Jak tam Wielkanocka na emigrejszyn?

[FEMME_BANALE]

Kobity!
No i jak tam swieta Wam mijaja - tam gdzie jestescie?
Jakie tradycje, co do jedzonka, co sie robi, jak sie czujecie?

Ja za chwile ide na obiad do tesciow, bedzie miedzy innymi rosol z tortellini - taka tradycja.
Ciasta przyniose ja - sernik i murzynek. Co ma wspolnego "murzynek" z Wielkanoca hehe - nie wiem, ale bedzie...

Na sniadanko obowiazkowo jajko zjedlismy.

A jak u Was???

[ANULKA28]

Wesołych świat kobietki

my z moim mezczyzna zjedlismy sniadanko takie jak w Polsce, a pozniej spedzilismy dzien na spacerze po lesie a wlasciwie po australijskim buszu
pogoda dopisala wiec bylo swietnie, pelno ludzi na piknikach, wszedzie smiech i luz, takie bez stresu swieta, hmmm wszedzie dobrze ale w domu i tak najlepiej strasznie mi sie teskni za Polska i normalnym jedzonkiem

[Ananke]

Dziwne święta, bo tak wyszło, że ja w Polsce, a mąż w Irlandii. Na szczęście nie jest tam sam, tylko z naszymi bliskimi znajomymi. Za chwile będą jeść śniadanie (o 13!!) ale to dlatego, że połowa towarzystwa balowała wczoraj, a potem szukali auta, bo się im zapodziało . Mają pisanki, szynkę i nawet babka się piecze.

[sky1980]

jajeczko na sniadanko potem obiadek i wybieramy sie z TZ do kina wieczorem, wiec Wielkanoc tu jest calkiem inna niz w PL z rodzina (rodzina mojego TZ nie obchodzi wielkanocy), ale i tak nie nazekam jest OK

[desti]

ja dzis mialam pyszne sniadanko z polskimi wedlinami... z tartym chrzanem (po ktorym wszystkim lzy lecialy) ... i majonezem kieleckim do jajek ... razem z mezem i tesciami co roku mamy polska Wielkanoc
obiadu raczej nie bedzie bo po takim sniadanku (jedlismy kolo 12) nikomu sie jesc nie chce ...
moze jakis spacerek bedzie... choc slonka brak... bo jak na razie to jest 100% lenistwo...

[FEMME_BANALE]

Chrzan!!!

Oprocz tortellini na obiadek byl "cappone" taki kurak eunuch , jeszcze jedno mniesnko, ogoreczki, inne warzywka... No i moje dwa ciasta, w tym sernik, ktory zrobil furrore.
Truskawki na deser.

Potem obzarci spalismy, a teraz wybieramy sie wloskim zwyczajem do baru.

[betka72]

To nasza pierwsza wspolna Wielkanoc...ja,maz i dzieci.W koncu razem ale z daleka od calej rodziny.
Rano bylo oczywiscie jajeczko,pozniej w wyjatkowej atmosferze wyjatkowo smaczny rosol.Wyjazd z dziecmi w gory,troche zabawy w parku a teraz chlopcy juz spia a my pijemy czerwone winko.
W miedzy czasie kilka razy dzwonilam na kilkanascie minut do domu.Chociaz jest mi tu dobrze,to jednak baaaardzo tesknie za moja rodzina.

[betka72]

W ogole dziwne te Swieta tu.Ktos tam robil pranie,ktos szukal jajek w ogrodku.Inni myli samochody...

[Sisteronaise]

To byla moja 5 czy 6-ta Wielkanoc za granica i pierwsze spedzona tak pracowicie... nad esejami

[kamisol]

tak sobie czytam o tych waszych swietach i... wam zazdroszcze!!
Ja bowiem spedzilam wielkanoc w ..pracy..
Zamiast siedzenia przy stole i jedzenia swieconki, ja usuwalam ludziom wlosy laserem...
i wyobrazcie sobie ze przez niedziele i poniedz mialam full pacjentow!!
co za dziwny kraj... Jak mozna myslec o usunieciu sobie wlosow w wielkanoc..?
Ah ten London..piekne miasto, ale zarazem jakie chore...
Pozdrawiam!!

[czarownicagosia]

Ja spedzilam Swieta po polsku Tzn na ile sie dalo. W Wielka Niedziele bylam na Rezurekcji o 6 rano, pozniej dzielenie sie jajkiem i swiateczne sniadanie. Spacerek, pogoda byla naprawde ladna. Poznym popoludniem kregle ze znajomymi i wypad na lody

[araczki]

wielkanoc dla finów jest po prostu kolejnym dniem, co prawda przed domami pojawiają się żąkile (jak to się pisze) w donicach ale mają od czwartku po południu do poniedziałku wolne od pracy więc wyjeżdzają gdzie się da a ci co zostają to zabierają się za sprzątanie ogrodów.
a my mieliśmy też polskie śniadanie z chrzanem,,ćwikłą, wędlinami,sałatką warzywną i żurkiem - kuchnia teściowej. a w poniedziałek był barszcz czerwony,który gotowałam słuchając rad taty przez telefon jak to robić.poza tym pomalowałam masę pisanek, nazrywałam bazi,i zakupiłam róznych kur, kurczaków i zajączków wielkanocnych a nawet posadziłam trawę aby w domu było miło...
a na śmingus dyngus oblałam wodą mojego męża aby podtrzymać tradycję
no i rozmyślałam czasami jak tam w polsce rodzicom mijają święta...

[zalika]

A ja niestety w sobote pracowalam, wieczorkiem wyszlam do kulubu w Londynie, wiec w niedziele bylam strasznie padnieta. Na sniadanie wsadzilysmy z kolezanka cos tam do mikrofalowki, potem wybralysmy sie do Londynu na Tower Bridge i zjadlysmy obiad w KFS, a tak BTW przy co drugim stoliku siedzieli Polacy

[CzarnyElf]

U mnie leniwe te Swieta byly-pracowalam w sobote wiec w niedziele zaspalismy do kosciola -pozniej zjedlismy pozne sniadanie(jajka oczywiscie) potem pogadalam z siostra na Skype (torturowala mnie opowiadajac co ona je)-teskni mi sie znowu

[Camomile]

A ja mialam wyjatkowo wolne w Wielkanoc, wiec zaszalalam kulinarnie. Przygotowalismy z TZ swiateczne sniadanko, z chrzanem, wedlinkami, salatkami, jajkami w kolorowych skorupkach, a na wieczor byla kaczka z jablkami, mniam . I upieklismy babe wielkanocna tez . Lubie kultywowac Polskie tradycje.

[fiona003]

A ja upiekłam babkę- niesty nie drożdżowa. Oczywiście żurek, tradycyjnie z jajeczkiem i chrzanikiem-chociaz u mnie w domu robi się czerwony barszczyk.

Tez mi sie teskni za polskimi swietami.

[Equita]

W tym roku wielkanoc spedzilam u rodziny narzeczonego w dolnej Austrii. Tym razem nie bylo zadnych polskich tradycyjnych dan. Chcialam poznac cos nowego. W sobote obudzil mnie zapach pieczonego chleba, jak sie pozniej okazalo- dania glownego. Do wydrazonego jeszcze cieplego chleba mama TZ wlozyla pieczen i ponownie zapiekla w piekarniku. Ja z TZ i jego rodzenstwem ozdabialismy gotowane jajka i wydmuszki. Po poludniu pojechalismy samochodem na wycieczke do Wachau.
W niedziele rano szukalismy w ogrodzie ukrytych koszyczkow z pisankami i slodyczami. Nawet pies dotal swoj koszyczek z kielbasa
Pozniej usiedlismy do swiatecznego sniadania, by zgodnie z tradycja stuknac sie jajkami Zwyciezyl ten, kogo jajko nie stluklo sie.
W poniedzialek wybralismy sie na dlugi spacer do lasu, robilismy zdjecia i szukalismy wiosny

[CaliDreamin]

W usa wielkanoc jest o wiele mniej waznym swietem niz boze narodzenie i dzien dziekczynienia. Ja tez przywyklam do tego i nie przezywam tego.
Mam wspomnienia wspanialych swiat bozego narodzenia jako maly dzieciak z polski ale nie pamietam wielkanocy.

A w tym roku spedzilismy wiekszosc tego dnia i nastepnego u weterynaza gdzie podczas operacji w poniedzialek umarl nasz ukochany piesek. Od teraz wielkanoc bedzie mi sie kojazyc z ostatnim smutkiem.

Podejzewam ze gdy nie beda zyli moi rodzice pewnie ja i maz nie bedziemy specialnie obchodzic wielkanocy.