze oszaleje z rozpaczy. Ale, wydaje mi się, że tak trzeba, że moze tak musiało być, żeby odciąć pępowinę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
Ale odcinanie pępowiny nie oznacza, ze masz się odwrócic na piecie i więcej nie przekroczyć progu rodzinnego domu...
to troche bez sensu, meczysz, ale bedziesz unikac rodzicow "bo tak trzeba"? a kto powiedzial ze tak trzeba? Edytowane przez ushia Czas edycji: 2009-02-19 o 19:58 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 36
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
Nie, ja nie unikam.....tylko jak przyjezdżam to wtedy boje sie patrzec im w oczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
moim zdaniem dobrze zrobiłaś... człowiek dorasta i ma swoje zdanie trudno mu żyć pod jednym dachem z rodzicami. mam tak samo i już najchętniej bym się wyprowadziła żeby uniknąć kłótni w którą szufladę wkładać łyżeczki....
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 253
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
Cytat:
czego sie bac? rodzice to nie obcy którzy pamietają twój bład oni zawsze przebaczaja i pamietaja to krótko bo jestes ich dzieckiem wiec nie wiem czego sie boisz? Usamodzielnisz sie sama i bedziesz wiedziała jak to jest i jak dajesz sobie rade. Zawsze mozesz wrócic nie zamkneli ci drzwi i zakazali wchodzic.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ... CYWIL 23.06.2009 ... CZEKAM |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
A ile masz lat?
__________________
Bartuś 29.08.2009 ![]() "Byle smród co walczy z wentylatorem uważa się za Don Kichota" /S.J.Lec/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
Wróć lepiej do domu. I przemyśl obecną sytuację, żeby nie dopuścić jeszcze raz do kłótni i nieporozumień.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
z tego co piszesz to wynika w tej chwili nie tyle, że chcesz sama mieszkac i do tego dorałaś a tyle, że dalej jesteś jak zbuntowana nastolatka która chce pokazać rodzicom, że miała rację
powiem Ci tyle : czasem warto podkulić ogon pod siebie i przyjść spowrotem do rodziców.. czasem się kłocisz, czasem jest super ale jak sama widzisz na dłuższą mete zbyt szybkie wylecenie spod skrzydeł rodziców nie przynosi nic dobrego nawet jak poza tym świetnie sobie radzisz... to Twoi rodzice, kochają Cię i na pewno nie usłyszysz od nich złego słowa kiedy będziesz chciała wrócić na pewno twoja duma nic na tym nie straci a zyskasz przynajmniej dobra spokoj ducha
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Zielone Wzgórza
Wiadomości: 48
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
Moim zdaniem wszystko zależy od tego dlaczego się tak na prawdę wyprowadziłaś... Wyprowadzka przez kłótnie a wyprowadzka aby odciąc pępowinę to dwie różne sprawy. Z Twojego wpisu wynika, że nie dogadywałaś się z mamą, ale pamiętaj, że (tak jak pisały dziewczyny) rodzice wybaczają i zapominają. Nie sądzę by dalej przejmowali sie jakimiś sporami i wręcz chcą naprawic relacje między wami. Może boją sie też Twojej reakcji, bo skoro się wyprowadziłaś, teraz unikasz ich spojrzeń to mogą się bac niechęci z Twojej strony.
Ja sama wyprowadziłam się z domu (niby na stancje, ale w domu jestem na prawdę rzadkim gościem) właśnie dla odcięcia pępowiny, również zawsze bardzo byłam zżyta z rodzinką, jednak postanowiłam się troche usamodzielnic, życ po swojemu. Jest czasami ciężko, ale daję sobie radę. Co do powrotu to zależy od Ciebie, bo jeśli Ci bardzo źle poza domem to myślę, że rodzice bardzo się ucieszą jesli im oznajmisz, że chcesz wrócic... Natomiast jesli dobrze Ci poza domem, odpowiada Ci życie na własną rękę, a przeszkadza Ci tylko obecny stan relacji z rodzicami to porozmawiaj z nimi szczerze i wszystko da sie naprawic, odwiedzaj ich często i ciesz się ich towarzystwem, na pewno się pogodzicie zwłaszcza, że wspominałaś o tym, że zawsze byliście sobie bliscy ![]()
__________________
"Nie ma rzeczy niemożliwych - są tylko wyzwania..." Z moim Słodziakiem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 250
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
w sumie to nie wiem dlaczego sie wyprowadziłaś i o co pokłóciłaś sie ze swoimi rodzicami jeżeli chodziło o to że rodzice ograniczali cie mimo ze jestes juz dorosła a ty potrafisz sobie radzić sama chcesz ułożyć sobie życie tak jak ty tego chcesz żeby tobie się podobało i odpowiadało bez ciągłego upominania itd powinnaś się wyprowadzić i odciąć pepowine to nie znaczy że masz zerwać kontakty z rodzicami absolutnie nie powinnaś odwiedzać ich i spędzać z nimi czas może teraz się z tym dziwnie czujesz ale potem to minie i będzie ok
jeżeli wyprowadziłaś się na złośc rodzicom tylko po to żeby pokazać im że jesteś dorosła i poterafisz sobie samodzielnie poradzić powinnaś wrócić wątpie żeby twoi rodzice cie odtrącili wkońcu cię kochają jesteś ich córeczką dużo też zależy oc tego ile masz lat i czy masz prace z której możesz się utrzymać bo tego nie napisałaś
__________________
Najważniejsza jest ta miłość, którą czujemy w sobie i dajemy bezwarunkowo i bezinteresownie innym, a nie ta którą chcielibyśmy dostać od innych. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
Ja miałam taką samą sytuację, po kłótni wzięłam rzeczy i się wyprowadziłam... Jednak dokładnie tak samo jak u Ciebie teraz i ja i rodzice źle się z tym czuliśmy, no i poszłam pewnego dnia na rozmowę, wyjaśniliśmy co kto źle robi i co powinniśmy robić żeby było dobrze i wróciłam.
I wiesz co Ci powiem? To nie Ci sami rodzice ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
Cytat:
![]()
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Jednak to ja jestem okropna
Przez jakie kłutnię się wyprowadziłaś?
I czemu nie możesz patrzeć im w oczy? Rodzina to jest siła. Więc napewno za jakieś czas będzie tak jak powinno być ![]()
__________________
I will always love you. You, my darling you.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:54.