co wybrać?

[chwast]

Słuchajcie opiszę wam dwa stanowiska pracy i powiecie mi co wybrać

1. Praca w korporacji (moim zdaniem już na minus)
- 4 weekendy w miesiącu wolne
- praca np od 15-22
- całodniowe siedzenie (infolinia przychodząca)
- 900zł na rękę

2. Praca w firmie, w której już się pracowało i bardzo się to lubiło
- praca w weekendy od 4-10
- praca fizyczna, ale przyjemna, kreatywna
- 600 zł na rękę

Skłaniam się ku 2 bo moim zdaniem w tej pierwszej się zbyt długo nie wytrzyma i straci opcję na 2... bardziej stałą

a co wy sądzicie?

[matyldaaaa]

Czy w którejś są szanse rozwoju i awansu??
To ma być praca `do końca życia` czy raczej na krótki okres czasu?

[chwast]

Napisane przez matyldaaaa

Czy w którejś są szanse rozwoju i awansu??
To ma być praca `do końca życia` czy raczej na krótki okres czasu?

w 1 nie ma
w 2 są - można dostać umowę na stałe oraz dorobić się fundowanych kwalifikacji np na wózek widłowy. Tam to coś w rodzaju awansu bo wózkarze są szanowani no i zarabiają o wiele więcej

a praca cóż... na jak najdłużej :P

[kasztanka3]

Druga opcja zdecydowanie.

[skazana_na_bluesa]

ja bym pewnie brała obie

[chwast]

no niestety obie nie wchodzą w grę właśnie z powodu tego, że w tej pierwszej praca jest poniedziałek - niedziela, a w drugiej sobota-niedziela

[kasztanka3]

Napisane przez chwast

no niestety obie nie wchodzą w grę właśnie z powodu tego, że w tej pierwszej praca jest poniedziałek - niedziela, a w drugiej sobota-niedziela

Wcześniej napisałaś, że 4 weekendy w miesiącu są wolne.

[chwast]

Napisane przez kasztanka3

Wcześniej napisałaś, że 4 weekendy w miesiącu są wolne.

aa przepraszam chodziło mi o 4 dni a nie weekendy

[szarri]

Napisane przez chwast

no niestety obie nie wchodzą w grę właśnie z powodu tego, że w tej pierwszej praca jest poniedziałek - niedziela, a w drugiej sobota-niedziela

- 4 weekendy w miesiącu wolne

To ile miesiąc ma weekendów?


edit: yyy dopiero nie zobaczyłam że nie odświeżyłam sorry. Na pewno bym brała drugą, siedzenie przez prawie cały czas w robocie za 9 stów - gra niewarta świeczki, skoro masz jakąś alternatywę.

[chwast]

Napisane przez szarri

To ile miesiąc ma weekendów?

no jakbyś przeczytała post wyżej to byś wiedziała, że się pomyliłam ale co tam lepiej przeczytać do tego momentu, który jest taki zabawny i skomentować zamiast doczytać do końca nie

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez chwast

no niestety obie nie wchodzą w grę właśnie z powodu tego, że w tej pierwszej praca jest poniedziałek - niedziela, a w drugiej sobota-niedziela

a no to widzisz :P
nie wiem, jakie masz potrzeby finansowe, czy chcesz zamieszkać z facetem/usamodzielnić się. dla mnie 600zł to bardzo mała kasa, ale praca tylko w weekendy, więc pewnie bym ją wzięła i szukała czegoś na resztę tygodnia.

[szarri]

Napisane przez chwast

no jakbyś przeczytała post wyżej to byś wiedziała, że się pomyliłam ale co tam lepiej przeczytać do tego momentu, który jest taki zabawny i skomentować zamiast doczytać do końca nie

Zrobiłaś DOKŁADNIE ten sam błąd, co ja - czyli nie odświeżyłaś przez napisaniem postu Otwieram kilka interesujących mnie wątków na raz, więc czasem jeśli zapomnę o odświeżeniu, to pojawia się już post podobny do mojego. Edytowałam go w ciągu kilkunastu sekund od zorientowania się, że palnęłam bez sensu.

[cholernarejestracja]

Za taką kasę to weekendy, a resztę tygodnia poświęciłabym na szukanie czegoś co pozwoli mi przeżyć..

[adka0401]

jesli 600 zl za prace w weekendy to ja bym brala. Jest to twoja jedyna opcja na utrzymanie sie? Zawsze moesz znalesc cos dodatkowego w weekendy

[chwast]

szarri

nie to nie ma być praca na utrzymanie się bo to jednak trochę mało ale za 900 zł też się nie utrzymam :P

[Mini007]

Tylko cztery dni w miesiącu wolne i 900 złotych? Pff. Brałabym drugą. Popracujesz w weekend i jeszcze prawie cały dzień wolny masz! O tygodniu nie wspominając.

[Suivi]

Zdecydowanie 2 opcja

[201607110949]

sądzę, że pracując w korpo cały miesiąc, jeszcze za tak śmieszne pieniądze, palnęłabym sobie w łeb.

[Perfecta54]

No więc tak ja się wypowiem z własnego doświadczenia . gdy miałam 15 lat byłam w związku z 20 latkiem i powiem szczerze, że na początku było super dogadywaliśmy się świetnie.. Wszystko było jak należy, byliśmy razem jakieś 8 miesięcy i nagle zaczęło się wszystko sypać.. On stal się poważny , chciał się ze mną kochać.. ja nie byłam na to gotowa i po jakimś czasie stwierdziłam, że to jednak jest za duża różnica wiekowa. On oczekiwał czegoś innego niż ja w tym związku..

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

kurzce nie w tym temacie , prosze o usuniecie :9 zmieszanie male mam tu z kompem ;/

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez Perfecta54

No więc tak ja się wypowiem z własnego doświadczenia . gdy miałam 15 lat byłam w związku z 20 latkiem i powiem szczerze, że na początku było super dogadywaliśmy się świetnie.. Wszystko było jak należy, byliśmy razem jakieś 8 miesięcy i nagle zaczęło się wszystko sypać.. On stal się poważny , chciał się ze mną kochać.. ja nie byłam na to gotowa i po jakimś czasie stwierdziłam, że to jednak jest za duża różnica wiekowa. On oczekiwał czegoś innego niż ja w tym związku..

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

kurzce nie w tym temacie , prosze o usuniecie :9 zmieszanie male mam tu z kompem ;/

sama możesz usunąć klikając edytuj. Tylko napisz może dlaczego

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez SALIX

sądzę, że pracując w korpo cały miesiąc, jeszcze za tak śmieszne pieniądze, palnęłabym sobie w łeb.

Właśnie się zastanawiałam w pierwszej chwili czy to nie chodzi o 9000

[ula2689]

Zdecydowanie opcja nr 2
pierwsza to wyzysk a nie praca