Nie potrafię stworzyć trwałego związku

[Asia941227]

Hejka od dawna zauważyłam, że nie potrafię stworzyć trwałego związku. Problem polega na tym, że się zbyt przywiązuję do chłopaka. Chciałabym, żeby poswięcał mi więcej czasu, ale nie chce mu o tym powiedzieć, bo wg mnie to nie wypada. Staram się oczywiście zajmować głowę czymś innym i nie myśleć o tym że rzadko piszemy ze sobą. U mnie rzadko oznacza np. 1,2h przez msn, przez rozmowe telefoniczna krócej. Wolałabym żeby nasze rozmowy trwały dłużej, ale cóż wole nie mówić. Poza tym ciężko mi zrozumieć to wszystko, albo mam doła lub jestem nerwowa, kiedy nie piszemy dłużej. Oczywiści to już mniej się odznacza w moim wieku. Pracowalam trochę nad sobą.
Czy ktoś ma podobny problem lub mógłby mi doradzić jak sobie jeszcze bardziej radzić, ewentualnie jakieś książki polecił o tej tematyce. Dodam że nie jestem jakąś nastolatką. Mam 26 lat.

[Asia941227]

Hej wszystkim od dłuższego czasu zaobserwowałam, że nie potrafie stworzyć długotrwałego związku z chłopakiem. Moim głównym problemem są wahania nastrojów, czasem dołek, czasem zdenerwowanie lub agresja. (p.s. nie bije). Przyczyną takich nastrojów jest niedostateczna ilość rozmowy dla mnie. Ciężko mi jest zrozumieć kontakt np. raz na dzień lub raz na dwa dni 1-2h pisanie na msn lub krótsze rozmowy przez telefon. Raz bardzo szybko angażuje się w nową relację. Staram się oczywiście o tym wszystkim nie myśleć ale trudno czasem czuje niepokój i sama nie wiem czy ma mi zależeć czy mu zależy. Nie chce o tym rozmawiać, powiedzieć że chce większego kontaktu, bo to głupie, chłopak ma pewnie inne sprawy na głowie. Co o tym sądzicie, co mi doradzicie, aby się wyleczyć z takich zachowań/myśli. Dziękuję za każdą odpowiedź. Pozdrawiam.
P.S. nie jestem nastolatką. Jak na swój 26 letni wiek to trochę niedojrzałe zachowanie.

[Ellen_Ripley]

Opisz proszę związki, które miałaś. Ile byliście ze sobą, jak często się widywaliście, jaki był powód zerwania.

[squirrelqa]

Opisałaś tylko problem z kontaktowaniem się na odległość przez telefon. Jak wygląda relacja na miejscu, face to face?

Jeśli chodzi o ten telefon - może jesteś od niego zwyczajnie uzależniona? Wychodź bez telefonu z domu (po epidemii ), trzymaj telefon w innym pokoju gdy gotujesz czy sprzątasz. Zainstaluj aplikację zliczającą, ile czasu poświęcasz na co na telefonie i schodź z tego wyniku o 10-20-30 minut każdego dnia.

[Asia941227]

Mialam 4 przelotne znajomosci. Trwaly one od 1 do 4 miesiecy. Ze wszyskimi widywalam sie 1 lub 2 razy na tydzien. Sadze ze rozmowy face to face byly udane, chyab nikt sie nie nudzil, bo nie narzekali. Chociaz kolega raz powiedzial ze jestem nudna wiec nie wiem co o tym sadzic. Ale to inny chyba temat. Fakt daleko mi do bycia dusza towarzystwa. Powody zerwania byly rozne od nie szanowania osoby (obwinianie, oskarzanie wg mnie z byle powodu), brak czasu ze strony chlopaka, inne poglady na swiat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Powiem Ci tak: szukaj faceta, który od początku ma czas i chce widywać się częściej. Dla mnie spotkania raz na tydzień to byłoby za rzadko, szczególnie w przypadku rozwijającej się znajomości. Na razie nie napisałaś niczego, co by wskazywało na to, że coś z Tobą nie tak. Masz po prostu potrzebę częstszego bycia z własnym facetem. Mnie to nie dziwi. Widząc się częściej na żywo myślę, że jest spore prawdopodobieństwo, że nie będziesz potrzebowała nie wiadomo ile kontaku przez telefon.

[Driadeis]

Nooo... To jest bardzo niedojrzałe zachowanie, jak słusznie zauważyłaś. Gdybym była facetem, to miałabym dosyć takiego zachowania po dwóch dniach.
Powiedz mu o tym, że potrzebujesz więcej kontaktu i tyle. To wyświechtane "domyśl się" naprawdę nie działa. Faceci to nie prorocy ani jasnowidze, żeby się wszystkiego domyślać, a kobiety to nie księżniczki, którym trzeba spełniać od razu każde życzenie, o jakim pomyślą, jeszcze zanim o nim pomyślą. Natura dała nam umiejętność komunikowania się, żeby z niej korzystać.
Nie wiem, co robisz na co dzień, ale na rozmowy pisane/tradycyjne dłuższe niż 2 godziny ktoś może zwyczajnie nie mieć czasu.
Poza tym ktoś, kto tak łaknie uwagi, że potrafi być agresywny z jej niedostatku, powinien poszukać pomocy u psychologa, bo to jest zachowanie nieakceptowalne u dorosłej osoby.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Asia941227

Hej wszystkim od dłuższego czasu zaobserwowałam, że nie potrafie stworzyć długotrwałego związku z chłopakiem. Moim głównym problemem są wahania nastrojów, czasem dołek, czasem zdenerwowanie lub agresja. (p.s. nie bije). Przyczyną takich nastrojów jest niedostateczna ilość rozmowy dla mnie. Ciężko mi jest zrozumieć kontakt np. raz na dzień lub raz na dwa dni 1-2h pisanie na msn lub krótsze rozmowy przez telefon. Raz bardzo szybko angażuje się w nową relację. Staram się oczywiście o tym wszystkim nie myśleć ale trudno czasem czuje niepokój i sama nie wiem czy ma mi zależeć czy mu zależy. Nie chce o tym rozmawiać, powiedzieć że chce większego kontaktu, bo to głupie, chłopak ma pewnie inne sprawy na głowie. Co o tym sądzicie, co mi doradzicie, aby się wyleczyć z takich zachowań/myśli. Dziękuję za każdą odpowiedź. Pozdrawiam.
P.S. nie jestem nastolatką. Jak na swój 26 letni wiek to trochę niedojrzałe zachowanie.

Dobrze że zdajesz sobie z tego sprawę. Czy kiedykolwiek rozmawiałaś o tym z lekarzem, byłaś u endokrynologa? Jak się odżywiasz?

[AshaN_]

Po co stworzylas dwa watki o podobnym wydzwieku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asia941227]

Stworzylam bo myslalam ze mi nie doda administrator. Sorka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylwuuska]

Napisane przez Asia941227

Hej wszystkim od dłuższego czasu zaobserwowałam, że nie potrafie stworzyć długotrwałego związku z chłopakiem. Moim głównym problemem są wahania nastrojów, czasem dołek, czasem zdenerwowanie lub agresja. (p.s. nie bije). Przyczyną takich nastrojów jest niedostateczna ilość rozmowy dla mnie. Ciężko mi jest zrozumieć kontakt np. raz na dzień lub raz na dwa dni 1-2h pisanie na msn lub krótsze rozmowy przez telefon. Raz bardzo szybko angażuje się w nową relację. Staram się oczywiście o tym wszystkim nie myśleć ale trudno czasem czuje niepokój i sama nie wiem czy ma mi zależeć czy mu zależy. Nie chce o tym rozmawiać, powiedzieć że chce większego kontaktu, bo to głupie, chłopak ma pewnie inne sprawy na głowie. Co o tym sądzicie, co mi doradzicie, aby się wyleczyć z takich zachowań/myśli. Dziękuję za każdą odpowiedź. Pozdrawiam.
P.S. nie jestem nastolatką. Jak na swój 26 letni wiek to trochę niedojrzałe zachowanie.

Ja myślę, że dołek, wahania nastroju czy zdenerwowanie wynika z tego, że Ci bardzo zależy i chciałbyś czuć, że Twój chłopak to odwzajemnia. Tak krótkie rozmowy/ rzadki kontakt może budzić pewne wątpliwości. Jak wcześniej zauważono czasami ciężko jest pisać przez cały dzień, zależy kto, ma jaką specyfikę pracy. Najrozsądniej będzie o tym porozmawiać. Sama też kiedyś złapałam się na tym, że miałam pewne oczekiwania wobec mojego chłopaka ale chciałam żeby on tak sam z siebie to robił, oczywiście się nie domyślił a ja się złościłam teraz staram się inaczej podchodzić do tego, jeżeli czegoś od niego chcę to mówię, to bardzo ważne. Szkoda nerwów, faceta trochę trzeba urobić czasami, żeby to też on myślał, że sam na to wpadł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[twiggz]

Napisane przez Asia941227

Moim głównym problemem są wahania nastrojów, czasem dołek, czasem zdenerwowanie lub agresja. (p.s. nie bije). Przyczyną takich nastrojów jest niedostateczna ilość rozmowy dla mnie. Ciężko mi jest zrozumieć kontakt np. raz na dzień lub raz na dwa dni 1-2h pisanie na msn lub krótsze rozmowy przez telefon. Raz bardzo szybko angażuje się w nową relację. Staram się oczywiście o tym wszystkim nie myśleć ale trudno czasem czuje niepokój i sama nie wiem czy ma mi zależeć czy mu zależy. Nie chce o tym rozmawiać, powiedzieć że chce większego kontaktu, bo to głupie, chłopak ma pewnie inne sprawy na głowie. Co o tym sądzicie, co mi doradzicie, aby się wyleczyć z takich zachowań/myśli. Dziękuję za każdą odpowiedź. Pozdrawiam.
P.S. nie jestem nastolatką. Jak na swój 26 letni wiek to trochę niedojrzałe zachowanie.

Wygogluj sobie taki typ osoby jak needy. Choć ja obstawiam (patrząc na wiek) borderline. Na twoim miejscu poszukałabym terapeuty.