wątek dla wyluzowanych

[yaponka]

od dziś postanowiłam się nie stresować i po prostu wyluzować - zero przejmowania się durnymi ludźmi w pracy, którzy nie wiadomo czego od ciebie chcą, zero narzekania na korki i upał (bo jak pada to źle, a jak nie pada to też niedobrze), zero przejmowania się dietą i katowania niejedzeniem niczego, w ogóle luzik w ramionkach!
kto luzuje ze mną?

......................... ......................... ....................
niemamusu.blox.pl

[nanny1989]

Ja też już wyluzowałam wakacje po maturze... czym się teraz przejmować Poza tym, zauwazyliście, ze im człowiek starszy, tym mniej rzeczy go obchodzi.. przynajmnije w moim wypadku

[zlosliwiec]

ja luzuję od jakiś 5 lat.
najbardziej śmieszy mnie reakcja rodaków w sytuacji, kiedy on(a) mnie pyta: jak leci? - a ja odpowiadam: jakbym narzekał, podaj mnie do sądu, jest naprawdę pięknie...

dlaczego my tak lubimy narzekać???

[Agula 88]

O tak raz pani w szkole (całe szczęście że ją skączyłam ) opowiadała sytuacje spytasz się Polaka co tam słychać : a dobrze ale bla lala narzekanie a Amerykanina super wszystko w porządku.Polska naród wiecznie zapracowanych i nie zadowolonych z życia ludzi no i zauważyłam że ja zaczeła od marudzenia hehe zamiast co dobrego się wydarzyło czyli w tym co na początku pisałam musi coś być

[nastychick]

ja luzuje rowniez przyda mi sie bo ostatnio cos spieta jestem.. mam nadzieje ze mi sie uda, bo stresow duzo...

[Lena_20]

Napisane przez Agula 88

O tak raz pani w szkole (całe szczęście że ją skączyłam ) opowiadała sytuacje spytasz się Polaka co tam słychać : a dobrze ale bla lala narzekanie a Amerykanina super wszystko w porządku.Polska naród wiecznie zapracowanych i nie zadowolonych z życia ludzi no i zauważyłam że ja zaczeła od marudzenia hehe zamiast co dobrego się wydarzyło czyli w tym co na początku pisałam musi coś być

dokladnie

za to ja jestem totalnie wyluzowana...jest cudownie...zero stresu...wsio mi lata.. dookola... jest piknie. Ah jak mi z tym dobrze Nie chce mi sie narzekac i nie lubie tego. Bo po co.. Narzekanie nic nie zmieni nawet jak jest do kitu

[malenka294]

Jestem szczęśliwa,zdrowa,głodna nie chodzę,dach nad głową mam, bliskie mi osoby na które mogę liczyć,jestem młoda,całe życie przede mną,mnóstwo pomysłów i ambicji,czego chcieć więcej
Problemy zawsze jakieś będą ale to w końcu nieodłączny element naszego życia.Cieszę się pogodą,chwilą..
Luz blus

[goldfish3000]

Napisane przez zlosliwiec

dlaczego my tak lubimy narzekać???

Bo:

a) to zabawne czasem sobie posapać,
b) bo to jednoczy jak mało co,
c) bo uzewnętrznianie własnych frustracji odstresowuje.



A to, że napotkany "Amerykanin" z automatu powie, że wszystko jest super i ok, to wcale nie oznacza, że to prawda
To raczej taka radosna obłuda i czarowanie rzeczywistości.

[Moonlight]

chce do was dołączyć! ale jestem urodzoną marudą czy marudy mogą być wyluzowane?

[Lena_20]

Napisane przez goldfish3000

Bo:

a) to zabawne czasem sobie posapać,
b) bo to jednoczy jak mało co,
c) bo uzewnętrznianie własnych frustracji odstresowuje.



A to, że napotkany "Amerykanin" z automatu powie, że wszystko jest super i ok, to wcale nie oznacza, że to prawda
To raczej taka radosna obłuda i czarowanie rzeczywistości.

nie moglam sie powstrzymac

Ale masz calkowitą racje.. I nie tylko jest tak z amerykanami... niemcy maja tak samo na ten przyklad...inne narody tez...w sumie..

Ale Ty tez rozumiem,ze wyluzowana?

[paula78]

A ja zazwyczaj na pytanie co slychac odpowiadam ze wszytsko ok, lub po staremu lub wszyscy zdrowi ,wiec chyba nie narzekam,zreszta nie lubie narzekac srednio bliskim osobom i nie jestem typem wylewnym.

Ja ogolnie wyluzowana,zdrowa,mieszka c i jesc jest co ,urlop za chwile chociaz dzisiaj ide z corka do dentysty :-(

[Alvesta]

Napisane przez yaponka

od dziś postanowiłam się nie stresować i po prostu wyluzować - zero przejmowania się durnymi ludźmi w pracy, którzy nie wiadomo czego od ciebie chcą, zero narzekania na korki i upał (bo jak pada to źle, a jak nie pada to też niedobrze), zero przejmowania się dietą i katowania niejedzeniem niczego, w ogóle luzik w ramionkach!
kto luzuje ze mną?

......................... ......................... ....................
niemamusu.blox.pl

a myślałam że reklama na wizażu jest płatna - ten blog to kolejna część kampanii reklamowej Plusa

[goldfish3000]

Napisane przez Lena_20

Ale Ty tez rozumiem,ze wyluzowana?

No jasne

[Soncia]

Napisane przez zlosliwiec

dlaczego my tak lubimy narzekać???

bo Polacy (nie wszyscy, ale wiekszosc) maja to do siebie, ze uwielbiaja sie uzalac nad soba, nad swoimi problemami, mowic o tym wszystkim wokolo, a nie patrza na to co maja cudownego w swoim zyciu. cos cudownego w swoim zyciu ma kazdy, ale nie kazdy to zauwaza we wlasciwy sposob i to eksponuje.

pozdrawiam wszystkich

[cal]

ja jestem momentami jestem za bardzo wyluzowana
ostatnio przestałam się wszystkim przejmować i stresować i dorobiłam się poważnych zaległości -musze napisać prace licencjacka ,nauczyć sie na ostatni egzamin ,zrobić praktyki a oczywiście wszystko to już powinno być dawano za mną (oprócz egzaminu)

więc z "luzowaniem" ostatnio przesadziłam troszkę ,ale innym którzy nie mają za dużo na głowie polecam

[kiciulka1985]

Napisane przez cal

ja jestem momentami jestem za bardzo wyluzowana
ostatnio przestałam się wszystkim przejmować i stresować i dorobiłam się poważnych zaległości -musze napisać prace licencjacka ,nauczyć sie na ostatni egzamin ,zrobić praktyki a oczywiście wszystko to już powinno być dawano za mną (oprócz egzaminu)

więc z "luzowaniem" ostatnio przesadziłam troszkę ,ale innym którzy nie mają za dużo na głowie polecam

Heh takie wyluzowanie mam od zawsze i wrecz powinnam z tym walczyc
Za to czesto przejmuje sie kiedy ktos ma do mnie pretensje, strasznie wrazliwa jestem na tym punkcie, ale staram sobie wmawiac ze taki ktory by wszystkich zadowalal jeszcze sie nie urodzil

[Lena_20]

A ja dzis jeszcze bardziej wyluzowana niz wczoraj... jak fajnie...

A i chcialam dodac,ze przeciez nie tylko polacy potrafią okropnie narzekac na swoj los... To samo tyczy sie innych narodów... No nie? Oczywiscie.

[yeah]

ja znowu jestem za bardzo wyluzowana. czesto wydaje mi sie, ze np. mam jeszcze duzo czasu i na pewno z czyms zdaze, tymczasem okazuje sie, ze znowu z czyms nie wyrabiam.
najgorsze sa skrajnosci

[Morte]

Napisane przez yeah

ja znowu jestem za bardzo wyluzowana. czesto wydaje mi sie, ze np. mam jeszcze duzo czasu i na pewno z czyms zdaze, tymczasem okazuje sie, ze znowu z czyms nie wyrabiam.
najgorsze sa skrajnosci

Ech... skąd ja to znam.Ja to dopiero jestem dziś wyluzowana, siedzę sobie na wizażu i mam zdecydowanie zbyt dobry humor.
To nic,że mam jutro przynieść promotorowi skończoną pracę magisterską i że zostało mi jeszcze do zrobienia duuuuuuuuuuuuuuużo nudnych wykresów, których i tak nikt nie przeczyta ( przy okazji-jak ktoś zaproponuje Wam kiedyś pisanie pracy w której chociaż raz pada słowo "polimer" to stanowczo powiedzcie NIE).

[Lena_20]

ja zawsze zostawiam wsio na ostatnia chwile...fajnie miec duuzo luzu.. A jak nadchodzi ten dzien,tydzien gdzie mi sie wszystko z calego miesiaca zwalilo...to i wtedy spokojnie na ludzie,"powolutku sie spieszac",po kolei,bez stresu nadrabiam...mowilam juz,ze na luzie? Postanowilam wyeliminowac stres ze swoijego zycia... inawet gdy sa sytuacje stresujace,tzn...powinny byc dla mnie stesujace...to traktuje je wlasnie bardziej na luzie.. Taka nauka duzo daje...w koncu pozyje o 3/4 zycia wiecej..

[cal]

ja tez wszystko na ostatnia chwile odkładam ,ale szczerze mówiąc nic dobrego mi z tego chyba nie przyszło
to że przezaczam dużo czasu na "relaks" skutkuje poźniej tym ,że dzień przed ważnym wydarzeniem zaczynam sie tym przejmowac i stresować i zawsze powtarzam sobie "ostatni raz"

[Lena_20]

Napisane przez cal

ja tez wszystko na ostatnia chwile odkładam ,ale szczerze mówiąc nic dobrego mi z tego chyba nie przyszło
to że przezaczam dużo czasu na "relaks" skutkuje poźniej tym ,że dzień przed ważnym wydarzeniem zaczynam sie tym przejmowac i stresować i zawsze powtarzam sobie "ostatni raz"

taa...a ten "ostatni raz" nigdy nie nadchodzi...