SKŁAD PŁYNU DLA TRĄDZIKOWCÓW- prośba do mądrych główo analizę i wszelkie spostrzeżnia

[kaweczka]

Witajcie,
zbliżam się do 30stki, a życie nagle sprezentowało mi niespodziankę w postaci problematycznej skóry twarzy:
1.przetłuszczajaca się strefa T
2.wągry: czoło, nos, broda, żuchwa
3.drobne podskórne prosaki na policzkach
4.przebarwienia po tabletkach antykoncepcyjnych na czole (podkreślam, że zawsze używam filtrów 50tek i nie wystawiam facjaty do sloneczka, a cholerstwo mnie i tak dopadło).

Przetestowalam wiele kosmetyków, od drogeryjnych po apteczne.Wiem,że zapycha mnie bankowo parafina.Moja twarz toleruje jedynie wodę i mydło bambino, ewentualnie rumianek w postaci naparu do przemywania czy glinkę zieloną.Po tym skromnym zestawie skóra jakoś lekko się wycisza, ale...wągrów i prosaków ten zestaw nie zlikwiduje.Nie pozbędę się również przebarwień, nie złuszcze szarego naskórka...Zastanawiałam się co mogę połozyć delikatnego na skórę twarzy (mam dodatkowo tendencję do pękania naczynek ) co upora się z moją okropną cerą?

Znajoma, która musiała w wieku 40+ uporać się najpierw z trądzikiem rózowatym, a później z pojedynczymi wykwiatmi skórnymi dostała przepis od dermatologa na płyn o składzie:

wit.a 10,0
as.saliclici
resalcini ca 1,0
glycerini 5,0
neomycyni 2,0
prednisalami 0,5
aqua dest. 40,0

i dwa składniki, które sa niezwykle nieczytelnie zapisane
sulf.prep.??? 1,5
spin. viki ad??? 100,

Mam ogromna prosbę do Wszystkich mądrych i życzliwych Wizażanek o analizę składników i wszelkie sugestie, czy tak skonstruowany płyn mogłabym zastosowac na niedoskonałaości mojej skóry?

pozdrawiam