Podwójne rozstanie..

[c222d5dd40c9243ab433f05d87b5588aac3f58c7_60383a163e29f]

xyz

[peopeo]

To nie jest facet Twojego życia, powinno to już do Ciebie dotrzeć dawno temu.
Powiedział Ci jasno, że nie chce z Tobą być. Pokazał, że potrafi pięknie mydlić oczy, przysięgać na największe świętości i tymsamym, że nie można mu zaufać jako osobie.
Teraz będzie szukał nowej partnerki lub cieszył się wolnością, a Ty... Masz zamiar płakać dalej za nim i umierać dla niego?

Serio?

A nie lepiej wykreślić go ze swojego życia i nie tracić więcej czasu i nerwów?

[c222d5dd40c9243ab433f05d87b5588aac3f58c7_60383a163e29f]

x

[peopeo]

Bo faceci tak właśnie robią. Przysięgają, mydlą oczy i mają wszystko głęboko gdzieś. Teraz masz nauczkę na przyszłość

[I am Rock]

Naprawdę cię nie rozumiem. Facet paskudnie cie potraktował, byłaś psychicznie wykończona i... mało ci było? Wszystko poszło w niepamięć, bo ładnie prosić umiał?

[adult90]

Jak można uzależnić swoje ŻYCIE od mężczyzny?

Jak można raz dostać po dupie i łudzić się, że ten człowiek nie zrobi tego znowu? Wchodzenie drugi raz w ten związek nie miało sensu, dobrze o tym wiesz.

Podnieś się z godnością i zrozum, że wszystko co potrzebujesz masz już w SOBIE, a wszystko inne to dodatek. Daj temu człowiekowi odejść i skup się na sobie. Po prostu.


Rozpacz minie i nadejdzie nowe życie.

[nyana89]

Jak mi wstyd, że ja też byłam aż tak uzalezniona od exa, że mu tyle razy wybaczałam te zerwania i inne cuda Dziewczyno. Ty przede wszystkim ujędrniaj sobie poślady, aby były twardsze, co byś się w razie wu znów nie złamała, jeśli książę zechce wrócić (a jak nikogo nie przygrucha albo - mówiąc brzydko - go znów zaswędzi, to tak właśnie będzie). Można się upokorzyć raz a porządnie (co już się stało) ale od tej pory koniec! Trzymaj się dzielnie, przeżyj to, wypłacz się porządnie i zapamiętaj, że stawianie faceta w pozycji centrum swojego świata to jawne samobójstwo i do tego jakże głupie

[adult90]

Napisane przez nyana89

Jak mi wstyd, że ja też byłam aż tak uzalezniona od exa, że mu tyle razy wybaczałam te zerwania i inne cuda Dziewczyno. Ty przede wszystkim ujędrniaj sobie poślady, aby były twardsze, co byś się w razie wu znów nie złamała, jeśli książę zechce wrócić (a jak nikogo nie przygrucha albo - mówiąc brzydko - go znów zaswędzi, to tak właśnie będzie). Można się upokorzyć raz a porządnie (co już się stało) ale od tej pory koniec! Trzymaj się dzielnie, przeżyj to, wypłacz się porządnie i zapamiętaj, że stawianie faceta w pozycji centrum swojego świata to jawne samobójstwo i do tego jakże głupie

Extra ujęłaś to w słowa

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Zmień myślenie. Uświadom sobie, że z takim człowiekiem nic dobrego by Cię nie czekało i zacznij już współczuć jego następczyni.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

A ja ci powiem, ze on za jakis czas przyjdzie znowu. Bo wie, ze go przyjmiesz.
Dlatego olej gada juz i następnym razem pokaz fuck'a

[c222d5dd40c9243ab433f05d87b5588aac3f58c7_60383a163e29f]

x

[zakonna]

chciałam napomknąć, że uzależnienie emocjonalne i psychiczne od kogoś, to nie jest ani miłość ani kochanie.

[c222d5dd40c9243ab433f05d87b5588aac3f58c7_60383a163e29f]

x

[zakonna]

ależ jesteś, gdybyś nie była to nie pozwoliłabyś na to żeby tak cię traktował.
Uwierz mi, że wiem co piszę. Z jakiegoś powodu potrzebujesz takiej jazdy i takiego krzywdzenia. Nie potrafisz się uwolnić od krzywdziciela nie dlatego, że jesteś zakochana, tylko dlatego, że jesteś uzależniona. Czy uważasz za normalne kochanie kogoś, o kim się pisze, że postępuje "bestialsko"?
spróbuj przeczytać swoje posty jak posty kogoś obcego. Czy wg ciebie to jest opis miłości?

[c222d5dd40c9243ab433f05d87b5588aac3f58c7_60383a163e29f]

x

[I am Rock]

Może przestań skupiać się na tym, jak go kochasz. Skup się na tym, jakim jest draniem. Bo po pierwszym razie, jestem skłonna zrozumieć, że szok i niedowierzanie. Ale drugi raz już zastanowiłabym się nad sobą, jak mogłam być tak głupia i mu uwierzyć, a cała moja miłość zamieniłaby się w pogardę.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

[1=c222d5dd40c9243ab433f05 d87b5588aac3f58c7_60383a1 63e29f;70850191]nie jestem od niego uzależniona ani psychicznie ani emocjonalnie. to , że go kocham mimo że mnie zranił znaczy ze cos jest nie halo ? nie sądze.[/QUOTE]
To jeśli kochasz takich drani to tak się to potem kończy że cierpisz. Jeśli będziesz wybierać drani na partnerów, to oni potem cię będą krzywdzic. Prosta matematyka. Albo trzeba zmienić swoje myślenie i postawę albo dalej wchodzić w związki z draniami, ale potem nie dziwić się, że cię krzywdza.

[201803290936]

Napisane przez nyana89

Jak mi wstyd, że ja też byłam aż tak uzalezniona od exa, że mu tyle razy wybaczałam te zerwania i inne cuda Dziewczyno. Ty przede wszystkim ujędrniaj sobie poślady, aby były twardsze, co byś się w razie wu znów nie złamała, jeśli książę zechce wrócić (a jak nikogo nie przygrucha albo - mówiąc brzydko - go znów zaswędzi, to tak właśnie będzie). Można się upokorzyć raz a porządnie (co już się stało) ale od tej pory koniec! Trzymaj się dzielnie, przeżyj to, wypłacz się porządnie i zapamiętaj, że stawianie faceta w pozycji centrum swojego świata to jawne samobójstwo i do tego jakże głupie

Święte słowa.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez I am Rock

Może przestań skupiać się na tym, jak go kochasz. Skup się na tym, jakim jest draniem. Bo po pierwszym razie, jestem skłonna zrozumieć, że szok i niedowierzanie. Ale drugi raz już zastanowiłabym się nad sobą, jak mogłam być tak głupia i mu uwierzyć, a cała moja miłość zamieniłaby się w pogardę.

Do-kła-dnie.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

A tak serio, to wcale nie wierzę, że go kochasz. Jakbyś za miesiąc poznała super faceta, który nie będzie draniem, to będziesz mieć porównanie. I tak szybko się zakochasz, że potem będziesz się śmiała z siebie, że kiedyś myślałas, że eksa kochasz.

[I am Rock]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;70854241]A tak serio, to wcale nie wierzę, że go kochasz. Jakbyś za miesiąc poznała super faceta, który nie będzie draniem, to będziesz mieć porównanie. I tak szybko się zakochasz, że potem będziesz się śmiała z siebie, że kiedyś myślałas, że eksa kochasz.[/QUOTE]
Też nie wierzę, że kocha. Dla mnie, to tłumaczenie własnej głupoty i porażki - miłością. Usprawiedliwia się tak, sama przed sobą.

[c222d5dd40c9243ab433f05d87b5588aac3f58c7_60383a163e29f]

x

[bluebluesky]

Sluchaj, ja rozumiem, ze to bardzo boli. Postaraj sie ten czas spedzic na skupieniu na sobie. Daj sobie czas na smutek, ale nie trac go na bezsensowne rozkminy! Zainwestuj w siebie, kurs, nauka nowych umiejetnosci, cos dla siebie. Jestes mloda, nie ma sensu plakac po raz kolejny po kolesiu.

I nie odpowiadaj na zadne smsy, telefony i wiadomosci.

[c222d5dd40c9243ab433f05d87b5588aac3f58c7_60383a163e29f]

x

[Rena]

Moim zdaniem powinnas pojsc do psychologa skoro masz mysli samobojcze.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Często widze, ze tu sie wmawia innym co robią albo inni wiedza co ktos czuje.

Ja ci radzę zablokować jego nr i jakby sie waliło i paliło nie odzywać do niego. Znajdź sobie zajęcie
Nie wracaj do niego bo będzie to samo... on Cie traktuje jak koło ratunkowe.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

[1=c222d5dd40c9243ab433f05 d87b5588aac3f58c7_60383a1 63e29f;70854886]Bardzo się ciesze, że wiesz lepiej co czuje. Takie posty jak te są dla mnie bolesne (jesli ktoś mnie krytykuje zamiast jakos pomóc ) i załuje , że w ogole tu napisałam. Nie zakocham się szybko w nikim, nie masz prawa mówić mi , że zaraz polece do innego , nie wiesz jaka jestem wiec na jakiej podstawie oceniasz? bo to prawie 3 lata nie licząc pól roku rozstania nie wyrzuci się z pamieci od tak. Kocham go i nienawidzę jednoczesnie , ze potraktował mnie tak źle . Wyrzucił jak niepotrzebna rzecz. Jednak serce dalej boli bo było miliardy innych pięknych rzeczy , które teraz lawirują mi w głowie. i prosze was , nie mówcie mi lepiej co czuje do niego , bo akurat tutaj wiem lepiej. Sama się dziwię , jak można kochac po takiej krzywdzie , ale to wynika z mojego charakteru i dziwnych przekonań , ze prawdziwie w życiu kocha się tylko raz

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------



Głupotą są posty tego typu, gdzie ktos prosi o pomoc a Ty wolisz być niemiła i wmawiasz mi że to ,że go kocham to moja porażka i głupota. Jesli wg Ciebie bycie zranionym i kochanie kogos mimo bólu to głupota to chyba brak Ci empatii. Dzięki za odpowiedz, ale mozesz juz nie marnowac swojego cennego czasu , jesli masz zamiar na mnie najeżdzać. Ten związek był dla mnie wyjatkowy tak jak i on sam, bo był bardzo dobrym człowiekiem dla mnie,szanującym , kochającym , do czasu aż.... no własnie? Rzucił mnie ,ale uczucia zostały. I nie uważam ,że jestem głupia bo kogos kocham . Ja poprosiłam o porady i podzielenie się własnymdoświadczeniem jak wy to przeszłyscie a nie krytykę.. bo ja tutaj nie jestem nic winna, jak już to jemu należy się krytyka,nie mnie..[/QUOTE]
Jaka krytyka? Czy ty w ogóle wiesz co to jest krytyka? To była właśnie rada wzięta z własnego doświadczenia. Jak byłam młoda, to też wierzyłam, że miłość to jest jedna na całe życie i nawet jak w związku się nie układa to trzeba w nim być i wybaczać w imię miłości. I też byłam w związku, który trwał nawet dłużej niż twój. Pod koniec nie układało się najlepiej, aż w końcu też tak jak ty zostałam porzucona. I też wydawalo mi się, że to była jedyna miłość i tak go kocham. Po jakimś czasie jak poznałam innego, to dopiero wtedy miałam porównanie. I zrozumiałam, że owszem mieliśmy jakieś tam miłe chwile z eksem, ale to było zauroczenie a nie miłość. Jak nie umiesz odróżnić rad czy pocieszenia od krytyki to nic tu po mnie.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Zauważ, że nawet sama przed sobą przyznajesz się, że ta miłość do drania to bierze się głównie z przekonania, że jest tylko jedna miłość na całe życie i nie da się już później w nikim zakochać. Gdzie tu widzisz prawdziwe uczucie? I sama przed sobą przyznajesz się że facet to drań, niby go wybielasz że to taki dobry człowiek. Ale jaki dobry człowiek tak postępuje? Że olewa swoją kobietę bez wyjaśnienia? Albo przysięga że już jej nie zrani a potem znów rani? Nie dopuszczasz do siebie sygnałów podświadomości. Powodzenia

[c222d5dd40c9243ab433f05d87b5588aac3f58c7_60383a163e29f]

x

[nyana89]

[1=c222d5dd40c9243ab433f05 d87b5588aac3f58c7_60383a1 63e29f;70860306]ALE PO CO WRACAŁ I MÓWIŁ, ŻE NIGDY NIE POPEŁNI TEGO BŁĘDU BO JESTEM TĄ JEDYNĄ? PO CO TO WSZYSTKO ? [/QUOTE]

Bo jest kłamliwym, egoistycznym bucem, który nie szanuje Twoich uczuć i potrafi(ł) posunąć się do nakłamania Ci prosto w oczy, byle tylko wyjść ze 'strefy samotności'.

[trzyrazypiec]

Wrócił dlatego, że mu na to pozwoliłaś i on już pewnie w momencie tego pierwszego olania Cię wiedział, że mu wybaczysz i w razie czego ma Cię w zapasie. Stąd te komentarze o uzależnieniu. On robi to, na co mu pozwalasz. A że jest burakiem pastewnym to taka zabawa czyimiś uczuciami nie jest dla niego problemem.

A że nie jesteś jedyną to on wiedział w momencie, gdy Cię o tym zapewniał. Tak że no. Wiedz, że pitolić trzy po trzy o miłości życia sobie można i lezki ronić też całkiem łatwo. To nic nie kosztuje

[c222d5dd40c9243ab433f05d87b5588aac3f58c7_60383a163e29f]

x