Dziewczyny Pomocy Już Nie Mam Siły ;(((

[slonce00]

Witam Was kcohane wizażanki, pisze, bo nie mam obecnie komu sie wygadać, kto zechce to przeczyta...chodzi o to, że zawaliłam studia. Jestemna 2 roku zaocznej ekonomii na polibudzie bleee i wczoraj miala ostateczny warunek i poprostu nic mądrego nie napisałam, wogóle było coś innego niż kazali się nauczyć podobno za 2 tyg ten pan ma z nami rozmawiac ale ja raczej nic mu nie powiem, więc już traktuje się jako skreśloną z listy Najbardziej chyba denerwuje mnie to, że do tej pory szło mi super czasem jakaś ściąga pomogła no i uczyłam się a tutaj poprostu chyba juz on się uwziął, bo oczywiscie nie jestem jedna było 23 osoby, a pozostało 11 bo reszta juz po drodze została skreślona z listy I poprostu to mnie wykańcza...czuję sie beznadziejna, poprostu do niczego, jestem w kropce nie wiem co ze sobą zrobić...już mnie głowa boli od płakania i rozmyślania co będzie dalej...wem, że od października będę powtarzała przedmiot, ale co teraz...nie mogę siedzieć przez pół roku patrząc w 4 ściany...mam kochającego chłopaka, fajną rodzinkę niby powinnam się cieszyć , ale jakos nie potrafie, nie widzę perspektyw na najbliższy czas, a najgorsze jest to, że wszystkim po kolei zawsze potrafiłam przemówić pocieszyc, zawsze byłam chodzącą optymistką, a teraz...sama sobie poradzic nie umiem...to chyba tyle...nie wiem co robić (( Pozdrawiam i dziekuje za "wysłuchanie" moich marudzeń... Buziaki

[slonce00]

[lawenda-w-chodakach]

Slonce --> nie wiem może Ty poprostu nie wierzysz w siebie, w to, że Ci się uda... jak dla mnie jest to sprawa dla psychologa, bez niego chyba się nie obejdzie.
:glaszcze: nam na wizazu pozostaje tylko pocieszać, ew. może jakaś Pani psycholog, która buszuje po forum Ci pomoże
Trzymaj się

[slonce00]

Hmm nie no sądze, że na psychologa nie zasłuzyłam nie jest ze mną aż tak drastycznie ... może ja sama sobie więcej wmawiam niż to warte ehhh

[basijak]

Naprawdę współczuję sytuacji

Ale zaczekaj do wyników i na ew. dopytkę-może się mile rozczarujesz Czasami tak jest że trzymają cie do ostatniej szansy i ...przepuszczają
Koleżanka teraz też miała zawalony egz. i kobita chciała jej wpisać druga pałę po niezdanej poprawce. Po interwencji u kierownika łaskawie zgodziła się na dopytkę. Koleżanka bała sie strasznie, bo taka dopytka z łaski to wiadomo że i tak nie zdana a tu....kobieta zadała jej banalne pyt. i dziewczyna zdała. Ale chyba m-c się stresowała całą sytuacją.
Masz jeszcze mozliwość egz. komisyjnego - naprawdę znam osoby które i to zdały
A jak nie to az tak sie nie martw warunkiem, w końcu ważne są całe studia i warunek to naprawdę nie koniec świata. niejedna u nas to przechodziła i jest na V roku

Trzymaj sie cieplutko, nie zamartwiaj na zapas (No niech cie twój TŻ odstresuje !!!) Jeszcze nic straconego!!!!!!!!!!!

[lawenda-w-chodakach]

no to się pewnie nie znam

[Momo]

A może niepotrzebnie się już załamujesz?Piszesz,że za dwa tygodnie będziesz miała ostateczną rozmowę - czyli jest jeszcze szansa!Może się okazać,że wcale nie jesteś skreślona.

[smarcoola]

ja mialam podobno sytuacje z matma na sggw podchodzilam 4 razy i za kazdym razem nie przyjmowalam do wiadomosci ze moge nie zdac, jak juz przychodzilam po wyniki to bylam wielce zaskoczona ze nie zaliczylam.duzo sie tej matmy uczylam i gdy w koncu powiedzialam dosc i zrobilam sciage to zdalam trzymam za ciebie kciuki bo wiem ze to bardzo stresuja a na polibudzie jest ciezko

[slonce00]

dziękuje Wam dziewczynki mam zamiar dzisiaj odespac cały ten żal i smutek i od jutra znów się cieszyć życiem jak to zawsze było w moim przypadku ;p są takie chwile, że sobie mysle " ja mu jeszcze pokażę" ale za chwile znów dołek ehee Najgorsze jest to, że jak tylko spojrze na tę książkę, to aż żle mi się robi a co dopiero jak znów mam sie uczyć wrrrrrrrr

[Momo]

Będzie dobrze Dzisiaj już na książki nie patrz,zrelaksuj się (kąpiel w pianie) - jutro spojrzysz na to wszystko inaczej.

[slonce00]

No własnie się relaksuję już po kapieli Szkoda tylko że mój TŻ chory i nie mogliśmy się spotkać zjadłam właśnie 4 pomarańcze stwierdziłam, że ten sok doda mi enegrii i żywszego spojrzenia na świat

[Fresa]

Przede wszystkim nie załamuj się.Popatrz na to z innej strony-może ekonomia nie jest twoim powołaniem,czymś w czym mogłabyś się spełnić w przyszłości.Masz fajnego chłopaka,kochającą rodzinę,na pewno cię wesprą w tych trudnych chwilach i pomogą ci przez to przebrnąć.Przemyśl sobie,czy to cię naprawdę interesuje,czy z ekonomią wiążesz swoją przyszłość.Jesteś jeszcze młoda i może to jest szansa na nowe plany na życie.
Pozdrawiam serdecznie

[slonce00]

Hmm poszlam na ekonomie, bo po pierwsze nie bardzo mialam mozliwosc studiowania w innym mieście, a po drugie chciałam po studiach potworzyc jakiś własny biznesik, więc poszłam bo jakieś pojęcie muszę mieć, chce wiedzieć o co chodzi w tym wszystkim

[sylwia.gda]

Slonce, i jak sie sprawy rozwiazaly?

ja mam warunek jutro

[slonce00]

Sprawa się jeszcze nie rozwiązał, w piątek po swiętach odpowiadam po raz ósmy. I nnie to, że jestem taka trąba, ale temu facetowi wiecznie coś nie pasuje. Wiecie co jest najgorsze. Jak weszlam ostatnio to mo powiedział " o blondynka" zadal pytanie jakies z kosmosu sam przyznal ze tego nie bylo w książce a skoro nie odpowiedzialam to do mnie " poucz sie BLONDYNKO". No więc co zrobiłam...mam teraz na włosach ciemny blond" może pomoże

[Momo]

Powodzenia -trzymam kciuki A facet beznadziejny ,wręcz żałosny .