|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
|
Nie daję już rady psychicznie
Hej wszystkim, nie ma to jak ,,wylanie" z siebie smutków i żali na wizażu
![]() Mam 24 lata, jestem byłą bulimiczką ale mój stosunek do jedzenia wciąż jest, delikatnie mówiąc, nienormalny. Boję się jeść, boję się przytyć, stosowałam już i różnego rodzaju diety, ćwiczyłam - mierne efekty. Waga oscyluje w takich samych granicach od kilku lat a ja wciąż nie potrafię zaakceptować swojego ciała, nie lubię go, są dni że się go brzydzę i praktykowanie mówienia do lustra ,,jesteś piękna" też na mnie nie działa, próbowałam. Nie widzę już nawet sensu w próbowaniu po raz kolejny jakoś te ciało ,,ulepszyć" (w domyśle: schudnąć) bo na mnie naprawdę nie działa już nic. Przekłada się to na inne dziedziny mojego życia, we wszystkim jestem nie dość dobra: w nauce, w życiu towarzyskim, uczuciowym. Tak uważam, ciężko mieć dobry humor i motywację do samorozwoju kiedy tak bardzo się nie lubi samej siebie. Pisanie pracy magisterskiej idzie mi opornie, w przypływie euforii wybrałam sobie naprawdę trudny temat i teraz już widzę że porwałam się z motyką na słońce. Więcej do zrobienia przede mną niż zrobione za mną i odczuwam niezidentyfikowany strach że nie obronię się w terminie. Bo u mnie wszystko musi b na czas, inaczej według moich rodziców do niczego się nie nadaję. A ja już nie wyrabiam, od początku studiów (dziennych) pracuję na pełny etat (gastronomia, nic związanego z tematem studiów - nieruchomościami) wracam często o 2 w nocy po to żeby o 7 rano wstać i zasuwać do szkoły. Jeszcze rok temu miałam na to energię ale teraz jakby ze mnie uleciała. Gdy mam wolny dzień nie potrafię się skupić na niczym innym poza tym, że gonią mnie terminy, że nie zdążę, w efekcie gdy zasiądę do robienia projektów brak mi kreatywności i nie umiem porządnie złożyć zdania - po czym wściekam się na siebie i wyrzucam od idiotek. Do tego wszystkiego doszły obawy że mój facet mnie odrzuci jak zobaczy jak nieudolna jestem.Mój post to pasmo nieskładnych żali, ale na co dzień nie mam komu się z tego wygadać, a nie chcę już dusić tego w sobie. Staram się nie narzekać przy ludziach i raczej mam opinię osoby pozytywnej, szkoda że ten mój uśmiech najczęściej jest nieszczery ![]() ![]() ![]()
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 758
|
Dot.: Nie daję już rady psychicznie
Nie wiem jak u ciebie jest na wydziale, ale u mnie można przełożyć obronę o 6 miesięcy, co własnie zrobiłam. Nie mam czasu pisać, praca na pełen etat itp, zresztą po co mam się stresowac i zarywać nocki skoro moge zrobić to na spokojnie. Wystarczy zapytać prodziekana ds. studentów. Obrona w późniejszym terminie o niczym nie świadczy, na pewno nie jesteś gorsza!
__________________
Razem od 24.02.2015 ![]() Zaręczyny 02.05.2017 ![]() Ślub 23.06.2018
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Nie daję już rady psychicznie
Czy po studiach chcesz pracować "w zawodzie"? Czy możesz odpuścić sobie aktualną pracę ?
Ja miałam swojego czasu podobną sytuację. Tyle, że robotę dostałam "zawodową". Odpuściłam to drugie, tj. magisterkę i broniłam się trochę później. Mnie się opłaciło, bo ta robota okazała się furtką do kolejnej, której pewnie w normalnych warunkach nie dostałabym. Spróbuj sobie samodzielnie oszacować - co jest najważniejsze, a co można sobie darować. Nie ma sensu wymagać od siebie zbyt wiele, bo to zawsze rzutuje na jakość tego, co robimy. Sama to zresztą zauważasz. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Nie daję już rady psychicznie
Cytat:
Ps. Ja się broniłam rok później i nie miałam z tym żadnego problemu. Kwestia nastawienia, myślę. Edytowane przez c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 Czas edycji: 2017-04-11 o 18:36 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
|
Dot.: Nie daję już rady psychicznie
Rzuć pracę - od przepracowania niestety humor mega spada. Nie wyrabiasz się ze studiami które są w tym momencie najważniejsze. Idz do psychologa ponieważ zaburzenia odżywiania to poważy problem i widać, że jeszcze z niego nie wyszłaś. Przestań się sztucznie uśmiechać jak nie masz humoru. Takie kamuflowanie niestety odbija się kacem moralnym wieczorem. Tyle z mojej strony. Powodzenia!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Nie daję już rady psychicznie
Niedobrze. Twoja choroba niestety caly czas w tobie siedzi, zaburza ci spojrzenie na swiat, chlopaka, sama siebie, swoje mozliwosci, cialo. Przydalaby ci sie powazna pomoc psychologa.
Nie przepracowauj sie, moze mozesz pracowac jeden dzien mniej?
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Nie daję już rady psychicznie
Zdecydowanie za dużo ciężaru jest na Twoich barkach, czas określić sprawy priorytetowe i zrezygnować z tych mniej istotnych. Przerwij pracę, jeśli masz taką możliwość. Porozmawiaj z promotorem pracy magisterskiej - może jest możliwość zmiany tematu? Od toksycznych rodziców należy się uniezależnić, przynajmniej mentalnie. Przyjrzeć trzeba się też relacji z facetem - dlaczego boisz się, że Cię odrzuci? Czy nie możesz liczyć na jego wsparcie, zwierzyć się z problemów?
I oczywiście naczelny problem z samoakceptacją - w tym tkwi klucz do rozwiązania pozostałych. Ciekawi mnie, w jaki sposób podleczyłaś (bo o wyleczeniu nie ma mowy) bulimię - chyba nie otrzymałaś odpowiedniej pomocy psychologicznej? Wszystko wskazuje na to, że psychoterapia będzie w Twoim przypadku dobrym rozwiązaniem. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
|
Dot.: Nie daję już rady psychicznie
Postaram się ograniczyć liczbę dni pracujących od przyszłego miesiąca (pracuję 15-16 dni w miesiącu po 12-13h, więc są to właściwie dni totalnie ,,zaprzepaszczone", bo jak wracam do domu nie daję rady kiwnąć palcem tak jestem zmęczona fizycznie). Nie chcę z tej pracy rezygnować, ponieważ łączę pracę ze szkołą już jakieś.. 4 lata i jak do tej pory nieźle mi szło, oczywiście były chwile załamania ale po ich przetrwaniu stwierdzałam że jestem w stanie już wszystkiemu podołać. Poza tym na 99% jestem pewna że ciężko będzie mi znaleźć pracę w zawodzie od razu po obronie, a za coś utrzymać się muszę przez ten czas, bo nie chcę pasożytować w domu.
Możliwości zmiany tematu pracy raczej nie biorę pod uwagę, uważam że dzięki niemu mogę się czegoś nauczyć, jest interesujący chociaż ciężki jednocześnie. Mój problem z pracą magisterską polega na tym że mój promotor nie chce współpracować ze mną - nie odpisuje na mejle, nie ma go w swoim pokoju w godzinach w których być powinien według rozpiski, na moje pytania odpowiada ogólnikowo i szybko, jakby szkoda było mu marnować na mnie czas. A przez to że jest to temat dość skomplikowany czuję że bez jego pomocy nie będę w stanie mu podołać jedynie z pomocą książek, bez opinii kogoś kto jest ,,w temacie". Narazie mam kilka dni wolnego i zajmuję się tworzeniem projektu do pracy mgr, jeśli chodzi o etap pisania - jestem w pierwszym rozdziale, opornie mi idzie ![]() Doszło do tego że na niczym nie mogę się skupić bo z tyłu głowy siedzi ta cholerna myśl że jeśli się nie pospieszę z pisaniem tej pracy to zawiodę siebie i rodziców i uświadczę się w przekonaniu że nie nadaję się do niczego. Taka piękna wiosna dookoła a ja nawet nie mam jak tego wykorzystać, bo idąc na rower czuję jakbym marnowała czas... To chore i chyba psychiatra byłby dobrym wyjściem ![]()
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 207
|
Dot.: Nie daję już rady psychicznie
Jesteś mną? Tylko sprzed roku? Dokładnie taki sam post mogłam rok temu napisać. Nawet bulimia w przeszłości i ciało nie dość dobre. Nigdy dosyć dobra, wieczna presja presja presja, głównie ja sama na siebie ją wywierałam. I wiesz jak się skończyło? W wakacje przeszłam totalne załamanie nerwowe, przestałam móc wyjść z łóżka, z super robota robiącego 100 rzeczy na raz zamieniłam się w zombie. A też sobie mówiłam, że skoro od początku studiów daję radę, to czemu miałabym teraz nie dać. I niestety na samym końcu się wypaliłam. Dlatego cieszę się, że piszesz teraz, kiedy jeszcze można temu zapobiec
![]() Ja bym zaczęła od psychiatry/psychoterapeuty - jeśli chcesz na NFZ to zapisuj się już teraz, do psychiatry skierowania nie trzeba, do psychologa już tak. Mnie terapia plus leki dużo dają ![]() Może trzeba będzie z czegoś zrezygnować. To nie jest porażka. To, że pracy nie napiszesz w terminie - ja nie napisałam, wcześniej wydawało mi się, że to będzie koniec świata i rodzice się mnie wyrzekną. Ale powiedziałam im, w jakim jestem stanie i czemu tej pracy nie mogę napisać i zrozumieli, bo ważniejsze jest moje zdrowie od pracy mgr. Może u ciebie też tak będzie? Bo moi rodzice to samo mówili, że głupotą jest odkładać pisanie pracy, no te same teksty jakie i ty słyszysz pewnie - ale to było jak nie znali całości sytuacji. W każdym razie, zachęcam cię bardzo, żebyś przemyślała co możesz zmienić i trochę sobie samej odpuściła. Spójrz na to tak, jakbyś spojrzała na swoją niewyrabiającą z nadmiarem obowiązków przyjaciółkę - czy powiedziałabyś jej, że jest niewystarczająco dobra i się nie stara? Czy raczej byś jej współczuła, że ma tyle na głowie? Bądź dla siebie łagodniejsza ![]()
__________________
Nobody said it was easy No one ever said it would be this hard ♥ w poszukiwaniu normalności od lipca 2015
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 364
|
Dot.: Nie daję już rady psychicznie
TelAviv i jak sobie radzisz obecnie?
![]() ![]()
__________________
,,Wierzę w różowy kolor. Wierzę, że śmiech to najlepszy sposób na spalenie kalorii. Wierzę w całowanie się, w wiele pocałunków. Wierzę w to, że szczęśliwe dziewczyny są najładniejsze. Wierzę, że jutro też jest dzień i wierzę w cuda."
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:28.