Kłopot z pierwszym pocałunkiem :( Dramat faceta :(

[arturo86]

Tak, to jest dramat. Proszę mnie nie pytać o wiek!!! Tak to straszne ...ale proszę nie pytać nawet jak to się stało, że w tym wieku.... Po prostu nie całowałem się nigdy!!

Okej. Sprawy wyglądają tak jestem przystojny - bo widzę, że dziewczyny zagadują a nawet czasem same się chcą umawiać ze mną...ale nigdy się nie całowałem Miałem chyba z 8 sytuacji (oczywiście każda z inną dziewczyną) i ... nic. Nie mogę się przełamać. W najgorszym wypadku idzie to w stronę koleżeńską albo urwanie kontaktu!
Teraz trafiła się fajna dziewczyna! Nie jest typową laską ale mi się bardzo podoba - pociąga, super mi się gada... no i w ogóle fajna jest ...i już jest 6 randka i od 3 się przełamuję i cholerka nic!!!!
a na ostatniej miałem wrażenie, że ona już czeka zerka...oczka jej się świecą patrzy mi się długo w oczy. A rozstawaliśmy się z 6 minut jak w tym głupim kawale o pocałunku i domofonie.

Macie jakieś pomysły !! Gdzie się nauczyć ? Jak to się robi !!!! Okej. Ona jest wyrozumiała. Ale napiszcie mi jak wypaść chociaż przeciętnie. Wiadomo, że jest to bardzo ważny moment - i ja chcę to zrobić i to z nią

Tylko, że jakoś samo to nie wyjdzie! Ona tego nie zrobi to ja muszę wykonać ten krok a w zasadzie ruch . Aha jest mały problemik bo ja jestem wyższy od niej o głowę.

[Hayley__]

obejrzyj "Millerów"

[Mirrranda]

Co to za kawal z domofonem?

Jak mialam 10 lat to cwiczylam na poduszce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_PeggyBrown_]

ja sie nigdzie nie uczyłam, po prostu jak sie stało, to wiedziałam jak jak nie bedziesz o tym myslał, tylko sie wczujesz to bedzie ok
ale tak z doświadczenia (tego co panowie niektórzy potrafią), to:
- nie pchaj się z językiem, przynajmniej nie od razu. mnie się to spodobało, ale nie każdej musi ;p
- możesz delikatnie przytrzymać jej głowę jedna ręką, a druga objać ją w talii - nie polecam zjeżdżać od razu na tyłek - mnie to wkurzyło
- nie otwieraj oczu, bo jeśli ona też przypadkiem otworzy, to sobie pomysli, że zamiast się cieszyć z pocałunku, liczysz jej piegi na nosie ale tak na serio, mnie się podobało, jak mój były całował mnie z otwartymi oczami, ale to tylko w łóżku i wtedy się oboje na siebie lompiliśmy. tak normalnie, to wole jak oboje mieliśmy je zamknięte.
- badź delikatny na początku. nie połknij od razu połowy jej twarzy ;p

[ujagny_blog]

Rób dokładnie to co ona.

[paula78]

To nie fizyka jądrowa- naturalny odruch ludzki, idz za intuicja i testosteronem.
Za dużo o tym myślisz i za bardzo sie na tym skupiasz.

[Lady Audrey]

Napisane przez Mirrranda

Co to za kawal z domofonem?

Jak mialam 10 lat to cwiczylam na poduszce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też nie znam tego kawału

Ja na lustrze albo na ręce

Napisane przez paula78

To nie fizyka jądrowa- naturalny odruch ludzki, idz za intuicja i testosteronem.
Za dużo o tym myślisz i za bardzo sie na tym skupiasz.

Dokładnie, za dużo myślisz autorze, to nie sprawdzian. To naturalny odruch, jak już zetkniecie się ustami to sam będziesz wiedział co robić
Swoją drogą, wzrost nie jest problemem, mój Tż jest wyższy o ponad głowę (sięgam mu do ramion) i po prostu się schyla, albo mnie podnosi albo ja staję na palcach chociaż nie jest to wygodna pozycja. Pierwszy raz pocałował mnie na łóżku ''wisząc mi nad głową'' więc nie było problemu

[senkasandry]

nie wyciagaj jezyka, no chyba, ze poczujesz ze ona to robi. jak bedziesz czul ze to ten moment, to to zrob: delikatnie, pierwszy pocalunek nie musi byc super namietny i trwac kilka minut jak to czasami pokazuja na filmach. wystarczy ze pocalujesz ja delikatnie, rob to co ona popatrz sobie na filmiki na youtube. nie mowie ze o takim buziaku w usta jak cmokniecie, bo to byloby smieszne, ale kilka /kilkanascie musniec wystarczy jak zobaczysz co ona robi, rob to samo. ja tez panikowalam przed pierwszym pocalunkiem., ale robilam to samo co facet i bylo w porzadku

[_PeggyBrown_]

Napisane przez Lady Audrey

Też nie znam tego kawału

Ja na lustrze albo na ręce


Dokładnie, za dużo myślisz autorze, to nie sprawdzian. To naturalny odruch, jak już zetkniecie się ustami to sam będziesz wiedział co robić
Swoją drogą, wzrost nie jest problemem, mój Tż jest wyższy o ponad głowę (sięgam mu do ramion) i po prostu się schyla, albo mnie podnosi albo ja staję na palcach chociaż nie jest to wygodna pozycja. Pierwszy raz pocałował mnie na łóżku ''wisząc mi nad głową'' więc nie było problemu

na dłuższą mete jednak jest. pamiętam, kiedyś chodziłam z dużo wyższym chłopakiem. ból karku miałam notorycznie

[Lady Audrey]

Napisane przez _PeggyBrown_

na dłuższą mete jednak jest. pamiętam, kiedyś chodziłam z dużo wyższym chłopakiem. ból karku miałam notorycznie

Tu akurat muszę się zgodzić, sama gdy całuję Tżta to stoję na palcach i głowę do góry wywijam i mnie kark boli ale dla chcącego nic trudnego, bardziej namiętnie całujemy się na łóżku więc nie czuję dyskomfortu

[201701261449]

Napisane przez Mirrranda

Co to za kawal z domofonem?

Jak mialam 10 lat to cwiczylam na poduszce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja na lustrze


Tego się nie da nauczyć, nikt nie każe Ci językiem rysować pejzaży w jej ustach, po prostu się pochyl i dotknij jej ust swoimi i założę się, że dziewczyna sama przejmie inicjatywę, bo to odruchowe i nie, nie będzie głupio, będzie miło.

P.S sama miałam 17 lat, co dla moich koleżanek oznaczało już staropanieństwo bezwzględne także nie panikuj i trzymam kciuki!

[Margolciia]

Mnie mój TZ pierwszy raz pocalowal na pożegnanie, z nienacka ale taki tylko buziak. To mi pozwolilo się "przyzwyczaić" i nie stresowac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[arturo86]

Mało śmieszny ten kawał a w moim przypadku wręcz tragiczny :P, ale on brzmiał jakoś chyba tak, że chłopak odprowadzał dziewczynę do domu i dziewczyna stoi oparta o domofon a on nic. I mówi jej, że dziś chce ją pożegnać inaczej. Po czym mówi, że chce ją pocałować i się pyta czy też tego chce a dziewczyna się patrzy i nic.... A on nadal się pyta czy może ją pocałować bo już sam nie wie. Nagle drzwi się otwierają wychodzi sąsiad i mówi panie weź pan wreszcie bądź facet i pocałuj bo tak się wahasz ..i trzymasz jeszcze rękę na domofonie. Daj pan spać ludziom! Jak pan tego nie zrobisz to ja to już zrobię za pana.

Chociaż powiem, że słyszałem jeszcze inną wersję tego kawału :P ...ale generalnie w obu wersjach chodzi o niezdecydowanie :P

[Lady Audrey]

Napisane przez arturo86

Mało śmieszny ten kawał a w moim przypadku wręcz tragiczny :P, ale on brzmiał jakoś chyba tak, że chłopak odprowadzał dziewczynę do domu i dziewczyna stoi oparta o domofon a on nic. I mówi jej, że dziś chce ją pożegnać inaczej. Po czym mówi, że chce ją pocałować i się pyta czy też tego chce a dziewczyna się patrzy i nic.... A on nadal się pyta czy może ją pocałować bo już sam nie wie. Nagle drzwi się otwierają wychodzi sąsiad i mówi panie weź pan wreszcie bądź facet i pocałuj bo tak się wahasz ..i trzymasz jeszcze rękę na domofonie. Daj pan spać ludziom! Jak pan tego nie zrobisz to ja to już zrobię za pana.

Chociaż powiem, że słyszałem jeszcze inną wersję tego kawału :P ...ale generalnie w obu wersjach chodzi o niezdecydowanie :P

Słyszałam ten kawał w sprośniejszej wersji

[arturo86]

Generalnie dramat. Dzisiaj znowu się widziałem z nią. Następne spalone spotkanie . Aż się dziwię, że ona w ogóle się odzywa! Na serio się załamałem. Teraz się zastanawiam czy ona mnie pociąga - bo tak wszyscy mówią, że jak jest chemia to wychodzi to naturalnie.

Było już tak blisko... ona wręcz już mnie zachęcała. Niemalże jak bym słyszał - no to co "całujesz czy nie" ? Stałem blisko niej - jakieś 0,5 m. patrzyła w oczy, to później lekkim uśmiechem to przechylała głowę i tak staliśmy chyba z 5 minut
Co do wysokości założyła wysokie szpilki więc problem się rozwiązał przynajmniej w tej kwestii .

Zastanawiam się czy już nie odpuścić tego. nie dręczyć moją niezdecydowaną osobą tej biednej dziewczyny!

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez Lady Audrey

Słyszałam ten kawał w sprośniejszej wersji

w sumie ja też ale opowidam w tej wersji przed "godziną 22" i w nawiązaniu do mojej dramatycznej sytuacji

[Lady Audrey]

Napisane przez arturo86

Generalnie dramat. Dzisiaj znowu się widziałem z nią. Następne spalone spotkanie . Aż się dziwię, że ona w ogóle się odzywa! Na serio się załamałem. Teraz się zastanawiam czy ona mnie pociąga - bo tak wszyscy mówią, że jak jest chemia to wychodzi to naturalnie.

Było już tak blisko... ona wręcz już mnie zachęcała. Niemalże jak bym słyszał - no to co "całujesz czy nie" ? Stałem blisko niej - jakieś 0,5 m. patrzyła w oczy, to później lekkim uśmiechem to przechylała głowę i tak staliśmy chyba z 5 minut
Co do wysokości założyła wysokie szpilki więc problem się rozwiązał przynajmniej w tej kwestii .

Zastanawiam się czy już nie odpuścić tego. nie dręczyć moją niezdecydowaną osobą tej biednej dziewczyny!

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------


w sumie ja też ale opowidam w tej wersji przed "godziną 22" i w nawiązaniu do mojej dramatycznej sytuacji

To akurat prawda, chemia i pociąg bardzo pomagają. No ale my Ci nie powiemy czy ona Cię pociąga. Powiem tak:
Chłopie, bądź chłop a nie baba, nie myśl o kolejnych posunięciach tylko pocałuj, na początek możesz musnąć na dłużej jej usta nic więcej. Sam mówisz, że dziewczyna wyraźnie czeka na Twój ruch więc go zrób, bo jeśli nie to dziewczyna może sobie pomyśleć że Ci się nie podoba.
Ona inicjatywy nie przejmie na pewno - my tego nie lubimy, tzn większość z nas tego nie lubi

[_PeggyBrown_]

Napisane przez arturo86

Generalnie dramat. Dzisiaj znowu się widziałem z nią. Następne spalone spotkanie . Aż się dziwię, że ona w ogóle się odzywa! Na serio się załamałem. Teraz się zastanawiam czy ona mnie pociąga - bo tak wszyscy mówią, że jak jest chemia to wychodzi to naturalnie.

Było już tak blisko... ona wręcz już mnie zachęcała. Niemalże jak bym słyszał - no to co "całujesz czy nie" ? Stałem blisko niej - jakieś 0,5 m. patrzyła w oczy, to później lekkim uśmiechem to przechylała głowę i tak staliśmy chyba z 5 minut
Co do wysokości założyła wysokie szpilki więc problem się rozwiązał przynajmniej w tej kwestii .

Zastanawiam się czy już nie odpuścić tego. nie dręczyć moją niezdecydowaną osobą tej biednej dziewczyny!

aaaa, idźcie się razem napić, to zbliża i rozwiązuje wszelkie problemy w kontaktach towarzyskich
problem leży tylko po Twojej stronie. ona chce. tylko Ty sie hamujesz. skoro sie już zastanawiasz, czy ona cie pociąga, to coś jest nie tak. czy w kontaktach tak normalnie, na co dzień z ludźmi, masz kłopot? jestes jakis baradzo nieśmiały?

[suzeta]

Chłopie całowanie ma się we krwi ale Ty nawet o tym nie wiesz bo nigdy nie próbowałeś. Każdy przeżywa pierwszy pocałunek. Ja to robie za każdym razem gdy poznaje nowego chłopaka. Wiadomo z nową osobą zawsze jest pierwszy pocałunek. Cmoknij ją w usta na pożegnanie a ona odbierze to jako zachęte i sama zacznie Cię całować. Bądz sobą i kropka -poprostu daj się poniesć atmosferze. Bądz delikatny o czuły.

[_PeggyBrown_]

Napisane przez suzeta

Każdy przeżywa pierwszy pocałunek. Ja to robie za każdym razem gdy poznaje nowego chłopaka.

no każdy to może nie, bo ja się nigdy z tym nie cackałam. ale to juz właśnie kwestia chemii. jest moment, w którym po prostu się nie da NIE całować nawet, jeśli znam się z chłopakiem od 2 godzin
ah, wakacyjne miłości... łąka, wschód słońca i spiew ptaków. ja się cieszę, że romantycznie jest, a ten w pewnym monencie "JAK ONE NAPIE****AJĄ!" dodam, że student ASP, artystyczna dusza, malować mnie chciał. ale ptaki wrażliwcowi przeszkadzały.

[arturo86]

Napisane przez _PeggyBrown_

aaaa, idźcie się razem napić, to zbliża i rozwiązuje wszelkie problemy w kontaktach towarzyskich
problem leży tylko po Twojej stronie. ona chce. tylko Ty sie hamujesz. skoro sie już zastanawiasz, czy ona cie pociąga, to coś jest nie tak. czy w kontaktach tak normalnie, na co dzień z ludźmi, masz kłopot? jestes jakis baradzo nieśmiały?

Tak niestety jestem bardzo nieśmiały już nie chcę ciągnąć dalej tego tematu i problemu Przerabiałem już to kilka lat i to nie sam ale u specjalistów. Częściowo jest to zaleczone. Pozostałości zrzucam już na charakter bo jednak każdy jest inny jeden milczek drugi gaduła, jeden lew salonu inny samotnik no więc pozostawmy, że taki jestem . No cóż mówiąc tak obrazowo z dziewczyny co ma 1,6 nie da się zrobić modelki ... może być co najwyżej fotomodelką . No i ja też tak to przyjąłem do siebie.

Alko już próbowałem z nią - niestety po jednym drinku powiedziała, że ona dziękuje za następnego bo czuje że ją "bierze". Z drugiej strony też mi było głupio samemu walić drina za drinem - no w końcu alkoholikiem nie jestem .
Alko oczywiście mi pomaga . W sumie raz miałem taką jedną sytuację że byłem w klubie i koleżanka jedna chyba ostro się za mnie zabrała bo jak już fajnie wywijaliśmy to w końcu szepnęła na ucho, żebym odprowadził ją do pokoju więc odprowadziłem, ale spotkaliśmy znajomych po drodze (to była miejscowość wakacyjna ) no i skończyło się wieczorem na plaży ale ze znajomymi .

[_PeggyBrown_]

Napisane przez arturo86

Alko oczywiście mi pomaga . W sumie raz miałem taką jedną sytuację że byłem w klubie i koleżanka jedna chyba ostro się za mnie zabrała bo jak już fajnie wywijaliśmy to w końcu szepnęła na ucho, żebym odprowadził ją do pokoju więc odprowadziłem, ale spotkaliśmy znajomych po drodze (to była miejscowość wakacyjna ) no i skończyło się wieczorem na plaży ale ze znajomymi .

A ja myślę, że Ty to jednak jesteś bestia, tylko musisz mieć warunki odpowiednie
A może po prostu z nią porozmawiaj o tym? Wydajesz się byc fajnym facetem A jeśli się dogadujecie, to powiedz jej, że bardzo Ci się podoba i chciałbyś żeby to była bliższa znajomość, tyle, ze jesteś dość niesmiały, więc gdyby ona cię jakoś nakierowała albo nawet zrobiła ten pierwszy krok jeśli chce to by było łatwiej.
Rozmowa (szczera) jest zazwyczaj rozwiązaniem na wszystko, tylko że to chyba ona przychodzi najtrudniej ludziom

[arturo86]

Napisane przez _PeggyBrown_

no każdy to może nie, bo ja się nigdy z tym nie cackałam. ale to juz właśnie kwestia chemii. jest moment, w którym po prostu się nie da NIE całować nawet, jeśli znam się z chłopakiem od 2 godzin
ah, wakacyjne miłości... łąka, wschód słońca i spiew ptaków. ja się cieszę, że romantycznie jest, a ten w pewnym monencie "JAK ONE NAPIE****AJĄ!" dodam, że student ASP, artystyczna dusza, malować mnie chciał. ale ptaki wrażliwcowi przeszkadzały.

O matko mówisz ASP. Też spartoliłem kilka randek z jedną dziewczyną z ASP - pokazywała mi nawet swoje rysunki . Było to samo no może tamta nie była tak wyrozumiała jak obecna biedaczka i chyba nie umiała się obchodzić z tak nieśmiałymi egzemplarzami jak ja . A z racji, że była bardzo ładna i stylowa to po pewnym czasie kim innym się zainteresowała. W sumie miała w kim przebierać - i czuło się oddech doświadczonej konkurencji na plecach .

[mysia kamisia]

Napisane przez arturo86

Tak, to jest dramat. Proszę mnie nie pytać o wiek!!! Tak to straszne ...ale proszę nie pytać nawet jak to się stało, że w tym wieku.... Po prostu nie całowałem się nigdy!!

Okej. Sprawy wyglądają tak jestem przystojny - bo widzę, że dziewczyny zagadują a nawet czasem same się chcą umawiać ze mną...ale nigdy się nie całowałem Miałem chyba z 8 sytuacji (oczywiście każda z inną dziewczyną) i ... nic. Nie mogę się przełamać. W najgorszym wypadku idzie to w stronę koleżeńską albo urwanie kontaktu!
Teraz trafiła się fajna dziewczyna! Nie jest typową laską ale mi się bardzo podoba - pociąga, super mi się gada... no i w ogóle fajna jest ...i już jest 6 randka i od 3 się przełamuję i cholerka nic!!!!
a na ostatniej miałem wrażenie, że ona już czeka zerka...oczka jej się świecą patrzy mi się długo w oczy. A rozstawaliśmy się z 6 minut jak w tym głupim kawale o pocałunku i domofonie.

Macie jakieś pomysły !! Gdzie się nauczyć ? Jak to się robi !!!! Okej. Ona jest wyrozumiała. Ale napiszcie mi jak wypaść chociaż przeciętnie. Wiadomo, że jest to bardzo ważny moment - i ja chcę to zrobić i to z nią

Tylko, że jakoś samo to nie wyjdzie! Ona tego nie zrobi to ja muszę wykonać ten krok a w zasadzie ruch . Aha jest mały problemik bo ja jestem wyższy od niej o głowę.

Nie traktuj przede wszytskim tego jakby to bylo jakies wielkie wyzwanie, okej to jest wazny moment jesli jest to wyjatkowa osoba dla nas chcemy dobrze wypasc, ale jesli jej zalezy i nawet cos nie wyjdzie to na pewno obroci to w zart i przynajmniej bedzie zabawnie, prosze nie pochodz do tego tak powaznie i badz dobrej mysli, to ma byc przyjemne a nie stresujace, troche spontanicznosci, przyjdzie dobry moment to zrob to po prostu Pozdrawiam i powodzenia

[_PeggyBrown_]

Napisane przez arturo86

O matko mówisz ASP. Też spartoliłem kilka randek z jedną dziewczyną z ASP - pokazywała mi nawet swoje rysunki . Było to samo no może tamta nie była tak wyrozumiała jak obecna biedaczka i chyba nie umiała się obchodzić z tak nieśmiałymi egzemplarzami jak ja . A z racji, że była bardzo ładna i stylowa to po pewnym czasie kim innym się zainteresowała. W sumie miała w kim przebierać - i czuło się oddech doświadczonej konkurencji na plecach .

oj taaak, czuję na plecach oddech konkurencji za każdym razem, takich sobie lubianych panów wybieram a student ASP był bardzo fajnym... doświadczeniem rozmawialiśmy o sztuce, o kolorach, potem jakoś zeszło na to, w jaki sposób się teraz dziewczyny ubierają. miałam na sobie wtedy czarna sukienkę w małe krzyże, a włosy mam takie, jak na moim avatarze. I pan Student ASP się na mnie dosłownie rzucił i zaczął całować, jak powiedziałam, że wolę głęboką czerń od banalnego różu. Taki był "artystyczny" A malować to mnie chciał oczywiście na aktach I był też bardzo ładny i stylowy. Cały na czarno, z lekkim zarostem i z papierosem w ręku, taki typowy bad guy. I dlatego do niego podeszłam i poderwałam

a mysia nade mną dobrze pisze w sumie. ma być spontanicznie. tak jak Student ASP się na mnie spontanicznie rzucił. no mnie się to spodobało wtedy

[Darkoz]

O rany, zrób to po prostu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[arturo86]

Napisane przez _PeggyBrown_

A ja myślę, że Ty to jednak jesteś bestia, tylko musisz mieć warunki odpowiednie
A może po prostu z nią porozmawiaj o tym? Wydajesz się byc fajnym facetem A jeśli się dogadujecie, to powiedz jej, że bardzo Ci się podoba i chciałbyś żeby to była bliższa znajomość, tyle, ze jesteś dość niesmiały, więc gdyby ona cię jakoś nakierowała albo nawet zrobiła ten pierwszy krok jeśli chce to by było łatwiej.
Rozmowa (szczera) jest zazwyczaj rozwiązaniem na wszystko, tylko że to chyba ona przychodzi najtrudniej ludziom

Wiesz z tym dogadaniem to jest tak, że my jednak rozmawiamy cały czas o dość ogólnych tematach - ale mamy podobne żarty, system wartości, pracę i pod tym kątem się dogadujemy i rozumiemy itp. Ciężko jest mi od razu powiedzieć i to bez alko że wiesz tu jest taki jeden problem akurat on nie jest taki mały - i pewnie by zaczęła się śmiać bo by to na opak zrozumiała .

Ale już jest i tak postęp - bo ją przytuliłem no i w policzek już się całujemy od drugiej randki

[_PeggyBrown_]

Napisane przez arturo86

Wiesz z tym dogadaniem to jest tak, że my jednak rozmawiamy cały czas o dość ogólnych tematach - ale mamy podobne żarty, system wartości, pracę i pod tym kątem się dogadujemy i rozumiemy itp. Ciężko jest mi od razu powiedzieć i to bez alko że wiesz tu jest taki jeden problem akurat on nie jest taki mały - i pewnie by zaczęła się śmiać bo by to na opak zrozumiała .

Ale już jest i tak postęp - bo ją przytuliłem no i w policzek już się całujemy od drugiej randki

to może po prostu musisz to robić małymi kroczkami. może ona sama w kocu nie wytrzyma i cie pocałuje i niekoniecznie musiałaby zacząć się śmiać. gdyby mi facet cos takiego powiedział to bym go właśnie pocałowała oczywiście, gdyby była chemia. bo jak mnie do kogoś nie ciagnie, to za miliony dolarów się nie zbliżę bardziej jak na długość mojego ramienia dlatego nienawidze jeździć zatłoczonym autobusem...

[malyna19]

Wątek idealny dla mnie, chłopak który nie umie się całować jest dla mnnie koszmarem, mając takiego faceta nie zaznasz ani przyjemności z całowania ani nic. A całowanie to nie jakiś konkurs piękności czy wyścig, na umiejętne całowanie potrzeba czasu.

[Eluvtus]

Człowieku, daj spokój.

Jak się boisz, to po prostu chwyć ją w talii i muśnij jej usta. Nawet nie z językiem, po prostu. To będzie taki punkt zaczepienia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201611071112]

Przede wszystkim nie myśl o tym! Sama swój pierwszy pocałunek przeżyłam późno i teraz wiem ,ze to nic strasznego. Na początku faceta pocałowalam tylko w usta. Po jakimś czasie przyznalam się ze to mój pierwszy pocałunek i był bardzo wyrozumiały. Poźniej nawet nie wiem jak i kiedy zaczeliśmy się całować bardzo namiętnie z języczkiem, etc.