Dałem jej kwiaty na Dzień Kobiet, nie dała w zamian buziaka ani nie przytuliła...

[Transporter94]

Witam. Jako, że na tym forum siedzą właściwe same kobiety to pomyślałem, że spróbuję i zapytam o poradę.
Otóż od jakiegoś czasu piszę z dawną koleżanką z pracy. Od początku kiedy się zatrudniliśmy mieliśmy dobry kontakt ze sobą. Była to praca tymczasowa, ja przepracowałem 2 miesiące, ona niewiele ponad miesiąc. Pewnego razu zagadała do mnie przez facebooka czy jeszcze tam pracuję i tak zaczęliśmy co jakiś czas ze sobą pisać. W tym czasie byłem z kim innym o czym ona nie wiedziała, rozstałem się i fajnie by było gdyby mi się z tą właśnie dawną koleżanką z pracy udało. Niemal zawsze to ja do niej piszę, ona sama z siebie napisała może ze 4-5 razy, ale nigdy od rozmowy ze mną nie uciekała. Rozmowa zawsze się kleiła. Byliśmy ostatnio na pierwszej kawie. Było miło, na końcu się przytuliliśmy zanim odjechała autobusem. Skoro w pewnym sensie bariera fizyczna została przerwana to myślałem, że to dobry znak i można coś "zacząć działać". Ostatnio na Dzień Kobiet wręczyłem jej kwiaty. Ona podziękowała, powiedziała że się nie spodziewała kwiatów, że bardzo ładne itp. ale niestety nie podziękowała w sposób w jaki dziękuje dziewczyna której się chłopak podoba. Spodziewałem się, że mnie przytuli za to albo nawet da buzi w policzek a tu nic. Porozmawialiśmy chwilę i wróciłem do siebie, gdyż ona zaraz miała zbierać się na pociąg. Od razu mówię, nie jest jakaś nieśmiała, nie wyglądała aby była zawstydzona, więc to wyklucza dlaczego nie podziękowała mi jakoś szczególniej. Nawet wyjaśniłem sytuację przyjaciółce i z przykrością stwierdziła, że skoro w żaden sposób (oprócz słownego oczywiście) mi nie podziękowała to nie ma co sobie nią zawracać głowy i trzeba poszukać innej. Taa, fajnie. Tylko gdzie ja inną fajną, wolną dziewczynę znajdę... :/ Czy wy również myślicie, że taki brak reakcji ze strony tej dziewczyny oznacza tyle co "dziękuję za kwiaty, bardzo ładne, ale nie rób sobie nadziei, nic z tego nie będzie"? Proszę o poradę.

[aKatia]

Napisane przez Transporter94

Witam. Jako, że na tym forum siedzą właściwe same kobiety to pomyślałem, że spróbuję i zapytam o poradę.
Otóż od jakiegoś czasu piszę z dawną koleżanką z pracy. Od początku kiedy się zatrudniliśmy mieliśmy dobry kontakt ze sobą. Była to praca tymczasowa, ja przepracowałem 2 miesiące, ona niewiele ponad miesiąc. Pewnego razu zagadała do mnie przez facebooka czy jeszcze tam pracuję i tak zaczęliśmy co jakiś czas ze sobą pisać. W tym czasie byłem z kim innym o czym ona nie wiedziała, rozstałem się i fajnie by było gdyby mi się z tą właśnie dawną koleżanką z pracy udało. Niemal zawsze to ja do niej piszę, ona sama z siebie napisała może ze 4-5 razy, ale nigdy od rozmowy ze mną nie uciekała. Rozmowa zawsze się kleiła. Byliśmy ostatnio na pierwszej kawie. Było miło, na końcu się przytuliliśmy zanim odjechała autobusem. Skoro w pewnym sensie bariera fizyczna została przerwana to myślałem, że to dobry znak i można coś "zacząć działać". Ostatnio na Dzień Kobiet wręczyłem jej kwiaty. Ona podziękowała, powiedziała że się nie spodziewała kwiatów, że bardzo ładne itp. ale niestety nie podziękowała w sposób w jaki dziękuje dziewczyna której się chłopak podoba. Spodziewałem się, że mnie przytuli za to albo nawet da buzi w policzek a tu nic. Porozmawialiśmy chwilę i wróciłem do siebie, gdyż ona zaraz miała zbierać się na pociąg. Od razu mówię, nie jest jakaś nieśmiała, nie wyglądała aby była zawstydzona, więc to wyklucza dlaczego nie podziękowała mi jakoś szczególniej. Nawet wyjaśniłem sytuację przyjaciółce i z przykrością stwierdziła, że skoro w żaden sposób (oprócz słownego oczywiście) mi nie podziękowała to nie ma co sobie nią zawracać głowy i trzeba poszukać innej. Taa, fajnie. Tylko gdzie ja inną fajną, wolną dziewczynę znajdę... :/ Czy wy również myślicie, że taki brak reakcji ze strony tej dziewczyny oznacza tyle co "dziękuję za kwiaty, bardzo ładne, ale nie rób sobie nadziei, nic z tego nie będzie"? Proszę o poradę.

Możliwe że nie jest zainteresowana, tak jak piszesz.

Na świecie jest jakieś 3,5 miliarda kobiet. Powodzenia.

[201704240947]

Niby gadaliście i spotkaliście się na kawie więc może badała sytuację. Możliwe, że ja do siebie czymś zraziłeś i przestało jej się podobać albo kręci z kimś innym i to on jej się bardziej podoba. Albo może dziewczyna nie chce żadnych związków tylko koleżeństwo, tak też może być.
Nwm dlaczego niektórzy robią sobie mega nadzieję po spotkaniu na kawę, jeśli to nawet nie jest randka. A potem zonk.

[cava]

Wręczałeś jej te kwiaty na osobności czy w pracy przy współpracownikach?

Jak to drugie, to mogło mieć wpływ. W pracy tez bym się z nikim nie przytulała publicznie i nie całuskowała. Nie ma to nic wspólnego z nieśmiałością, tylko z niechęcią do publicznego uzewnętrzniania się z życiem osobistym.

[201704240947]

Oni chyba nie pracują już razem,tylko kiedyś pracowali, w tej tymczasowej pracy.

[cava]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

Oni chyba nie pracują już razem,tylko kiedyś pracowali, w tej tymczasowej pracy.

A faktycznie.
To nie wiem, ale nie wiadomo w jakich okolicznościch jej te kwiaty dawał, może w niezbyt sprzyjających rzucaniu się na szyję.

[bluebluesky]

To zaproponuj jej otwarcie randke i bedziesz wiedzial czy jest zainteresowana.

[Krystaliczne szczescie]

Może po prostu się nie przytulila, bo patrzy z dystansem na tę relację a Ty już byś chciał się z nią całować? Po drugie, napisałeś, że to nie jest odpowiednia rekcja dziewczyny, której podoba się chłopak. Skąd wiesz, że jej się podobasz? Zluzuj trochę, wybadaj jeszcze raz delikatnie sytuację, albo zaproś ją otwarcie na randkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201704240947]

Tak też mogło być jak Cava napisała, niesprzyjająca sytuacja.
Najlepiej zapytaj ją sam czy zechcialaby pójść z Tobą na randkę, nie na kawę po koleżeńsku, to będziesz wiedział czy jest zainteresowana.

[nowytynowaja]

Napisane przez Transporter94

Witam. Jako, że na tym forum siedzą właściwe same kobiety to pomyślałem, że spróbuję i zapytam o poradę.
Otóż od jakiegoś czasu piszę z dawną koleżanką z pracy. Od początku kiedy się zatrudniliśmy mieliśmy dobry kontakt ze sobą. Była to praca tymczasowa, ja przepracowałem 2 miesiące, ona niewiele ponad miesiąc. Pewnego razu zagadała do mnie przez facebooka czy jeszcze tam pracuję i tak zaczęliśmy co jakiś czas ze sobą pisać. W tym czasie byłem z kim innym o czym ona nie wiedziała, rozstałem się i fajnie by było gdyby mi się z tą właśnie dawną koleżanką z pracy udało. Niemal zawsze to ja do niej piszę, ona sama z siebie napisała może ze 4-5 razy, ale nigdy od rozmowy ze mną nie uciekała. Rozmowa zawsze się kleiła. Byliśmy ostatnio na pierwszej kawie. Było miło, na końcu się przytuliliśmy zanim odjechała autobusem. Skoro w pewnym sensie bariera fizyczna została przerwana to myślałem, że to dobry znak i można coś "zacząć działać". Ostatnio na Dzień Kobiet wręczyłem jej kwiaty. Ona podziękowała, powiedziała że się nie spodziewała kwiatów, że bardzo ładne itp. ale niestety nie podziękowała w sposób w jaki dziękuje dziewczyna której się chłopak podoba. Spodziewałem się, że mnie przytuli za to albo nawet da buzi w policzek a tu nic. Porozmawialiśmy chwilę i wróciłem do siebie, gdyż ona zaraz miała zbierać się na pociąg. Od razu mówię, nie jest jakaś nieśmiała, nie wyglądała aby była zawstydzona, więc to wyklucza dlaczego nie podziękowała mi jakoś szczególniej. Nawet wyjaśniłem sytuację przyjaciółce i z przykrością stwierdziła, że skoro w żaden sposób (oprócz słownego oczywiście) mi nie podziękowała to nie ma co sobie nią zawracać głowy i trzeba poszukać innej. Taa, fajnie. Tylko gdzie ja inną fajną, wolną dziewczynę znajdę... :/ Czy wy również myślicie, że taki brak reakcji ze strony tej dziewczyny oznacza tyle co "dziękuję za kwiaty, bardzo ładne, ale nie rób sobie nadziei, nic z tego nie będzie"? Proszę o poradę.

Ja natomiast uważam że robisz igły z widły :P Niektóre kobiety (ja do nich należę) maja problem z okazywaniem wdzięczności, z przyjmowaniem komplementów itp... Twoja koleżanka ładnie się zachowała podziękowała a to czy był całus czy nie to jest wg mnie mało istotne. Kiedyś mój chłopak chciał być romantyczny i zapalił świeczki a ja na to zareagowałam "o świeczki?" - nie umiałam się zachować mimo że w środku byłam zachwycona. Innymi razy dostałam kwiatki... wydawało mi się że podziękowałam jak należy, ale jakiś czas później on mi wypomniał że się z kwiatów nie ucieszyłam... tak więc nic się nie przejmuj. Bądź naturalny, bądź sobą i będzie ok




Z uwagi na to że Ty jesteś mężczyzną to chciałabym również zapytać Cię o radę również dotyczącą dnia kobiet
Spotykałam się z pewnym facetem pół roku, to nie był związek, to był bardziej flirt. Spotykaliśmy się jak para ale z uwagi na to że różni nas parę spr doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego że tutaj raczej związku z tego nie będzie. Miesiąc temu on zakończył znajomość, proponując ograniczenie kontaktu bo potrzebuje znaleźć kobiete i stworzyć związek a taki układ ze mną zaczął go przytłaczać. Dałam mu jasno do zrozumienia że cos poczułam (no ale tak jak mówiłam za dużo nas rożni żeby tu stworzyć relacje inna niż miała miejsce), generalnie wydawało mi się że ja również nie jestem mu obojętna. Ale do sedna... Zakończyliśmy tą relacje miesiąc temu. On zakończył mówiąc że możemy się spotykać ale rzadziej i jako znajomi, ja natomiast dałam mu dosyć wyraźnie do zrozumienia że chciałabym ten kontakt utrzymać. Miałam nadzieję że odezwie się raz na jakiś czas. Jednak od miesiąca jeszcze się nie odezwał. Wczoraj był dzień kobiet - uważałam że jeśli mnie szanuje i to co między nami było to przynajmniej wyśle smsa z życzeniami "Najlepszego" - z grzeczności.. ale nie wysłał.... i właśnie wczoraj zdałam sobie sprawę z tego że on chyba już nigdy się nie odezwie do mnie i skoro dzień kobiet olał to chyba ma mnie daleko gdzieś... przesadzam?

[KrwawaMary86]

Nie wiedziałam, że istnieją jakieś wytyczne dotyczące dziękowania za wręczenie kwiatów. Trochę to śmieszne.

Powody, dla których tak się zachowała:
- nie zależy jej - wskazuje na to, że sama raczej nie szuka z Tobą kontaktu, choć możliwe, że należy do grona kobiet, które uważają, że to facet powinien zabegać o względy i inicjować kontakt/spotkania
- nie lubi się przytulać/całować w miejscach publicznych
- nie lubi okazywać uczucia
- nie potrafi przyjmować komplementów/kwiatów tak jak napisała Nowytynowaja - choć uważam, że zachowała się właściwie, bo podziękowała za kwiaty

Możesz albo ochłodzić kontakt i zobaczyć co z tego wyniknie albo zaproponować jej randkę.
Ogólnie uważam, że z tymi kwiatami to robisz z igły widły, ale całokształt sytuacji może wskazywać, że jej jednak nie zależy na znajomości z Tobą.

Nowytynowaja - chłopak zerwał z Tobą znajomość o czym Cię poinformował więc nie rozumiem dlaczego miałby Ci składać życzenia z okazji Dnia Kobiet. I to nie ma nic wspólnego z szacunkiem do Ciebie. Ty chciałaś związku (o czym on wie) a on chciał jedynie znajomości z Tobą. Ja bym sobie darowała tą relacje.

[201711301501]

Napisane przez Transporter94

Witam. Jako, że na tym forum siedzą właściwe same kobiety to pomyślałem, że spróbuję i zapytam o poradę.
Otóż od jakiegoś czasu piszę z dawną koleżanką z pracy. Od początku kiedy się zatrudniliśmy mieliśmy dobry kontakt ze sobą. Była to praca tymczasowa, ja przepracowałem 2 miesiące, ona niewiele ponad miesiąc. Pewnego razu zagadała do mnie przez facebooka czy jeszcze tam pracuję i tak zaczęliśmy co jakiś czas ze sobą pisać. W tym czasie byłem z kim innym o czym ona nie wiedziała, rozstałem się i fajnie by było gdyby mi się z tą właśnie dawną koleżanką z pracy udało. Niemal zawsze to ja do niej piszę, ona sama z siebie napisała może ze 4-5 razy, ale nigdy od rozmowy ze mną nie uciekała. Rozmowa zawsze się kleiła. Byliśmy ostatnio na pierwszej kawie. Było miło, na końcu się przytuliliśmy zanim odjechała autobusem. Skoro w pewnym sensie bariera fizyczna została przerwana to myślałem, że to dobry znak i można coś "zacząć działać". Ostatnio na Dzień Kobiet wręczyłem jej kwiaty. Ona podziękowała, powiedziała że się nie spodziewała kwiatów, że bardzo ładne itp. ale niestety nie podziękowała w sposób w jaki dziękuje dziewczyna której się chłopak podoba. Spodziewałem się, że mnie przytuli za to albo nawet da buzi w policzek a tu nic. Porozmawialiśmy chwilę i wróciłem do siebie, gdyż ona zaraz miała zbierać się na pociąg. Od razu mówię, nie jest jakaś nieśmiała, nie wyglądała aby była zawstydzona, więc to wyklucza dlaczego nie podziękowała mi jakoś szczególniej. Nawet wyjaśniłem sytuację przyjaciółce i z przykrością stwierdziła, że skoro w żaden sposób (oprócz słownego oczywiście) mi nie podziękowała to nie ma co sobie nią zawracać głowy i trzeba poszukać innej. Taa, fajnie. Tylko gdzie ja inną fajną, wolną dziewczynę znajdę... :/ Czy wy również myślicie, że taki brak reakcji ze strony tej dziewczyny oznacza tyle co "dziękuję za kwiaty, bardzo ładne, ale nie rób sobie nadziei, nic z tego nie będzie"? Proszę o poradę.

Nie pomyślałeś może, że mimo iż "bariera została przełamana", to uznała, że to nie jest czas na dawanie buziaków czy przytulanie? Jakby nie patrzeć... to tylko kwiaty Przyjacielskie przytulenie na koniec spotkania to miły gest, nie musi jeszcze niczego oznaczać.

Zaproś ją na randkę, tak jak poradziła GrubyCzarnyKot

[Transporter94]

Dzięki za pomoc, dziewczyny
Kwiaty wręczyłem jej pod jej blokiem, gdzie mieszka. Nikt w zasadzie nas nie widział (no może oprócz niektórych przechodniów z daleka).
Wiem, że się nakręciłem niepotrzebnie na nią, mimo że tego nie chciałem. Po prostu trochę mnie to zdziwiło, bo będąc po kawie normalnie mnie przytuliła bez żadnych obaw na przystanku pełnym ludzi, więc myślałem, że kiedy jej dam kwiaty podziękuje po prostu w ten sam sposób. Uznałbym po prostu, że to dobry znak i warto działać coś dalej, ale teraz to już sam nie wiem. Sama przyjaciółka mi z przykrością stwierdziła, że w takiej sytuacji to szkoda moich uczuć i żebym dał lepiej z nią spokój.
Mówicie o otwartym zaproszeniu na randkę... wiecie, nie znam się, nie mam zbytnio doświadczenia z kobietami, ale czy takie otwarte zaproszenie na randkę tym bardziej jej nie wystraszy? Poza tym gdzie miałbym ją zabrać skoro to miałaby być "randka"?
Z moją byłą sprawa była nad wyraz jasna. Wpadliśmy sobie w oko kiedy zapoznała nas moja współlokatorka, jakiś czas później była domówka, gdzie flirtowaliśmy, potem zaprosiłem ją na wspólną kawę, a po wszystkim zaczęliśmy się całować na środku pustego chodnika. Szkoda tylko, że byliśmy ze sobą krótko...

@nowytynowaja Przykro mi, ale nie umiem Ci pomóc, choć naprawdę bym chciał, ale tak na prosty, chłopski rozum to chyba wyraźnie dał Ci do zrozumienia, że nie jest zainteresowany związkiem z Tobą. Współczuję.

[lina_09]

Nigdy w życiu bym nie wpadła na to, że uśmiech i zwykłe "dziękuję" nie wystarczy jeśli chcę komuś podziękować za miły gest, serio Osobiście nie lubię przytulać/całować w policzek/whatever ludzi, z którymi nie jestem baaaardzo blisko, na takie gesty zwykle zdobywam się raczej tylko w stosunku do bliższych znajomych chyba, że mam akurat jakiś wybitny humor. Niemniej, nie należę raczej do przytulańskich osób wobec znajomych, a całowania w policzek w ogóle nie lubię, niezależnie od relacji, jedynie z ciotkami i wujkami się tak witam i też dopiero, gdy oni to zainicjują. A gdybym się dowiedziała, że ktoś oceni to na ile mi zależy na relacji na bazie mojej reakcji na dostanie kwiatów to byłoby mi... no, co najmniej dziwnie prawdę mówiąc. Zwłaszcza w momencie, gdy według wszystkich norm zachowałam się po prostu normalnie i adekwatnie do sytuacji, czyli uśmiech, podziękowania, pochwalenie kwiatów. Zwłaszcza, że jak sam piszesz - żadne deklaracje między Wami nie padły, a dziewczyna się na dodatek spieszyła.

Jak dla mnie to co tutaj opisałeś to za mało, by jednoznacznie określić, czy możesz liczyć na coś więcej czy nie. Z rad, które padły w wątku faktycznie najsensowniejszą byłoby po prostu zaproszenie wprost na randkę. Nie wiem co miałoby ją w tym niby wystraszyć, co najwyżej nie będzie zainteresowana i po prostu odmówi. Przynajmniej będziesz miał jasną sytuację wynikającą nie z domysłów na temat tego jak niby powinna zareagować, a jednoznacznie z jej odpowiedzi na takie zaproszenie.

[Paulaaa81]

Myślę, że przyjaciółka nie ma racji i warto zaprosić na randkę. Ja się nie wieszałam nigdy na szyję gdy dostawałam kwiaty, chyba, że był to mój facet

Pytasz gdzie iść na randkę. Na spacer, do restauracji, na wystawę, zależy ile masz funduszy. Spacer i restauracja to typowe randki. A w trakcie spaceru można zahaczyć o cukiernię. Zapraszając nic nie ryzykujesz, a przekonasz się, czy jest zainteresowana.

[I am Rock]

Jak dostaję kwiaty, to mówię: "ooo, dzięki", na szyję się nie rzucam, w końcu to tylko kwiaty, a ja szczególnie wylewna w podziękowaniach nie jestem. Co jednakowoż nie znaczy, że miłego gestu nie doceniam.

Zaproś ją na kolejną kawę, nie musisz tego zaraz nazywać randką.

[201803290936]

Autorze, 1. przestań mieć myślenie rodem z komedii romantycznych, że dasz kwiatki, a dziewczyna na Ciebie wskoczy i obcałuje. Dałeś kwiaty tylko po to, aby coś zyskać, czy żeby jej było miło? 2. Dopiero się poznajecie lepiej. Może coś z tego będzie, może nic. Po prostu spotykajcie się, ale nie oczekuj, że po 2-3 spotkaniu dojdzie do nie wiadomo jakich scen i gestów. 3. Przytulenie kogoś na pożegnanie, to kontakt fizyczny, ale niekoniecznie przełamanie jakiejś bariery i niekoniecznie wstęp do czegokolwiek więcej. Po tym co i jak piszesz mam niestety wrażenie, że chcesz pewne rzeczy robić tylko na zasadzie "obliczone na korzyść" i że kombinujesz jak szybko doprowadzić tą znajomość do pewnego punktu. Zastanów się może w ogóle, czy Ty ją tak naprawdę szczerze lubisz, a nie tylko czy Ci się podoba fizycznie i uznałeś, że dobry materiał na dziewczynę, bo akurat jesteś sam.

[Transporter94]

Napisane przez Doris1981

Autorze, 1. przestań mieć myślenie rodem z komedii romantycznych, że dasz kwiatki, a dziewczyna na Ciebie wskoczy i obcałuje. Dałeś kwiaty tylko po to, aby coś zyskać, czy żeby jej było miło? 2. Dopiero się poznajecie lepiej. Może coś z tego będzie, może nic. Po prostu spotykajcie się, ale nie oczekuj, że po 2-3 spotkaniu dojdzie do nie wiadomo jakich scen i gestów. 3. Przytulenie kogoś na pożegnanie, to kontakt fizyczny, ale niekoniecznie przełamanie jakiejś bariery i niekoniecznie wstęp do czegokolwiek więcej. Po tym co i jak piszesz mam niestety wrażenie, że chcesz pewne rzeczy robić tylko na zasadzie "obliczone na korzyść" i że kombinujesz jak szybko doprowadzić tą znajomość do pewnego punktu. Zastanów się może w ogóle, czy Ty ją tak naprawdę szczerze lubisz, a nie tylko czy Ci się podoba fizycznie i uznałeś, że dobry materiał na dziewczynę, bo akurat jesteś sam.

Coś w tym jest, ale powiem tak. Zarówno ją lubię, naprawdę lubię, bo dobrze się rozumiemy, możemy gadać nawet o p!erd0łach przez długi czas, łączą nas zainteresowania, poglądy, spojrzenie na przyszłość itp. Jednocześnie jest dla mnie atrakcyjna fizycznie. Suma summarum miło by było gdyby coś kiedyś z tego wyszło. Sam wygląd to nie wszystko - święta racja! Dlatego podoba mi się ona zarówno pod względem charakteru jak i fizycznym.
Dałem jej kwiaty, bo chciałem żeby było jej miło - podpytałem śmiechem żartem ciekawe ile kwiatów dostanie na Dzień Kobiet. Ona odpowiedziała, że pewnie tyle samo jak co roku, czyli zero. Przykro mi się trochę zrobiło, że nie otrzymuje żadnych kwiatów, a przy okazji nie przeczę, chciałem się trochę przypodobać i wybadać sytuację.

[brziw]

Napisane przez KrwawaMary86

Nie wiedziałam, że istnieją jakieś wytyczne dotyczące dziękowania za wręczenie kwiatów. Trochę to śmieszne.

Powody, dla których tak się zachowała:
- nie zależy jej - wskazuje na to, że sama raczej nie szuka z Tobą kontaktu, choć możliwe, że należy do grona kobiet, które uważają, że to facet powinien zabegać o względy i inicjować kontakt/spotkania
- nie lubi się przytulać/całować w miejscach publicznych
- nie lubi okazywać uczucia
- nie potrafi przyjmować komplementów/kwiatów tak jak napisała Nowytynowaja - choć uważam, że zachowała się właściwie, bo podziękowała za kwiaty

Możesz albo ochłodzić kontakt i zobaczyć co z tego wyniknie albo zaproponować jej randkę.
Ogólnie uważam, że z tymi kwiatami to robisz z igły widły, ale całokształt sytuacji może wskazywać, że jej jednak nie zależy na znajomości z Tobą.

[

Istnieje też szansa, że uznała, że pierwsza nie ma zamiaru Cie obcałowywać Ja bym pierwsza ni eprzełamała tej bariery Zaproszenie na randkę to dobry pomysł.

[Transporter94]

Wiecie, trochę przykre też jest to, że sama z siebie praktycznie w ogóle nie napisze do mnie. W prawdzie kiedy ja to zrobię to nie ucieka od rozmowy, rozmawiamy sobie, żartujemy, jest sympatycznie itp. Gdyby sama czasem również napisała to może i faktycznie byłoby warto próbować, a tak to to wygląda jakby pisała ze mną z grzeczności, aby nie urazić. Wiem, że jak nie spróbuję to się nie dowiem, ale i tak podupadłem psychicznie po rozstaniu, bo kiedy wydawało się, że tamta osoba była swego czasu ze mną szczęśliwa to tak naprawdę nie była, choć się starałem.

[201711301501]

Napisane przez Transporter94

Wiecie, trochę przykre też jest to, że sama z siebie praktycznie w ogóle nie napisze do mnie. W prawdzie kiedy ja to zrobię to nie ucieka od rozmowy, rozmawiamy sobie, żartujemy, jest sympatycznie itp. Gdyby sama czasem również napisała to może i faktycznie byłoby warto próbować, a tak to to wygląda jakby pisała ze mną z grzeczności, aby nie urazić. Wiem, że jak nie spróbuję to się nie dowiem, ale i tak podupadłem psychicznie po rozstaniu, bo kiedy wydawało się, że tamta osoba była swego czasu ze mną szczęśliwa to tak naprawdę nie była, choć się starałem.

Po prostu zaproś ją gdzieś. Zboaczysz jak będzie. Ewentualnie zapytaj. Są ludzie, którzy nawet jak im zależy, nie napisza pierwsi (poczytaj trochę wizaż, złapiesz się za głowę - "kobiecie nie wypada" haha - wypada tak samo).

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Transporter94

Coś w tym jest, ale powiem tak. Zarówno ją lubię, naprawdę lubię, bo dobrze się rozumiemy, możemy gadać nawet o p!erd0łach przez długi czas, łączą nas zainteresowania, poglądy, spojrzenie na przyszłość itp. Jednocześnie jest dla mnie atrakcyjna fizycznie. Suma summarum miło by było gdyby coś kiedyś z tego wyszło. Sam wygląd to nie wszystko - święta racja! Dlatego podoba mi się ona zarówno pod względem charakteru jak i fizycznym.
Dałem jej kwiaty, bo chciałem żeby było jej miło - podpytałem śmiechem żartem ciekawe ile kwiatów dostanie na Dzień Kobiet. Ona odpowiedziała, że pewnie tyle samo jak co roku, czyli zero. Przykro mi się trochę zrobiło, że nie otrzymuje żadnych kwiatów, a przy okazji nie przeczę, chciałem się trochę przypodobać i wybadać sytuację.

Mi też się wydaje, że to wszystko jest jakieś takie praktyczne, bez duszy, bez uczucia. Daję jej kwiaty, a ona ma w zamian okazać wdzięczność - w taki sposób jak ja to sobie wyobrażam. Bo pasuje jako kandydatka na dziewczynę - jest miła i ma podobne poglądy. Brakuje mi w tym jakiegoś ciepła, serca... W dodatku te rozmowy z przyjaciółką: że metoda na niej nie działa, widocznie się nie uda, lepiej spróbować u następnej. Zastanów się autorze, czy naprawdę ci na niej zależy, czy po prostu szukasz kogosw na silew żeby nie być sam. Może lepiej zaczekać aż z kimś innym po prostu zaskoczy samo, z potrzeby serca?

A ta dziewczyna wg mnie nie jest zainteresowana. Gdyby była, to pewnie by częściej odzywala się pierwsza i dałoby się zauważyć po gestach czy jej nastawieniu, że jakoś jej zależy.

[201803290936]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;71755056]Mi też się wydaje, że to wszystko jest jakieś takie praktyczne, bez duszy, bez uczucia. Daję jej kwiaty, a ona ma w zamian okazać wdzięczność - w taki sposób jak ja to sobie wyobrażam. Bo pasuje jako kandydatka na dziewczynę - jest miła i ma podobne poglądy. Brakuje mi w tym jakiegoś ciepła, serca... W dodatku te rozmowy z przyjaciółką: że metoda na niej nie działa, widocznie się nie uda, lepiej spróbować u następnej. Zastanów się autorze, czy naprawdę ci na niej zależy, czy po prostu szukasz kogosw na silew żeby nie być sam. Może lepiej zaczekać aż z kimś innym po prostu zaskoczy samo, z potrzeby serca?

A ta dziewczyna wg mnie nie jest zainteresowana. Gdyby była, to pewnie by częściej odzywala się pierwsza i dałoby się zauważyć po gestach czy jej nastawieniu, że jakoś jej zależy.[/QUOTE]

Dokładnie o to mi chodziło.

[Transporter94]

@Doris1981
@monicka_
A skąd to założenie, że podchodzę do tego bez uczucia? Co niby miałbym napisać, aby Waszym zdaniem było rzekomo wiarygodne co do mojego uczuciowego zainteresowania? Przecież nie zakocham się w niej od pierwszego wejrzenia, ja też ją muszę lepiej poznać, aby jakoś bardziej się w to zaangażować sercem. Jest po prostu naprawdę interesującą mnie osobą i po prostu chciałbym spróbować czy by nam wyszło, a to że bardzo możliwe, że ona nie jest zainteresowana mną to już inna kwestia. :/

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Transporter94

@Doris1981
@monicka_
A skąd to założenie, że podchodzę do tego bez uczucia? Co niby miałbym napisać, aby Waszym zdaniem było rzekomo wiarygodne co do mojego uczuciowego zainteresowania? Przecież nie zakocham się w niej od pierwszego wejrzenia, ja też ją muszę lepiej poznać, aby jakoś bardziej się w to zaangażować sercem. Jest po prostu naprawdę interesującą mnie osobą i po prostu chciałbym spróbować czy by nam wyszło, a to że bardzo możliwe, że ona nie jest zainteresowana mną to już inna kwestia. :/

No ale czy Ty widzisz co piszesz? ;-) Sam się przyznajesz właśnie do tego, że w tym nie ma jeszcze uczucia. Powyżej napisałeś ni mniej ni więcej tylko to, że po prostu szukasz kandydatki na dziewczynę, a ta jest miła, więc byłoby fajnie zrobić z tego związek. Więc próbujesz jakiś podchodow w nadziei, że coś do niej poczujesz.

No ja na prawdę nie widzę w tym serca tylko rozsądek. Wg mnie to każde z was jest w takim stanie "to miły chłopak/dziewczyna, ale nic więcej nie czuję". Więc sądzę, że nic z tego nie będzie.

[I am Rock]

Czy ja dobrze widzę, że wasze kontakty oko w oko, to ta jedna kawa i wręczenie kwiatków?
Żeby coś się zadziało, potrzeba nieco więcej. Spotkań - nie klepania wiadomości.

[Transporter94]

Napisane przez I am Rock

Czy ja dobrze widzę, że wasze kontakty oko w oko, to ta jedna kawa i wręczenie kwiatków?
Żeby coś się zadziało, potrzeba nieco więcej. Spotkań - nie klepania wiadomości.

Nie licząc poprzednich widywań w pracy i odprowadzania jej po pracy to... tak. :/
Najpewniej jeśli chodzi o spotkanie byłaby to znowu kawa, tzn. ja bym się mógł i wybrał gdzie indziej, ale sądząc po krótkiej wymianie zdań już po naszej kawie, chyba ponowna kawa by jej pasowała.
(ona) Miejsc gdzie można wypic kawę jest wiele
(ja) Kawa to nie jest jedyny pomysł na wyjście
(ona) No taak 😀 ale kawa zawsze spoko:P

[201704240947]

To czy idzie się na kawę czy na kolacje nie ma znaczenia, to czy spotkanie jest tylko koleżeńskie, czy określone jako randka ma znaczenie.
Zapytaj jasno czy wyjdzie z Toba na randkę lub czy uważa wasze spotkania za tylko koleżenskie i chce żeby tak zostalo. Małymi kroczkami ale do przodu.