Flirt czy nie flirt?

[czarna2318]

Witam,może ktoś podpowie co robić w takiej o to sytuacji?
Codziennie do pracy jeżdżę rowerem nigdy nie zwracałam uwagi na mijające mnie samochody,aż do czasu…kiedy zauważyłam,że facet w samochodzie przygląda mi się.Akurat zawsze kiedy ja jechałam do pracy,on też jechał do pracy tą samą drogą i o podobnej godzinie tylko,że samochodem,ma wyróżniający się samochód,więc zawsze wiedziałam,że to jest on.Zawsze jak przejeżdżał obok mnie,to odwracał na chwilę głowę,żeby spojrzeć ale na początku jakoś mnie to nie obchodziło.
Wcześniej mieszkałam blisko marketu i zauważyłam,że on też tam przychodzi,codziennie rano,kupuje sobie coś do jedzenia chyba w drodze do pracy.I jak mnie zobaczył w tym sklepie zaczął mi mówić „dzień dobry” oczywiście odpowiedziałam,bo co mi szkodzi,pomyślałam,że facet jest po prostu miły. I wiedziałam,że skoro przyjeżdża do tego sklepu to znaczy,że musi mieszkać gdzieś w okolicy.Ale ja w marcu się przeprowadziłam,no i jakoś go już nie widziałam,bo mam teraz trochę inną drogę do pracy.Ale w pewną sobotę wybrałam się rano do tego marketu i był tam on. Oczywiście powiedział „dzień dobry” no i uśmiechnął się do mnie ja uśmiech odwzajemniłam. Muszę przyznać,że od tego czasu zawsze kiedy mogę to w sobotę rano jestem w tym markecie żeby go zobaczyć. W pewną sobotę ja kupowałam bułki i oczywiście przyszedł on,stanął obok mnie i też kupował te bułki..Nie jestem jakaś super odważna jeśli chodzi o to żeby zagadać coś do faceta ale też nie jestem nieśmiała.Więc długo nie namyślając się,oprócz „dzień dobry” zapytałam go „co słychać” on odpowiedział że w porządku,no i ja się zmyłam,to znaczy poszłam kupować coś innego,niestety trochę się zestresowałam,później pomyślałam,że przecież mogłam mu na koniec życzyć miłego dnia,a nie tak odejść,no ale trudno.
Za każdym razem,kiedy jesteśmy w tym markecie nasze spojrzenia się krzyżują na dłuższą chwilę i te uśmiechy…Oczywiście można to interpretować,że facet jest miły ale przecież codziennie widzę facetów w sklepie i żaden się nie uśmiecha. Dzisiaj stałam w kolejce do kasy,wpatrzona w telefon,nagle obok mnie stoi on,oczywiście dzień dobry,i ten uśmiech. On przeszedł do drugiej kasy,bo tam była mniejsza kolejka,muszę przyznać,że zerkałam na niego ale niezbyt natrętnie.On zapłacił za zakupy,ja akurat stałam jeszcze przy tej pierwszej kasie,no i on odchodząc spojrzał jeszcze na mnie,szeroko uśmiechając się i znowu te nasze spojrzenia,skrzyżowane przez kilkanaście sekund.Myślę,że gdybym mu się nie podobała,to po prostu by odszedł od tej kasy już nie patrząc na mnie.Sama nie wiem jak to interpretować.O co mu chodzi? Mam ochotę go poznać ale nie wiem jak to wszystko zacząć,może on też nie wie i to dlatego jest tylko uśmiech i spojrzenia. Boje się,że jest zajęty ale czy zajęty facet tak by się zachowywał w stosunku do obcej kobiety? Sama nie wiem.Mam 32 lata i pierwszy raz mam taką sytuację.On widać,że jest trochę starszy myślę,że 40-45,tak jak widzę po wyglądzie.
Nie chcę się narzucać i wyjść na kretynkę,bo może dla niego to jest tylko taki flirt i nic więcej.Czekać,aż on coś zrobi? Czy nie przejmować się tym?

[201707171618]

Ja bym to olała, bo facet nawet nie stara się Ciebie poznać. Zapytałaś co słychać, a on tylko, że w porządku i nie pociągnął rozmowy. Według mnie facet albo ma żonę i boi się bliższej znajomości z Tobą, ale fakt, że się nim interesujesz pewnie przyjemnie łechce jego ego, albo uśmiecha się tylko z uprzejmości, bo kojarzy Cię z widzenia. Raczej obstawiam to pierwsze

[czarna2318]

Nie pociągnął rozmowy,bo ja sobie poszłam. Ale facet ma już swoje lata i na pewno jakieś doświadczenie z kobietami.Jeśli widzi,że odwzajemniam jego uśmiech,spojrzenie i próbuje nawiązać rozmowę,to znaczy,że jestem otwarta na tą znajomość więc jeśli chce mnie poznać powinien po prostu zagadać. Uważam,że jest sympatyczny i z chęcią bym go bliżej poznała,zawsze jest warto zaryzykować.A może on jest flirciarzem i lubi czarować kobiety,chociaż nie wygląda na takiego.W każdym razie czekam na jakiś jego krok jesli nic się nie wydarzy,to po prostu będziemy się tak uśmiechać do siebie w każdą sobotę i nic więcej. I na pewno nie jest to uśmiech tylko z przyjemności,oprócz uśmiechu jest też intensywne wpatrywanie się we mnie. W następną sobotę jak tak będzie się gapił na mnie,puszcze mu oczko zobaczymy jak zareaguje Zakładam,że jednak jest wolny ale oczywiście pewności nie mam.

[201707171618]

Jak długo to już trwa? Pewnie co najmniej z 2 msc. Ile razy się widzieliście?

Napisane przez czarna2318

facet ma już swoje lata i na pewno jakieś doświadczenie z kobietami.

No właśnie. Powinien wiedzieć, że skoro odwzajemniasz uśmiech i próbujesz zagadać to jesteś otwarta na kontakt z nim, a mimo to nie próbuje zagadać. Dla mnie to co najmniej dziwne, żeby dorosły facet tak się czaił tyle czasu. Albo ma żonę i wie, że nie może sobie na wiele z Tobą pozwolić, albo coś z nim nie halo

Napisane przez czarna2318

W każdym razie czekam na jakiś jego krok jesli nic się nie wydarzy,to po prostu będziemy się tak uśmiechać do siebie w każdą sobotę i nic więcej.

Tak zrób.

[czarna2318]

Tak to już trwa około 2 miesięcy,widujemy się tak co drugą sobotę w tym markecie.Myślę,że to bardzo prawdopodobne,że podobam mu się ale facet ma kogoś i dlatego nic nie robi tylko patrzy i się uśmiecha. Ja już wystarczająco mu pokazałam,że jestem otwarta na znajomość z nim.Ale skoro nic się nie dzieje,to ja zostaje tylko przy odwzajemnianiu jego uśmiechu.Zawsze dzień jest lepszy,gdy ktoś się do nas uśmiechnie

[Bezmleczka]

Napisane przez czarna2318

Tak to już trwa około 2 miesięcy,widujemy się tak co drugą sobotę w tym markecie.Myślę,że to bardzo prawdopodobne,że podobam mu się ale facet ma kogoś i dlatego nic nie robi tylko patrzy i się uśmiecha. Ja już wystarczająco mu pokazałam,że jestem otwarta na znajomość z nim.Ale skoro nic się nie dzieje,to ja zostaje tylko przy odwzajemnianiu jego uśmiechu.Zawsze dzień jest lepszy,gdy ktoś się do nas uśmiechnie

Otóż to! Flirt taki niewinny, moim zdnaiem, to jest bardzo dobre dla psychiki i relacji ludzkich