studia w gdańsku

[raczejnieinaczej]

hello w tym roku zaczynam studia na ug na kierunku etnologia. czy jest ktoś jeszcze taki ? albo może ktoś jest w trakcie szukania stancji w gdańsku ?

[Shikinata]

Ja szukam stancji w Gdańsku, też zaczynam studia ale na pedagogice . Etnologia to na jakim wydziale , tak w ogóle jestem ciekawa bo ten mój Nauk Społecznych mnie przeraża, taki wielki gmach , że szok jak byłam złożyc papiery to musiałam sie spytac jakiegos pana chyba z szatni gdzie iśc , boje sie ,że zrobie sobie siare bo nie będe wiedziała gdzie co jest i od razu będzie widac ,że jestem nowa . W każdym bądz razie dla mnie ten budynek jest duży bo od dziecka chodziłam do małych szkół . Ale będzie co będzie nie ma co sie stresowac na zapas , inni jakoś dali rade to ja też sie przyzwyczaje i z czasem wmieszam w tłum , mam nadzieje . A ty z pomorskiego jestes czy z innego województwa ?

[muszynianka]

Daj spokój wydział nauk społecznych - to masz farta bo to najpiękniejszy budynek i najnowocześniejszy można tylko zazdrościć.

boje sie ,że zrobie sobie siare bo nie będe wiedziała gdzie co jest i od razu będzie widac ,że jestem nowa .

moja droga nikt nie wie ja jak chodziłam z papierami daawno temu, to szukając dziekanatu zawędrowałam na wydział historyczny

[Shikinata]

O to troszke mnie pocieszyłas , może uda mi sie nie zrobic sobie mega wiochy , chociaż znając mnie to i tak zrobie coś głupiego

[szprotka_]

mój budynek, ba, ja kocham swój budynek wydziałowy, ale dziekanatu już nie...
musisz tylko wiedzieć gdzie jest twoje skrzydło (A,B,C czy D). czyli jak masz na planie zajęć, np. D211 to masz zajęcia w skrzydle D, na parterze (poziom 200 - parter, poziom 300 - 1. piętro, poziom 400 - 2. i tak dalej), w sali 11. prościzna.
sala wykładowa ma duże "S" z przodu i wchodzi się do niej z poziomu 100 (ten poziom gdzie jest szatnia)

[muszynianka]

Zacznij już lepiej też ogarniać bibliotekę ^^ ona też jest fajna pod względem architektonicznym

[szprotka_]

w bibliotece to się już można zgubić. i najlepiej siadać przy stolikach przy oknie, tam jest najciszej.

[raczejnieinaczej]

etnologia na historycznym, nie martw sie ja tez jestem z małego miasta i wizja większego mnie przeraza ale wszystko jest do ogarnięcia i na pewno nie tylko Ty ale tez i ja i inni będą latać zagubieni po uczelni ,wiec spoko! a ja jestem z zachodniopomorskiego! jak szukanie mieszkania? czego szukasz w ogóle, bo ja nastawiam się na pokój jednoosobowy tylko a niestety dużo jest dwójek.

[igness]

Ja też wybieram się do Gdańska, i też najprawdopodobniej na UG, ale.. dopiero za rok
Jeszcze tylko nie jestem pewna co do kierunku...

[Shikinata]

Raczejnieinaczej dj też szukam pojedyńczego pokoju ,niestety kumpele z klasy albo idą na zaoczne, albo do innego miasta albo mają na tyle blisko ,że mogą dojechac , a mi sie nie uśmiecha dojeżdzanie 80 km w tą i z powrotem ,więc chcąc nie chcąc coś trzeba znalezc . A w bilbiotece to byłam już na dniach otwartych jakaś pani nas oprowadzała to coś tam mniej więcej kojarze .
Szprotka a gdzie tam jest jakaś szatnia czy coś, bo ja nigdy nie widze takich rzeczy ,w poprzednich szkołach podążałam za tłumem

[kochanica_szatana]

Ohh ja jestem na studiach(drugi rok) w Zielonej Górze, ale w przyszłym roku (kiedy poprawię wyniki z matury z historii sztuki) chcę iść do Gdańska. To jest teraz mój "namber łan" I nie myślę nawet o tym, że może mi się nie udać, nie ma takiej opcji noł łej

[lunerin]

Ja jestem z małego miasta w zachpom i w Gdańsku czuję się świetnie
Co prawda nie UG ale PG, 4 rok będzie, ale uważam, że podjęcie studiów w Gda były jedną z lepszych decyzji w moim życiu.
A z jednoosobowymi pokojami bedzie ciezko, chyba ze nie patrzysz na pieniadze... Bo owszem tanich troche jest, ale zwykle w slabo skomunikowanych albo dalekich dzielnicach.. Tak to chyba najpopularniejsze i najkorzystnejsze lokalizacyjnie pod względem "stancjowym" są Wrzeszcz/Oliwa/Zaspa/Przymorze i tam to raczej za jednoosobowy pokoj to 500 zł minimum, plus opłaty... Chyba ze sie cos zmienilo, tylko na 1 sem mieszkalam na stancji (teraz w akademiku <3) i nie mam aktualnych może informacji...

[muszynianka]

Ale wy macie problemy... Ja mieszkam w Gdyni, wynajem pokoju jednoosobowego to 450-500 zł już z opłatami i internetem, mieszkam koło SKM dojazd na uczelnie to z 25 minut (szybciej niż z 90% dzielnic i miejsc gdańska ;p)
Nie nastawiajcie się KONKRETNIE na Gdańsk, bo ani na Wrzeszcz ani na Śródmieście nie ma co liczyć w przystępnych dla studenta cenach, Przymorze raczej też nie bo wszystko oblegane przez studentów. Jak macie z Oruni jeździć godzinami to już lepiej Żabianka i podjeżdżać SKM, albo inne miasto.
Chociaż możecie wynająć teraz w Gdyni a na okres wczesnej wiosny późnej zimy szukać czegoś w Gdańsku - czas po pierwszej sesji, okresy wysiedleń i dużo się zmienia cenowo, bo teraz oczywiście ceny szaleją i jak student znajdzie jednoosobowy pokój w Nowym Porcie za 500 zł to myśli że złapał Boga za Nogi :P (nie polecam).
Ale myślę że nie polecam mieć takiego ciśnienia "byleby w Gdańsku, teraz remontują tory tramwajowe na euro, samochodem raczej sobie nie pojeździsz po Gdańsku - tramwaje i kolejka to raczej niezawodne środki transportu, na autobusy nie liczcie..

[bubus900]

O tak Wydzial Nauk Spolecznych to Hogwart . Miałam tam kilka razy zajecia i faktycznie idzie sie pogubić. Co do BUGU, to nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Stancje - Muszynianka ma całkowitą rację. Lepiej wynając pokoj w gdyni lub sopocie, niz za wszelka cene upeirac sie przy np wrzeszczu, ktory jest bardzo drogi... Srednia cena za pokoj to 550- 600 zlotych. Moje kolezanki wynajmują 3 pokojowe mieszkanie w sopocie za 1100 zlotych co jest super cena. Generalnie przygotuj się na to, ze Gdansk jest drogim miastem. Urodzilam sie tu i cale swoje zycie mieszkam, mam porownanie z innymi miastami. Bardzo droga komunikacja miejska.

[lunerin]

Racji macie dużo i teraz jakbym miała szukać to też bym nie ograniczała się tylko do Gdańska, ale na pierwszym roku miasta nie znałam, nie wiedziałam tak na serio na czym polegają skmki i jak funkcjonuje komunikacja miejska, no i parcie na bliskość miałam. Zależało mi, żeby w razie wu mieć możliwość dojścia do Wrzeszcza, na uczelnię, pieszo, i jak ciepło to jeżdzić rowerem, czyli mieszkać max 5 km od PG. Większość moich znajomych miała takie myślenie, spora część chciała mieć blisko do klubów, przyjaciół I mnie to tam zbyt bardzo nie dziwi, szczególnie na pierwszym roku, jak się nie zna miasta i Uczelni...
Mi się tam udało, ze stancją (mieszkałam na rewelacyjnym Suchaninie) chociaż i tak mieszkam teraz w takim akademiku, że nigdzie indziej bym na daną chwilę nie chciała.

[Shikinata]

Ojj ja o wrzeszczu czy przymorzu nawet nie myśle bo drogo , chyba poszukam rzeczywiście poszukam czegoś w Gdyni , bo w Gdańsku to albo drogo albo strasznie daleko , jak mam dojeżdzac,np. z Brzeżna to już wole Chylonie . Wiem,że ciężko jednoosobowy pokój znależc , no ale co mam zrobic nie stac mnie na to żeby płacic podwójnie , a jakoś tak zamieszkac z kimś w tym samym pokoju kogo w ogóle nie znam to nie dla mnie ,.Ogólnie to miałam w planach mieszkanie z kumplem,jego rodzice wynajmują mieszkanie w Gdyni ale niestety mają komplet . Najgorszy jest pierwszy rok ,jak sie nikogo nie zna , mam nadzieje,że znajde jakąs koleżanke to może potem da rade we dwójke coś znalezc . Dziękuje za rady

[muszynianka]

No nawet niekoniecznie sama chylonia ale na pewno okolice stoczni, grabówka, może leszczynki... Wybór jest naprawdę duży a mieszkanie w chyloni, na leszczynkach czy grabówku - to sprawy groszowe zazwyczaj.
W Sopocie też można bardzo tanio znaleźć, o wiele taniej niż we Wrzeszczu ale pamiętajcie - sprawa kluczowa to dostęp do SKM
napiszcie ogłoszenie na stronie uczelni, dużo osób jest w podobnej sytuacji.

[paula796132]

Interesuje mnie koszt utrzymania się w Gdańsku. Chyba interesowałby mnie akademik na Oliwie, bo tam także miałabym wydział. Studia magisterskie połaczylabym z praca, bo z domu bede mogla liczyc na maks 400 zł na miesiąc. Da się? Ile będe potrzebowała? W 2 semestrze lub po roku pewnie przeniosłabym sie do pokoju i zamieszkala z chłopakiem

Co do wyjazdów do domu: 1 listopada, Boże Narodzenie, Wielkanoc i tyle. Mam do domu 500 km więc przywożenie sobie jakiegoś jedzenia z domu itp odpada totalnie. Nie wiem czy mogę liczyć na socjal, bo mam dosyc skomplikowwana sytuacje, ale pracy sie nie boje Już teraz zaczęłam odkładać pieniądze na ten cel.

Boję się, że jak nie dostanę miejsca w akademiku to po mnie...

Widziałam listę akademików, w jednym z nich mieszkałam w wakacje przez tydzień Obym się dostała...

Raczej dużo kasy nie wydaję. Główne moje wydatki to xero i książki, ubrania najczęściej kupuje w tanich sieciowkach i w ciuchlandach, a na kosmetyk wydaje bardzo mało (porównując do moich koleżanek).

Muszę też się zorientować, czy przy moim kierunku będzie dużo pracy poza uczelnią czy tak zwyczajnie; patrzyłam na plan zajęć to w sumie zajęcia są tylko 3 dni, kończy się maksymalnie o 15.

Może jest tu ktoś, kto był/jest/będzie w podobnej sytuacji? )